Renowacja mebli ogrodowych

Renowacja mebli ogrodowych

Pod koniec zeszłego roku zima zaskoczyła nie tylko drogowców, ale i nas, przez co nie schowaliśmy na czas naszego zestawu mebli ogrodowych. Mebelki poleżały kilka dni przykryte śniegiem, co dosyć mocno odbiło się na ich wyglądzie.

Cały zestaw nie był co prawda jakoś szczególnie drogi, ale jednak szkoda mi było go wyrzucać, dlatego postanowiłem poddać go nieco odświeżyć i poddać renowacji.

Zniszczone meble ogrodowe

Głównym problemem była odłażąca stara powłoka ochronna. Z tego co kojarzę, była to zwykła bejca nałożona jakieś dwa lata temu bezpośrednio na starą powłokę nałożoną przez producenta.

Zdarta powłoka ochronna

Z jednej strony stołu moja Kasia zostawiła też piękny ślad po białej farbie w spreju ;)

Zniszczone i pomalowane meble ogrodowe

Ślady farby na stole

Nie było innego wyjścia, jak tylko zeszlifować całość do gołego drewna i pomalować od nowa.

Renowacja mebli ogrodowych

Upał był niemiłosierny, ale że na takim stole wstyd było postawić nawet talerz z kiełbasą z grilla, założyłem na głowę okulary ochronne, wziąłem do ręki mojego nowiutkiego Dremela Multi-Max MM40 (renowacja tych mebli była jego dziewiczym zadaniem:), założyłem papier ścierny o ziarnistości 80 i wziąłem się do roboty.

Szlifowanie stołu ogrodowego

Dremel Multi-Max w akcji :)

Było z tym trochę zabawy, ale ze starej bejcy oczyściłem także krawędzie wszystkich desek:

Szlifowanie krawędzi desek

Wszystkie mebelki udało się oczyścić jeszcze przed obiadem :)

Oczyszczona ławeczka

Niestety drewno szlifowane papierem 80 nie wyglądało zbyt estetycznie, dlatego musiałem przelecieć całość jeszcze raz drobniejszym papierem.

Deska oczyszczona papierem gruboziarnistym

Malowanie mebli ogrodowych

Tym razem zdecydowaliśmy się pokryć meble lakierobejcą, która teoretycznie powinna trochę lepiej znosić kiepskie warunki atmosferyczne.

Malowanie ławeczki

Malowanie ławeczki

Malowanie ławeczki

Malowanie ławeczki

Zgodnie z zaleceniami umieszczonymi na puszce lakierobejcy, jeżeli po położeniu pierwszej warstwy w drewnie podniosą się “włoski”, trzeba całość jeszcze raz przetrzeć drobniutkim papierem ściernym. Mi, jak na złość, włoski wstały, więc musiałem jeszcze raz wszystko przeszlifować, a dopiero później położyć kolejną warstwę.

Jeżeli nie uśmiecha się Wam szlifowanie już pomalowanego drewna, możecie zastosować patent, który podpatrzyłem u Jarka z Dom i Drewno. Jarek przed malowaniem spryskuje drewno wodą, czeka aż wyschnie, szlifuje jeszcze raz drobnym papierem i dopiero później maluje :)

Gotowe!

Po dwóch dniach (z czego drugiego dnia nakładałem jedynie drugą warstwę lakierobejcy) prace dobiegły końca i mogłem wreszcie wygodnie rozsiąść się w dopiero co odnowionych mebelkach :)

Odnowione meble ogrodowe

Jak widzicie, nawet mój pies nie odmówił sobie przyjemności przetestowania i obwąchania jeszcze pachnącej powłoki z lakierobejcy ;)

Pogoda robi się coraz ładniejsza, więc w najbliższym czasie możecie się spodziewać więcej postów w podobnej tematyce.

Przy okazji chciałbym serdecznie podziękować Dremelowi, który udostępnił mi sprzęt do pracy, bez którego bym był skazany na papier ścierny zawinięty w kawałek drewnianego klocka :D

Pozdrawiam serdecznie!

Ocena: 4.3/5 (głosów: 47)

Podobne posty

28 komentarzy do “Renowacja mebli ogrodowych

    • Było z nimi trochę zabawy. Głównie dlatego, że papier dosyć szybko się zużywał na narożnikach i często trzeba było go zmieniać (obracać). Ale samo szlifowanie szło raczej szybko :)

      Odpowiedz
  • Ania mnie wyprzedzila a mialem zamiar napisac to samo.. ciagle tylko arduino ktore mnie tak az nie ciagnie jak “cos z niczego”. Wystarczy przejrzec ostatnie strony majsterkowa sa zupelnie inne moim zdaniem bogatsze w forme a teraz te pierwsze strony majsterkowa to same arduino – gdzie do arduino jest mase innych tresci w internecie. Gdzie posty w stylu jak zrobic cos z niczego? Zasilacz atx,listwa,szlifierka były genialne niestety teraz co rusz zerkam do poczekalni to arduino:( Szkoda. Moze szykuje sie kolejna zmiana nazwy z majsterkowo na arduinkowo.

