Szlifierka kątowa Kress 750 WS 125

Szlifierka kątowa Kress 750 WS 125

Przyszła pora na kolejny test :) Tym razem na majsterkowy poligon doświadczalny trafiła szlifierka kątowa Kress 750 WS 125, którą udostępniła nam do testów firma Lange Łukaszuk.

Szlifierka kątowa jest jednym z tych sprzętów, które sporo osób ma w domach – niezależnie od tego, czy lubią majsterkować, czy nie. Jest to jeden z takich “must have”, podobnie jak wiertarka, kombinerki, czy zestaw kluczy. A przynajmniej wśród moich znajomych chyba jednak większość ma w domu kątówkę (choćby jakąś najtańszą z marketu spożywczego:)

Jeżeli ze sprzętu korzysta się dwa razy w roku, można sobie pozwolić na zakup najtańszego sprzętu. Jednak każdy majsterkowicz wie, że na sprzęcie wykorzystywanym nieco bardziej intensywnie nie ma co oszczędzać. Tutaj świetnie sprawdza się stara ludowa mądrość, która mówi, że “oszczędny płaci dwa razy”. I sam się o tym niejednokrotnie przekonałem na własnej skórze, dlatego unikam jak ognia najtańszych marek, które w czasie produkcji oszczędzają na czym tylko się da. Z resztą – przez 4 lata pracowałem na maszynach CNC i wiem, jak to wygląda od środka ;)

Pierwsze wrażenia

W przeciwieństwie do testowanej wcześniej wkrętarki Kress, szlifierka nie została zapakowana w ładną walizeczkę, tylko w zwykły karton. Na szczęście walizka jest chyba jedną rzeczą, na której producent postanowił przyoszczędzić ;)

W kartonie znalazła się szlifierka, osłona, dodatkowa rękojeść oraz klucz czołowy. Jednym słowem – standard w tego typu sprzętach.

Co miesiąc do wygrania nagrody o wartości ponad 1600 zł!

Kress 750 WS 125

Kątówka Kress została wyposażona w silnik o mocy 750W, który bez obciążenia rozkręca się do 10500 obrotów na minutę (i rzeczywiście taki jest w środku, o czym za chwilę jeszcze wspomnę).

Kress 750 WS 125 - tabliczka znamionowa

Szkoda, że w tej kątówce zabrakło regulatora obrotów. Na obudowie znajdziemy jedynie włącznik, oraz przycisk szybkiej blokady wrzeciona (co by się zbytnio nie gimnastykować przy wymianie tarcz:)

Kress 750 WS 125 - włącznik

Kress 750 WS 125

Same tarcze o średnicy 125mm są mocowane na śrubie M14.

Kress 750 WS 125 - śruba mocująca

Wewnątrz ciśnieniowo odlewanej obudowy znajduje się przekładnia.

Kress 750 WS 125 - przekładnia

Me oko ucieszyło to małe łożysko, które znajduje się na samym środku. Co prawda żaden szanujący się producent nawet nie próbowałby tutaj nic kombinować, ale w swojej pierwszej szlifierce (jakiś mocny budżetowy sprzęt) zamiast łożyska byłą po prostu… dziura. Dziura, która po kilku miesiącach wytarła się tak bardzo, że na tarczy było już czuć spore luzy.

Kress 750 WS 125 - przekładnia

Kress 750 WS 125 - przekładnia

Kress 750 WS 125 - przekładnia

Silnik

Jak już wspominałem wcześniej, nie zawsze jest tak, że w szlifierce 1000W jest wsadzony silnik o takiej samej mocy. Bardzo często moc podana na obudowie nie ma kompletnie nic wspólnego z tym, co siedzi w środku. Z resztą – tyczy się to nie tylko elektronarzędzi. Dokładnie ta sama zasada działa w super-hiper-mega pojemnych akumulatorkach z Allegro, które w praktyce są słabsze od firmowych akumulatorków o teoretycznie 2x mniejszej pojemności.

Moja pierwsza kątówka miała teoretycznie 800W. Gdy dokonała swojego żywota, rozkręciłem ją na części szukając przyczyny usterki. Usterka była niestety dosyć poważna, bo przepaliło się uzwojenie samego silnika. Silnika, który miał… 350W!

W Kressie na szczęście obyło się bez takich niespodzianek.

Kress 750 WS 125 - silnik

Kress 750 WS 125 - silnik

Kress 750 WS 125 - komutator

Moc 750W znajdziemy zarówno na obudowie, jak i na samym silniku:

Kress 750 WS 125 - silnik

Kress 750 WS 125 - silnik

Cały silnik chowa się w jednoczęściowej obudowie z tworzywa. Tzn. sama obudowa dzieli się na dwie części (co widać na poniższych zdjęciach), ale ta część, w której chowa się silnik, stanowi jedną całość.

