Kalendarz Adwentowy – spełnianie dziecięcych marzeń :)

Kalendarz Adwentowy – spełnianie dziecięcych marzeń :)

Witam, to jest mój pierwszy wpis na majsterkowo, więc proszę o wyrozumiałość i jeśli coś we wpisie jest źle to proszę o korektę.

Nadszedł czas świątecznych przygotowań :) 

U nas w domu przygotowania wystartowały nieco wcześniej niż zwykle.

Pewnego listopadowego popołudnia piliśmy kawę z moją żoną. W pewnym momencie Ona mówi:

  • Jak byłam dzieckiem to marzył mi się taki kalendarz adwentowy, taki niby domek.
  • Hmm, no to go zróbmy – odpowiada,
  • No ale niby jak, z papieru? Takiego to ja nie chce – rzekła lekko zasmucona. 

W głowie zrodził się pomysł, aby zrobić coś żeby spełnić marzenie żony z dzieciństwa i jednocześnie sprawić niebanalny prezent dla córeczki :) Rozmowa potoczyła się w całkowicie innym kierunku, a temat ucichł. Aż do momentu kiedy któregoś dnia pokazałem żonie ten projekt z pytaniem:

  • Robimy?
  • No, ba! Pewnie że robimy – odpowiedziała ciesząc się nie na żarty :)

projekt

I wtedy się zaczęło :)

15 listopada czas start :)

Projekt po kilku jeszcze modyfikacjach został przesłany do zaprzyjaźnionego zakładu cięcia laserem. Sklejka 3mm :)

kalendarz01

Tu u góry to moja urocza córeczka :) Dorotka. Właśnie się przygląda cóż to jej ojciec przytargał z pracowni do domu :)

kalendarz02

Drobnica sklejkowa ok. 400 elementów :)

Żona już wcześniej zaczęła przygotowywać inne elementy które będą wykorzystywane do budowy domku.

kalendarz03

Na zdjęciu widzicie pudełeczka z wyselekcjonowanymi z gąszczu milionów internetowych obrazków, które stanowią niejako tło każdego z 25 “pokoików”. Cierpliwość i niezłomność mojej żony w poszukiwaniach tych “idealnych” grafik przerosła moje dotychczasowe postrzeganie żmudnej pracy :P

A teraz zagadka. Zgadnijcie co to będzie :) :

kalendarz04

Okna z jednej strony musiałem troszkę podciąć, aby zmieściły się wygodnie we framugach. 

kalendarz05

Później nadszedł czas na malowanie elewacji (biała farba akrylowa):

kalendarz06kalendarz07

A następnie po jej wyschnięciu została naklejona elewacja wydrukowana na papierze ksero w kolorze na kleju WIKOL. UWAGA! wydruk MUSI być na drukarce laserowej!!! Z atramentowej się rozmazuje. Umożliwiło to nam bardzo efektowne choć bardzo pracochłonne przetransferowanie wydruku na pomalowaną powierzchnie. Więcej o transferach wydruków możecie poczytać tutaj

kalendarz08

Schnięcie przy kaloryferku 24 h :)

kalendarz09

Elewacje odzyskujemy rolując na wilgotno papier z wydruku. Proces bardzo żmudny i delikatny, rzekł bym nawet koronkowy, więc tym zadaniem w pełni zajęła się moja kochana żona. Jej cierpliwości nigdy nie brakuje do takich zadań :) Co innego do moich czasami głupich pomysłów :)kalendarz19

Pierwsza przymiarka wyglądu okna:

kalendarz20

Elewacją zostały pokryte także elementy z których powstaną kominy:DSC_6967

Po dokładnym wyrolowaniu papieru z elewacji, całość schnie 12 h i zostaje pomalowana werniksem satynowym. 

kalendarz11

Na zdjęciu powyżej wstępnie przygotowane zawiasy okiennic. Ciężko mi je opisać jak działają więc wrzucam screen z projektu:

zwaiasy

 

Mamy odpowiedź na zagadkę :) Te paski to papier ścierny odpowiednio przycięty, dający efekt dachówek. Papier 160 :) Tnie się go tragicznie ciężko zwykłymi nożyczkami :), ale tutaj znowu pojawiła się niezmordowana i nienarzekająca na bolące palce żona :)kalendarz12

