Kilka dni temu do Majsterkowego warsztatu trafił do testów multimetr YATO YT-73087. Do tej pory miałem tylko dwa “marketowe” multimetry warte przysłowiowe 20zł, więc z przyjemnością zabrałem się za testowanie nowej zabawki :)
Zanim jednak przejdziemy do testów, przyjrzyjmy się samemu multimetrowi…
Co znajdziemy w pudełku?
Cały multimetr, wraz z przewodami pomiarowymi i zewnętrznym czujnikiem temperatury, jest spakowany w ładny, czarny pokrowiec. Sam pokrowiec wszystkie ścianki ma wypełnione gąbką, więc dosyć dobrze powinien chronić multimetr przed uszkodzeniami.
Jednak nie dla pokrowców kupuje się multimetry, więc skupmy się na samym sprzęcie :)
Multimetr jest wykonany naprawdę solidnie. W porównaniu do moich marketowych mierników jest to po prostu niebo a ziemia :D
W górnej części znajdziemy 4-cyfrowy podświetlany wyświetlacz. Jest on bardzo czytelny, ale mógłby mieć trochę lepsze kąty widzenia. Patrząc na niego prostopadle lub od dołu, jest super. Niestety gdy spojrzymy na niego od góry, cyfry robią się już bardzo blade. Teoretycznie przy normalnym użytkowaniu nigdy nie zerka się na multimetr pod takimi kątami, ale jednak fajnie by było, gdyby wyświetlacz odrobinę sobie radził z patrzeniem od góry.
Środkową część multimetru zajął dosyć duży manipulator. Chodzi on dużo lżej i ciszej od wybieraków w moich marketowych miernikach, co bardzo mnie cieszy :)
Z tyłu obudowy znajdziemy klapkę, za którą schowana jest bateria, oraz rozkładaną nóżkę.
I skoro już przy baterii jesteśmy…
Wymiana baterii
Aby wymienić baterię w moim starym Kemocie, musiałem ściągnąć gumowy ochraniacz, wykręcić dwa wkręty i ściągnąć całą tylną część obudowy:
W YATO jest to rozwiązane dużo fajniej – żeby wymienić baterię wystarczy wykręcić dwie śrubki trzymające małą klapkę:
W przeciwieństwie do Kemotowych wkrętów, które są wkręcane w plastik, tutaj mamy bardziej eleganckie i trwałe rozwiązanie – śrubki wkręcane w nagwintowane metalowe tulejki:
Do jakości wykonania naprawdę nie można się przyczepić. Cały multimetr jest wykonany z wysokiej jakości materiałów, wszystkie nadruki są wyraźne, a dołączone do niego przewody pomiarowe sprawiają wrażenie dużo solidniejszych od tych moich starych.
W tej części testu daję multimetrowi ocenę 5- (minus za słabe kąty widzenia wyświetlacza).
Zakresy, rozdzielczości i dokładności pomiarów
YT-73087 jest uniwersalnym multimetrem przeznaczonym do pracy w warsztacie typowego majsterkowicza. Siłą rzeczy sprzęt takiej klasy nie nie jest w stanie dorównać certyfikowanej aparaturze laboratoryjnej i posiada swoje marginesy błędu. W dalszych testach będę się odwoływał do tych widełek, dlatego wrzucam Wam tutaj wycięte z instrukcji tabele, w których znajdziecie informacje o rozdzielczości i dokładności pomiarów na różnych zakresach pomiarowych (kliknijcie na tabeli, aby ją powiększyć):
Całą instrukcję obsługi możecie pobrać ze strony producenta: yt-73087_instr.pdf
Pomiar napięcia
Wszelkie pomiary odbywają się z częstotliwością próbkowania do 3 pomiarów na sekundę. Widywałem już multimetry z większymi częstotliwościami próbkowania, ale te kilka odczytów na sekundę pozwala już na komfortowe korzystanie z multimetru.
