Cześć!
Reflektory w moim Smarcie były już dosyć mocno zmatowione, więc musiałem się w końcu zebrać i coś z tym zrobić, żeby ze spokojniejszym sercem móc pojechać na kolejny przegląd. Jak by nie patrzeć, polerowanie reflektorów jest tematem, który świetnie wpasowuje się w naszą serię motoMAJSTER, którą przygotowujemy wspólnie ze sklepem motoryzacyjnym eport2000.pl, dlatego postanowiliśmy całość nagrać i opublikować w formie poradnika.
Cały poradnik znajdziecie tutaj:
Spójrzcie na dwa poniższe zdjęcia. Na pierwszym zdjęciu widać prawy reflektor, który nie został jeszcze wypolerowany. Poniżej znajduje się zdjęcie lewego reflektora, który został zregenerowany w czasie kręcenia tego odcinka.
Różnica jest po prostu olbrzymia, a wypolerowany klosz wygląda niemal jak nówka ze sklepu. I jest to efekt, jaki spokojnie można osiągnąć po dosłownie 5 minutach polerowania. Jak więc sami widzicie, nie jest to operacja ani skomplikowana, ani droga, ani tym bardziej czasochłonna :)
Rzućcie jeszcze okiem na poniższe zdjęcie. Światło z lewej strony pochodzi ze zregenerowanego klosza reflektora, natomiast to z prawej z reflektora zmatowionego.
Różnica w snopie światła jest widoczna gołym okiem. I pomyślcie sobie teraz o ile macie gorszą widoczność oświetlając nocą drogę zmatowionymi reflektorami.
Na koniec muszę wspomnieć o jeszcze jednej, ale dosyć istotnej kwestii. Takimi domowymi metodami można spokojnie polerować wszelkie reflektory z kloszami wykonanymi z tworzyw sztucznych. Klosze szklane powinno się natomiast oddawać w ręce specjalistów, ponieważ dosyć łatwo jest zrobić na nich soczewki, które będą powodowały nieprawidłowe załamywanie się światła.
Szerokości i przyczepności!
Łukasz
Warto jeszcze wspomnieć, że po takiej regeneracji należy zabezpieczyć klosz odpowiednim preparatem z filtrem UV. Jeśli się tego nie zrobi to po około 3-5 miesięcy można ponownie bawić się w regenerację.
Witam,
robiłem u siebie podobny zabieg ale kupiłem na alledrogo zestaw pasty wraz z preparatem zabezpieczającym i krążkami ściernymi oraz polerką. Doradzałbym jeśli nie wymontowanie lamp całkowite, to przynajmniej poluzowanie ich tak, aby powierzchnia była poza obrębem karoserii bo inaczej nie dotrzemy czyszcząc całego klosza.
Druga rzecz to sprzęt. Ręcznie robiłem początkowo i efekt był słaby. Wiertarka czy wkrętarka również nie spisywała się dobrze. Najlepiej robiło mi się szlifierką wolnoobrotową do polerowania, która co prawda nie poręczna ale efektywna.
Znajomy jak czyścił sobie klosze to po całej zabawie zabezpieczył swoją pracę cienką warstwą lakieru bezbarwnego.
Oskar: tylko po takiej zabawie z luzowaniem lamp trzeba ustawić je ta samo albo pojechać na SKP i tam ustawią za dobre słowo :)
Czy dałoby się tak zrobić z przednią szybą? Czasem jak się jeździ pod słońce to wyłazi nawet najmniejsza ryska. Zwłaszcza jak się zapomniało po zimie wymienić piór w wycieraczkach…
Nie znam się, więc się wypowiem :D
Wydaje mi się, że z szybą jest tak samo, jak ze szklanymi kloszami reflektorów – samemu nie powinno się jej ruszać, bo można porobić soczewki. Radziłbym jednak podjechać do specjalistycznego zakładu i tam podpytać.
Znając życie, to w TV Mango można kupić cudowne pasty usuwające rysy z szyby, ale raczej bym w tą magię nie wierzył. O ile jeszcze z lakierem można śmiało powalczyć, o tyle z szybą jest nieco cięższa sprawa…
Szyby można regenerować korzystając np. z tlenku ceru przy użyciu specjalnej maszyny polerskiej (Krauss, Rupes, …) i padów polerskich. Taki zabieg lepiej powierzyć specjalistom, gdyż nie jest to proste. Poleruje się raczej te najmniejsze ryski. Uwaga: można doprowadzić do zmiany kształtu szyby co będzie powodowało problemy z oceną odległości i męczyło wzrok. Moim zdaniem lepiej wymienić szybę na nową w przypadku głębokich rys utrudniających jazdę.