A tutaj sklejony na gotowe i przyklejony do dachu komin:

kalendarz13

,a nawet dwa kominy:)

kalendarz14

Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jak będą działały te zawiasy:

kalendarz15

kalendarz16

Moja mała pomagierka :) 

Po przyklejeniu zawiasów do okiennic oczywiście czas na schnięcie :) Rozgrzany kaloryfer przychodzi z pomocą :)kalendarz17

Okiennice zostały wyposażone w szkło :) Oczywiście zamiast szkła użyta została  folia kserograficzna. Był pomysł aby każdą szybkę ozdobić wydrukiem na folii, ale nie mogliśmy się zdecydować czy to dobry pomysł i zostało bez nadruku :)kalendarz21

Klej Magic okazał się bardzo dobrym kompanem przy tej czynności :)

Poniżej możecie zobaczyć jak pokoiki zostają wyposażane w oświetlenie. Każdy z osobna. Użyłem 25 diod led SuperFlux biała. 

kalendarz22

Klejenie oświetlenia cd.

kalendarz23

kalendarz24

Pokoiki zostają doklejone do tylnej ściany domku:

kalendarz25

Etap lutowania. Masakra totalna. Lutownica kolbowa okazała się armatą na taką drobnice. Ale jakoś dałem rade. 

kalendarz26

Na trzech kolejnych fotkach widać jak tworzył się magazyn mocy :) Wykorzystane zostały ścinki i odpady z cięcia sklejki:

kalendarz41

kalendarz42kalendarz43

Magazyn został jeszcze wyposażony w sprężynki i elementy blaszane. Jak zrobię fotkę to wrzucę jak to dokładnie wygląda. Dlaczego zdecydowałem się na zbudowanie go samodzielnie? Przecież można kupić taki za 5-7 złotych. Dlatego iż żaden z dostępnych nie pasował im tak, żeby scalał 4 baterie w zestaw dający 3V na wyjściu.

Tak wygląda gotowy bank mocy:

kalendarz0954kalendarz1154

Poniżej klejenie elementów wspornikowych/montażowych/usztywniających.

Podstawa domku ma 20 cm głębokości. 

kalendarz27

kalendarz28kalendarz29

Klejenie parapetów/klamek i dekorów okiennych:

kalendarz30

Oświetlenie dodatkowe :) Kinkiety i latarnia:

Latarnia została wycięta z czarnego papieru 270gr/m2. Słupek i podstawa także z tego papieru. 

latarnia

kalendarz31

W kinkietach użyłem żółtych diod 5mm + rezystor. Dają bardzo ciepłe światło, co dobrze współgra z resztą. 

kalendarz32

kalendarz33

Centrum mocy :) Te przełączniki okazały się najsłabszym elementem całości. Bardzo malutkie, niewygodne. Dziś już wiem, że nie powinienem się na nie decydować, ale element oświetlenia zostanie lekko zmodyfikowany, co opisze na końcu tego wpisu.

  • 1/5 główny ON/OFF
  • 2-5/5 kinkiety, latarnia i brama.
  • 1-12/12 poszczególne okienka od górnego lewego rogu
  • 1-12/12 j.w.

kalendarz35

Kolejny element to barierka. Jak widać zabawki córki i książeczka okazały się przydatnym elementem podczas klejenia:

kalendarz36

Nie zabrakło wątku kulinarnego w projekcie :) Ziele angielskie jako wykończenie słupków :) Te druciki to uchwyty na łańcuch.

kalendarz37

Każdy dom musi posiadać orynnowanie. Nasz tez będzie miał :) Poniżej uchwyty montażowe rynnę :) Wiertło 0,6mm

kalendarz51

kalendarz52

Rynna to słomka do napojów. (później pomalowana na kolor brązowy)

kalendarz53

Latarnia nabiera blasku za sprawą czarnego lakieru do paznokci :) Żona sama zaproponowała, że poświęci lakier i własnoręcznie pomaluje :) Lakierowane zostały także kinkiety, barierka i rynna. 

