Przedłużacz warsztatowy ze zwijaczem ze starego odkurzacza

Przedłużacz warsztatowy ze zwijaczem ze starego odkurzacza

Nie wiem jak Wy, ale ja w swoim warsztacie mam mnóstwo gniazdek sieciowych – w całym pomieszczeniu mam dokładnie… 28 gniazdek – cztery 5-gniazdkowe listwy i trzy luźne gniazdka w ścianach. Tak więc gdzie bym nie stanął, zawsze mam się gdzie wpiąć do sieci ;)

Niemniej czasami zachodzi potrzeba skorzystania z przedłużacza, żeby móc odejść ze sprzętem gdzieś nieco dalej. Do tej pory korzystałem z najnormalniejszego przedłużacza zwijanego korbką. Wrodzone lenistwo skusiło mnie jednak, żeby spróbować w jakiś sposób wyeliminować konieczność każdorazowego wyciągania, rozwijania, zwijania i chowania przedłużacza. Najlepszym wyjściem wydawało mi się zastosowanie sprężynowego zwijacza do kabli, jednak te do najtańszych nie należą. Wpadłem więc na pomysł, żeby wykorzystać zwijacz ze starego odkurzacza, który od jakiegoś czasu leży w piwnicy z upalonym silnikiem :)
Odkurzacz

Po rozłożeniu odkurzacza na części pierwsze udało mi się wyciągnąć cały mechanizm zwijacza kabla:

Zwijacz z odkurzacza

Żeby zwijacz mógł robić za przedłużacz, trzeba uciąć znajdującą się na końcu kabla wtyczkę i założyć na jej miejsce gniazdo:

Zwijacz z wtyczką zamienioną na gniazdo

Teraz musimy nasz przedłużacz podpiąć do sieci. Możemy do tego celu wykorzystać jakiś kabel od starego telewizora, na którego końcu wystarczy zaprawić konektorki, które wpina się z tyłu zwijacza.

Miejsce wpięcia zasilania do zwijacza

Ja konektorki zabezpieczyłem sobie koszulką termokurczliwą, a następnie dla świętego spokoju zalałem całość klejem na gorąco:

Przewód przylutowany do zwijacza

Zwijacz zalany klejem na gorąco
I w tym momencie przedłużacz ze zwijaczem jest już gotowy :)

Zwróć uwagę, że nadal pozostały nieosłonięte styki pomiędzy dwiema częściami zwijacza. W moim przypadku zwijacz jest przykręcony do ściany, więc są one zasłonięte, ale jeżeli planujesz inaczej wykorzystać cały ten mechanizm, dorób koniecznie jakieś osłonki, które uniemożliwią przypadkowe dotknięcie tych styków!

Przypominam również, że osoby niepełnoletnie wszystkie prace powinny wykonywać pod nadzorem osoby dorosłej!

Zwijacz z kablem zasilającym

Na koniec wystarczy gdzieś go powiesić i podłączyć do sieci:

Przedłużacz warsztatowy ze zwijaczem

I tak oto po raz kolejny udało się znaleźć całkiem fajne zastosowanie dla czegoś, co normalnie wylądowałoby na śmietniku :)

Na koniec wrzucę jeszcze tylko krótki filmik prezentujący przedłużacz ze zwijaczem w akcji:

A Wy, majsterkowicze, stosujecie w swoich warsztatach jakieś nietypowe rozwiązania?

Ocena: 4.63/5 (głosów: 30)

Podobne posty

38 komentarzy do “Przedłużacz warsztatowy ze zwijaczem ze starego odkurzacza

    • Hmm też o tym myślałem ;] A skubańce sobie nieźle życzą za takie patenciki. Jeśli ładowarko/rozładowarka miałaby spełniać oczekiwania to na pewno potrzebny by był porządny algorytm. Niesztuka po prostu naładować – sztuka naładować tak, żeby każda cela była wyrównoważona, ale do tego to już balancer potrzebny ;] Tak swoją drogą to niezły pomysł na projekcik Arduino vs. STM32 ;]

      Odpowiedz
        • Bez żadnego mikrokontrolera się nie obejdzie ;] ale korzystając z półśrodków (czyt. Arduino) oszczędzasz czas no i nie wątpliwie pieniądze (każdy prototyp stwarza mniejsze lub większe problemy). A tak swoją drogą to taka ładowarka z Arduino Nano czy Mini to całkiem przyzwoite rozmiary by miała, ale od Arduino wiele nie wymagajmy chyba, że podzielimy zadanie dla kilku uC albo od razu STM32 ;P

          Odpowiedz
    • Bo takie rzeczy nie są ani proste ani tanie :)

      na pracę inżynierską robiłem przetwornicę dc/dc sterowaną uC. Jeżeli chcesz zrobić prostą ładowarkę(do paluszków) zasilaną z np. zasilacza PCtowego to poniżej masz niemal gotowca:

      http://www.ti.com/lit/an/slaa287/slaa287.pdf

      Natomiast jeżeli myślisz o solidnym prostowniku to generalnie jest kupa roboty – to nie jest projekt na jeden wieczór tylko na kilka tygodni/miesięcy.I trzeba by zaprząc do roboty DSC lub DSP’ka, żeby to miało “ręce i nogi”

      Co do “rozładowywarki” to sprawa jest prostsza bo wystarczy zrobić tzw. obciążenie aktywne – odsyłam do google i EP. Jeżeli chcesz koniecznie cyfrowo sterowane to przyda się uC z DAC, który będzie zadawał napięcie zamiast potencjometru.

      Odpowiedz
  • Widzę Łukasz, że u Ciebie nie ma rzeczy, z której nie można czegoś pożytecznego zrobić :) Świetny pomysł z tym zwijaczem, zawsze kilka sekund zaoszczędzone na zwijaniu kabla :D Gratuluję pomysłu i kreatywności, która mnie z każdym wpisem coraz bardziej zaskakuje.
    Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  • Praktyczne może być też przykręcenie zwijacza głębiej a od czoła przewleczenie przewodu przez wkręt oczkowy albo lekko “domknięty” haczyk jeśli chcemy to zdejmować – lepsze prowadzenie przewodu przy zwijaniu i można to robić jedną ręką

    Odpowiedz
  • O w końcu znalazłem coś, co mi się przyda:) Fajny pomysł. Miałem właśnie kupić taki przedłużacz, lecz przyznam że trochę kosztuje, a mam stary odkurzacz i trochę przewodu, więc wykonam:)

    Odpowiedz
  • Taki samozwijalny przedłużacz z odkurzacza zrobiłem w 1998. Umieściłem go na środku sufitu w garażu, więc dostęp mam wszędzie i korzystam z niego do tej pory. Nigdy nie chciało mi sie umieszczać filmików na “spryciażach” i innych poradnikach. Szkoda, bo pewnie byłem pierwszy dawno temu. Sporo mam różnych pomysłów , które wdrożyłem w “garażowe życie”. Może najwyższy czas pochwalić się :) Pozdro.

    Odpowiedz
    • Chwal się, chwal :) Na dole po lewej znajdziesz link “Zaloguj / zarejestruj”, za pomocą którego możesz w 5 sekund założyć w Majsterkowie konto, a następnie dodawać swoje projekty :)

      Sam jestem ciekaw, co tam przez lata zmajstrowałeś :D

      Odpowiedz
  • mam kilka takich ale żądnej nie jest do niczego przykręcony. swoją drogą polecam zwijacze właśnie od philipsów. zelmerowskie zwijacze mają szczotki czy tam ślizgacze jak kto woli narażone na łatwe urwanie przewodu. zalanie klejem nic nie da one po prostu się upalają.

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?