Kress 750 WS 125 - obudowa

Kress 750 WS 125 - obudowa

Szczotki są dociskane do komutatora za pomocą sprężyn i zostały zaprojektowane tak, żeby automatycznie wyłączyć szlifierkę w przypadku nadmiernego ich zużycia.

Kress 750 WS 125 - szczotki (mocowanie)

Test praktyczny – wibracje

W pierwszym teście postanowiłem sprawdzić odporność kątówki Kress na silne wibracje. Na potrzeby testu zmajstrowałem specjalny “stół wibracyjny”. Pod stołem warsztatowym przykręciłem wyrzynarkę, której brzeszczot przymocowałem za pomocą dwóch małych kątowników do plastikowej skrzynki na narzędzia.

Skrzynka do wytrząsania

Żeby skrzynka nie uciekała na boki, umieściłem ją między dwoma ogranicznikami.

Skrzynka do wytrząsania

Skrzynka do wytrząsania

Nie próbujcie powtarzać tego testu w domu! Brzeszczot mógł się w każdej chwili złamać i odprysnąć w bliżej nieokreślonym kierunku!

A działało to tak:

W ten sposób szlifierka była wytrząsana 8 razy po 30 minut, czyli w sumie 4 godziny.

Test – wytrzymałość kabla

W drugim teście postanowiłem przetestować wytrzymałość samego przewodu. Teoretycznie każdy z nas stara się dbać o swoje narzędzia, ale w praktyce różnie z tym bywa, dlatego od czasu do czasu może się zdarzyć, że szlifierka zawiśnie na kablu, czy też sam kabel będzie w którymś miejscu mocno zginany.

Chcąc przetestować oba te warianty podwiesiłem całą szlifierkę na kablu do siłownika. Kabel zamocowałem w taki sposób, żeby był dosyć mocno zagięty na ostrej, metalowej krawędzi:

Kress 750 WS 125 - testowanie wytrzymałości kabla

Zadaniem siłownika było podciąganie i opuszczanie szlifierki.

Kress 750 WS 125 - testowanie wytrzymałości kabla

Przebieg testu możecie zobaczyć na tym filmie:

Cały cykl trwał 2 sekundy i był powtórzony 10 000 razy.

Test – cięcie

Ostatnim, już nieco mniej wyszukanym testem, było cięcie stalowej rury. W czasie testu starałem się możliwie mocno docisnąć szlifierkę, żeby sprawdzić, czy pod zbyt dużym obciążeniem się nie zatrzyma.

Szlifierka się nie zatrzymała, ale już przy drugim cięciu tarcza rozsypała się w drobny mak, dlatego powyższy film jest taki krótki ;)

Ile ona kosztuje?

W komentarzach pod każdym testem pytacie mnie, dlaczego nigdy nie podaję cen. Ceny bywają bardzo różne, a do tego zmieniają się w czasie.

W nocy mnie olśniło, jak to rozwiązać, żeby w teście zawsze była podana aktualna cena – niezależnie od tego, czy ktoś ten tekst przeczyta jutro, czy za 3 lata. Od teraz w każdym teście będę umieszczał widget CENEO, który zawsze będzie wyświetlał najniższą cenę :)

Podsumowując

Kątówka Kress jest maleństwem, w którym drzemie spora siła. Jest to sprzęt, który z pewnością zaspokoi potrzeby każdego majsterkowicza. Na Allegro można znaleźć nawet 4x tańsze szlifierki, ale pamiętajcie, że najczęściej (chociaż nie zawsze) cena jest odzwierciedleniem jakości. Kress jest znaną i cenioną niemiecką marką, po której raczej nie ma się co spodziewać żadnych niespodzianek. Z resztą – sam producent jest na tyle pewny solidności swojego sprzętu, że daje na niego aż 3-letnią gwarancję.

Zalety:

  • 3 lata gwarancji
  • mała, kompaktowa obudowa
  • lekka (1,6kg)
  • niski poziom wibracji
  • miękki, ale trwały przewód zasilający o długości 4m
  • mechanizm wyłączający szlifierkę przy nadmiernym zużyciu szczotek

Wady:

  • brak regulacji obrotów
  • brak walizki w zestawie

Decyzję, czy warto ten sprzęt kupić, pozostawiam Wam :)

Pozdrawiam!
Łukasz

Ocena: 5/5 (głosów: 1)

23 komentarzy do “Szlifierka kątowa Kress 750 WS 125

  • 2 pytania na początek.
    Jakich tarcz używałeś skoro tak szybko się rozsypały – trzeba unikać dla bezpieczeństwa.
    Co to za stół na którym testujesz?