kalendarz38

Z namoczonych ręczników papierowych w kleju WIKOL + H2O zostały uformowane zaspy śnieżne. Po 12 h schnięcia papier stwardniał jak kamień. Na razie nie wygląda dobrze, ale to niebawem się zmieni :)

kalendarz39kalendarz40

Zawartość kubka to nie jest jogurt :) To śnieg :P

Sekret na stworzenie sztucznego i trwałego śniegu jest prosty: trochę tego, trochę tamtego i już gotowe :)kalendarz44

A oto efekt jego użycia:

kalendarz45kalendarz47

kalendarz48kalendarz49kalendarz50

Podziwiam żonę za cierpliwości, precyzje i zmysł artystyczny :) Ślicznie wykonała kolejne zadanie z wielu jakich się podjęła podczas budowy domu.

kalendarz46

Montowanie barierek :) Oczywiście pokryte lakierem do paznokci :) stary łańcuszek okazał się bardzo dobrym materiałem do ich produkcji :)

A oto efekt końcowy 2 tygodni prac. Na prace mieliśmy przeważnie tylko czas wieczorami, kiedy nasza latorośl już spała. Takie elementy jak bałwan, łopata czy miotła zostały wykonane ręcznie przez żonę.

kalendarz0254kalendarz0154kalendarz0354kalendarz0454kalendarz0554kalendarz0654kalendarz0754kalendarz0854kalendarz1454

Pewnie znajdą się tacy którym coś odpowiadać nie będzie, którzy zrobili by to lepiej, inaczej, po swojemu. Dla mnie jednak najważniejsze jest to, że razem z żoną spełniliśmy tym projektem dziecięce marzenie żony, a moja córcia jest pod wrażeniem efektu końcowego. Co widać na tych dwóch zdjęciach :)

kalendarz1354kalendarz1254

Miałem wielkie wątpliwości co do zasilania tego domku. Na forum majsterkowo opisałem swoje wątpliwości i dzięki kolegom udało się wyeliminować słabe ogniwa pomysłu. Bateria 9V która chciałem zastosować, została wymieniona na aku 1.5V w zestawie 2x3V. Nie musiałem stosować żadnych oporników do diod białych co było ułatwieniem. Co do wytrzymałości takiego banku mocy, to diody świeca się już ponad 30 godzin i ciężko stwierdzić czy świeca słabiej. Póki co jest dobrze. 


Modyfikacje:

  • Przebudowany zostanie tył domku. Zamiast papierowych pokoików, będą moduły ze sklejki z możliwością włożenia na tylną ściankę dowolnego zdjęcia/obrazka w odpowiednim rozmiarze (ok. 8x8cm)
  • Cały tył domku będzie zamykany panelem ze sklejki.
  • Między kominami powstanie góralska jaskółka (taki daszek z okienkiem)
  • Niestety po czasie wpadłem na pomysł użycia bardziej precyzyjnych zastosowań do oświetlenia tego domku. Idealnym pomysłem wydaje się użycie mikrokontrolera z grupy “XXX-uino”. Co mnie przekonuje do tego:
  1. możliwość sterowaniem oświetlenia w dowolny i bardziej wygodny sposób.
  2. zastosowanie pilota ( dioda IR)
  3. możliwość zaprogramowania kilku programów mrugania okienek
  4. efekt ściemniania diod
  5. ??? coś jeszcze z pewnością wymyślę :)

Mam nadzieję iż pomysł, projekt i jego realizacja przypadną Wam do gustu. Oczywiście liczę na słuszne uwagi, a i konstruktywna krytykę także przyjmę na klatę :)

Pozdrawiam KŻ

Ocena: 5/5 (głosów: 15)

Podobne posty

14 komentarzy do “Kalendarz Adwentowy – spełnianie dziecięcych marzeń :)

  • Bomba! Mnie się bardzo podoba. Zazdraszczam, bo sama taki bym chciała, ale póki co nie bardzo jest miejsce na przechowywanie. Gratuluję pomysłu i realizacji :) <3

    Odpowiedz
  • Projekt wspaniały, ale trochę szkoda, że wiele technik trzymasz w tajemnicy.
    Zdradź proszę skład śniegu. Czym jest to, a czym tamto i w jakich proporcjach wymieszany.
    Jakiego rzędu były koszty cięcia laserem? Jeżeli koszta były “jak dla Ciebie”, to czy wiesz ile kosztowało by wycięcie czegoś takiego na wolnym rynku?
    Na zbliżeniu mechanizmu zawiasów jedna ze ścian okna wygląda na ściętą pod kątem 45 stopni. Czy sklejka faktycznie była wycinana pod takim kątem już w grawerni, szlifowaliście ją ręcznie, czy okazało się to niepotrzebne i został kąt prosty?

