Witam
Stałem się niedawno szczęśliwym posiadaczem własnego zakątka zwanego też warsztatem, gdzie mogę popracować. Od samego początku borykałem się z problemem biurek, które używałem jako podstawy do pracy. Wiadomo, że takie biurka zrobione ze sklejki poobijane wokół dyktą szybko się zużywały i przestawały być stabilną podstawą do pracy. Na początku postanowiłem sobie kupić dwumetrową stolnicę, ale przy moim budżecie domowym byłbym ja dopiero w stanie kupić za rok. Postanowiłem zrobić porządny, wysoki i ruchomy stół do pracy. Przeglądnąłem internet i wśród większości metalowych konstrukcji znalazłem taką, która dotyczyła dwumetrowego stołu. Postanowiłem wykonać lekkie modyfikacje.
Całość zbudowana jest z heblowanej kantówki 6×6 a na blacie jest heblowana deska 2,5 cm. Do tego dolna półka jest ze zwykłych nieobrabianych desek o grubości 2,5 cm. Wszystko połączyłem wkrętami do drewna (100 mm dla kantówek i 60 mm dla desek). Dodam jeszcze, że łączenia wcześniej nawiercałem małym wiertłem by kantówki ani deski przez przypadek nie popękały oraz na łączenia dawałem odrobinę kleju do drewna, tak “w razie niemca”.
Budowę rozpocząłem od dwóch podstaw szkieletu, o wysokości 90 cm a szerokości 80 cm.
Oba szkielety połączyłem kantówkami poprzecznymi też o długości 80 cm, przez co uzyskałem bardzo mocny szkielet.
W założeniu postanowiłem na stół wykorzystać nieheblowane deski, które za nieduże pieniądze można kupić w marketach, ale po pierwszej próbie, zdałem sobie sprawę, że deski źle wysezonowane, lekko skręcone i o grubości 2,5 cm nie da się dociągnąć śrubami by był prosty blat.
Deski te później wykorzystałem do dolnego blatu. To było dobrym posunięciem. Na górę kupiłem natomiast heblowane deski o grubości 2,5 cm oraz szerokości 14,5 cm.
A tak wygląda stół po poskręcaniu:
Gdybym nie pomylił się z wyborem drewna na blat to stół by mnie kosztował 220 zł, bo planowałem na dolny blat użyć starej płyty OSB, ale w tym wypadku całość wyniosła prawie 300 zł.
Dodam, ze stół jest bardzo stabilny i wytrzymały. Dwie osoby na nim stanęły i nic się nie wydarzyło. Można na nim pracować, czyli ciąć drewno czy szlifować i stół stoi w miejscu a jednocześnie jest na tyle mały, że można nim się poruszać po warsztacie.
To mój pierwszy projekt i mam nadzieję, że kogoś zainspiruje. Pozdrawiam
———–
Po kilku komentarzach postanowiłem delikatnie poprawić stół. zacząłem od wyszlifowania blatu oraz wzmocnieniu całej konstrukcji blaszkami kątowymi.
Blaszka jest umieszczona od spodu stołu, przez co jest zupełnie niewidoczna. Myślę, że teraz i trzecia wojna światowa tego stołu nie tknie.
Następnie pomalowałem cały stół lakierobejcą a po wyschnięciu sam blat dodatkowo pomalowałem lakierem parkietowym, którego troszkę miałem. Stół się prezentuje lepiej. Pozdrawiam ponownie wszystkich :)
Bardzo solidna praca. Gratuluję!
dziękuję
“Na górę kupiłem natomiast heblowane deski o grubości 12,5 cm oraz szerokości 145 cm” Chyba powinno być długość 145 cm i 12,5 cm szerokości, Popraw jak można. Praca mi się podoba, wygląda naprawdę solidnie, oby długo służył! Przy kolejnych pracach :)
słuszna uwaga i miło widzieć, że ktoś z uwagą przeczytał moje wypociny. oczywiście poprawiłem banialuki :)
Zazdroszczę stołu i (przede wszystkim) warsztatu! :) A da się do tego stołu dokręcić imadło?
właśnie od kilku dni siadając na tronie wymyślam jak zbudować przednie imadło drewniane, bo zostawiłem na takowe miejsce między blatem a przednią górną belką
Wypadało by go zabezpieczyć czymś bo surowe drewno będzie łapać warsztatowy brud. Blat przeszlifować na równo i lakierobejcą. Również zazdroszczę swojego kącika :)
nie myślałem by zabezpieczać stół. a możesz polecić jakiś niedrogi i skuteczny produkt?
