Domek dla papug

Cześć. Tym razem chciałbym pokazać Wam domek dla papug falistych. 

Gotowe domki sprzedawane w sklepach zoologicznych są bardzo małe i proste, więc postanowiłem wykonać go samodzielnie.

Narzędzia:

• brzeszczot
• ołówek
• miarka
• imadło
• śrubokręt
• wiertło 1mm i 3mm + coś co wierci
• tarnik półokrągły
• papier ścierny (P120)
• nóż
• cyrkiel lub otwornica

Materiał:

• standardowo lamelki parkietowe (8x23x160 mm), tym razem ok 50 szt.
• listewki 10x10x160 mm, ok 20 szt.
• klej do drewna
• klej na gorąco
• 2 zawiasy
• małe wkręty
• płyta pilśniowa 12cm x 14cm

Prace rozpocząłem od przygotowania materiałów i wyznaczenia wstępnie wymiarów.

Założenie było takie, żeby zrobić szkielet z listewek i okleić go lamelkami, zostawiając jednocześnie wypust na dachu. Lamelka ma 16cm, więc to była moja maksymalna powierzchnia robocza, chciałem uniknąć łączenia po długości. Rozłożyłem lamelki, aby oszacować rozmiar szkieletu:

Widoczny po lewej stronie na powyższym zdjęciu kawałek lamelki to własnie wypust dachu poza domek.

Przyjąłem długość szkieletu na 12cm i odrazu uciąłem 4 listewki na ten wymiar.

Kolejnym krokiem było wyznaczenie szerokości szkieletu, chciałem aby miał on ok 14cm, więc ponownie uciąłem 4 listewki na długość 12cm.

Skleiłem 2 prostokąty o wymiarach 12cm x 14cm

Użyłem do tego klej na gorąco, aby bez problemu skleić cały szkielet za jednym zamachem. Nie jest on najlepszy do klejenia takich elementów, ale późniejsze obicie domku lamelkami wystarczająco wzmocni konstrukcję.

Pozostało już tylko wyciąć słupki, które połączyły 2 powyższe prostokąty. Uciąłem 4 listewki na długość 14cm i w ten sposób otrzymałem kostkę o wymiarach 12cm x 14cm x 16cm.

Domek nie przypominałby domku, gdyby nie miał dachu :) Wykonałem 2 pary krokwi, poprzez sklejenie po 2 listewki do siebie:

Listewki z prawej strony (na powyższym zdjęciu) trzeba było skrócić o 1cm, aby obie strony dachu były równe.

Postawiłem krokwie na szkielecie w celu przyklejenia, ale w ostatniej chwili pomyślałem, że solidniej będzie gdy będą zacięte lekko do szkieletu. Wyciąłem więc niewielkie rowki i dopiero złączyłem krokwie z resztą konstrukcji.

Cały szkielet prezentował się następująco:

Ważnym etapem pod względem wizualnym, było wybranie sposobu obicia domku. Wymyśliłem 2 warianty: 

oraz 

Od początku jednak byłem bardziej przekonany do zacinania lamelek na wzór drewnianych bali.

Wyciąłem 7 lamelek na długość 12cm. Wszystkie za jednym zamachem na imadle.

Lamelki były dostosowywane poprzez zacinanie 2 krawędzi nożem po całej długości a następnie wygładzenie papierem ściernym.

Oklejanie domku zacząłem od bocznej ściany

Montaż zacząłęm od góry, otrzymałem w ten sposób na dole wolną przestrzeń na przyklejenie podłogi.

W identyczny sposób wykonałem drugą boczną ścianę:

Kolejnym etapem było oklejenie przedniej i tylnej ściany

Lamelki dodatkowo zaokrągliłem, aby lepiej łączyły się z bocznymi:

Przykleiłem 7 lamelek od dołu:

Pozostałe 4 trzeba było już docinać, przyłożyłem je do szkieletu i odrysowałem, następnie wyciąłem, dostosowałem tak jak wszystkie i przykleiłem.

