Wiecie jak to jest: człowiek ogląda majsterkowo.pl i aż mu się chce zrobić coś nowego:) Tym razem zainspirował mnie tekst “Skórzana pochewka na nóż“. Nigdy nie robiłem nic ze skóry. Ostatnio przydarzyła mi się rękojeść noża kuchennego – w końcu więc i do pochewki na nóż dojdzie. Zanim co, postanowiłem wprawić się na czymś mniej zobowiązującym. Wybór padł na pochewkę na zapalniczkę.
Do zrobienia takiej pochewki będziecie potrzebowali kilka materiałów:
- Skóra, ja miałem jucht około 2mm, do dostania w sklepach rymarsko-kaletniczych albo w internecie,
- Klej butapren lub inny do skóry, dostępny w marketach, sklepach budowlanych,
- Bejca spirytusowa do zabarwienia skóry, kolor według uznania – do dostania w sklepie budowlanym,
- Alkohol do odtłuszczenia skóry,
- Nici do szycia, typu SLAM – poliestrowe, splatane; oczywiście może też być np. dratwa; do dostania w sklepach, rymarsko-kaletniczych, niektórych pasmanteriach (oraz oczywiście w internecie),
- Coś do zaimpregnowania skóry.
Z narzędzi:
- Nożyczki, ostry nóż do wycinania skóry,
- Coś do robienia rowków – ja użyłem groowera oraz… śrubokręta płaskiego z multitoola,
- Ściski, klamerki, podkładka – cokolwiek co pomoże Wam w odciśnięciu kształtu lub ściśnięciu klejonych elementów,
- Coś do wyznaczania dziurek – ja użyłem cyrkla z dwoma ostrzami,
- Coś do robienia dziurek – ja użyłem… miniszlifierki z wiertłem 1.5mm,
- Igły do szycia.
Kształtka
Zacząłem od naciągnięcia na zapalniczkę kartki od drukarki:
W ten sposób poznałem orientacyjne wymiary skóry:
Na brzegach pozostawiłem trochę zapasu – pochewkę przytnę do ostatecznego kształtu trochę później.
W samym cięciu nie ma specjalnej filozofii 2mm skórę tnie się łatwiej nożem niż nożyczkami. Używam stalowej linijki i kilka razy przejeżdżam nożem po skórze od strony lica. Nie staram się jej przeciąć na raz. Tnę kilka razy aż przejdę na wskroś.
Wniosek 1: lico skóry łatwo uszkodzić. Wystarczy niewielki paproch – dociśnięta do niego skóra od razu się uszkodzi i powstanie na niej skaza. Zapewne stanie się to w najbardziej widocznym miejscu:)
Formowanie skóry
W poradnikach skórę formuje się do kształtu noża. Wydaje się to skomplikowane, ale w rzeczywistości wcale nie jest. Skórę namoczyłem przez kilkanaście minut w wodzie:
Zapalniczkę owinąłem folią spożywczą (wilgoć jej nie służy). Teraz powoli ją kształtowałem, bez użycia narzędzi. Wyciśnięty kształt przypiąłem do deseczki i tak zostawiłem na około 24 godziny.
Wniosek 2: uważajcie, gdy przypinacie/przyciskacie skórę. Zwłaszcza w mokrej łatwo zrobić niepożądane ślady. Później pozostaje jedynie ich… ukrywanie.
Wniosek 3: Za bardzo dociskałem skórę do zapalniczki… W rezultacie ta wchodziła do pochewki dość opornie. Poradziłem sobie z tym później lekko mocząc skórę i ją rozciągając – ale lepiej było pomyśleć o dodaniu “luzu” zawczasu…
Odciskanie rowków
Największym problemem w odciskaniu rowków na skórze jest to, żeby zrobić to… prosto! Skóra łatwo poddaje się pod naciskiem, a rowek pozostaje w niej na stałe. Niestety, proste wytrasowanie ich wymaga dość dużej wprawy. Zdecydowanie pomoże tu groover – specjalnie do tego przeznaczone narzędzie.
