Lampa warsztatowa LED ze starej jarzeniowej

Lampa warsztatowa LED ze starej jarzeniowej

Witam,

Jak wiadomo podczas majsterkowania musimy dobrze oświetlić swoje miejsce pracy. Jest to dość łatwe jeśli pracujemy przy stole, lecz sprawa się komplikuje gdy musimy pracować w cięższych warunkach, np przy samochodzie. Stosunkowo dobrym rozwiązaniem jest taka oto przenośna lampka warsztatowa:20150213_164444

Ale według mnie jej światło jest dość męczące dla oczu, przede wszystkim dlatego że “mruga”, a z upływem czasu jest coraz gorzej… Aż w końcu się już nie włącza. Po rozebraniu mojej lampki….

20150213_165242

…ujrzałem takie coś (już zdążyłem wylutowac to co mogło sie jeszcze przydać) :)20150213_165320

Więc wpadłem na pomysł żeby zamiast jarzeniówki wsadzić tam LEDy, wybrałem paski ledowe z diodami 5050, gdyż świecą mocniej niż np:3528, kolor to: biały ciepły.

20150213_170401

Dociąłem odpowiednią długośc, czyi w moim przypadku 2x 30cm, i przykleiłem na kawałek plastikowej listewki niewiadomego pochodzenia:)

20150213_170345

 

Skróciłem jeszcze cześć lampki pod która był zasilacz(?), bo niepotrzebnie zwiększała wymiary całości .

 

20150213_170147

 

Jeśli chodzi o zasilanie, to ciężko było by znaleśc taki mały żeby zmieścił się w miejscu starego więc jak widac powyżej odciąłem kawałek obudowy, zostawiając tylko niezbędną częśc pok którą miał byc wyłącznik. A wracając do zasilacza, znalazłem taki o odpowiednich parametrach…

20150213_170526

…lecz przewód z niego wychodzący był krótki i cienki, co nie sprawdziło by się przy pracy. Wpadłem więc na “genialny” pomysł, zastąpić go przewodem który był przy lampie, brzmi dobrze, a jeśli chodzi o  wykonanie, to…no cóż… ważne że działa :)

A mianowicie, rozpołowiłem go, po czym przylutowałem nowe przewody, a następnie skleiłem i ścisnąłem  ściskami

20150213_170518

I wyszedł mi z tego zasilacz z wtyczką sieciową na końcu:D

Ostatnią czynnością przed złożeniem tego wszystkiego było przygotowanie wyłącznika (tylko w moim przypadku) , czyli przerobienie chwilowego włącznika na zwykły wyłącznik, co w praktyce oznaczało wyjęcie sprężynki:

20150226_185240

 

A więc składamy

Najpierw połączyłem 2 paski na końcu żeby zamknąć obwód

20150228_174118

 

Następnie wyciąłem otwór na wyłącznik…

 

20150228_173143

 

…przez który przeprowadziłem przewody i przylutowałem.

 

 

 

 

20150228_180309

 

Włożyłem wyłącznik na miejsce, i z powrotem wszystko złożyłem.

A całość prezentuje się następująco: (rurka jest zżółknięta mimo kilku prób jej umycia różnymi środkami..)

20150228_184322

 

Jeśli chodzi o to jak świeci muszę powiedzie że jestem zadowolony z efektu:) Ciężko go przedstawic na zdjęciach bo w rzeczywistości jest o wiele lepiej… zdjęcia oczywiście bez lampy błyskowej, trybu nocnego i innych polepszaczy:)

 

 

20150228_18513320150228_185029

 

Mam nadzieję że mój projekt się wam podoba:)

Oczywiście nie mogło zabraknąc dopiski: Jest to mój pierwszy wpis więc proszę o wyrozumiałość:)

Mile widziane także rady i pytania.

Dziękuje za uwagę i pozdrawiam.

 

 

 

 

 

 

 

Ocena: 4.55/5 (głosów: 96)

Podobne posty

10 komentarzy do “Lampa warsztatowa LED ze starej jarzeniowej

  • Minimalnie lepszy efekt byś uzyskał łącząc paski LED od strony zasilania zamiast przeciwnej. Ograniczyłbyś niepotrzebny spadek napięcia, choć przy tej długości nie wiem, czy efekt byłby możliwy do zauważenia.

    Odpowiedz
    • Matko Boska i wszyscy święci co to za herezja pm7 ? Od kiedy paski led mają zasilanie z jednej strony z drugiej już jest większy spadek napięcia ? Skąd masz takie informacje i na jakiej podstawie takie rzeczy wypisujesz ? Wielki + dla Ciebie za zasilacz przy wtyczce. Miałem taką samą lampkę na 220V nie dużo trzeba żeby go uszczypnąć gdzieś w kanale i mamy kłopot, a tak niskie napięcie zawsze bezpieczniejsze.

      Odpowiedz
      • Od kiedy? Od zawsze. Przepływ prądu przez cokolwiek oznacza spadek napięcia. Nie mówię, że źle jest, że zasilacz jest przy wtyczce – mówię, że można było połączyć paski LED od tej samej strony co zasilacz, a autor połączył od przeciwnej. Teraz jeden z pasków zupełnie niepotrzebnie dostaje prąd wydłużoną ścieżką. Ludzie, przecież to podstawy elektroniki. Jak macie jakieś paski, zmierzcie sobie miernikiem napięcie po obu stronach.

        Odpowiedz
        • Sugerujesz, że moduł za modułem jest podłączony szeregowo a tak to po 60 cm spadek napięcia był by taki, że reszta by nie świeciła. Na spodzie taśmy masz ścieżki, które idą przez cały moduł aż do następnego i tak cały czas. To, że napięcie jest coraz niższe to jest spadek napięcia ale po pierwsze przy takiej długości jest on całkowicie pomijalny a po 2 najczęstsza przyczyną jest za mała moc zasilacza. Ścieżka ma sumaryczną powierzchnię większą niż np żyła w skrętce LAN, a widziałem cały klub okablowany na takim kablu do taśm led po 5m odcinek, i święcą cała długością tak samo jasno, jednak zasilacze mają na linii 12V po 16 A wydajności prądowej.

          Odpowiedz
        • Napisałem przecież, że poprawa byłaby minimalna, może mniejsza, niż da się zauważyć. Chodzi o zasadę. Po co puszczać prąd dłuższą ścieżką, skoro można oba paski podłączyć od strony zasilania?

          Odpowiedz
        • Nie chciałem łączyc 3 przewodów ze sobą, a tak musiał bym zrobic gdybym podłączył z jednej strony, rozumiem ze chodzi o zasady:) że lepiej było by jak mówisz, ale w tym przypadku nie ma to znaczenia.
          Z tego co wiem nie powinno się podłączać taśm dopiero powyżej 5m do zasilacza (przy podłączeniu z jednej strony)

          Odpowiedz
        • to jeśli mamy dłuższy pasek to będzie słabiej świecił niż krótszy na tym samym zasilaniu? przecież to bzdura… owszem jest spadek ale przy tych wartościach prądu jest on nieznaczny

          Odpowiedz
  • Dawid sie puszy a czytac ze zrozumieniem nie umie. Pm7 ma racje, takze w tym ze efekt bylby pomijalny. Racje do zasady jednak ma i nie ma co tego podwazac. Inna sprawa, ze jak pisze Damian mogloby to praktycznie byc trudniejsze do zrealizowania, co jednak ciagle nie zmienia zasady.

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?