Szukając pomysłu na prezent dla jednego z moich młodszych kuzynów Kasia podrzuciła mi pomysł na zrobienie jakiejś prostej gry planszowej. Dzieciak jest jeszcze mały (7 lat), więc i gra nie mogła być zbyt skomplikowana. Wybór padł na grę “kółko i krzyżyk”, którą postanowiłem zrobić z drewna :)
Przejrzałem Allegro w poszukiwaniu inspiracji, ale nic ciekawego nie wpadło mi w oko, więc grę postanowiłem zrobić “po swojemu” ;) Po godzinie cięcia, wiercenia, szlifowania i wypalania udało mi się zrobić taką oto grę:
Całość ma wymiary 9x9cm i spokojnie mieści się w dłoni :)
Z czego zrobić grę kółko i krzyżyk?
Do zrobienia gry będziemy potrzebować kawałek deski (moja miała szerokość 9cm) i drewniany kołek (mój miał średnicę 16mm):
Jak zrobić planszę do gry kółko i krzyżyk?
Na początek przycinamy deskę tak, by uzyskać kwadratową podstawę do gry, oraz tniemy kołek na kawałeczki o długości około 2,5cm:
Ostre krawędzie deseczki powstałe w czasie cięcia musimy zaokrąglić papierem ściernym (na początku można sobie pomóc drobnym pilnikiem):
Dokładnie wyszlifować musimy także kołeczki. Boczne ścianki wystarczy przetrzeć kilka razy papierem ściernym, a górę i dół wyrównać na szlifierce (chociażby tej zrobionej z dysku twardego;), lub przetrzeć papierem naciągniętym na kawałek drewnianego klocka:
Następnie ołówkiem wyznaczamy sobie linie dzielące całą planszę na 9 równych pól:
I wyznaczamy sobie środki tych pól:
Teraz przyszła pora na wiercenie. Na środku każdego pola wiercimy otwory o średnicy takiej samej, jak nasz kołeczek (po szlifowaniu kołeczków i otworów wszystko będzie fajnie do siebie pasowało). Ja sobie statyw do wiertarki ustawiłem tak, by po maksymalnym opuszczeniu otwór nie wyłaził z drugiej strony. Jeżeli nie macie statywu, możecie użyć specjalnych ograniczników zakładanych na wiertarkę, dzięki którym bez problemu można wiercić otwory o określonej głębokości. Ewentualnie można sobie zaznaczyć na wiertle kawałkiem taśmy izolacyjnej dokąd ma ono wchodzić i wiercić “na oko” ;)
Po wywierceniu otworów plansza wygląda tak:
Teraz wypadałoby przetrzeć nieco całość papierem ściernym. Czyszczenie otworów papierem ściernym jest dosyć kłopotliwe, dlatego jeżeli macie pod ręką jakąś miniszlifierkę, możecie użyć wałeczka z papierem ściernym (nie chwaląc się, ja użyłem Dremelka wygranego na fanpage Dremel Polska w konkursie na najfajniejszy tuning roweru;)
Mając już wszystko z grubsza wyszlifowane, możemy przejść do wypalania linii oddzielających pola, oraz kółek i krzyżyków na kołeczkach.
Do wypalania użyłem palnika DREMEL VersaTip, którego dostałem do testów od Dremela (tego samego palnika używałem robiąc kabelki do Arduino). Do linii wykorzystałem końcówkę do cięcia na gorąco, którą prowadziłem po prostu wzdłuż linijki (tylko żeby nie przyszło Wam do głowy przykładanie palnika do plastikowej linijki;)
Po wypaleniu linii możemy się zabrać za symbole na kołeczkach. Z jednej strony na wszystkich wypalimy kółeczka, a z drugiej strony krzyżyki.
Do wypalania kółeczek użyłem standardowej końcówki do obkurczania koszulek termokurczliwych:
Pamiętajcie tylko, żeby po rozgrzaniu końcówki zgasić palnik przed przyłożeniem do kołeczka, bo inaczej wypali się nam także cały środek kółeczka.