Sam pomiar napięcia odbywa się bardzo szybko, a automatyczne ustawianie zakresów dodatkowo przyspiesza pracę (szczególnie wtedy, gdy mierzymy bliżej nieoszacowane wartości).
Pomiar testowy wykonałem na przetwornicy impulsowej dającej 5V. Mimo tego, że wg instrukcji multimetr przy takiej wartości napięcia może się pomylić o ±0,07V, mi pokazał równiutkie 5,00V :)
Dla porównania pokażę Wam pomiary tej samej przetwornicy za pomocą dwóch mierników marketowych:
Oba te mierniki mają w instrukcjach wpisane dużo niższe marginesy błędu niż YATO. Teoretycznie mogą się pomylić o maksymalnie ±0,04V. To tyle, jeżeli chodzi o teoretyczne parametry marketowych mierników, bo w praktyce pokazują sobie to, co chcą ;)
Pomiar rezystancji
Testowe pomiary rezystancji nie były już tak idealne, jak pomiary napięcia. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że idealne nie są same rezystory – mają bowiem swoją 5% tolerancję, więc nie jestem w stanie wydać w tym teście jednoznacznego werdyktu. Można jednak śmiało przyjąć, że to jednak rezystory nie są idealne, a multimetr dokonuje pomiaru prawidłowo :)
Testowanie diod i ciągłości obwodu
Tutaj wielkiej filozofii nie ma – zarówno testowanie diod, jak i tester ciągłości obwodu działają bez zarzutów. I ciężko napisać tutaj coś więcej ;)
Dodać mogę tylko jedno – dźwięk wydawany przez tester obwodu jest trochę cichszy i zdecydowanie mniej irytujący od piszczka w Kemocie.
Pomiar pojemności
Przy pomiarze pojemności, podobnie jak w przypadku rezystancji, nie byłem w stanie potwierdzić otrzymywanych wyników. Nie dość, że kondensatory nie są idealne, to jeszcze ich pojemność z biegiem lat maleje (między innymi przez wysychanie elektrolitu). Mogę więc napisać jedynie tyle, że testowe pomiary pokrywały się mniej więcej z zadeklarowanymi przez producenta pojemnościami kondensatorów :)
Kondensatory ceramiczne
Kondensatory elektrolityczne
Tutaj warto wspomnieć o tym, że przy większych pojemnościach kondensatorów czas pomiaru może się trochę wydłużyć. W przypadku ostatniego kondensatora (100µF) pomiar ustabilizował się dopiero po około 30 sekundach.
Pomiar częstotliwości
Pomiary częstotliwości serwowanych z generatora były niemal idealne i wszystkie odchyłki mieściły się w zakresach błędów podanych przez producenta w instrukcji.
Przebieg sinusoidalny
Przebieg prostokątny
Przebieg trójkątny
Pomiar współczynnika wypełnienia
Tutaj także bez większych niespodzianek – multimetr YATO poprawnie dokonał pomiaru współczynnika wypełnienia mieszcząc się w zadeklarowanych w instrukcji widełkach.
Pomiar temperatury
Za wzorzec temperatury obrałem sobie wrzącą wodę. Nie mogłem co prawda mieć pewności, że będzie ona miała równiutko 100°C, ponieważ temperatura wrzenia cieczy jest w dużej mierze uzależniona od ciśnienia, ale możemy chyba przyjąć, że pomiar został wykonany prawidłowo :)
Pomiar wilgotności
Pomiar wilgotności wykonany multimetrem YATO był zbliżony do wskazań higrometru wiszącego na ścianie w moim warsztacie. Multimetr wskazywał 55,1%, a higrometr 56,5%. Ciężko powiedzieć który pomiar jest bliższy prawdzie – najważniejsze, że są do siebie w miarę zbliżone. Można chyba przyjąć, że pomiar jest na tyle wiarygodny, że spokojnie można na jego podstawie, wspomagając się pomiarami temperatury, określić punkt rosy, co może być bardzo przydatne przy realizacji np. układów elektronicznych, które będą pracować na zewnątrz.
