Dzisiaj zabrałem się za kolejny projekcik dla dzieci. Tym razem koleżanka poprosiła mnie o zrobienie drewnianego stojaka na kredki dla jej dziecka. Zadanie miałem utrudnione o tyle, że dostałem tylko słowny opis, jak całość ma wyglądać. No ale co to dla mnie? :D
Gdzieś kiedyś wpadł mi już w oko projekt takiego stojaka zrobionego z pieńka, więc jakiś punkt zaczepienia już miałem ;)
Swoją drogą – właśnie uświadomiłem sobie, że ostatnio częściej robię coś dla dzieciaków z rodziny, czy latorośli moich znajomych, niż dla siebie. Cóż – będzie trzeba odwrócić ta proporcję i w najbliższym czasie pomyśleć o zaspokojeniu własnych potrzeb ;)
Co nam będzie potrzebne?
Z materiałów będziemy potrzebować tylko jednej rzeczy – kawałka pieńka:
Akurat tydzień temu rąbałem u Teściowej drewno do kominka i wpadł mi w łapy taki dosyć ładny i dobrze wysuszony okaz :D
Jak zrobić stojak na kredki?
Krok 1 – cięcie
Na początek musimy uciąć z pieńka plaster o grubości około 8cm:
Elektrycznej piły się jeszcze nie dorobiłem, więc plaster ciąłem zwykłą ręczną piłą do drewna – i to dwa razy. Pieniek był na obu końcach trochę poharatany, więc najpierw musiałem odciąć “dupkę”, a dopiero później właściwy plaster. Nie powiem – trochę zabawy z tym było, a ręka boli mnie do tej pory ;)
Krok 2 – wiercenie
Mając już wycięty plaster, możemy wywiercić w nim dziury na kredki. Bardzo pomocna będzie tutaj wiertarka kolumnowa, która pozwoli wywiercić wszystkie otwory pod kątem prostym. Otworów oczywiście nie wiercimy na wylot :) Warto założyć na wiertarkę ogranicznik, lub ustawić odpowiednio statyw, żeby wszystkie otwory miały tą samą głębokość.
Na upartego wystarczy nakleić na wiertło kawałek taśmy izolacyjnej, która będzie wyznaczała głębokość wiercenia :)
Krok 3 – szlifowanie
Teraz musimy oczyścić wszystkie otwory, a następnie przeszlifować górę i dół stojaka. Do oczyszczania otworów użyłem Dremela 4000 uzbrojonego w mały wałeczek z papierem ściernym:
Natomiast do szlifowania obu ciętych powierzchni wykorzystałem Dremela Multi-Max MM40:
Na początku przeszlifowałem obie płaszczyzny papierem o gradacji 80, potem 120, 180 i 240. Zapasy papieru ściernego miałem na wyczerpaniu, dlatego więcej uwagi poświęciłem górnej płaszczyźnie, a spód, którego normalnie nie będzie widać, tylko delikatnie przeszlifowałem ;)
Krok 4 – lakierowanie
Po szlifowaniu oczyszczamy stojak sprężonym powietrzem, lub jakąś miotełką. Obie płaszczyzny można też przetrzeć wilgotną szmatką (a później odstawić do wyschnięcia:)
Lakierem chciałem pokryć jedynie górę i dół, dlatego bok plastra zabezpieczyłem taśmą klejącą (taką najzwyklejszą pakową).
Przed nałożeniem drugiej warstwy lakieru można delikatnie przetrzeć obie płaszczyzny drobnym papierem (ja wziąłem 240), żeby usunąć włoski, które mogły się podnieść z drewna.
Krok 5 – przyklejamy nóżki
Na koniec przykleiłem jeszcze od spodu trzy sylikonowe nóżki, żeby całość nie jeździła po całym biurku:
Gotowe!