Widziałem poradniki, w których robiono to dłutem rzeźbiarskim V. Ja nie ryzykowałem. Groover kupiłem za 25 złotych:
Niektóre rowki odciskałem…. płaskim śrubokrętem z multitoola.
Klejenie – butapren jest trochę inny…
Do sklejenia dwóch części użyłem kleju butapren.
Lekcja 4: butapren ma “charakterystyczny” zapach. Używajcie go w dobrze wietrzonych pomieszczeniach.
Butapren stosuje się trochę inaczej niż resztę klejów. Generalnie materiał musi trochę się go “napić”. Dokładnie przeczytajcie instrukcję na tubce, ale zapewne:
- Użyjcie papieru ściernego, żeby zmatowić klejone powierzchnie,
- Posmarujcie punkty styku – odstawcie je do przeschnięcia na 20-30 minut,
- W tym momencie skóra zacznie chłonąć klej,
- Smarowanie i oczekiwanie do przeschnięcia powtórzcie tak ze 2 razy,
- Po ostatnim smarowaniu odczekajcie te 20-30 minut i połączcie elementy. Teraz je ściśnijcie i ostawcie; mój klej pełną wytrzymałość miał uzyskać po 24 godzinach.
Lekcja 5: smarujcie cienką warstwą. Starajcie się nie wybrudzić widocznych powierzchni.
Lekcja 6: po przyłożeniu elementów – bardzo trudno je z powrotem oddzielić. Przymierzcie w powietrzu kilka razy, zanim je połączycie.
Dziurki
Do równego wyznaczenia odległości między dziurkami służy radełko. Ja zrobiłem to cyrklem z dwoma igłami.
Pojedynczą warstwę skóry nie jest łatwo przebić, a co dopiero podwójną. Dodatkowo trzeba to zrobić pod kątem prostym. W niektórych poradnikach widziałem, że robi się to… wiertarką stołową:) Mi wystarczyła miniszlifierka z wiertłem 1.5mm. W ten sposób robi się to szybko i sprawnie:
Po wszystkim poprawiłem rowki grooverem.
Fazowanie krawędzi
Fazowanie polega na ścięciu krawędzi tak, żeby krawędzie były odporniejsze. Można to robić na różne sposoby. W sprzedaży widziałem narzędzie (edge beveler). Na kilku filmikach robiono to za pomocą dłuta. I ten właśnie sposób ja wybrałem. Użyłem półokrągłego dłuta.
Wniosek 7: Zanim przystąpicie do fazowania krawędzi dłutem, dobrze radzę Wam popróbować na kilku kawałkach.
Stemplowanie
Do znakowania skóry służą stemple (punce). Najczęściej robi się je z metalu. Można kupić całe zestawy składające się z kilku stempli. Na szlufce postanowiłem odgnieść sobie własne logo. Oczywiście zamówienie takiej puncy kosztuje niezłą kasę. Ale od czego jest… drukarka 3D.
Zaprojektowałem własne logo w ten sposób, że krawędzie wystają ponad czoło i działają trochę jak ostrza. Następnie moczę skórę i w ścisku stolarskim umieszczam moją puncę z PLA, skórę i drewniany klocek. Odstawiam na godzinę czy dwie.
Z początku wgłębienie jest ciemniejsze, z czasem zrobi się tak samo jasne jak lico.
Malowanie
Skórę można barwić bejcą spirytusową. Bejca jest tania, 250 ml. kosztuje 8 złotych z groszami. Wystarczy pędzel lub gąbka i po prostu malujecie skórę. Róbcie to powoli nabierając na pędzel niewiele bejcy. Jeżeli nalejecie na materiał dużo bejcu, wsiąknie ona miejscowo i trudno będzie Wam wyrównać kolor.
Wniosek 8: zawsze najpierw wypróbujcie kolor na jakimś zbędnym kawałku skóry. Kolor położony na skórze może znacząco różnić się od koloru płynnej bejcy.
Wniosek 9: skóra nasiąka bejcą. Jeżeli malujecie jej spodnią stronę (mizdra) – kolor może przesiąknąć aż na lico.
