Hej! tym razem postanowiłem, że załatwię dwie pieczenie na jednym ruszcie. Pies wymęczony i córa zadowolona (też wymęczona) Ze starych szelek dla psa i beznadziejnych pasów transportowych zrobiłem zaprzęg do sanek.
Ocena: 5/5 (głosów: 3)
Hej! tym razem postanowiłem, że załatwię dwie pieczenie na jednym ruszcie. Pies wymęczony i córa zadowolona (też wymęczona) Ze starych szelek dla psa i beznadziejnych pasów transportowych zrobiłem zaprzęg do sanek.
Brakuje tylko kółek :) na letnie spacery ;)
Co to za pojemniki w 1:37? Przyczepione do listwy magnetycznej?
To nie listwa magnetyczna, tylko Teownik na suficie :) Pojemnik jest magnetyczny. Dostałem od żony, bo w kuchni zmieniła się koncepcja :) Zakupiony chyba w IKEA.
No i jasne. Wydawało mi się, że sięgasz na ścianę.
Nie wpadłem na to, że pojemniki są z magnesem, w sumie ciekawy pomysł. Jak mocny jest ten magnes?
Kiedyś zrobiłem coś podobnego ale po podpięciu mojego wariata (3 letni labrador) sanki latały jakby je odrzutowiec ciągnął :) strach było dzieciaki posadzić :)
Biorę to pod uwagę. Nie puszę go samego. :)