Budujemy mini kuźnie

Budujemy mini kuźnie

Witajcie drodzy, w dzisiejszym wpisie chciałem Wam przybliżyć temat kuźni. Oczywiście nie będzie to super wypasiona kuźnia gdzie wykujecie miecz
z valerjańskiej stali :) Mi służy moja “Kuźnia” do produkcji drobnych narzędzi oraz noży.

Pierw pokażę Wam jak zrobić palenisko – małe palenisko. Na początek jako że pogoda nie sprzyja siedzeniu na dworze będzie to palenisko gazowe.

Co będzie nam potrzebne:
-2 cegły szamotowe – 8zł
-Palnik do lutowania – 35zł
-Butla z gazem – zależy od butli od 30zł plus gaz w zwyż
-Zaprawa szamotowa – 10zł
-Kilka blaszek  i śrubek -bezcenne

Palenisko będzie zasadniczo jak wspominałem niewielkie.
Idea jest taka, robimy dziurę wkładamy odpowiednio palnik i grzejemy. Nie chcę się powtarzać dla tego polecam filmik który nakręciłem.

oraz druga część

Jedyne co można by poprawić to odsunięcie niebieskiego płomienia od naszej komory. Wykonałem w tym piecyku nożyk także jest chyba nie najgorszy jak dla amatora.

Jako bonus mogę pokazać Wam coś takiego jeszcze:


Kowadło

Teraz przyszedł czas na coś na czym będziemy mogli wykuć nasze “oręże” :)
Ja do tego celu użyłem kawalątka szyny kolejowej który dostałem od znajomego.Co prawda jest on nieco za mały ale cóż, nie miałem nic innego pod ręką. Możecie zamiast szyny użyć
np. grubej blachy którą zamocujecie do pnia. Jeśli dostalibyście natomiast dłuższy kawałek szyny to polecam go ładnie wyprofilować,
zrobić róg z jednej strony chociażby. Ja niestety nie mogłem sobie na to pozwolić ze względu na rozmiar mojej szyny.

Jak to zrobić ? nie jest to nic odkrywczego, ot przyczepiamy nasz złom do pniaka i możemy go ewentualnie odświeżyć wizualnie.
Takie kowadełko przy moich pracach sprawdza się dość dobrze, mogłem użyć jednak nieco większego pniaczka, było by wygodniej
podczas kucia, ale za to było by ciężej przenosić i przechowywać.

Jak ja to wykonałem ? Zobaczcie:

 

Niebawem jak się zrobi cieplej pokaże Wam jak zrobić jakieś palenisko na węgiel drzewny bądź koks.
Jak tylko znajdę chwilkę czasu to pokażę Wam też jak przy pomocy tego zestawu robię noże.

Mam nadzieję że nikogo nie obraziłem moim “bajzlem” w warsztacie :) Są to moje początki w dzieleniu się z ludźmi
moją wiedzą oraz tym co robię, chętnie wysłucham też Waszych opinii.

Ocena: 4.11/5 (głosów: 55)

Podobne posty

20 komentarzy do “Budujemy mini kuźnie

  • Projekt okej, ale taką malą kuźnię lepiej było zrobić “nieprzelotową”
    zrobić odlew w wiaderku, z kanałem/ otworem na palnik przy dnie kuźni.
    Ja rozumiem, że w takiej kuźni można grzać długie elementy, ale masz ponoć zamiar robić kuźnię koksową…
    W takiej konstrukcji tracisz dużo energii kosztem, nie wiem – długiego żelastwa ;)

    Odpowiedz
  • Zamiast “zwykłego” gazu butlowego propan-butan proponuję użyć czystego propanu – efekt będzie lepszy, gdyż czysty propan daje wyższą temperaturę. Butla z czystym propanem jest nieco droższa, ale nie jest to różnica “powalająca”. Do kupienia bez problemu w zasadzie w każdym składzie gazu (oprócz tych “przydomowych”).

    Odpowiedz
    • Wiesz że się nad tym zastanawiałem, jednak rozmawiałem z pewnym zawodowym kowalem i powiedział że przy takiej małej dyszy nie zobaczę różnicy to raz a dwa że zmieni się charakterystyka płomienia itd itp. Ale pewnie na próbę następnym razem wezmę propaniątko :)

      Odpowiedz
  • Fajne pomysły, wysoka kreatywność!
    Bałaganem się wcale nie przejmuj :) U mnie to samo, wcale nie z lenistwa, tylko z braku czasu (a raczej żalu by go zmarnotrawić na układanie narzędzi).
    Jeśli na raz ma się otwartych kilka projektów i do tego w różne miejsca trzeba co chwilę przenosić narzędzia, to cieszę się że wiem gdzie w ogóle one są ;)
    Wybrzydzanie na bałagan śmieszy mnie tak samo jak zwracanie uwagi na nieładnie ułożone kabelki w obudowie konstruowanego urządzenia. W większości są to prototypy i często modernizowane. Nawet jeśli stwierdzę że już “finito” i nie bawię się już dalej, to dla mnie i znajomych ważniejsza jest użyteczność od pedanckiego wykończenia.
    Pozdrawiam wszystkich zakręconych majsterkowiczów :)

    Odpowiedz
    • Dzięki za miłe słowa :)

      Trochę mnie irytowało na początku gadanie o bałaganie, bo to nie on jest tematem tego co chcę przedstawić ale cóż tam… Mam bardzo mało czasu na majsterkowanie ponieważ garaż nie jest moim miejscem pracy, ponieważ jestem fotografem :P dodatkowo przykładowo na ten moment mam otwarte 4 projekty jednocześnie, sprzątanie = zmarnowanie czasu na robotę przy projekcie :) Utrzymuję taki “porządek” który pozwala mi swobodnie pracować i co najważniejsze ja się w nim komfortowo czuję, każdy inaczej pracuje i dla każdego inne warunki będą odpowiednie :)

      Odpowiedz
      • zgadzam sie. Inna sprawa jesli ktos kto zajmuje sie tym codziennie.. a jego warsztat jest miejscem pracy i spedza tam sporo czasu.. to zrozumiale, ze chce miec porzadek… co innego gdy ktos zajmuje sie tym tylko hobbystycznie i czesto projekt jest odlozony na dluzszy czas.. a pomiedzy robi sie wielokrotnie cos innego… zawsze jest brak czasu… u ojca jak matka mu posprzatala to nie mogl sie odnalezc :D najwazniejsze sa efekty koncowe… kto jakie ma zaplecze to juz jego sprawa. Pozdrawiam i duzo wiecej czasu na majsterkowanie zycze :))

        Odpowiedz
  • Ja mam troszkę inne pytanie. Zaczynam przygodę z kuźnią i chciałbym dowiedzieć się o polecane narzędzia i elektronarzędzia. Głównie jaka szlifierka taśmowa. Na początek zamierzam trochę „oszukiwać” i wycinać profile kling potem je częściowo hartować (przez brak pieca) i robić rękojeść.
    Potem może dorobie się pieca i zacznę wykuwać sam. Prosiłbym o wyrozumiałość i z góry dziękuje za odpowiedzi

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?