Pomiar natężenia dźwięku
Test pomiaru natężenia dźwięku wykonałem w porównaniu z profesjonalnym decybelomierzem CHY650. Oba urządzenia leżały obok siebie w dosyć głośnym pomieszczeniu. Pomiary w obu miernikach przez cały czas delikatnie się wahały, ale były praktycznie takie same (ciężko było jednak uchwycić na zdjęciu moment, w którym oba pokazywały identyczną wartość;)
Ten test zdecydowanie można zaliczyć :)
Pomiar natężenia światła
Niestety nie udało mi się dopaść profesjonalnego luksometru, więc testu porównawczego przy pomiarze natężenia światła nie miałem jak wykonać. Mogę stwierdzić jedynie, że oświetlenie w moim namiocie bezcieniowym daje około 5500 lx :)
Wraz z “behapowcem” z mojego starego zakładu pracy sprawdziliśmy natężenie światła na stanowisku montażu precyzyjnego. Obecnie ich luksometr jest zepsuty, ale wg dokumentacji podczas ostatnich pomiarów wskazywał 1042 lx. Natomiast multimetr YATO ustawiony w tym samym miejscu wskazał wartość 1054 lx. Chyba całkiem przyzwoicie :)
Testu porównawczego nie było, ale i bez niego musimy sobie jasno powiedzieć jedno – uniwersalny multimetr raczej na pewno nie dorówna dokładnością pomiarów certyfikowanym luksometrem, które kosztują kilka razy więcej. Zarówno pomiar natężenia dźwięku (chociaż ten, o dziwo, wyszedł bardzo przyzwoicie:), jak i pomiar natężenia światła traktować należy bardziej w celach orientacyjnych. Gdy ustawiałem dzisiaj oświetlenie do kręcenia filmów nie miały dla mnie znaczenia żadne konkretne wartości, a jedynie informacja, przy jakim ustawieniu źródeł światła filmowany obiekt będzie najlepiej oświetlony.
Dla zawodowego “behapowca” będzie to stanowczo za mało, ale dla zwykłego majsterkowicza – bomba!
Pomiar prądu
Pomiaru prądu dokonałem za pomocą wykorzystywanego wcześniej napięcia 5,00V z przetwornicy impulsowej, oraz rezystorów o możliwie idealnych wartościach (łączyłem po kilka rezystorów szeregowo i równolegle, żeby osiągnąć niemal idealne 50Ω i 500Ω :)
Obie zmierzone wartości mieszczą się w granicy błędu (a pewnie i sam mierzony prąd nie wynosił idealnie 10mA i 100mA:). Tak, czy siak, test można spokojnie uznać za zaliczony.
Kilka słów o innych funkcjach multimetru YATO YT-73087
Zbliżając się powoli do podsumowania testu chciałem jeszcze wspomnieć o kilku ważnych funkcjach tego multimetru:
- automatyczne zakresy pomiarowe – nie jest to rzecz niezbędna, ale znacznie przyspiesza pracę (szczególnie przy mierzeniu bliżej nieoszacowanych wartości). Oczywiście zwolennicy “większej kontroli” mogą zmieniać zakresy ręcznie za pomocą przycisku “RANGE” (przytrzymanie przycisku powoduje przełączenie z powrotem w tryb automatyczny).
- pomiar wartości względnych – za pomocą przycisku “REL” możemy wyzerować wskazania wyświetlacza i dokonywać dalszych pomiarów względem nowego punktu odniesienia. Jest to bardzo przydatne przy mierzeniu np. kondensatorów o bardzo małej pojemności. Po podpięciu do multimetru przewodów pomiarowych wystarczy wcisnąć przycisk “REL”, aby pomiar nie był obarczony błędem spowodowanym pojemnością własną samego multimetru i podpiętych do niego przewodów.
- w porównaniu do obu moich marketowych multimetrów, wielkim atutem YATO jest możliwość pomiaru prądu przemiennego.