Drewnochron 1l jakieś niecałe 40 zł. Może być nawet sam lakier bezbarwny cokolwiek co zabezpieczy powierzchnię
dziękuję, pewno się skuszę na pomalowanie
Wystarczy olej lniany. Dwa – trzy razy maznąć, pozostawić do wchłonięcia. Będzie zabezpieczony na lata, a i deformacje podczas obsychania drewna będą mniejsze :)
kolega to chyba nie czytal podpisow pod zdjeciami autora …bo stol jest zabezpieczony i to niezle.
blaszki i lakier pojawiły się po komentarzach
Kolega to chyba za bardzo ze zrozumieniem nie czyta. Rok szkolny się dopiero zaczął a więc liczę na poprawę. A teraz siadaj – pała !
piekny stół!!! a i dokumentacja taka, że…. Ikea ze swoimi obrazkami moze sie schowac :D
gratuluje!
no jednym aluminiowym kluczykiem złożyć się go nie da, ale przynajmniej wytrzyma i nawet putina ze swoją wojną
Musze przyznać bardzo fajny stolik :p mam praktycznie identiko zrobione jakieś 1,5 roku temu tyle że moje jest większe znaczy dłuższe i węższe o tak bym to ujął :D długości mam gdzieś 160/170 cm a szerokości 60cm (dłogość 160/170 gdyż początkowo miało faktycznie 170 :D jednak po kilkunastu cięciach się trochę gdzie nie gdzie skrócił :D)
I tak jak tutaj widziałem poprzednicy napisali, warto skorzystać z zabezpieczenia blatu, ja niestety sobie tego nie zrobiłem w miarę od razu tylko po jakichś 3 miesiącach a do tego czasu blat po 2/3 pracach przy nim wyglądał tragicznie :/
czym sugerujesz zabezpieczyć blat?
może to twój stół był inspiracją, bo podobny znalazłem w internecie z tym, że miał prawie dwa metry, grubszą kantówkę oraz był wpisany między dwie ściany warsztatowe
szczerze wątpię że mój :P raz nie wrzucałem żadnych fotek dwa tutaj chwalę się pierwszy raz w internetach ^^ no a trzy mam spory warsztat więc między stołem warsztatowym a ścianą (bo do jednej przylega) mam jeszcze szafę metalową i kowadło ^^
a zabezpieczyłem to lakierem bezbarwnym z utwardzaczem czy jakoś tak ^^ oczywiście przed tym rozebrałem blat oszlifowałem dokładnie pomalowałem i dopiero skręciłem (korzystałem ze szlifierki dlatego też go musiałem rozebrać żeby mi czasem papier ścierny nie rozwalił się o wkręty)
Stół fajny, jednak ja bym zastosował jako blat sklejkę. Może trochę drożej ale się nie rozeschnie i np. cienkie wiertło nie wpadnie w szczelinę. Ewentualnie deskę podłogową, łączoną “na wpust” (chyba tak to sie nazywa). Mam w pracy stoły wykończone w ten sposób i są super (tam sklejka ma 4cm). No i jeszcze jedna drobna uwaga. Dolną półkę bym “spłycił”, tak żeby można usiąść przy stole, podczas np. precyzyjnej obróbki iglakiem.
Tak czy inaczej dobra robota
potem będę robił większy i troszkę niższy stół do bardziej precyzyjnego działania, więc przemyślę, czy sklejka nie będzie lepszym rozwiązaniem. właśnie przez te szczeliny o których piszesz. ten stolik ma służyć do ciężkiej obróbki więc perfekcyjny blat nie był w założeniach
a) zdecydowanie wolał bym strugnicę od stolnicy, chyba że masz zamiar cista na tym robić ;)
b) zamiast wkrętów fosfatowanych do gk lepiej było użyć ocynkowanych lub niklowanych,
c) jeśli to kantówki z surowizny będzie się kolibać, jak się rozeschnie
d) zdecydowanie lepsza była by sklejka jako blat
e) efekt końcowy bardzo ładny :)
drewno na blat i kantówki są sezonowane, więc liczę na to, że stół nie zmieni kształtu
Ładny. Jednak mam poważne wątpliwości co do wytrzymałości łączenia wkrętami drewna do czoła. Drewno jest wytrzymałe wzdłuż włókien, w poprzek włókna łatwo jest rozdzielić. Wkręt idący wzdłuż słojów wycina sobie “koreczek” który z łatwością oderwie się od pozostałych wokół włókien, przy mocnym pociągnięciu. Jak drewno wytraci wewnętrzną wilgoć, może się też wypaczyćę. Puki robota świeża, wzmocnij koniecznie stolik łącznikami kątowymi do drewna. Kosztuje to parę zł a zapewniam że będzie o wiele mocniej.
