WYRZYNARKA WŁOSOWA

WYRZYNARKA WŁOSOWA

W dniu dzisiejszym chciałbym zaprezentować urządzenie które jest dość przydatne w każdym warsztacie majsterkowicza i modelarza, a do którego wykonania skłoniła mnie, tzw. „potrzeba chwili” oraz cena takich urządzeń fabrycznych.

Jako jednostkę napędową urządzenia wykorzystałem najzwyklejszą ręczną wyrzynarkę do drewna, która została poddana pewnym modyfikacjom – ale o tym w dalszej części artykułu.

Po dokładnym zmierzeniu wyrzynarki przystąpiłem do wycięcia z płyty meblowej wszystkich elementów przyszłej obudowy,

oraz blatu roboczego, wyciętego tym razem ze sklejki o grubości 10 mm

Początkowo ramę wyrzynarki planowałem wykonać z drewnianego wspornika do mocowania półek na ścianie

Po wstępnym skręceniu obudowy została ona pomalowana na czerwono (na zdjęciu ten kolor czerwony wygląda trochę dziwnie –chyba wina oświetlenia)

Pierwsze testy wyrzynarki wykazały iż, ramię podczas pracy wpada w nieplanowane wibracje, co z kolei powoduje zrywanie brzeszczotu. Dlatego musiałem je trochę usztywnić, wklejając w nią pionowe żebro. 

Pomogło to trochę, ale tak do końca nie wyeliminowało wibracji. Dlatego zmuszony byłem wykonać całkiem nowe masywne  ramię. Jako budulec posłużyła mi płyta powstała ze sklejenia ze sobą czterech kawałków sklejki 10mm.

Po wstępnym zmontowaniu wygląda to mniej więcej tak

Blat roboczy został połączony z resztą obudowy za pomocą zawiasów,  ułatwiło to  dostęp do dolnego uchwytu brzeszczotu, oraz samej jednostki napędowej.

Z przodu obudowy został zamontowany włącznik sieciowy urządzenia i przepust na przewód zasilający.

W oryginalnym uchwycie wyrzynarki nie było możliwości  zamocowania brzeszczotu włosowego, więc został on nieco zmodernizowany

Omówienia wymaga jeszcze górne mocowanie brzeszczotu, które jednocześnie dba o to aby był on cały czas napięty i zabezpiecza go przed zerwaniem

Takie rozwiązanie zapewnia płynną i bezawaryjną pracę brzeszczotu, niestety emituje dość duży hałas,  znacznie większy niż emitują urządzenia fabryczne

 

Szczerze mówiąc najważniejsze dla mnie jest to że, urządzenie działa  poprawnie już od kilku miesięcy – czyli zostało osiągnięte to co było zamierzone. W takiej sytuacji hałas nie jest już taki istotny, zwłaszcza że urządzenie jest uruchamiane sporadycznie.

Fabryczna wyrzynarka posiada trochę zbyt wysokie obroty, dlatego warto zastosować taką z regulacją obrotów lub zastosować zewnętrzny regulator obrotów.  Ja swój wykonałem już jakiś czas temu, o ile pamiętam to jego budowa była oparta o kit AVT publikowany kiedyś w Elektronice dla Wszystkich. Całość została umieszczona w obudowie wtyczkowej. (opis w załączniku )

A tak prezentuje się urządzenie w całej okazałości.

Po kilku użyciach wyrzynarki stwierdzam że,trochę brakuje mi w tym urządzeniu oświetlenia oraz dyszy zdmuchującej trociny z linii cięcia, bardzo możliwe że w przyszłości zostanie ono w nie wyposażone .

 

 

 

 

Pliki załączone do artykułu:

Ocena: 4.96/5 (głosów: 23)

Podobne posty

16 komentarzy do “WYRZYNARKA WŁOSOWA

      • Choć Twój komentarz jest dość sarkastyczny, to muszę przyznać że to dość cenna uwaga. Zamykając wyrzynarkę w zamkniętej obudowie wzmocniłem jeszcze bardziej hałas, cóż myślę że pozbawiając boczne ścianki środka trochę ją wyciszę.
        Pisząc że emituje dość duży hałas, miałem na myśli porównanie do urządzeń fabrycznych, które pracują dość cicho. Myślę że przyczyną podwyższonego hałasu nie jest sama wyrzynarka,tylko właśnie górny uchwyt brzeszczotu.