I tutaj wyniknął… dziwny problem: kilka “kropek” na skórze nie dało się zamalować… Odtłuszczałem i odtłuszczałem – i nic nie chwytało. Najprawdopodobniej to miejsce wybrudziłem klejem.
Szycie
Kolejnym krokiem było obszycie pochewki. Wykorzystałem metodę na dwie igły.
Wniosek 10: Tutaj zastosowałem nitkę SLAM o grubości 0.8 mm. Fajnie się nią szyje, choć przekładanie przez skórę wymaga dość dużo siły – przydadzą się małe szczypce.
Impregnacja
W ostatnim kroku zaimpregnowałem pochewkę za pomocą preparatu składającego się głównie z wosku pszczelego rozpuszczonego w terpentynie. Taki preparat można przygotować samemu – ale ja swój kupiłem za kilkanaście złotych na portalu aukcyjnym.
Preparat nakładałem za pomocą gąbki kuchennej. W efekcie skóra trochę przyciemniała, nabrała delikatnej satyny – a przy okazji, wyrównały się kolor bejcy po malowaniu.
Podsumowanie
Spodziewałem się, że będzie… znacznie gorzej:) Właściwie to jestem zadowolony z efektów. Owszem, kilka rzeczy zrobiłem niezbyt prosto, róg ma niedomalowane kropki (pewnie upaprałem go klejem), powstało kilka niepotrzebnych zagniotków i uszkodzeń skóry. Przy okazji zebrałem wiele doświadczeń – i zyskałem całkiem ciekawy gadżet.
Tekst oryginalnie ukazał się na moim nowym blogu Drewno i Noże.
Źródła
- https://www.youtube.com/watch?v=lGCJ_NTBB60
- https://www.youtube.com/watch?v=xT2Cy-fzCTs
- https://majsterkowo.pl/skorzana-pochewka-noz/
- https://forum.knives.pl/index.php?topic=175556.0
Witam,
Bardzo ciekawy tutorial. Daj znać jak długo będzie widoczny stempel, wykonany na szlufce. Wykonuje się je z metalu bo odciskane są na gorąco ( np. przymocowane do ltownicy takiej do rurek miedzianych- w zakładzie kaletniczym mojegobojca tak robili). Bardzo mi się Twoja robita spodobała i jeśli jest to oierwsze spotkanie praktyczne ze skórą, to czapki z głów.
Witaj – absolutnie pierwsze – wiele nauki przede mną – ale dziękuję za słowa otuchy:) Tak, czytałem, że to odciska się na gorąco… Na razie minęły ze 2 tygodnie i znaczek nie stracił na wyrazistości.
Pozdrawiam,
Arek
Genialne wykonanie super efekt
Dziękuję – już pracuję nad kolejnym projektem.
Pozdrawiam,
Arek
Bardzo podoba mi się pomysł wydrukowania puncy na drukarce 3D, logo z czasem raczej nie zniknie. Ciekawa alternatywa dla metalowych punc, do tłoczenia skóry idealna. Wzory na skórze wypala się (metoda stosowana coraz rzadziej) lub tłoczy (zwłaszcza na skórze bydlęcej) , ty użyłeś drugiej metody i według mnie wszystko jest ok. Mam uwagi jedynie do 3 wniosku – z mojego doświadczenia przy pracach ze skórą uważam, że zawsze lepiej zrobić pochewkę trochę ciaśniejszą, skóra z czasem i tak się rozciągnie.
Hmm… być może tak się stanie – będę obserwował:)
Dzięki za rady,
Pozdrawiam,
Arek
Efekt końcowy bardzo przyzwoity, może nawet pokuszą się o wykonanie czegoś podobnego.
Wszystko super tylko brakuje jednej rzeczy a mianowicie mocowania do paska , bo po co w przeciwnym razie robić taką pochewkę na zapalniczkę.
Witaj – też nad tym myślałem – ale przy pasku noszę inne rzeczy – o czym będzie niedługo:)
Pozdrawiam,
A