INFORMACJA: Poniższy post nie wydostał się z Poczekalni :(
Szybki projekt ogrodowy dla mojej żony, zamiast na śmietniku znalazł się w ogródku.
Wypłowiały i wyblakły od słońca ma swoje drugie życie, trochę resztek farb w sprayu, taśmy malarskiej, papieru ściernego i efekt widoczny na fotkach. Projekcik letni z tego roku, na zdjęciu poniżej efekt końcowy.
Najważniejsze i bezcenne uśmiech żony i niespodzianka. :) efekt murowany:)
INFORMACJA: Poniższy post nie wydostał się z Poczekalni :(
Ocena: 3/5 (głosów: 7)