Rozróżnianie przewodów w instalacji elektrycznej

Rozróżnianie przewodów w instalacji elektrycznej

INFORMACJA: Poniższy post nie wydostał się z Poczekalni :(

Witajcie!

Jest to mój pierwszy artykuł, więc proszę o wyrozumiałość. W przypadku jakiś wątpliwości proszę pisać do mnie w komentarzach. Ten post będzie krótki :-) Ma on zaznajomić Was, drodzy Czytelnicy, z najprostszymi metodami rozróżniania kabli w instalacji elektrycznej ,gdy na przykład wszystkie przewody są czarne.

Potrzebne wyposażenie :

  • neonówka
  • kawałek drutu, przewodu

Uwaga ! Nie ponoszę ŻADNEJ odpowiedzialności za wszelkie szkody powstałe w wyniku wykonywania porad. WSZYSTKO ROBISZ NA WŁASNE RYZYKO !

1. Który przewód to faza (L) ?

Najprostszą metodą sprawdzenia, który przewód jest fazowy jest przyłożenie do każdego z nich neonówki (i oczywiście jej uziemienie). Tam gdzie neonówka się zaświeci (oczywiście jeśli jest to prawidłowo wykonana instalacja elektryczna) jest faza.

2. Który przewód jest neutralny (N), a gdzie jest uziemienie (PE)?

Na to pytanie jest już ciężej odpowiedzieć, ale oczywiście da się to zrobić :-) Do “powierzchni” uziemiającej neonówkę, przymocowujemy/przylutowujemy kawałek przewodu/drutu.  Następnie przykładamy sondę neonówki do fazy, a uziemienie do któregoś z pozostałych kabelków. Jeśli neonówka się zaświeci – tam gdzie drut/przewód dotyka kabelka jest uziemienie (z tego wniosek oczywisty, że pozostały kabelek jest neutralny :-).

 

INFORMACJA: Poniższy post nie wydostał się z Poczekalni :(

Ocena: 1.5/5 (głosów: 2)

Podobne posty

11 komentarzy do “Rozróżnianie przewodów w instalacji elektrycznej

  • Poradnik kiepski, dla osób które nie maja pojęcia o instalacjach elektrycznych, mają blade pojęcie o elektryczności poradnik stwarza zagrożenie zdrowia i życia.

    Odpowiedz
  • Dlaczego mówisz (tak wynika z artykułu) że neonówka zaświeci z fazą i uziemieniem, a z fazą i zerem nie? Przecież w większości polskich instalacji zero jest łączone z przewodem ochronnym, i tu są dwie możliwości albo wybije różnicówkę (jeśli jest i ma wysoką czułość-czyli tak jak powinno być) albo jeśli jej niema to próbówka będzie świecić w obu przypadkach, a twój artykuł sprawdzi się tylko w instalacji z różnicówką i na tyle słabą próbówką że nie pociągnie tylu mA ile dopuszcza różnicówka

    Odpowiedz
  • Chore komentarze, zagrażające życiu i lub zdrowiu.
    Wychodzę z prostego i chyba jedynego słusznego założenia – nie znam się na czymś to nie zabieram głosu w dyskusji.
    Pomijam fakt niefachowego wykonania instalacji gdzie nie zachowuje się kolorystyki przewodów instalacji elektrycznej ale sama neonówka nie wystarczy do identyfikacji przewodu neutralnego (potocznie zerowego) i ochronnego (uziemienie).
    Jeżeli bierzemy się za jakiekolwiek prace przy tzw “prądzie” znane są nam zasady BHP i minimalna wiedza z tego zakresu.
    Skoro instalacja elektryczna jest 3-żyłowa to zakładam że jest zabezpieczona zabezpieczeniem różnicowo-prądowym. Do identyfikacji przewodu fazowego rzeczywiście wystarczy neonówka ale do identyfikacji pozostałych – N i PE – potrzebny nam będzie dodatkowo jakiś małej mocy odbiornik np lampka biurkowa. Jeden koniec wtyczki od lampki dotykamy do “fazy” a drugi do jednego z pozostałych przewodów. Jeżeli lampka zapali się a zabezpieczenie nie “wybije” to znaczy że ten drugi przewód do którego dotknęliśmy wtyczkę lampki jest przewodem N (zerowym). Jeżeli lampka nie zapali się a zabezpieczenie “wybiło” to ten drugi przewód do którego dotknęliśmy wtyczką jest przewodem ochronnym (uziemieniem).
    Trzecia ewentualność – jeżeli “różnicówka” nie wybiła ani w pierwszym ani w drugim przypadku, instalacja elektryczna nie spełnia wymagań, nie zabezpiecza przed porażeniem, została wykonanie nieprawidłowo i należy wezwać fachowca w celu naprawy lub prawidłowego podłączenia.
    Dla dociekliwych: dla czego tak reaguje zabezpieczenie różnicowo-nadprądowe? Te zabezpieczenia zostały tak zaprojektowane by kontrolowały prąd wchodzący na jego styk L jak i wychodzący ze styku N.
    Wiadomo – żeby prąd płynął musi być obwód zamknięty a więc wchodzi przez zacisk L na zabezpieczeniu i wychodzi przez zacisk N. Jeżeli wykryje, że “gdzieś po drodze zginęło mu trochę prądu” – wystąpi różnica między prądem wchodzącym a wychodzącym – Przerywa obwód i wyłącza styki. Dopuszczalna różnica to 30mA (300mA dla sieci i przemysłu) a wzięło się to z dopuszczalnego prądu rażenia dla człowieka (w skrócie). Czyli załóżmy taką sytuację: nastąpiło przebicie do nieuziemionej obudowy uszkodzonej np. lodówki, opieramy się o nią i dotykamy np. bliskiego kranu – obwód się zamyka między lodówką czyli “fazą”, przez nas i kranem, który nie jest podłączony do naszej “różnicówki”.
    Prąd popłyną przez zacisk L zabezpieczenia ale nie wrócił przez N i zabezpieczenie wykrywając to rozłączyło styki chroniąc nas przed niechybną śmiercią.
    Mam nadzieje że nie będzie pytań po co nam to wszystko i dla czego to takie ważne.

    Odpowiedz
  • Dzięki za wyjaśnienie, i jeszcze większe dzięki za wyjaśnienie tego tak po normalnie po ludzku, bez chamstwa i bez wywyższania się, jak to często ma miejsce na niektórych (ekhm… “elektroda”… ekhm…) forach.

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?