Hej!
Każdy po jakimś czasie drukowania różnych gadżetów na swojej drukarce dochodzi do wniosków. że przedmiot prosto z drukarki często nie jest taki efektowny jaki powinien być, a sam wydruk to tylko “półprodukt”. Dlatego bardzo często ludzie malują swoje projekty za pomocą farb akrylowych. Ale ja tym razem nie będę uczył jak malować modele farbami akrylowymi, choć to fajna technika. Po pierwsze: Nie potrafię (jeszcze), a po drugie: Coś czuję w kościach, że taki tutorial pojawi się na majsterkowie w najbliższym czasie :P. Dlatego dzisiaj zrobimy to trochę inaczej. Materiałami, który każdy gdzieś w zakamarkach własnego garażu posiada albo jest w stanie je zorganizować w 15 minut.
Do tego celu będzie nam potrzebny wydruk. Na przykład taki:
Jak widać nos się nie udał, bo pomyliłem się w ilości górnych warstw, więc trzeba będzie to naprawić. Ale to za chwilę. Najpierw kilka słów o samym wydruku.
Jest to model dostępny o tu: https://www.thingiverse.com/thing:2567922
Plan był taki, żeby wyglądał jak stary znak metalowej czaszki nabity na drewnianej ramie, dlatego na krzyż użyłem PLA z dodatkiem drewna (fiberlogy fiberwood), a potem w trakcie wydruku nastąpiła zmiana filamentu na srebrny pla (devil design) (komenda zmiany filamentu to M600 w odpowiednim miejscu pliku GCODE).
Do drewna użyłem warstwy 0.2, specjalnie chodziło mi o to żeby było widać warstwy, aby uzyskać efekt “słojów”. Przy srebrnym zmniejszyłem warstwę do 0.1(bo metal raczej słojów nie ma :)). W sumie powinienem jeszcze tą czaszkę wygładzić przed malowaniem, ale po prostu mi się nie chciało.
No i teraz dochodzimy do szybkiego sposobu drobnych napraw takich jak ten nieudany nos czaszki. Do tego celu użyłem dwóch magicznych elementów:
Jednym z nich jest tani jak barszcz klej do plastików firmy “dragon” – ja go kupiłem w Obi. Dobrze nadaje się do drobnych napraw, jak również do wygładzania wydruków. Poza tym jest przezroczysty, więc w razie potrzeby można go zabarwić pyłem ze startego filamentu”. W dzisiejszym przypadku niczym go nie barwiłem, bo i tak całość będzie postarzana.
Drugi magiczny przedmiot to pilniczek do paznokci mojej żony (sorry małżonko – dziś pięknych paznokci nie będzie). – dobry do takich drobnych rzeczy, bo elastyczny.
Następnie po prostu uzupełniłem braki klejem z lekkim nadmiarem, a po kilku minutach spiłowałem nadmiar pilniczkiem i już. Nie ma co tu dużo gadać. Niestety nie mam zdjęcia po naprawie, więc musicie uwierzyć mi na słowo.
Gdy już mamy model przygotowany bierzemy się do roboty. W tym celu potrzebujemy:
- farba w sprayu. w moim przypadku czarna, ale można użyć na przykład brązowej, czerwonej, białej, albo mixu – zależy o jaki efekt komu chodzi. Ja chciałem zrobić efekt “mroczne zło” :), wiec użyłem czarnej.
- Rozpuszczalnik. Najlepiej taki, który rozpuszcza naszą farbę. Przyda się ta właściwość potem żeby umyć ręce.
- szmata. Albo najlepiej dwie, w czym jedna do zatkania nosa przy malowaniu a następnie do umycia rąk – nie na odwrót :) :
Teraz część właściwa, wymagająca refleksu. Kładziemy wydruk na stabilnym podłożu. Namaczamy szmatę w rozpuszczalniku a następnie malujemy sprayem jak leci. Nie musi być dokładnie. Nie wnikamy w szczegóły, byle szybko. Lakier w sprayu ma tę właściwość, że szybko wysycha, szczególnie w kontakcie z chłonnym drewnianym filamentem.
Następnie łapiemy za mokrą szmatę i przecieramy wydruk zanim lakier złapie. Nie wycieramy zbyt dokładnie. Prawidłowy efekt uzyskamy, jeśli mocniej przetrzemy wystające elementy, a zagłębienia (takie jak oczodoły) zostawimy w spokoju, lub przetrzemy tylko delikatnie. Przecież brud zbiera się w zakamarkach. O to nam chodzi.
Ja chciałem dodatkowo uzyskać również efekt lekkiego połysku “metalu”, dlatego prysnąłem potem samą czaszkę również lakierem bezbarwnym w sprayu, po czym jak poprzednio przetarłem szmatką.
Na koniec zostawiamy to i biegniemy z drugą szmatą i rozpuszczalnikiem umyć łapy, zanim farba wyschnie :)
GOTOWE!.
Całość malowania zajęła mi około 5 minut. A oto efekt. Jako znak na drzwi na Halloween jak znalazł :P
Efekt słojów na drewnianej części wygląda rewelacyjnie, model jakby przygotowany specjalnie do wykonania w ten sposób. Osobiście jedynie inaczej bym się zajął czaszką, potraktował bym czymś ażeby nie było widać warstw. Bo czaszki słojów nie mają ;)
Fajnie wyszło. I ciekawy efekt końcowy :)
Mega efekt, jedyne do czego mógłbym się przyczepić to jak już wspominał Wojtek czaszka. Przydało by się wypolerować, wyszlifować odpowiednio by wyglądała na “bardziej gładką”…
Zgadzam się co do czaszki. Zauważyłem to również i wspomniałem o wygładzeniu czaszki w artykule. Nie chciało mi się tego wygładzać, ale wiem, że powinienem :)
Genialne :)