Nie wiem jak Wy, ale ja czasami mam tak, że nachodzi mnie wielka ochota na zrobienie czegoś fajnego dla znajomych. Ochota ta wzmaga się bardzo, gdy do mojego warsztatu trafia jakiś nowy sprzęt, którym najchętniej bawiłbym się dzień i noc. Szukam wtedy w głowie pomysłów, które mógłbym za jego pomocą zrealizować ;)
I taka właśnie była geneza powstania tego projektu. Tydzień temu dorobiłem się nowej zabawki – wyrzynarki włosowej Proxxon DSH. Narzędzie, którym nigdy wcześniej nie miałem okazji pracować, w ciągu zaledwie kilku godzin rozkochało mnie w sobie po uszy. I chociaż pierwsze cięcia były nieporadne i krzywe niczym szlaczki malowane przez przedszkolaka, to już wiedziałem, że będzie to jeden z częściej używanych sprzętów w moim warsztacie!
Ci, którzy obserwują Majsterkowy fanpage na Facebooku i stronę na Google+ widzieli już kilka dni temu, jak wyglądały moje pierwsze boje z nową zabawką:
Mimo najszczerszych starań nie udawało mi się na początku zrobić ani jednego ładnego łuku (nie mówiąc już o tych ciaśniejszych łukach). Z resztą – linie proste też nie wychodziły ;) No nic – po raz kolejny boleśnie przekonałem się o tym, że dobry sprzęt w niczym nie pomoże, jeżeli nie ma się za grosz doświadczenia i wprawy. Dlatego też kilka kolejnych dni spędziłem na katowaniu kawałków sklejek znalezionych w warsztacie ;)
Gdy efekty wreszcie zaczęły być zadowalające, mogłem zabrać się za realizację projektu, który od dłuższego czasu chodził mi po głowie – drewnianych puzzli ze zdjęciami…
Co będzie potrzebne?
Na podstawę puzzli postanowiłem wykorzystać sklejkę o grubości 10mm, więc w markecie budowlanym zamówiłem sobie kilka formatek o wymiarach 26×19 cm (nieco mniejsze od A4).
Wydrukowałem też sobie kilka zdjęć, z których chciałem zrobić puzzle. Zdjęcia wydrukowałem na drukarce atramentowej (równie dobrze mogłyby być wydrukowane na laserowej) na najzwyklejszej kartce papieru.
Oprócz tego będziemy potrzebowali kleju do drewna, ostrego nożyka do tapet, pędzla, papieru ściernego oraz oczywiście wyrzynarki włosowej.
Mając już wszystko pod ręką, możemy zabrać się za pracę.
Robimy drewniane puzzle
Pracę zaczynamy od przeszlifowania wszystkich formatek. Warto się do tego przyłożyć – nie chcemy przecież, żeby któreś dziecko w czasie zabawy powbijało sobie drzazgi :)
Po szlifowaniu możemy się zabrać za klejenie. Klej do drewna jest dosyć gęsty, dlatego trzeba go rozrobić z niewielką ilością wody.
Ciężko jest mi określić jakieś proporcje, ale klej powinien być na tyle rzadki, żeby dało się za pomocą pędzla nałożyć na sklejkę dosyć cienką warstwę, a jednocześnie na tyle gęsty, żeby nie stracił swoich właściwości wiążących. Najlepiej dolewać powoli małe ilości wody i sprawdzać, czy klej jest już na tyle rzadki, żeby dało się nim “malować”.
Po uzyskaniu odpowiedniej konsystencji bierzemy pędzel w łapę i smarujemy dokładnie (bardzo dokładnie!) całą powierzchnię sklejki, a następnie naklejamy na nią wydrukowane wcześniej zdjęcie.
Na całość kładziemy czystą kartkę papieru i rozgrzanym żelazkiem prasujemy naszą wyklejankę. Podczas prasowania starajcie się jak najmocniej dociskać żelazko do sklejki. Nie zapomnijcie też dokładnie przeprasować wszystkich krawędzi.
Jeżeli przy naklejaniu zdjęcia został gdzieś bąbel powietrza, nie musicie się nim specjalnie przejmować – pod żelazkiem ładnie się on rozprasuje.
Po naklejeniu wszystkich zdjęć złożyłem wszystkie formatki na kupkę (przekładając je czystymi kartkami), a następnie wszystko przykryłem kawałkiem kuchennego blatu i mocno docisnąłem.