    Odpowiedz
  • Witam, dziękuje za tak miłe słowa za ten projekt. Nie trzymam nic w tajemnicy, tylko gdybym naprawdę chciał wszystko wyjaśnić i wytłumaczyć to zrobił by się z tego dłuuuuuugi wpis. A tak to jest tylko dłuugi :)
    Co do pytań to tak:
    BARTEK: tez nad śniegiem się zastanawialiśmy, ale trochę obawialiśmy się ze zepsuje on nasz dach. Śnieg zawsze można dorobić, a w drugą stronę już by się nie dało :)
    KONSTRUKTOR: tak to dokładnie o tym projekcie mówiłem. Dzięki raz jeszcze za dobre uwagi co do 9V vs 3V :)
    SWILK: klej to nic innego jak wymieszany klej Wikol + farba akrylowa biała + kasza manna + cukier – proporcje po kolei: 1,5 – 1,5 – 1 – 4 łyżeczki. Koszty cięcia laserem to 46 zł. I to nie była cena jak “dla mnie”. Koszt całości w granicach ok 150zł. Na 5 zdjęciu widać jak musiałem zeskrobać okna nożykiem i wyczyścić papierem ściernym. Laser tnie pod kątem prostym więc innej rady nie było. I to ścięcie musiało być wykonane gdyż okno nie chciało wyjść z framugi :)
    RBH: czy rbh to robotogodziny? eheh szczerze to tez się nad tym zastanawialiśmy. 14 wieczorów po 2-3 godzinki. Czasami musieliśmy czekać żeby coś nam wyschło, ale wtedy można było dłubać przy czymś innym. Nie liczę do tego czasu przy samym projekcie crd bo pewnie też kilka ładnych godzin by się uzbierało.

    Jak będą jakieś pytania to chętnie odpowiem :)

    Odpowiedz
  • Drobne pytanie: czy okna osadzone na pojedynczym zawiasie nie mają tendencji do przekrzywiania się? Wydaje mi się, że zastosowanie dwóch elementów “U” zamiast jednego dawałoby większą stabilność konstrukcji – ale może mi się tylko wydaje.
    Tak przy okazji – coś mi przeszkadzało, kiedy patrzyłem na zdjęcia, i długo nie mogłem zorientować się o co chodzi.
    Środkowy rząd okien jest przesunięty – wygląda to nieco nienaturalnie (takich budynków nie ma), a jeśli tak zadbałeś o szczegóły to można to było rozwiązać… chociażby trzymając się sztywno ilości pokoi stworzyć klatkę schodową (czyli jedno okno bez pokoju nad drzwiami).
    Poza tym klamki w oknach umieszczone od zewnątrz… też mało realistyczne :)
    No, ale to jest czepianie się do szczegółów, poza tym całość robi naprawdę wrażenie. Chylę czoła!

    Odpowiedz
  • ETHANAK: też wyszedłem z takiego samego założenia jak Ty, ale okazało się na wyrost. Na zdjęciu z farbą i pędzlem widać, że w płycie są wycięte 2 otworki na zawiasu (U) ale okno jest na tyle lekkie że jeden zawias w zupełności wystarcza. Oczywiście 2 nie były by błędem :) Co do asymetrii, to już kwestia indywidualnego podejścia :) Nam tak pasowało :) Klamki są tylko po to na zewnątrz, żeby łatwiej było okienko otwierać.
    K: o zastosowaniu arduino pisałem w modyfikacjach domku. Dlaczego nie od razu? – bo za późno wpadliśmy na ten pomysł.

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?