jest jeszcze kropla kleju do drewna, ale rzeczywiście kilka łączeń kątowych tutaj nie zaszkodzi
Usunąłbym z tytułu napis mocny… brak choćby zacięć na kantówce, przydałyby się nawet minimalne odkosy lub chociaż jak wspomniał przedmówca łączniki kątowe. Z tego co widzę deski czy kantówki nie nawiercane pod wkręty z czasem może pękać. No i deski ja bym kupił deskę parkietową, mają pióro-wpust. Te których użyłeś po pewnym czasie jak się zeschną mogą pojawić się szczeliny. Za to podoba mi się precyzja wykonania, mimo tych rzeczy które wymieniłem wszystko jest ładnie spasowane, docięte ogólnie bardzo schludne wykonanie
jest mocny, bo był testowany :)
nie dodałem do opisu jedną istotną rzecz, czyli to, że przed wkrętami robiłem właśnie nawiercanie trójeczką by uniknąć właśnie pękania. słuszna uwaga
i dziękuję za mocną krytyczną uwagę
Fajny projekt. Myślę, że stół posłuży na długo. Też się szykuję do zrobienia takiego stołu. Zastanawiam się nad blatem. Co sądzicie o zamontowaniu blatu kuchennego o grubości 3,4 cm. Czy takie rozwiązanie sprawdzi się w warsztacie?
ja myślałem o kupnie blatu kuchennego buczynowego klejonego. ale największe rozmiary to 80×80 i do tego cena około 150 zł
Mnie za bardzo nie stać na blat drewniany. Raczej zapatruję się na płytę.
a nie pokruszy się przy pracy taka płyta? do jakiś drobnych prac to pewno będzie idealna, ale do walenia młotkiem czy dłutem może być już za słabo
Bardzo fajne. Gratuluję pomysłu. Mam jedynie wątpliwości co do solidności całej konstrukcji. Wydaje mi się, że powinieneś dodać jeszcze jakieś kątowniki, bo na dłuższą metę, stół może tracić na wytrzymałości. I tak jak mówi Dawid, przeszlifuj i zabezpiecz jakąś lakierobejcą ;)
jadę właśnie dziś po te rzeczowe kątowniki oraz jakąś lakierobejcę
nie wiem czy Cię to zainteresuje ale zrobiłem sobie drugi mniejszy tego typu stolik i do blatu przymocowałem jeszcze kawałek blachy, wczoraj pracowałem przy nim cały dzień potem wystarczyło przetrzeć wilgotną szmatką i jak nowy :D
zastanawiam się czy nie obić tak samo starego stołu jednak nie wiem czy chce mi się wydać kasę na taki duży kawał blachy :/
dodam że nowy stół został wymiarowo zrobiony pod kawałek blachy który znalazłem w garażu :P 100×50 więc taki raczej niewielki wyszedł :D
tutaj w drewnie będę pracował, więc aż tak twarda powierzchnia nie jest mi potrzebna na szczęście
Piekny stol.Ja bym jednak zrobil go ciut inaczej.Przed poskrecaniem podkleil bym wszystko zeby bylo sztywniejsze i mocniejsze.Poza tym blat zrobil bym podwojny,tzn.takie same deski jeszcze raz w poprzek i podklejono-poskrecane.Gratuluje pomyslu i wykonania.
można oczywiście, ale czy wtedy jego waga, koszt i wytrzymałość nie będzie przesadzona?
Bardzo fajny projekt na 5
Pingback: chris
Pingback: Jimmy
Pingback: Mitchell
Pingback: Paul
Pingback: ivan
Ja wolę mieć meble metalowe w swoim warsztacie, nie zniszczą się po roku :) montowała mi firma ComplexMeble.eu – mają solidne stoły warsztatowe i wózki narzędziowe :)
Bardz ładny stół / biurko. A jak kwestie finansowe ??
Mega, zostaje tu na dłużej :)
Witaj,
Bardzo ładny stół warsztatowy lub narzędziowy!
Podoba mi się konstrukcja oraz precyzja wykonania co już było napisane w jednym z komentarzy. Stół po zakończeniu Twojej pracy wygląda na solidny
Zastanawiam się czy niemozna by obniżyć krokwi łączących szkielet stołu tak aby wykorzystać ją jako dodatkową półkę zaraz poniżej blatu roboczego!
Twój stół, opis oraz zdjęcia będą dla mnie inspiracją do zbudowania własnego stołu do garażu.
Zanim przeczytałem wszystkie komentarze z początku byłem trochę zdziwiony, że nie zastosowałeś łączników ciesielskich oraz nie zabezpieczyłeś powierzchni ale później wszystko było już poprawione :-)
W planie mam użycie krawedziaka 80×80 lub 100×100 jako szkieletu aby od spodu dać skrętne koła z hamulcem. Wytrzymują do 150lg na sztukę więc do mojego małego majsterkowania będą zupełnie wystarczające.