Ile on kosztuje?
Podsumowując
Nie miałem w życiu zbyt wielu multimetrów w łapkach. Przez długie lata podstawowym narzędziem pomiarowym było dla mnie analogowe LAVO-3, które jakiś czas temu zastąpiłem tymi dwoma marketowymi multimetrami. W porównaniu do nich multimetr YATO zrobił na mnie naprawdę spore wrażenie. Mam oczywiście świadomość tego, że na rynku są dostępne jeszcze lepsze multimetry, jednak pamiętać trzeba o jednym – nie sztuką jest wydanie góry pieniędzy na multimetr, którego możliwości nie będziemy wykorzystywać nawet w połowie. Dla mnie, jako przeciętnego majsterkowicza, multimetr YT-73087 wydaje się być sprzętem “szytym na miarę”. Jest wykonany solidnie, posiada dosyć duże możliwości (oprócz standardowych funkcji mamy także pomiar natężenia dźwięku, światła, wilgotności i temperatury), a do tego wszystkiego pomiary nim wykonywane są bardzo dokładne.
Czy warto kupić ten konkretny multimetr? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami. Mam nadzieję, że cały ten powyższy test Wam w tym pomoże :)
świetny test!! i już wiem co chcę na urodziny :D muszę tylko rodzicielom jakoś to zasugerować :P
“kilka odczytów na sekundę pozwala już na komfortowe korzystanie z multimetru”
Ehm? Miałeś kiedyś multimetr analogowy? Jakoś te cyfrowe zabawki nie potrafią pokazać, tak jak analogowe, tętniących napięć, czy etapów ładowania kondensatora. Zamiast igły wychylającej się delikatnie jest mignięcie cyferek i koniec. Tak wiem, to nie jest oscyloskop.
PS. Do dziwactw cyfrowych oscyloskopów także nie mogę się przyzwyczaić. Może to już ten wiek? ;-)
Cytując dalej:
“Przez długie lata podstawowym narzędziem pomiarowym było dla mnie analogowe LAVO-3” ;)
Wszystko ma swoje zalety, ale ma i swoje wady. Cyfrowe oscyloskopy serwują Ci od razu wszystkie pomiary w czytelnej formie. Nie musisz liczyć działek, niczego mnożyć, ani nic – po prostu zerkasz i widzisz częstotliwość, amplitudę, współczynnik wypełnienia i wszystkie inne parametry przebiegu. Dodatkowo możesz przebiegi “nagrywać”, więc nawet jak raz coś Ci mignie, to możesz do tego wrócić ;)
Z kolei w miernikach analogowych nie uzyskasz takiej dokładności, jak w cyfrowych. Z resztą sama wskazówka też ma swoją bezwładność, więc odczyt w analogach także nie jest natychmiastowy :)
Jak się używa takich wynalazków typu Yato to to nie ma się co dziwić że nie widać tętniących napięć. Używanie takich wynalazków – typu Yato jest niebezpieczne dla życia. Polecam na youtube EEVBLOG, można zobaczyć co dzieje się z tanimi “multimetrami”. Jak ktoś sobie chce sprawdzić bateryjkę – ok, jednak do wysokich napięć to to się nie nadaje. CO do tętnienia, mój stary jak świat Metex M3850 ma 10 odczytów na sekundę, doskonale widać skoki napięcia. Dawać za coś takiego jak to Yato 300 zł j- musiał bym zwariować. Yato to logo jakiegoś importer który sprzedaje mydło i powidło, nie wiadomo kto faktycznie ten multimetr produkuje i jaka jest powtarzalność parametrów. Przecież za 300 zł można mieć np Brymena 811 -próbkowanie x 5 sekundę, bargraf 60 odczytów na sekundę. Ochrona przeciw przepięciowa 6,5KV. Dobra konstrukcja płyty, szybkie bezpieczniki – jak coś sknocę przy pomiarze nie muszę się obawiać że mi miernik w rękach wybuchnie.