Też tak myślę.
@Łukasz Więcek:
Popieram. Produkty z Mango mało kiedy sprawują się w rzeczywistości tak, jak ma to miejsce w reklamie.
Dzięki. Przyda się taka wiedza ;)
Papier ścierny o generacji 4000 i woda na początku. Równomiernie polerować, papier musi być cały czas mokry.
Po przeszlifowaniu papierem ściernym 4000 użyć papieru 8000 i z dużą ilością wody polerować.
Na koniec można jeszcze trochę polerować filcem polerskim, albo gąbka czy nawet ściereczką irchową z jakimkolwiek środkiem do czyszczenia plastiku.
Czyszczenie nie jest trwałe, po 3 miesiącach trzeba będzie powtórzyć.
Broń Boże nie szlifować i nie polerować ruchami okrężnymi, pion (np. 50 razy) i poziom (50 razy)
Czynności powtórzyć po kilka razy.
W zależności od tego jak zniszczona jest powierzchnia lampy oba kawałki papieru o rozmiarze 30mm x 100mm powinny w zupełności wystarczyć.
A ja mam samochód z 1999r i reflektory wyglądają jak nowe. Teraz to robią tak żeby tylko kasę wyciągnąć.
@Anonim: Mój Smart też jest z 99 roku i reflektory miał mocno zmatowione, więc chyba nie ma tutaj żadnej zasady…
Pewnie jest, przebieg, styl jazdy (np. trzymanie się blisko kufra innych uczestników ruchu zwiększa szanse na zarysowanie kamieniami i piachem lecącym spod kół), otoczenie w jakim użytkuje się auto, średnie prędkości czy trzymanie auta pod chmurką lub w garażu… Możliwe też, że kolega kupił auto po jakiejś drobnej stłuczce i ma relatywnie nowe reflektory. ;D
Ja próbowałem kiedyś zrobić to samemu, ale po pierwsze zarysowałem lampy, a po drugie nie lubię takich rzeczy robić :) W końcu podjechałem do Norauto i zrobili mi to za 150zł.
adam: Koszmarnie dużo zapłaciłeś jak za usługę, do której potrzeba pasty za 8zł i kilkunastu minut pracy :)
A czy wiecie, że klosze matowieją nie we wszystkich markach aut? Klosze niektórych modeli aut są zrobione w taki sposób, że zachowują idealny stan przez wiele lat. Ja miałem np. kiedyś Opla Astrę to klosze były jak mgła, teraz mam VW Passata i nie ma mowy o ich matowieniu. Tak czy inaczej artykuł bardzo spoko :) pozdrawiam
Ostatnio właśnie się za to zabrałem.
Kupiłem kilka arkuszy papieru ściernego (400, 1000, 1500, 2000), pastę polerską i podziałałem z tematem. :)
Efekt? Łał! Chwila pracy (zeszło trochę dłużej, bo wykręcałem reflektory), ale zdecydowanie było warto!
Warto tutaj dodać, że po skończonej pracy można lampy pokryć bezbarwnym lakierem (spray’em) odpornym na promienie UV – nie będzie żółknął.
Dzięki za wpis, bo dzięki niemu się zmotywowałem do prac!
Tani i prosty sposób, tylko trzeba mieć do takich prac smykałkę bo inaczej można więcej szkód narobić. Materiały ok 50 zł. wypożyczenie szlifierki 20 zł. nerwy, stres, pół dnia z życiorysu a w warsztacie 100 zł i z głowy .
Materiały wystarczą na wiele polerowań, więc można liczyć bardziej kilka złotych na jedno polerowanie. Z tym czasem też przesada – pół dnia to nam zajęło razem z kręceniem filmu. Gdybyśmy nie musieli się ustawiać do każdego ujęcia, to polerowanie obu reflektorów zrobiłbym w pół godziny ;)
Extra Ci to wyszło :) ja nie mam tyle zdolnosci i musialem oddac do polerki do serwisu autogammy, zadowolony jestem – nie moge nic zarzucic bo wykonali mi perfekcyjnie ” na laleczke” , jednak co sie zrobi samemu to samemu zupelnie inna satysfakcja