Żeby mieć pewność, że wszystko się ładnie sklei, docisnąłem całą kupkę jeszcze mocniej ;)
W takiej pozycji jednak długo nie wysiedziałem, więc położyłem na tym kawałku blatu trochę ciężkich narzędzi i poszedłem spać.
Kolejnego dnia, gdy wszystko było już suchutkie, mogłem zabrać się za docinanie zdjęć do rozmiaru sklejki. Samo cięcie jest prostą i szybką operacją, o ile ma się ostry, najlepiej nowy nożyk do tapet. Jeżeli spróbujecie zrobić to nożykiem tępym, albo wyszczerbionym, najprawdopodobniej zniszczycie wszystkie brzegi zdjęć.
Po kilku minutach wszystkie pięć zdjęć miałem już docięte.
I przyszła pora na najfajniejszą, a jednocześnie najbardziej stresującą część całej operacji – cięcie na wyrzynarce włosowej. W czasie wcześniejszych prób mogłem sobie namalować na sklejce linie, po których prowadziłem brzeszczot. Tutaj musiałem lecieć na wyczucie…
Dla ułatwienia zaznaczyłem sobie jedynie ołówkiem małą kropkę na samym środku zdjęcia, żeby móc tworzyć sobie w głowie obraz tego, w którym miejscu powinny się przeciąć linie.
Na pierwszy ogień poszło zdjęcie mojej ukochanej Szwagierki i jej urwisa, Adasia.
Widzicie tą dumę w moich oczach? Sam się sobie nie mogłem nadziwić, jak fajnie to wyszło :D Jeszcze kilka godzin wcześniej, w czasie tak zwanych prób generalnych, szło mi dużo gorzej ;)
Dalej było już z górki…
A tutaj możecie zobaczyć na filmie, jak mi szło z cięciem. W roli głównej zdjęcie moich znajomych – Agaty i Pawła, oraz ich małej Zuzi :)
Prosto, szybko i przyjemnie :)
Jednak wszystko co przyjemne szybko się kończy, a tą bardziej żmudną pracę też wykonać trzeba. Po wycięciu wszystkich puzzli chwytamy kawałek papieru ściernego (ja użyłem papieru 240) i przecieramy delikatnie wszystkie krawędzie (po cięciu potrafią być bardzo ostre).
Jest to dosyć nudny, ale konieczny krok…
Na szlifowaniu wszystkich puzzli zeszło mi około pół godziny. Ale warto było, bo efekt całej pracy był niesamowity!
Na koniec dobrze by było jeszcze wszystkie puzzle polakierować. Pamiętajcie tylko, żeby przed lakierowaniem oczyścić je z pyłu po szlifowaniu (najlepiej sprężonym powietrzem).
Po nałożeniu kilku warstw lakieru (z obu stron, oraz na wszystkich ściankach) puzzle są już gotowe!
Drewniane puzzle ze zdjęciami
Zdjęcia może do końca tego nie oddają, ale puzzle wyglądają po prostu genialnie. Zdecydowanie są to najfajniejsze prezenty dla dzieciaków, jakie kiedykolwiek zrobiłem :)
Zabierając się za ten projekt nawet przez myśl mi nie przeszło, że efekt końcowy będzie tak perfekcyjny :D
Wieczorem, gdy warsztat miałem już posprzątany, kolacja była już zjedzona i powoli szykowałem się do snu, przez moją głowę przeszła myśl “kurcze – a może dałbym radę zrobić mniejsze puzzle?”. Długo się nie zastanawiając przebrałem się z powrotem w ciuchy robocze, wydrukowałem kolejne zdjęcie, podpiąłem odkurzacz pod wyrzynarkę i zabrałem się za kolejne cięcie.
Wszystkie puzzle, które robiłem wcześniej, były dzielone na 4 elementy. Teraz chciałem zrobić puzzle składające się z 9 elementów. Ostatecznie taki sam kawałek sklejki pociąłem na 12 elementów! I wiecie co? Spokojnie dałbym radę zrobić ich i ze dwa razy więcej :D
Zobaczcie, jak to wyszło:
I na koniec gwóźdź zapałka programu:
Nie wiem, jak Wam, ale mi się te puzzle potwornie podobają. I coś czuję, że będzie to jeden z częściej przygotowywanych prezentów dla dzieciaków w mojej rodzinie :D
Efekty mojej pracy spodobały się także Julci, która od razu zabrała się za zabawę z uśmiechem na ustach :)
I właśnie dla takich uśmiechów lubię robić różne zabawki dla dzieci!
