proponuję tym razem rewelacyjną zabawę dla dzieci od 4 lat do kilkunastu! Wirówka do malowania barwnych tarcz. Na tej czarującej maszynie można tworzyć barwne tarcze na dwa sposoby: mazakami lub farbami (oba produkty z Ikei – najlepiej się sprawdzają)
2 – Te mazaki dość długo mają intensywny kolor a farby „mala” są podobne do plakatówek ale w odróżnieniu do nich – łatwiej są zmywalne z rąk i ubrania
3 – Potrzebne są następujące produkty: pojemnik na klamerki (bez klamerek, chyba, że do suszenia tarcz) oraz nóżki do stabilizacji naszego urządzenia.
4 – z nóżek demontujemy nakładki (wysuwają się)
5 – sposób zamontowania nóżek
6 – zasilacz 12 V
7 – pojemnik wewnętrzny (nie jest konieczny) na nadmiar farby ściekającej z krążków
8 – pudełko na proszek (w którym wycinamy otwór na „pojemnik na klamerki”)
9 – w dnie „pojemnika na klamerki” robimy otwory, żeby nadmiar farby mógł wydostać się na zewnątrz
10 – „pojemnik” wkładamy do otworu
11– na dnie „pojemnika” przytwierdzamy silnik z nakładką (na osi) która umożliwia zamontowanie tarczy (z rzepami). Potrzebny będzie również wyłącznik pracy silnika.
12 – teraz wycinamy dwie tarcze o średnicy 15 cm
13 – w jednej z nich wycinamy 4 wpusty (w które wkleimy rzepy). Łączymy dwa krążki taśmą klejącą (dwustronną)
14 – wykorzystujemy rzep z pasmanterii – z taśmą klejącą – szerokości 2 cm. Rzep musi być pod powierzchnią tarczy, żeby dało się tarcze papierowe (nakładane na tarczę z tworzywa) równomiernie pokrywać farbą (lub mazakami)
15 – komfortowa wersja wirówki ma „pojemnik” powieszony na 8 gumkach. Dzięki nim cała maszyna nie drga podczas pracy (nieuniknione jest tzw „bicie” tarczy wraz z krążkiem papierowym)
16 – pozycję „pojemnika” względem obudowy ustalmy za pomocą zacisków
17 – gumki zakotwiczone są w prostokątnej ramie
18 – regulacją zacisków ustalmy symetryczne (względem obudowy) położenie „pojemnika”
19 – jest to dość żmudne, ale niezbędne!
20 – teraz już konstrukcja wisi w powietrzu i zapewnia cichą i pozbawioną drgań pracę wirówki.
21 – potrzebne są jeszcze tarcze (średnicy 15 cm) wycięte z kartonu i zaopatrzone w drugą część rzepu (dokładnie w tych samych miejscach co wypusty w tarczy wirówki). Po pierwszej próbie wirówki z dziećmi będziecie już skazani na produkcję takich tarcz (…i będzie ich ciągle za mało!)
22 – przydatne są również boczne pudełka na farby, tarcze, mazaki itp (pochodzą oczywiście z Ikei). Pudełka opierają się na dwóch rurkach, które przechodzą na wylot przez korpus wirówki.
23 – i malujemy (w tym przypadku plakatówkami – ale trzeba uważać, żeby czegoś zanadto nie pobrudzić). Miłej zabawy.
Wydaje się, że barwne krążki mają największe powodzenie wśród dziewczyn. Chłopcy mają małe szanse, żeby się dostać do maszyny.
Tak wirówka prezentuje się w działaniu (z flamastrami):
…a tak z farbkami:
Na filmie tarcze dziwnie się zachowują – przyspieszają, zwalniają, zmieniają kierunek (sic!) – to tylko efekt optyczny. W rzeczywistości w skutek dotykania mazakiem/pędzlem tarcza zwalnia minimalnie, ale nałożenie się obrotów wirówki i częstotliwości migawki lustrzanki, którą kręcony był materiał powoduje takie “cuda”.
Takie dzieła wychodzą spod pędzla czterolatków:
Dużo pracy, a po jakim czasie zabawka się znudziła?
Każda zabawka kiedyś się znudzi. Każda. Bez wyjątku. Kto ma dzieci, ten wie o tym doskonale. Ale nie chodzi o to, żeby zrobić coś przy czym dzieciaki będą siedzieć non-stop (od tego jest telewizor;) – raczej o to, żeby zająć je (przynajmniej na jakiś czas) czymś nowym, twórczym, pobudzającym wyobraźnię i kreatywność. I ten projekt robi to umiejętnie. A że pracochłonny – to zupełnie inna sprawa.
Jak już się dzieciaki znudzą pomyśl o dodaniu regulacji obrotów – pojawią się nowe możliwości jak np. rysowanie spiral
chyba nigdy nie bawiłeś się klockami Lego ;)
Co racja, to racja. Lego się nie nudzi :)
Pozwolę sobie odpowiedzieć, bo to m. in. moje dzieci od czasu do czasu bawią się wirówką. “Od czasu do czasu” jest kluczem do sukcesu :) Wirówka jest wielką atrakcją za każdym razem kiedy się pojawia, byle nie pojawiała się zbyt często! Dotyczy to zresztą WSZYSTKICH ciekawych zabawek.
plakatówka lepsza, fajne zacieki się robią :)
Pamiętam jak jakieś 20-25 lat temu jak bywałem na koloniach nad morzem też można było malować na podobnej konstrukcji chyba była to wirówka do prania , z tym że na malowało się na kartkach z bloku technicznego. pamiętam że później sam też sobie taki wynalazek zrobiłem wykorzystując miskę na pranie i przykręcony do spodu silniczek. ;)
Gdzie jest wideo do zrobienia tego silnika?