Tokarka do drewna

Tokarka do drewna

Jednym z większych problemów, jaki napotykam przy budowie drewnianych modeli żaglowców, jest odpowiednie “pocienienie” masztów. Zaczyna się od walcowatego kawałka. Trzeba go zeszlifować tak, żeby od grubszej podstawy jego średnica zmniejszała się ku końcowi. Zawsze mam problemy z ich przygotowaniem. Najlepsza do tego zadania byłaby… tokarka. Niestety ich ceny są mało sympatyczne, a biorąc pod uwagę moje potrzeby – w ogóle nieśmieszne.

Po przeglądnięciu sieci (w tym majsterkowa), postanowiłem sam sobie zbudować tokarkę napędzaną wiertarką:) W rezultacie wyszło z tego całkiem sprawne urządzenie, które przyda mi się nie tylko do masztów. Co więcej – nie licząc wiertarki – nie wydałem nie więcej niż 50 złotych. No i zagospodarowałem kilka “odpadów” z piwnicy.

Z góry przepraszam za jakość zdjęć – większość robiona w piwnicy w bardzo kiepskich warunkach oświetleniowych.

Pracę zacząłem od stworzenia modelu w SketchUp. Robię tak już od dłuższego czasu. Program jest darmowy, łatwy w obsłudze – a pozwala mi lepiej  wyobrazić sobie stojące przede mną zadanie. 

Przegroda z dużym otworem ma służyć do unieruchomienia wiertarki. Między początkową a końcową przegrodę wstawię prowadnice. Po nich będzie “ślizgała” się przegroda środkowa. Toczony obiekt będzie montowany do szczęk wiertarki i drugiego uchwytu – wmontowanego w przegrodę środkowy.

Podstawa

Zacząłem od podstawy. W tej roli półka, która pozostała po budowie mebli. Półka ma wymiary 26×76:

Wyznaczyłem położenie trzech przegród. Środkowa przegroda ma być ruchoma i blokowana przez śrubę przechodzącą przez podstawę. Nawierciłem 2 otwory:

…i wyciąłem szczelinę wyrzynarką z ogranicznikiem:

Na koniec dołożyłem nóżki – są konieczne, ze względu na śrubę blokującą środkową przegrodę:

Przegrody

Na przegrody użyłem listwy o szerokości 2 i wysokości 5cm.

Przednia przegroda

W przedniej przegrodzie otwornicą wyciąłem otwór na kryzę wiertarki:

Górna część będzie blokowana śrubami, trochę ją ukształtowałem:

Dopasowałem położenie reszty przegród i wywierciłem w nich otwory na prowadnicę:

Przednia przegroda będzie ściskać wiertarkę. W tym celu musiałem wstawić w nią śruby. Tu największym problemem (dla mnie) było wywiercenie otworów przechodzących prosto przez 2 elementy. Przydał się taki mały “pomocnik” (nie mam wiertarki kolumnowej):

Od spodu dziury rozwierciłem i włożyłem podkładki – na wszelki wypadek, gdybym zbyt mocno dokręcił wiertarkę:

Dolny element można już było przykręcić do podstawy:

Przegroda środkowa

Środkowa przegroda jest kluczowa dla całego projektu. Ma się na niej opierać drugi uchwyt wiertniczy, który będzie przytrzymywał przeciwny koniec obrabianego elementu. Zbudowałem ją z tych samych listew, wzmacniając i dodając podstawę. Z boku przegroda ma kształt “L”:

Otwory pod prowadnice:

Tylna podpora przegrody:

Wszystkie trzy przegrody już z nawierconymi otworami na prowadnice:

Po doklejeniu podstawy środkowej przegrody, mogłem już przykręcić ją do podstawy:

Od spodu podłożyłem kawałek szyny do wieszania szafek meblowych:

Tyle w tym momencie:

Leże wiertarki

Teraz wykonałem leże na wiertarkę. Tu miałem trochę szczęścia, bo moja wiertarka jest zupełnie płaska po bokach. Wystarczyło dopasować wysokość podkładek. Zastosowałem tą samą metodę, jak przy chwycie wiertarki: śruby od spodu.

Leże trzeba było trochę podszlifować, żeby wiertarka równo leżała:

Całość dopełnił kolejny kawałek szyny meblowej:

Chwyt środkowy

Teraz mogłem już wywiercić otwór w środkowej przegrodzie tak, żeby idealnie leżał w osi chwytu wiertarki. Rozważałem kilka opcji, w rezultacie – zdecydowałem się na drugi chwytak wiertarski. Za niecałe 30 złotych (co było zdecydowanie największym wydatkiem w tym projekcie) kupiłem taki ze sztycą do SDS.

Sztyca ma średnicę 10mm. Postanowiłem osadzić ją na łożyskach:

Łożyska wkleiłem na distal. Wymagało to kilku dni pracy – zablokować łożysko, uzupełnić klej, poczekać aż wyschnie i się skurczy – i tak 3x:)

I jeszcze szczegół: łapka podpierająca nóż, do zamontowania na prowadnicy:

Nowe maszty

Z walca:

…na maszt:

Galeria

 

I kilka obrazków skończonej tokarki:

Podsumowanie

Budowa okazała się całkiem przyjemna. Krytycznym momentem było nawiercenie środkowej przegrody tak, aby oba chwyty były w jednej linii. Co do  usprawnień, rozważałem założenie osłony nad tokarką – miała ograniczać rozpryskiwanie się wiórek. Okazało się to niepotrzebne – przy struganiu niewielkich elementów bałagan jest znikomy.  Urządzenie jest stabilne, nie generuje wibracji. Elementy można obrabiać za pomocą pilników, dłut lub po prostu papieru ściernego. 

Urządzenie ma swoje wady. Wystarczy trochę nierówno włożyć materiał albo zacząć rozpędzanie od zbyt wysokich obrotów… i trzeba poszukać nowy maszt  (tu: 3mm):

Koszty: właściwie musiałem kupić tylko metalowe rurki na prowadnice (10 złotych), chwyt wiertarki ze sztycą do sds (30 złotych), kilka śrub – reszta to praktycznie odpadki. Wydałem nie więcej niż 50 złotych. Praca – razem może kilka wieczorów.

Oczywiście, fajniej by było mieć silnik zamiast wiertarki, lepsze szczęki – ale na moje potrzeby taka konstrukcja wydaje się wystarczająca – przynajmniej na razie:)

Ocena: 5/5 (głosów: 5)

Podobne posty

8 komentarzy do “Tokarka do drewna

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?