        Odpowiedz
        • Tu masz dokładnie pokazany JEDEN ze sposobówhttps://www.youtube.com/watch?v=G_1cs8Kp7t4 Jak wykonać górne ramię” może to da Ci coś do myślenia- zamiast metalowego trzpienia u góry i stalowej sprężyny, które razem wzmagają hałas zastosuj drewniane ramię odciągane mocną sprężyną – jak na filmie, gdzieś około 5,30 do 6,30 minuty i koniecznie zmień to “pudło rezonansowe” bo również hałas jaki powodują stukające elementy metalowe rezonuje przez “pudło rezonansowe”…. Na koniec moje motto: “Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów”

          Odpowiedz
  • Jedyne co mi się nie podoba w projekcie to kolor, no ale to rzecz gustu :) A tak serio to po części z nieba mi spadasz bo jestem w trakcie “dumania” nad mocowaniem brzeszczotu. Ostatnio dostałem od ojca radziecką pilarkę i tam mocowanie wygląda tak jak na zdjęciu – może uda mi się jakoś zaadoptować ten pomysł.

    Odpowiedz
    • Mnie też ten kolor do końca się nie podoba, miała być piękna “meksykańska czerwień” – a wyszło jak zwykle… jakaś czerwień wpadająca w magnetę. Następnym razem pomaluję chyba na pomarańczowo.

      Odpowiedz
  • Właśnie górne mocowanie brzeszczota i system jego napinania jest najsłabszym punktem konstrukcji. I moim zdaniem jest to rozwiązanie błędne. Brzeszczot ma być napięty cały czas, a tutaj siła napinająca zmienia się cyklicznie w czasie pracy. Do tego, w tej chwili może on się poddawać ugięciu w przypadku zbyt szybkiego przesuwania materiału ciętego. Przyblokuje się, z dołu straci napięcie, bo wyrzynarka będzie wykonywać ruch w górę, sprężyna na górze nie napnie go i po brzeszczocie. Dodatkowo, by był on dobrze napięty, to sprężyna musi być na prawdę mocna, co wymagać będzie większej mocy napędu. Brzeszczot powinien być zamocowany w ramie, która gwarantować będzie stałe napięcie i dopiero ona powinna być wprawiana w ruch góra – dół.

    Odpowiedz
    • Teoretycznie w tym co piszesz może być zawarte trochę prawdy, niemniej jednak użytkuję tę wyrzynarkę od chwili gdy ją zbudowałem i z pełną satysfakcją muszę stwierdzić, że do sytuacji przez ciebie opisanej doszło tylko raz – w czasie gdy urządzenie było na etapie prób i poprawiania błędów. Mimo wszystko dziękuję za wyrażenie swojej opinii, te negatywne są dla mnie najcenniejsze…

      Odpowiedz
  • Świetna konstrukcja!

    Myślę, że wykonam sobie coś podobnego, bo pomysł jest naprawdę idealny!
    Kwestie napinacza rozwiąże nieco inaczej, a mianowicie zrobię ramie.
    Z jednej strony będzie zamocowana struna do cięcia, na środku łożysko z ośką, a na końcu tej huśtawki sprężyna napinająca. Wydaje mi się, że podczas pracy nie powinno to już tak hałasować, i liczę na mniejszą awaryjność ;) Zobaczymy co z teko wyjdzie.

    Jeszcze raz gratuluję pomysłowości, i wykonania!

    Odpowiedz
  • Czy w tego typu wyżynarce możnaby użyć gotowej piłki ręcznej która zagwarantuje prawidłowe napięcie brzeszczota cały czas bez potrzeby robienia napinaczy u góry? Można dodać górne ramię które utrzymywałoby piłkę w pionie i tylko użyć silniczka czy całej zwykłej wyżynarki do majtania tą konstrukcją w górę i dół.

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?