Aktualizacja!
Po publikacji tego artykułu dostałem masę maili z pytaniami o możliwość zamówienia takich puzzli. Co by nie odpisywać każdemu z osobna, napiszę tutaj – tak, jest taka możliwość zamówienia :) Tzn. wcześniej tego nie planowałem, ale skoro jest taka potrzeba, to mogę trochę takich puzzli naciąć.
Wystawiłem nawet aukcje na allegro, na których możecie zamówić zestawy o różnym stopniu skomplikowania: http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=33249492 :)
Pozdrawiam!
wow świetne !
uhuuu kapitalne!
przyjmusz zamówienia? :)
Od Ciebie? Zawsze :)
Szkoda, że niema filmiku jak Julcia piszczała ze szczęścia na widok puzzli :D
Genialna robota!
Za szybko rozpakowała ;) Nie zdążyłem się przygotować :D
Świetna sprawa :-) Z chęcią bym się pobawiła taką wyrzynarką. Niestety przez jej cenę raczej nieprędko będę miała okazję do zabaw :-
Zabawa jest świetna :)
Są też wyrzynarki dużo tańsze, ale odradzałbym ich zakup. Przed wyborem tego Proxxona dosyć dużo czytałem w sieci o wyrzynarkach włosowych (z resztą – przed zakupem jakiegokolwiek sprzętu spędzam kilka dni na czytaniu i porównywaniu różnych opcji). W kilku miejscach natknąłem się na opinię, że ten Proxxon jest najtańszą wyrzynarką włosową, na którą warto wydać pieniądze. Generalnie jest to temat rzeka, dlatego najlepiej sobie o tym poczytać samemu :)
Ze swojej strony mogę polecić lekturę tej serii postów:
1. http://drewmix-art.blogspot.com/2012/12/wyrzynarki-wosowe-fakty-mity-i-legendy.html
Spora dawka naprawdę rzeczowej wiedzy, w której zawarte jest chyba wszystko to, co warto wiedzieć przed zakupem.
A na zabawę wyrzynarką zapraszam serdecznie do majsterkowego warsztatu :)
Dzięki za informacje. Ja również przed zakupem przekopuję kopalnię wiedzy. Na razie nie zanosi się na kupno jakiegokolwiek sprzętu, bo mój majsterkowy warsztat jest wciąż w budowie. Ale po urządzeniu mojego gniazdka (wciąż mówię o warsztacie), na pewno coś się wykombinuje :-)
Na razie co najwyżej pozostaje mi tańsza wersja wyrzynarki, np. http://www.steves-workshop.co.uk/tools/scrollsaw/scrollsawindex.htm
Z każdym projektem zadziwiasz mnie coraz bardziej. Te puzzle są przecudne!
A szablonu na rewersie nie możesz sobie narysować?
Nie za bardzo, bo brzeszczoty czasami trochę zadzierają sklejkę od spodu (szczególnie, jak się już trochę stępią). Ale na oko spokojnie da się to zrobić. Ja sobie zaznaczam tylko ołówkiem małe kropki w miejscach, w których mają się przecinać linie :)
Projekt super.
Mam pytanie dot. stołu bo też przymierzam się do zakupu takiego.
Możesz mi powiedzieć jak z dokładnością prowadnic w tym stole i w ogóle z precyzja jego wykonania i stabilnością. Czy wart jest swojej ceny.
O, to, to. Też chciałem zapytać o ten stół. Dobrze widzę, to jest jest Wolfcraft? Możesz napisać, jak się sprawuje? Albo może by ci się chciało zrobić test/prezentację tego stolika?
przyłączam się do pytań poprzedników i dorzucam swoje – stabilny jest ten stół? jakie obciążenia wytrzymuje?
Się nie spodziewałem takiego zainteresowania tym stołem ;) No dobra – nie ma najmniejszego problemu. Zaraz porobię trochę zdjęć i napiszę kilka słów opisu :)
Kiedy można się spodziewać opisu i fotek
Zdjęcia już mam porobione (około 60 zdjęć:D), ale jeszcze nie skończyłem opisu. Może jutro :)
Tak dla przypomnienia jutro było wczoraj ;)
Wybaczcie, ale nie miałem kiedy tego skończyć, a chciałem wszystko opisać jak najdokładniej.