Z krzyżykami jest trochę więcej zabawy, bo trzeba namalować je ręcznie, a nie tylko przyłożyć końcówkę z gotowym kształtem ;) Krzyżyki zrobiłem tą samą końcówką, którą wypalałem linie między polami:
Po wypaleniu wszystkich linii i znaków bierzemy do rąk papier ścierny i ładnie szlifujemy wszystkie powierzchnie, żeby usunąć resztki śladów ołówka i wszystkie inne zabrudzenia.
Na koniec można jeszcze planszę i pionki pokryć cienką warstwą lakieru, co by brudne dziecięce łapki zbyt szybko nie zniszczyły zrobionej przez nas gry :)
Po polakierowaniu gra jest już gotowa do użytku:
To teraz pozostaje mi jedynie mieć nadzieję, że młody doceni pracę włożoną w ten prezent ;) Zrobiona kiedyś zabawka edukacyjna z reniferem spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem, więc mam nadzieję, że tak samo będzie i tym razem. Z resztą – takie ręcznie robione prezenty cieszą nie tylko dzieci. Dorośli także potrafią docenić taki upominek, czego dobrym przykładem jest Tomasz Topa, który dostał kiedyś od nas ręcznie robioną “komputerową” kartkę urodzinową ;)
A Wy macie jakieś fajne pomysły na własnoręcznie robione prezenty?
Bardzo prosty ale genialny w prostocie pomysł.
Myślę, że dziecku się spodoba :)
Czym zabezpieczałeś drewno?
Pozdrawiam
— Andrzej
Drewno psiknąłem zwykłym bezbarwnym lakierem w spreyu :)
Zabawka super ci wyszła, ale zabawy z robotą jest na dłuższą chwilę. Z pewnością doceni, to nie tylko dziecko, ale i rodzice wkład w wykonanie ręcznie zabawki.
Paginacja? :/
Paginacja. Ruch w Majsterkowie rośnie i muszę zacząć powoli całość optymalizować, a dołączanie kilkunastu zdjęć ważących po ~200kB do jednego posta tego nie ułatwia ;)
No kurde :) za drewno też się bierzesz? :) To zatrudnię Cie na domidrewno.pl i będziesz wymyślać takie zabawki ;))) A serio – super sprawa… jeszcze pomyślał bym jak małolatów wciągnąć w jej wykonanie. Moje 2 chłopaki aż rwą się do takich prac ręcznych :)))
Po prostu świetne. Bardzo często gram z synem w tą grę i obojgu nam się pomysł spodobał. Już planujemy żeby zrobić taką planszę. Świetna sprawa
Takiej wersji kółko i krzyżyk to jeszcze nie widziałem. Dzieciak będzie z całą pewnością zadowolony, sam bym się cieszył jakbym dostał taki prezencik ;) Z miłą chęcią oderwałbym się od komputera, by stworzyć takie arcydzieło – chociaż by było w połowie takie jak twoje, ale brak większości narzędzi, którymi to wykonałeś raczej mnie od tego odciąga. Chyba zamiast tej gierki zrobię sobie tego reniferka ;) bo do jego stworzenia posiadam narzędzia.
Ja się zastanawiałem czym najlepiej wypalać litery w drewnie*. Teraz poniekąd wiem. Na dniach muszę się wziąć za zrobienie drewnianego scrabble. Na początku myślałem żeby zrobić tylko drewniane płytki i wypalić litery. Ale teraz myślę żeby zrobić całą grę, razem z planszą. W przeciwieństwie do oryginału, planszę zrobię obrotową. Aktualnie używam podstawki obrotowej pod miseczki i się sprawdza. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ekstra by to wyglądało gdybyś jeszcze zabejcował (nie wiem czy tak się poprawnie mówi ;)) to drewno, ale to już mało istotny szczegół :)
Teraz już mam całość ładnie polakierowaną :)
Mała uwaga tak na przyszłość. Albo masz kiepską piłę, albo zbyt mocno ją przyciskałeś bez zostawienia odstępu (klina V), bo drewno posiada ciemne ślady od gorąca.
Poza tym, to super sprawa taka zabawka. Gratuluję pomysłu!
Te ciemne ślady powstały przy szlifowaniu. Kołeczki ciąłem z małym zapasem i później wyrównywałem je na szlifierce. Starałem się mocno ich nie przyciskać, ale i tak się zaciemniły.