Jak ktoś się już upiera by jego miernik bym wszystkomający to w podobnej cenie można trafić na Allegro jakiegoś tego typu Mastecha – firma robiąca od dawna mierniki lub CEM – całkiem przyzwoicie wykonane, jako ciekawostka – te same multimetry sprzedawane są pod logo Extecha – często 2 krotnie drożej.
Może jednak zostań przy tym LAVO. Dlaczego?! Link do ciekawego artykułu “Czy wierzyć «cyfrowej dokładności»”: http://goo.gl/rW4sg
Lavo niestety zaczęło mi się sypać :( Padł zupełnie pomiar rezystancji :(
A o rozrzucie w pomiarach takimi tanimi miernikami pisałem w teście (nawet fota jest:). Jak w marketach by sprzedawali mierniki analogowe za 19zł, to też pewnie każdy by pokazywał co innego ;)
A w jakim sensie ten artykuł jest ciekawy? Jedyne czego się można domyśleć to, że mierniki cyfrowe są mniej trwałe na upływ czasu i uszkodzenia – i domyślić, bo autora nawet nie raczył napisać skąd się wziął błąd, a chyba nie powiecie mi, że typowy miernik cyfrowy podaje wynik z błędem 100%.
Ten miernik z niebieska obudowa odrazu bym wywalil ;)
Zwróćcie uwage na znaczek CE. Powinien wygladac tak:
http://www.znakce.eu/certyfikacja_wyrobow
Tutaj jeszcze szablon:
http://www.oznakowanie-ce.pl/dodatki/blog/75-znak-ce-china-export.html
Brawa za spostrzegawczość! Wiedziałem o tych Chińskich CE, ale na mierniku nie zwróciłem na to uwagi :)
Etam. Czepiasz się czczegółów.
Przecież działa.:)
nie wiem czy wiesz jaką firmą jest voltcraft i co produkuje poczytaj trochę a się dowiesz
Mam pytanie:
W jaki sposób miernik mierzy temperatury do 1000 stopni celsjusza? Chodzi mi o budowę sondy.
Sonda dołączona do zestawu może mierzyć temperatury do 250 stopni. Żeby móc mierzyć wyższe temperatury trzeba się zaopatrzyć w jakiś inny czujnik z termoparą typu K :)
Szkoda że nie ma możliwości pomiaru induktancji cewek. Przydatne przy robieniu zwrotnic do głośników.
Do tego kolego jest mostek RLC
Wypadałoby napisać “artykuł sponsorowany”
[żart]
Gdyby był sponsorowany, to owszem – wypadałoby :)
Art. 36 ust. 3 Ustawy Prawo Prasowe wręcz nakłada taki obowiązek na publikującego.
Nie mam teraz jak sprawdzić, ale jestem prawie pewny, że obowiązek ten dotyczy jedynie radia i telewizji.
Tak, czy siak, typowych artykułów sponsorowanych raczej w Majsterkowie nie zobaczycie nigdy :) Na zaufanie czytelników pracuje się ciężko, a przez wrzucenie takiego sponsorowanego tekstu można je bardzo łatwo stracić.
za tą cenę to bym wolał sobie kupić coś markowego, o błędach też za dużo nie napisane – brak wiedzy jak to obliczać? a przelącznik typowo mechaniczny? styki rysują po płytce czy pełna elektronika?
Stanę w obronie Łukasza. Błąd miernika, w zabawach gdy mamy do czynienia z rezystorami o tolerancji 5% i kondensatorami 10-20% jest tak bardzo istotny? Moim zdaniem nie. Oczywiście rachunek błędów należy robić, ale jeśli tworzymy precyzyjne urządzenia pomiarowe. Zagadnienia poruszane na Łukaszowym blogu są daleko różne od precyzyjnej metrologii.
Grupą docelową (targetem – to takie modne słowo teraz) artykułu są amatorzy. Specjalista sam jest w stanie sobie wybrać oprzyrządowanie, a i budżet ma trochę większy.