    Odpowiedz
    • Nic nie poradzę, że ludzie sami chcą o tym pisać :) Zawsze możesz opisać jakiś swój projekt, żeby nieco ukrócić tą monotematyczność :D

      Projekty oparte na Arduino też są fajne i jak najbardziej mile widziane w Majsterkowie. Ale zgadzam się z tym, że brakuje ostatnio czegoś z innej tematyki i własnie dlatego ja sam się teraz skupię na zupełnie innych projektach :)

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
      • Poprostu wydaje mi sie (moge sie mylic) ze duzo osob przyciagneło do majsterkowa łatwe projekty. Nie kazdy jest na tyle obcykany zeby odrazu łapac za adurino bo tu trzeba miec podstawowe pojecie o elektronice,mikrokontrolerach i programowaniu. A jak wczesniej opisywales krok po kroku ciekawe rzeczy ktore mozna wykonac z tego co mamy w domu lub minimalnym kosztem “show” było wieksze.

        Odpowiedz
  • To że włoski się podnoszą to standard. Po oszlifowaniu drewna należy je zwilżyć wodą (np. spryskać rozpylaczem), poczekać aż podeschnie i przetrzeć jeszcze raz drobnym papierem ściernym przed nałożeniem jakiegoś specyfiku (oleju, lazury, lakierobejcy itp).

    Odpowiedz
  • Wszystko pięknie tylko po roku będą odpryski. Przerabiałem to z tarasem. Właściwie na “wyraźne” życzenie żony sytuację powtarzam co dwa-trzy lata. Pozostaje tylko zmiana desek na impregnowane pod ciśnieniem ale to już nie będzie ten sam stół. Świetna sprawa z tymi oscylatorami. Jeszcze ich nie próbowałem ale trzeba będzie dokupić je do kolekcji. Tylko co powie żona na kolejnego grata w garażu. Fajny artykuł. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Po przeczytaniu tego artykułu dowiedziałem się, jak wiele błędów można porobić przy takim zabezpieczaniu drewna. Wstające włoski i takie tam – widać, niezły ze mnie amator. Mebelki odnowię zgodnie z Twoimi radami.
    Sprzęt Dremel jest niezły, będę musiał sobie coś takiego sprawić.

    Odpowiedz
  • jeśli ktoś ma sporą powierzchnię jak np. płot drewniany dom a nie chce się wykosztować na drewnochrony,bejce itp. to proponuje stary olej silnikowy od mechanika.super kryje i zabezpiecza , kolor wiadomo ciemny brąz.tak odnawiałem płot u kolegi.koszt flaszka lub jakieś browarki dla mechanika lub gratis bo pozbędzie się kilku-kilkunastu litrów oleju. my oczywiście za prace- grylik trunki i zabawa do rana.pozdro.

    Odpowiedz
  • a co myślicie o Vidaronie, tych wszystkich lakierobejcach z teflonem? Sporo ludzi ich używa i zastanawiam się czy nie pociągnąć nim altany na działce.

    Odpowiedz
    • vidaron jest ok. co roku impregnuję nim altanę, olejowałem tez jednym z preparatów vidaronu drewniane podłogi w domu. Drewno wygląda pięknie.

      Odpowiedz
  • meble ogrodowe co roku po zimie impregnatem vidaron, który nadaje impregnowanym elementom eleganckie matowe wykończenie, podkreślające naturalny rysunek słojów drewna.

    Odpowiedz
  • A ja mam pytanie – wyczyściłam już meble (moje na szczęście nie miały tylu zakamarków) i teraz mam zagwózdkę… nie chcę im zmieniać koloru, chcę żeby wyglądały jak najbardziej naturalnie i nie błyszczały jakoś przesadnie. W sklepie polecili mi olej do drewna https://sklep.vidaron.pl/olej-do-drewna.html – co o tym sądzić? Nigdy nie miałam nic wspólnego z takim wynalazkiem, a boję się troche w ciemno malować (nie zniosę myśli, że musiałabym szlifować jeszcze raz). Czy naprawdę da fajny efekt? To się wchłania czy zostawia taką powłokę jak lakier? Proszę o pomoc Panie Łukaszu! Winter is coming, ostatnie chyba już ciepłe dni – a ja w kropce….. a może jest inny środek, który da taki efekt? I fajnie by było, gdyby było w miarę eko i nietoksyczny…

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?