Brakujący trójkąt w międzyczasie dorobiłem z jakiegoś odpadu. Identycznie wykonałem czwartą ścianę. 

Kolejnym etapem było oklejenie dachu. Były 2 opcje do wyboru: kleić lamelki w poziomie albo w pionie, ja zdecydowałem się na poziom, aby papugi mogły swobodnie przesiadywać na daszku.

Przykleiłem 6 pierwszych lamelek od dołu:

Siódmą tylko przyłożyłem i wyznaczyłem na niej rozstaw krokwi:

Dostęp do domku miał być poprzez jedną stronę dachu, więc całą drugą połać skleiłem ze sobą przy pomocy 2 listewek, do tego właśnie potrzebny był rozstaw krokwi:

Do montażu zawiasów kupiłem najmniejsze wkręty jakie znalazłem, niestety i tak okazały się zbyt długie:

Na szczęście, w szufladzie znalazłem jakieś malutkie śrubki odpowiedniej długości.

Aby zawias nie odstawał, wykonałem wcięcia w lamelkach:

Wyznaczyłem miejsca na otwory i wykonałem malutkie otworki wiertłem 1mm:

Przykleiłem oraz przykręciłem zawiasy:

Zawiasy łączyły drugą połać z tą pojedynczą lamelką, której  nie przykleiłem na pierwszej połaci.

W międzyczasie wykonałem podłogę z płyty pilśniowej ( 12cm x 14cm)

Wyczyściłem ją dookoła papierem ściernym, może klej będzie lepiej trzymać:

i przykleiłem od spodu:

Płyta od spodu lekko zaniedbana. Zignorowałem to, ponieważ jest to niewidoczny element, a akurat taką posiadałem.

Po załatwieniu podłogi, wróciłem do dachu. I w tym momencie nastąpiło wielkie rozczarowanie… przyczepiłem zawiasy ze złej strony połaci:

Nie miałem już sił na poprawianie tego, więc zrezygnowałem z otwieranego dachu, zdemontowałem zawiasy i odłożyłem dach na później.

Dostęp do domku i tak byłby tylko zbędnym bajerem, z doświadczenia wiem, że raczej nie zdarza się zaglądać do środka. Jeśli jednak ktoś chciałby mieć taką funkcjonalność, ma to wszystko powyżej opisane, musi tylko uważać z której strony montować zawiasy :)

Ważnym elementem jest belka przy wejściu, uciąłem listewkę na jakieś 6-7 cm. Następnie ją wyszlifowałem i nawierciłem wiertłem 1mm.

W międzyczasie załatwiłem również uchwyty montażowe. Wywierciłem otwory i przewlekłem przez nie 2 kawałki druta:

Przyszedł czas na wywiercenie wejścia do domku. Wyznaczyłem środek otworu:

Kilka elementów było świeżo klejonych, więc mogłem w spokoju pójść i poszukać otwornicę. Niestety jej nie znalazłem. Trzeba było improwizować…

Narysowałem okrąg o średnicy 5cm i wierciłem otworki 3mm dookoła:

Nawet się udało:

Zostało tylko szlifowanie i otwór gotowy

Może nie wyszedł idealnie, ale mimo wszystko komponuje się moim zdaniem dobrze :)

Wywierciłem otwór 1mm pod wejściem i od środka wkręciłem wkręta (dlatego nie zakleiłem dachu wcześniej). Następnie nakręciłem na niego wcześniej wykonaną belkę (dodałem również klej)

Na sam koniec, pozostało już tylko doklejenie dachu:

Pokusiłem się nawet o ponowne szlifowanie domku, mimo że wszystkie elementy były szlifowane przy montażu.

Domek nie był malowany, lakierowany itp. ponieważ nie ma to sensu, papugi szybko pomalują go na biało, a poza tym lubią skubać drewno :)

Kilka zdjęć efektu końcowego:

A drugi domek ma otwieraną boczną ściankę, ale jeszcze nie zdarzyło się jej otworzyć :)

Dziękuję za uwagę :)