Test jest już online: https://majsterkowo.pl/testy/wolcraft-master-cut-2000/ :)
Dostałem masę pytań o możliwość zamówienia takich puzzli. Co by nie odpisywać każdemu z osobna, napiszę tutaj – tak, jest możliwość zamówienia :) Wystawiłem nawet aukcje na allegro: http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=33249492 :)
@Łukasz Więcek – Majsterkowo.pl: Co prawda, dwa lata później, ale puzzle nie przestają być fajne. czy możliwość zamówienia kiedyś powróci?
za brałem się ?? ;)
Się spacja wkradła ;)
Panie Łukaszu, super robota! Uwielbiam stronę Majsterkowo.pl, trafiłem przypadkowo tutaj gdy wpadłem na pomysł przerobienia starego zasilacza ATX od komputera na zasilacz, i tak tu zostałem :) Codziennie obserwuje nowe wpisy i ciągle mam ochotę coś zrobić nowego, ludzie po prostu są tutaj wspaniali, wszystko na kulturce ;) Zrobiłem własny zasilacz ATX https://www.youtube.com/watch?v=5KM8T9xapqE właśnie od pomysłu Pana, zabieram się za powiadamiacz o listach, choć może nie wypalić bo skrzynkę z listami mam dość daleko od domu, kilkaset metrów.. Zobaczymy jak będzie ;) Chciałbym z chęcią zobaczyć warsztat w którym Pan pracuje, proponuje nagrać może jakiś filmik pokazujący co powinno się mieć, co Pan ma itd. :) Pozdrawiam!
P.S. Też kradłem mamię sprzęty i rozkładałem na części pierwsze :P
Witaj Dawidzie,
po pierwsze – gratuluję zasilacza :)
Swój warsztat miałem pokazywać już dawno, ale nigdy nie jest na tyle wysprzątany, żebym mógł porobić zdjęcia ;) Ale kiedyś wrzucę taki filmik z oprowadzeniem po moim warsztacie – obiecuję! :)
Łukasz! To jest mega pomysł. Już dawno nie widziałam propozycji, która by mnie tak zachwyciłam. Nie ma opcji, żeby nie od gapiła takiego DIY. Jeszcze mega staranne wykonanie :) Zawodostwo
Wczoraj kupiłem 10 sklejek na kolejne zestawy. Te puzzle robią furorę w mojej rodzinie :D
Wcale się nie dziwię. Jak tylko dorobię się wyrzynarki na własność, absolutnie robię puzzle. W niedzielę wrzucę u siebie kolejny projekt gadżet do kibicowania i też wycinałam go wyrzynarką (niestety wypożyczoną). Zabawa przednia :)
Wow, wow!!!! Do tej pory mogłam zrobić coś podobnego jedynie na kwadratowych klockach. Żałuję, że nie mam gdzie takiej fajnej maszyny ustawić.;) na szczęście puzzle można kupić ;) u Ciebie;)
Ta wyrzynarka wcale nie jest taka duża. Wielkością porównałbym ją do maszyny do szycia :)
no bez jaj. 900 zyka za wyrzynarke zeby puzzle sobie zrobic…
Ty tak serio?
Witam panie Łukaszu,
czy nadal istnieje możliwość zakupu puzzli u pana?
Mam na myśli 2 obrazki.
Pozdrawiam
zacny pomysł milordzie :)
ilość roboty sroga, ale satysfakcja musiała być
Jako że sporo czasu minęło do niniejszego postu – z ciekawości zapytam – do czego przydała się wyżynara po projekcie puzzlowym?
@Nie-na-temat: Dzięki! W sumie ostatnio mało robię w drewnie (odkąd mam drukarkę 3D;), więc włosową wykorzystujemy głównie w czasie zajęć z dziećmi w naszym makerspace ;)
Ekstra, wyszło to naprawdę dobrze :) Aż żal bierze człowieka, że sam nie ma takich umiejętności :) Ciekawi mnie jakiego kleju użyłeś i generalnie jaki klej do drewna polecasz? Brat rekomenduje mi kleje marki Mungo, ponoć są świetne do różnych zastosowań i z drewnem też się sprawdzają. Pozdrawiam ciepło!