Kurcze aż chce się chwycić za narzędzia! Super pomysł. Lubie tu zaglądać bo często jestem zaskakiwany, oczywiście pozytywnie
Ciekawe, ciekawe ;)
Oj, ale zaletą gry kółko i krzyżyk jest przecież to, że można w to katować wszędzie, gdzie mamy coś do pisania i kartkę papieru. Drewniana wersja faktycznie wygląda bardzo efektownie, ale boję się, że gdyby zostawić z nim dziecko, to klocki szybko poginą. W sumie zrobienie nowych to kwestia kilku minut, no ale jednak ;)
Niemniej sam pomysł jest bardzo interesujący. Nie mogę się nadziwić Twojej kreatywności Łukaszu ;)
Dobry pomysł. Mam trochę desek z palet, z których robię donice. Zostało mi nieco odpadów. Do imion dzieciaków dojdą więc jeszcze gry. Tylko też będę miała problem z wypalaniem, bo nie mam odpowiedniego sprzętu do tego celu.
Pozdrawiam
Podziwiam Twoją kreatywność! Gra wygląda bardzo profesjonalnie i do tego jest w pełni ekologiczna. Chciałbym zrobić taką własnoręcznie, ale nie mam możliwości wypalenia x i o. Myślę, że spróbuje wydłubać dłutkiem i szczelinę zamalować pisakiem. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Możesz próbować wypalać zwykłą lutownicą transformatorową – może być ciężko, ale powinno się udać zrobić to w miarę estetycznie :)
Nie prościej jest wziąć kartkę papieru i namalować planszę? :D
Może i prościej ale tu bardziej chyba chodzi o samo “majsterkowanie” i chęć zrobienia czegoś samemu niż o prostotę… :)
tak prościej ale po co za każdym razem marnować kartki
Taka plansza do gry może i nie jest skomplikowana i daje sporo frajdy, ale trzeba mieć odpowiednie narzędzia żeby to zrobić. Wydaje mi się, że nie każdy posiada “Dremelka”, którym mógłby wyciąć otwory :)
Czekam na większą tego typu planszę np. do gry w statki :D
Świetny pomysł, mam ochotę zrobić coś podobnego dla syna. Przy okazji kupie sobie “Dremela” który mi się na pewno przyda do wielu rzeczy w garażu.
ja juz zrobilem sobie taka gre:) z drewna bukowego.
za pomysl bardzo dziekuje:)
Tylko żeby dzieciaki nie połykały “pionków”
Kiedyś jak byłem mały (oj jak to dawno temu było) miałem podobne klocki, prawdopodobnie rosyjskiej produkcji – zakupione gdzieś na zaściankowym targowisku ;-) Niestety dzisiaj klocków już nie mam, ale ten wpis nie tylko przypomniał u mnie te stare czasy i wielogodzinne rozgrywki na rodzinnych piknikach, ale przede wszystkim zmotywował mnie do działania i wywołał ogromną chęć stworzenia właśnie tego cuda! Gratuluję wykonania i przedstawienia :-)
Zacznę od tyłu, bo jestem podekscytowany karteczką, którą otrzymał Tomasz Topa. Pomysł nie z tej ziemi + życzenia w html to strzał w dziesiątkę ! Jeśli chodzi o wykonanie drewnianej konstrukcji planszy do grania w kółko i krzyżyk pomysł przyzwoity. Spełnia swoją funkcję. Jednak wydaje mi się, że dzieci teraz noszą na plecach torby dwa raz większe od nich ;) Dodatkowo wystarczy papier oraz długopis, aby móc zagrać z kolegą z ławki. Starsza osoba otrzymując taki prezent doceni czas włożony w wykonanie planszy – wydaje mi się, że w tą stronę powinien skierowany być ten wynalazek. Podoba mi się, uwielbiam kółko i krzyżyk – ale jakbym miał wybierać, to spróbował bym swoich sił z labiryntem i kuleczką :)
Wow, super. Jestem pod ogromnym wrażeniem :) Niby proste, a nigdy sam bym na to nie wpadł!
Mega to wygląda, nawet się nie spodziewałem, ze takie rzeczy można robić z drewna. Taki prezent jest warty naprawdę dużych pieniędzy.
Narzędzie wielofunkcyjne albo chociaż MultiSzlifierka a nie. Mini szlifierka