I stojak na kredki jest gotowy :) A prezentuje się tak:
Mam nadzieję, że stojak zadowoli koleżankę :)
Dziękuję marce Dremel za udostępnienie narzędzi, bez których projekt ten pewnie by nie powstał :)
Krok pierwszy: “więc plaster ciąłem zwykłą ręczną piłą do drewna – i DO TWA razy” ;)
A projekcik super, akurat chrześniak ma urodziny w przyszłym miesiącu, będzie jak znalazł ;)
Poprawione – dzięki! :)
A – zapomniałem napisać. Reszty pieńka nie wyrzucajcie, bo w planach mam jeszcze jeden projekcik zrobiony na jego bazie :)
Miałem podobny pomysł ale chciałem zrobić piórnik a raczej “pudełko” właśnie z kawałka z którego dłutem wyskrobałem środek, jednak plan nie wypalił gdy część górna została wyrzeźbiona nie przewidziałem kruchości ścianek i pękły.
Także gratulacje dla ciebie za schludny prosty i bardzo estetyczny stojaczek.
Jak cienkie ścianki zostawiłeś? Bo ja się właśnie przymierzam do drugiego projektu z pieńkiem w roli głównej, w którym też się będę pozbywał całego środka…
Po 3mm na strone zostawiłem, Mam też drugi pieniek i zostawiłem 5mm i jest “spoko”
Stojak na kretki mnie zbytnio nie interesuje, ale…
Gdzie dorwać takie silikonowe nóżki?
Najczęściej widuję je w marketach (TESCO, Auchan, Carrefour, …), gdy są robione wyprzedaże różnych pierdółek za kilka złotych. Kiedyś właśnie w Auchan znalazłem te nóżki w cenie 2zł za listek i zrobiłem sobie zapasy :)
W sklepach ciężko. Pytałem w Ikei, nie mają. Na Allegro są w śmiesznej cenie. Do wyboru różne średnice.
… oj chyba wygrasz wrześniowy konkurs :)
Jeszcze gdybym tylko mógł brać udział :P
Nie pęknie po pewnych czasie jak wyschnie? Obawiam się, że tak.
O moim drewnianym pendrive też tek wszyscy mówili, a on ładnie się przesuszył i nic się nie stało ;)
Fajnie byłoby jeszcze okorować ten pieniek i wypalić lutownicą jakieś wzory na boku.
Dzięki temu każdy zaprojektowany pieniek będzie bardziej indywidualny i jak kolega wyżej napisał, będzie się nadawał na prezent.
Myślałem o wypalaniu, ale bałem się popsuć ;)
Fajnie wygląda tylko nie mam kredek ;D a długopisy to może z dwa
@Veeree: przecież to wcale nie musi być na kredki, jak lubisz kuchnię chińską to możesz trzymać w tym pałeczki do jedzenia :)
Super sprawa. Mieć miejsce na warsztat, sporo narzędzi (wiertarki, szlifierki, piły), deski, listewki, gwoździe, kleje i tworzyć przeróżne rzeczy. Dzisiaj zapomina się o frajdzie majsterkowania. Dawniej młodzież zachęcał w TV Adam Słodowy i bajka “Zaczarowany ołówek”. To były fajne czasy :)
Hmm ciekawe czy popęka czy nie
Niezły, fajnie wyglądałby także w biurze, do trzymania długopisów. Tylko w tym wariancie musiałby mieć otwory o różnych średnicach, jako że długopisy miewają różne grubości.
Rozważyłbym także wycięcie szczeliny na wizytówki lub bloczek z karteczkami samoprzylepnymi.
Dla miłośników motoryzacji można zamiast pieńka wziąć jakiś zniszczony tłok z silnika po remoncie. Kiedyś widziałem taki tłok przerobiony na stojak do śrubokrętów…
Wyglądałoby lepiej gdyby otwory były wywiercone koncentrycznie , a nie na oko. Jakiś szablon na papierze byś zrobił do wiercenia :)
Mam w podobnym stylu stojak na wiertła.