    Odpowiedz
    • Ja o swoje narzędzia staram się dbać, ale nie raz widziałem, jak ludzie rzucają narzędzie na stół (ziemię).

      Z resztą – tak ogólnie dobrze jest wiedzieć, czy pod wpływem kilku uderzeń nie zacznie gdzieś odpadać plastik, albo coś tam w środku latać ;)

      Odpowiedz
      • Dbanie dbaniem, ale nawet jak delikatnie je włożysz do samochodu to potem… w bagażniku wytrzęsie je tak jak w Twoim teście. Zwłaszcza gdy nie masz dedykowanej walizki chroniącej narzędzie z zewnątrz tylko – na przykład – uniwersalną skrzyneczkę z narzędziami w której masz też różne klucze, śruby, podkładki, chwc, …

        Odpowiedz
  • A może wrzucisz fim na którym widać jak się tarcza rozsypuje? I czy taka tarcza w momencie rozpadu stanowi duże niebezpieczeństwo dla operatora?

    Odpowiedz
  • “szlifierka była wytrząsana 8 razy po 30 minut, czyli w sumie 4 godziny”
    Ja miałbym dosyć po kwadransie, a inni ludzie w pobliżu, po 5 minutach wysłaliby mnie do diabła. Szacunek za wytrwałość :)

    Odpowiedz
  • Dziś musiałem skrócić przewód zasilający, ponieważ zaraz za gumą wychodzącą z obudowy, uległ on pęknięciu. Jedna żyła po prostu uległa przerwaniu, co objawiało się tym, że podczas pracy czasem szlifierka przerywała, ale zaczynała działać jak tylko lekko ją przechyliłem :-) Druga żyła trzymała się na paru linkach. Wszystko to było spowodowane zaginaniem przewodu podczas zwijania go na szlifierce, bez zostawianiu luzu, aby nie zaginać przewodu. Mam model z 2010 roku i na moim wirniku nie ma podanej mocy. Poza tym szlifierka daje radę. Podczas pracy czasem lekko się nagrzeje, ale wystarczy, że pochodzi na jałowym biegu i od razu stygnie dzięki wewnętrznemu wentylatorowi. Dużą wadą jest osłona tarczy, która jest regulowana za pomocą śruby (przestarzałe rozwiązanie) i na dodatek nie da się ustawić na wszystkich fabrycznych ustawieniach (koliduje z obudową przekładni – tragedia).

    Odpowiedz
  • wszystkie te tanie szlifierki mają to do siebie że bardzo szybko wyrabiają się gniazda łożysk i tarcze latają jak żyd po pustym sklepie. Niektóre gniazda mają 2mm grubości i potrafią się rozlecieć po 5 minutach szlifowania. Stopy z których je wykonano są bardzo kruche. Zamiast okularów lepiej używać przyłbicy. Dobre tacze moim zdaniem to Hilti a z polskich możliwe są Unifam .

    Odpowiedz
  • @Łukasz Więcek ja mam pytanie odnośnie uchwytu do szlifierki. Myślisz że można by dzięki takiemu uchwytów wykorzystać szlifierkę do docinania cienkiego drewna? Zastanawiam się nad prędkością, ta też chyba będzie za duża dla drewna?

    Odpowiedz
  • Witam, Czy ktoś może się wypowiedzieć na temat szlifierek kątowych i oscylacyjnych firmy Siuox? Znalazłem firmę, która jest dystrybutorem na Polskę (tricolor) i ponieważ to niezbyt znana marka, szukam informacji na ten temat. Może ktoś testował już? Dzięki

    Odpowiedz
  • Sioux to firma produkująca świetne narzędzia. Proponuję znaleźć taniego dostawce-dystrybutora, ponieważ sprzęt nie należy do najtańszych. Może ten tricolor będzie ok. Ja kupowałem tylko u nich dyski fibrowe i drogo nie było.

    Odpowiedz
  • Witam, rozleciało mi się łożysko w szlifierce- szlifierka Lex- szlifierka po wymianie obu łożysk znacznie lepiej pracuje niż w momencie kiedy była nowa- zatem łożyska były w niej słabej jakości. Po wymiianie słychać od razu dużo dużo lepszę pracę. Moje pytanie- jakiej prędkości obrotowej mogę się spodziewać na silniku szlifierki kątowej? Pytam tak z ciekawości, a jednocześnie aby próbować dobierać łożyska do szlifierek. Mój tok rozumowania taki- tarcze mają nominalnie prędkości rzędu 12tyś obr/min, z budowy przekładni wynika że silnik ma większą prędkość niż tarcza. Znamionowa prędkość obrotowa szlifierki to około 11tyś obr/min. Gdzie mamy te 11tyś obr? na tarczy czy na silniku?

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?