Witam dzisiaj chciałbym przedstawić skuter elektryczny który zrobiłem dla córki.Jest to moja pierwsza kostrukcja w której spawałem i ogólnie pracowałem z metalem.W projekcie wykorzystałem silnik 350w, Ramę zrobiłem z profili pozyskanych ze starego regału sklepowego. Skuter posiada wolne koło . Za zasilanie odpowiadają dwa akumulatory żelowe 12v 7Ah. Zapraszam do obejrzernia filmu w kórym pokazuje jak buduję skuterek. A pod spodem macie parę zdjęć
zapraszam do komentowania i wystawiania ocen . Skuter budowałem od 5 sierpnia a skonczyłem 6 pażdziernika ,więc trochę to trwało. Jeszcze sporo jest do poprawienia ale w większości już zostało zrobione
Fajnie wyszło, szczególnie te boczne światła dodają charakteru. A jak prezentują się osiągi? Jak radzi sobie ze wzniesieniami, albo z masywniejszym kierowcą ? Jaka jest prędkość maksymalna ? Ile da się przejechać na jednym ładowaniu? I jeżeli można to dodał bym od siebie, że lepiej zrezygnować z tych akumulatorów żelowych bo to “jednorazówki” mamy takie w UPS’ach i praktycznie po jednym dwóch zanikach prądu są do wywalenia. Poza tym ich pojemność (7Ah) jest podana dla prądu 20sto godzinnego (350mA), rozładowywanie ich prądem ok 4A zmniejsza ich pojemność o połowę.
Witam fajnie że się podoba. Żadnych pomiarów prędkości ani zasięgu nie robiłem .Zdwałem sobie sprawę że te akumulatory to słabe ognniwo całej kostrukcji , ale były tanie i w prosty sposób się je ładuje. Jeżeli chodzi o ciężar kierowcy to tak jak w tytule jest napisane że to skuter dla dziecka , ponieważ przy niskiej masie obciążenia skuterek fajnie sobie radzi z przyspieszeniem i prędkością.
Konstrukcja ciekawa, choć może się mylę ale patrząc na zdjęcia wydaje mi się że pojazd ma bardzo mały promień skrętu, przedni widelec przy ostrym skręcie chyba uderza o ramę?
Każdy chiałby mieć cos takiego za dziecka. Uwaga do Taty – kup dziecku minimum kask rowerowy. Za młody jeździłem na motorynce ale zawsze w kasku motocyklowym !
Brak mi słów, śmierdzi kryminałem. Pojazd bez homologacji, sam nazywasz to skuterem, na zdjęciach dziecko bez uprawnień (bez kasku), pojazd bez ubezpieczenie, rejestracji, homologacji itp. itd.
Michałku: Pewnie jesteś jakimś urzędaskiem , w dupie mam homologacje , ubezpieczenie, rejestracje a wy politycy i urzędasy za robote do łopaty a nie tylko wymyslać jakieś nowe zaostrzenia i przepisy!!! zacznijcie w końcu pracować a nie żerujecie na ludziach!
Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz :D
Michale, czyżby ,mentalność niewolnika Ci się ujawniła?
Wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego. Chcesz sam się bawić na swoim podwórku Twoja sprawa. Jeśli jednak wychodzisz na publiczną drogą to mamy pewne zasady. Co z tego ze biegły po fakcie uzna że pojazd który Cię zabił niemiał homologacji, przeglądu, czy po prostu ktoś jechał na łysych oponach.
Fajny odpowiednik hulajnogi elektrycznej z siedziskiem ;) Zamiast kupowac to zawsze można zrobić samemu.