Mam taki problem, że używane przeze mnie miniaturowe wiertła gubiły się. A to wpadło gdzieś pod stół, a to do kosza z wiórami lub zwyczajnie kończyły swój żywot trzaskiem i lotem po pomieszczeniu. W dodatku, często przenoszę je między domem a warsztatem i chciałem je jakoś zabezpieczyć przed połamaniem. Po chwili medytacji nad szufladą z różnymi gratami, złożyłem takiego potworka.
Co będzie potrzebne:
- pudełko po kasecie magnetofonowej
- arkusz pianki
- nóż
- linijka
Pierwszą czynnością jest pozbycie się bolcy z pudełka po kasecie. Można je odciąć żyletką czy nożem. Ja sfrezowałem je dremelem zaopatrzonym we frez palcowy.
Jeśli pudełko już jest przygotowane, należy wymierzyć wnękę. Z pianki wyciąć paski pasujące wymiarami do głębokości i szerokości wnęki. Do tego celu można wykorzystać pianki np. z pudełek po płytach głównych, karimaty, podkładek pod myszki; możliwości jest wiele. Im mniej gęsta pianka, tym więcej pasków należy wyciąć, aby wiertła siedziały sztywno.
Wycięte paski składamy razem w prostopadłościan i wciskamy we wnękę pudełka.
Wiertła wkłada się między warstwy pianki. Jeśli będzie wystarczająco sztywna, wiertełka będą siedzieć pewnie, bez ryzyka że zaczną latać luzem.
Sposób prosty i skuteczny :). 5/5
Nie mam jeszcze miarki w oczach i w swojej wersji dodam jeszcze oznaczenia średnic wierteł. Pewnie wsunę karteczkę pomiędzy plastik a piankę, coś takiego.
PS. tak z ciekawości
Ocena: 4.8/5 (głosów: 5) i główna?
Cube ostatnio “awansował” ze zwykłego użytkownika na autora: https://majsterkowo.pl/profil/cube/, więc jego posty lecą od razu na główną :)
I wszystko jasne, zasłużone :)
A ja przechowuję swoje wiertla przy pomocy srebrnej taśmy Macgyvera.
nie zdziwił bym sie gdyby ci młodsi użytkownicy nie widzieli nigdy na oczy takiego pudełka na kasety:) a pomysł bardzo ciekawy, łatwy do wykonania i przydatny.
U mnie do tego celu służy przezroczyste opakowanie po foliowych ochraniaczach szpitalnych, tzw “jajeczko”. Sprawdza się doskonale.
Fajne, 1.
Dobre, proste rozwiązanie z rzeczy, której w tej chwili raczej się już nie używa :) Bardzo fajny pomysł, podoba mi się.
Dziadostwo. Niepotrzebne, niepraktyczne, nielogiczne. Lepsze jest choćby nawet pudełko po papierosach dla kobiet (wersja w wąskich pudełkach).
Na to czepialstwo Cube i sztuczne śrubowanie poziomu – nie spodziewałem się, że popełni takie coś :|
Potrzebne; inaczej bym tego nie robił.
Praktyczne; bo nie gubię wierteł.
Logiczne; jedno z praw Murphy’ego: “Jeśli coś jest nielogiczne, ale działa, to jest logiczne”; patrz dwa powyższe.
Sztuczne śrubowanie poziomu? Tego nie czaję.
Chętnie zobaczę jakiś twój art :)
Rozumiem, że ten artykuł jest w Twoim mniemaniu tak wybitny, że cieżko go przeskoczyć? Trochę pokory.
A tak btw.: nie muszę nakręcić miliona filmów żeby wiedzieć, że jakiś jest słaby.
Artykuł jakoś szczególnie wybitny nie jest, ale wcale to nie oznacza, że nie powinien w ogóle powstać. Z resztą – po samych ocenach widać, że jednak i takie proste “patenty” cieszą się dosyć dużym zainteresowaniem. Sam kiedyś zrobiłem daszek do dzwonka z pudełka po kasecie – rozwiązanie równie banalne, ale już 1,5 roku chroni mój dzwonek przed deszczem i śniegiem.
Nie, absolutnie to nie jest wybitny artykuł. To jest opis prostego sposobu ułatwienie sobie życia. Jak sam zauważyłeś, część rzeczy, którymi się zajmuję, jest dużo bardziej wymagające. Czasami jednak potrzeba mi prostego rozwiązania prostego problemu. I ten artykulik o tym jest.
Btw, publikację tego arta konsultowałem z Łukaszem, jako że on ma tu moc sprawczą. Zgodził się, więc jest.
Ja po prostu widzę po statystykach, że czasami takie banalne posty potrafią cieszyć się dużo większą popularnością od projektów, w które ktoś włożył kilka dni pracy :)
Bardzo fajny pomysł. Prosty i praktyczny. Jeszcze dzisiaj zrobię takie pudełko na moje wiertełka i zażegnam odwieczny problem z nimi. Dziękuję
proste, banalne i bardzo skuteczne :)
Świetny sposób. Tylko w owych czasach znalezienie pudełka po kasetach może okazać się niełatwe a z czasem takie pudełka będą więcej warte niż zestaw nowych wierteł w opakowaniu.