Ja bym się takich szczegółów nie czepiał :)
Otwory koncentryczne – to przy produkcji masowej a nie przy rękodziele :)
Próbowałem, ale sam pieniek miał nieregularne kształty, więc ciężko to było wymierzyć, żeby było cacy. A starałem się jak mogłem ;)
Widzę, że w tym przykładzie zostało wykorzystane dobrego rodzaju drewno. Jak przemyślałem cały fantastyczny projekt, to istotną kwestią jest kora, która powinna być delikatna dla skóry, aby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy, wkładając swoje kredki do otworków. Wiesz mniej więcej jaka jest odległość otworów pomiędzy sobą, czy są zrobię na “oko” ;) ? Czy jak wkładam kredkę odwrotnie, czyli mam na myśli rysikiem w dół, nie złamię się? Prezentuje się naprawdę konkretnie, muszę koniecznie spróbować, jak tylko otrzymam informacje na powyższe pytania! :)
Wygląda super, chyba sam taki zrobię, aktualnie moje ołówki można znaleźć w każdym zakamarku domu
Mam pytanie do takich przedmiotów musi być wybrany konkretny rodzaj drzewa? Żeby nie popękało itd?
Bardzo fajny pomysł i łatwy w wykonaniu :)
A u mnie tyle drzewa w piwnicy, akurat trochę podkradnę na stojak :D
1. Dremel jest narzędziem specyficznym. Nie chcesz żeby Cie ludzie o nieetyczność posądzali, weź pod uwagę żeby dorzucić jakąś uniwersalną rade. W stylu: “ja użyłem dremela bo miałem, ale nada się do tego celu(równie dobrze, jeśli nie lepiej) każda inna, zwykła szlifierka mimośrodowa, w ostateczności można spróbować taśmową lub ręcznie”
Pierwszą uwagę pisałem zanim zobaczyłem rameczkę na końcu.
Dlaczego Dremel jest narzędziem specyficznym? Co jest złego w narzędziu Dremel?
cena ;/
No, ale jeśli w parze z ceną idzie jakość :)
Zazwyczaj za jakość trzeba płacić.
trzeba szukać w Niemczech. Tam cena to 100euro (amazon, ebay) a w Polsce ceny zaczynają się od 600zł
cena w przypadku urządzenia Dremel mm40
Mój tata to wymyślił 10 lat temu :P tylko że robił mix na kredki cienkie z przodu i na grube z tyłu oraz na liniki :)
Rewelka to była dla dzieci
to przy tamtym wymiękka :)
aa i lepiej polakierować, bo szybko się góra zbrudzi na różne kolory od kredek :) a na lakierowanym nie
… jeszcze trochę i dojdziesz do perfekcji
życzę tego
Pozdrawiam,
EDSa:)
To prawda polakierowanie drewna byłoby wskazane. Ślady łapek i kredek zostaną a tak się po prostu zmyje :)
Świetny pomysł jak z kawałka drewna można zrobić użyteczną dla dziecka rzecz. Myślę, że ciekawym rozwiązaniem byłoby wywiercenie dodatkowych otworów o różnej średnicy, ponieważ dzieciaki zazwyczaj poza kredkami posiadają także przeróżne flamastry, mazaki i cienkopisy i cały arsenał rzeczy do malowania :). W stojaku można by było przygotować specjalne miejsce na temperówkę oraz gumkę do ścierania.
Ciekawy pomysł :-) Sugerowałbym dwie zmiany – wykonanie otworów pod niewielkim kątem i – tak jak piszą koledzy – polakierowanie całego elementu tak, aby nie pobrudził się w trakcie używania. Wspomniałeś o wypalaniu – jeśli boisz się popsuć stojaczka, nietrafionym wzorem, użyj jakiejś kalki i odwzoruj wzór – proste i skuteczne.
Generalnie pomysł świetny, wykonanie również. Parę zmian i będzie idealnie :-)
On jest polakierowany od góry i od dołu :) A sama kora raczej się nie pobrudzi (a przynajmniej brud ten nie będzie na niej widoczny:)
Znów potwierdza się twierdzenie, że najprostsze rozwiązania są najlepsze. Ja jestem miłośniczką naturalnych materiałów i cudownie minimalistycznych dekoracji – więc to jest coś, co mnie zauroczyło. Coś czuję, że poproszę mojego ukochanego, aby na chwile zaszył się w swoim warsztacie;)
Świetny pomysł.