Założeniami projektu jest tani koszt oraz w miarę estetyczny wygląd. Niestety ciężko zrealizować te dwie rzeczy równocześnie, szczególnie kiedy ma się mało czasu. Początkowo chciałem zrobić okrągła metalową poręcz. Niestety rurki o grubości minimalnej, które potrzebowałem (co najmniej 5 cm średnicy) kosztowały ok. 100 zł i więcej za 2 metry. Ja potrzebowałem minimalnie 4 metrów, więc koszt by przerósł budżet. Kolejnym pomysłem były drewniane poręcze. Niestety okrągłe drewniane poręcze też nie są tanie, właściwie niewiele tańsze metalowych. Trzeba było szukać dalej. Znalazłem w obi ładne listewki w cenie 18 zł za 2 metry. Miały od razu zaokrąglone rogi i były w większym stopniu oszlifowane, więc sporo roboty i pieniędzy zaoszczędzone. Potrzebowałem jeszcze pomysł jak przymontować całość do ściany. Nie chciało mi się szukać jakiś specjalnych mocowań, bo są drogie. Postanowiłem użyć zwykłych kątowników, które łączone w pary w odpowiedni sposób pozwolą na zamocowanie poręczy bez widocznych z zewnątrz wkrętów.
Przygotowanie
Gdy już skompletowałem wszystkie materiały, zrobiłem przymiarkę oraz dokładne pomiary, aby ustalić miejsca i kąty cięcia listew. Wysokość, na jakiej miały być zamocowane poręcze dobrałem optymalną pod użytkowników domu, a odległość od mierzyłem od zakończenia tapety, aby całość wyglądała estetycznie.
Prace
Z gotowym planem, pomiarami i materiałami ruszyłem do piwnicy przygotować wszystko. Zacząłem od pocięcia listew na odpowiednie długości i kąty na końcach, aby były dobrze ze sobą spasowane. Potem musiałem przygotować mocowania do ściany. Zdecydowałem się na mocniejsze i grubsze kołki całe metalowe, aby całość porządnie trzymała się ściany. Niestety średnicę otworów w kątownikach były zbyt małe i musiałem powiększać je wiertłem 6,5 mm, aby mieć trochę zapasu. Potem zeszlifowałem ostre krawędzie i polakierowałem sprayem na czarno dla lepszego efektu. Jedno mocowanie składa się z dwóch elementów, a oba łączę ze sobą krótkimi śrubami 5 mm, aby całość trzymała się stabilnie i nic nie odstawało poza minimum, jakie potrzeba do solidnego złączenia. Mocowania przymocowałem już do poręczy.
Ze wszystkimi elementami poszedłem na górę i zacząłem przymiarkę (bez dodatkowych rąk się raczej nie obejdzie), gdy poręcz była na swojej pozycji zaznaczyłem ołówkiem delikatnie miejsca, w których przylega do ściany i odłożyłem ja na bok. Teraz wziąłem kątowniki, które przymocowane mają zostać do ściany i zaznaczyłem miejsca wiercenia. Po przymontowaniu kątowników do ściany i przykręceniu pierwszej części poręczy, wziąłem się za resztę. Było znacznie prościej, bo kolejne mocowałem dopasowując się do poprzednich. Tak się prezentuje całość po przymiarce generalnej:
Teraz musiałem rozebrać poręcze – co nie było trudne, bo polegało na odkręceniu śrubek – aby je oszlifować i polakierować. Zacząłem od wygładzania papierem ściernym gradacji 120 z racji, iż listewki były już w miarę gładkie. Potem już tylko 240 i całość była gotowa do lakierowania. Szlifowanie nie należy do najczystszych prac, polecam robić to w miarę możliwości na otwartej przestrzeni, bo unosi się przy tym bardzo dużo pyłu i potem ciężko pozbyć się go. Dodatkowo najlepiej mieć na sobie maseczkę, aby nie wdychać wszystkiego, co unosi się w powietrzu. Użyłem lakieru do mebli koloru dębu, aby pasował do wyglądu schodów. Po wyschnięciu pierwszej warstwy całość oszlifowałem jeszcze raz gradacją 240, przetarłem lekko wilgotną ściereczką i jak całość wyschła zabrałem się za nakładanie drugiej. Trzecią warstwę nałożyłem, kiedy już całość była na swoim miejscu, bo dość ciężko się maluje listewki, kiedy są one oparte o ścianę. Trzeba byłoby wymyślić jakiś sposób jak stabilnie lakierować drewno? Tak się prezentuje całość:
Podsumowanie:
- Całkowity koszt projektu to: 98,2 zł
- 1,35 zł * 12 = 16,2 zł – kątowniki
- 18 zł * 2 = 36zł – 2m listwy sosnowe
- 46 zł – lakier do mebli, dąb
- kołki, lakier czarny i wkręty miałem na warsztacie więc ich kosztu nie liczę. Gdybym musiał kupować to cena by wzrosła o ok. 30-40 zł
- Poręcze trzymając się się bardzo mocno, co prawda nie wieszałem się na nich, ale na energicznie szarpnięcia pozostają niewzruszone.
- Serdecznie zapraszam do wpisu na moim blogu na którym jest więcej zdjęć :D
Pytanie: co to za pojemniczek w którym trzymasz podkładki i nakrętki?
Takie organizery są w każdym markecie budowlanym. Na przykład takipierwszy z brzegu https://www.castorama.pl/produkty/narzedzia-i-artykuly/warsztat-i-organizacja/porzadek-i-magazynowanie/skrzynie-narzedziowe/organizer-macallister-tandem-b-300.html
Ten kabelek biały na cokoliku daje po oczach- pasowałby brązowy
Wiem, wiem trochę wstyd, ale jest to część innego projektu, ktory jest w fazie testow i na szybko rozłożyłem skrętkę :)