YATO to też marka, i to całkiem dobra. Po prostu nie są wyspecjalizowani w multimetrach, dlatego się z nimi tak bardzo nie kojarzy.
Obliczać marginesy błędów umiem – spokojna głowa :) Nawet przy pomiarze napięcia podawałem tolerancję zarówno dla YATO, jak i tych moich marketowców.
A co do przełącznika… – nie wiem. Jutro postaram się go rozkręcić i zerknąć. Na pewno chodzi on zdecydowanie lżej i przyjemniej od tych tanich mierników.
300 zł jak za miernik to drogo dla majsterkowicza.
Lepiej zacząć od mierników za 50 zł, a jak będzie potrzeba (w miarę rozwoju hobby) to kupić lepsze urządzenie .
Mierniki za 50zł nie są dużo lepsze od tych za 20zł. A ile są warte te za 20zł, to chyba mówić nie trzeba :P
Mam UT33C za ok. 35 zł. Miernik jest nie do zajechania w domowym warsztacie.
Nawet jak się sfajka przy jakimś błędnym podłączeniu to nie będzie bolała jego wymiana.
Dla mnie zabawne jest “zaliczanie testów” multimetru na podstawie nieskalibrowanego napięcia czy “niemal idealnych” rezystorów i kondensatorów.
Dziwnym by było, gdyby multimetr za trzy stówy, był gorszy od “china export” za 19.90zł i np. nie potrafił zmierzyć napięcia czy natężenia prądu.
Artykuł byłby ciekawy, gdyby przedstawiono w nim, np. jak za pomocą tego multimetru określić punkt rosy lub poprawnie zmierzyć temperaturę, itp.
Dla mniej wtajemniczonych można by też wyjaśnić, zasady pomiaru napięcia, prądu, częstotliwości czy okresu.
Nie bez znaczenia jest podanie rezystancji wewnętrznej i jej wpływ na wynik pomiaru napięcia czy natężenia prądu.
Zamiast fajnego artykułu mamy artykuł o …, no właśnie o czym? Ano o tym, że fajny multimetr ma fajny futerał :-)
Wyznaczanie punktu rosy będę opisywał przy okazji jednego z projektów :)
Jeśli komuś nie odpowiada cena i kolor może wybrać tańszy o 1/3 niebieski odpowiednik ;)
http://allegro.pl/miernik-cyfrowy-multimetr-5w1-wszechstronny-i3458073523.html
Tańszy, bo powystawowy i z 14-dniową gwarancją :)
Zgadza się, ale multimetry dobrej jakości wykonania (a tak zapewnia producent) nie powinny specjalnie potrzebować gwarancji :). Swoją drogą od prawie 20 lat używam tego samego miernika (Metex M3850) i mimo spartańskich warunków w jakich nieraz przychodzi mu pracować nigdy się nie zepsuł, wygląda i działa wciąż tak samo. Chciałbym zobaczyć YATO albo Westfalię za 20 lat ;)
Takie stare sprzęty to zupełnie inna bajka :) Obok mnie stoi prawie 30-letni wentylator, który NIGDY nie był smarowany, a chodzi praktycznie przez cały okres letni od tych niecałych 30 lat :D
A jaki multimetr polecasz dla początkujących?
Aż dziwne że voltcraft tak oszukuje, voltcrafty to już wysoka półka, tylko że voltcraft za 50 zł a Yato za 300zł to jest różnica, gdybyś testował metexa lub fluxa z tym miernikiem to ten mógł by wypaść słabiutko, sam kupiłem sobie miernik neo za ok 100zł z przesyłką i do majsterkowania spisuje się dosyć dobrze:)
Volcraft to wysoka pólka?
Chyba nawet w chinach tak nie jest :)
To marketowy sprzęt, typowo.
Łukaszu a napięcie trzema miernikami razem podpiętymi czy każdym osobno?
bo to robi różnicę