Szkatułka z pozytywką

Szkatułka z pozytywką

Dobrze wykonane pudełko z pozytywką to prezent, o którym na pewno większość dziewczyn kiedyś marzyła. Ładne szkatułki to jednak koszt czasem nawet 100-200zł. Do tego dochodzi sprawa najważniejsza – nieraz najtrudniejsza, czyli znalezienie odpowiedniej melodii, która osobę obdarowaną wprawi w miły nastrój. To wszystko sprawia, że w myśli majsterkowicza szybko pojawia się myśl by zrobić takie magiczne pudełko samemu, tym bardziej że własnoręcznie wykonany prezent będzie znacznie bardziej wartościowy.

gotowa szkatułka

Zapraszam do przyjrzenia się jak zrobić taką szkatułkę samemu. Dzięki wzięciu spraw w swoje ręce mogłem wybrać kształt pudełka, jego kolor, ozdobienie, sentencje umieszczone wewnątrz a także melodie wygrywane przez mechanizmy pozytywek. “Mechanizmy” – gdyż postanowiłem, że ta szkatułka będzie miała w środku dwie melodie do wyboru. Koszt w moim przypadku wyniósł mniej niż 40zł (nie licząc kosztu narzędzi).

Tworzenie szkatułki ogranicza się do najprostszych czynności takich jak wiercenie czy malowanie. Jedyną trudnością może być ozdabianie, ale każdy może to zrobić na miarę swoich możliwości, a efekt i tak może być niesamowity.

 

 

Potrzebne elementy:

  1. Drewniane pudełko do decoupage (koszt ok 15zł). Ja kupiłem pudełko w środku puste, z zamknięciem i zaokrągloną górą bo takie mi się wydawało najładniejsze. Warto rozważyć pudełka w środku z przegrodą – ułatwi to oddzielenie mechanizmu od np. biżuterii. Wprawny majsterkowicz może oczywiście drewniane pudełko zrobić sam!:)
  2. Mechanizm pozytywki (koszt ok 10zł za sztukę). Najważniejsza jest melodia! Ja kupiłem mechanizmy przez Internet, ale równie dobrze można wymontować z zabawek. Od kształtu mechanizmu będzie zależało to, w jaki sposób go przymocujemy do szkatułki.
  3. Sklejka – czyli trochę cienkiej deski (koszt – mało). Sklejką oddzielimy część szkatułki przeznaczoną na biżuterię od mechanizmu grającego.
  4. Śrubki i klej

Potrzebne narzędzia w kolejności użycia:

  1. Śrubokręt (do odkręcenia zamknięcia)
  2. Papier ścierny 400.
  3. Wiertarka (do otworów na śrubki i dźwignię mechanizmu grającego)
  4. Bejca wodna w wybranym kolorze (ja użyłem “dąb ciemny”)
  5. Wypalarka do drewna – pirograf (ja użyłem wypalarki kupionej kiedyś w markecie za 30zł)
  6. Lakier wodny

 

Do roboty!

  1. Odkręcamy metalowy zatrzask/zamknięcie i papierem ściernym czyścimy i wygładzamy wszystkie powierzchnie. Ja uznałem, że zawiasów nie muszę odkręcać. Przednią ścianę szkatułki (tą część lekko cofniętą) przetarłem papierem 80, żeby była bardziej szorstka. Ot, taki artystyczny pomysł:) Zdjęcie poniżej przedstawia podobne choć inne  pudełko, bo zdjęcie tutaj opisywanego, mojego, jeszcze niepomalowanego przepadło.

0-pudelko

 

2. Bejcowanie. Używając szmatki na palcu wcieramy bejcę w drewno. Ja chciałem uzyskać ciemny kolor tylko na zewnątrz, w środku moja szkatułka zostanie jasna. Z ilością bejcy nie należy przesadzać, ale też nie bać się powtórzyć bejcowania gdyby nie pokryła w jakiś miejscach (po lakierowaniu i tak trochę ściemnieje i odcień będzie ładniejszy). Bejca jest na wodzie więc umycie rąk to nie problem;)

obracanie pudełka na boki, ale bejca szybko schnie

Po bejcowaniu pudełko zaczyna wyglądać zupełnie inaczej:

po bejcowaniu

 

3. Przygotowanie wnętrza. Zrobiłem tzw podwójne dno. Po otwarciu szkatułki będzie widać pierwsze, na nim będzie można trzymać różne drobiazgi i z niego będą wystawać dwa uchwyty do nakręcania pozytywek. To dno będzie można podnieść i wyciągnąć aby przyjrzeć się mechanizmom pozytywek lub aby odczytać tekst na właściwym dnie;) Początkowo chciałem mechanizmy umocować tak, aby dało się nakręcać pozytywkę z zewnątrz, ale uchwyty okazały się zbyt krótkie by przejść przez grube boki pudełka, stąd pomysł z podwójnym dnem.

wnętrze

Wyciąłem więc ze sklejki jeden większy prostokąt dokładnie wpasowujący się we wnętrze szkatułki i dwa mniejsze, do podniesienia tego pierwszego na wysokość ok 2cm – żeby zmieściły się mechanizmy grające. Do wyrównania tego “pierwszego dna” wielokrotnie używałem papieru ściernego i było ok, ale po lakierowaniu i tak się lekko huśtało i ruszało na boki. Poniżej zdjęcie z ustawiania wysokości podpórek:

ustawianie wysokości

I odpowiednio przygotowane dziury do umocowania mechanizmów i przełożenia pokrętła do nakręcania pozytywek. Śrubki “schowałem” w drewno żeby nie haczyły (okrągłe były ładne, ale niepotrzebnie wystawały). Po dopasowaniu wszystkiego wkleiłem drewniane podpórki w środek pudełka, ale mechanizmów jeszcze nie wkręcałem bo sklejkę też chciałem polakierować.

wnętrze

I schowanie śrubek:

srubki schowanie
Podczas wiercenia łatwo jest uszkodzić tylną stronę sklejki (tam gdzie wiertło wyjdzie) i wyrwać wiertłem trochę drzazg. Można to trochę ograniczyć wiercąc powoli, nie naciskając mocno wiertarki i podkładając pod spód deskę i ściskając je razem ściskiem. Mimo to mądrość mojego Taty przelana niedawno na mnie mówi: wierć od tej strony, którą będziesz potem widział, bo tył po prostu często się uszkadza.

 

4. Wypalanie wzorów i napisów – najtrudniejsza rzecz. Najpierw warto sobie przygotować szkice poszczególnych rysunków na kartce, następnie poćwiczyć na jakimś drewnie a potem zabierać się do wypalania na szkatułce. Myślałem na początku żeby użyć lutownicy, gorącego noża lub gwoździa, ale to zdecydowanie byłby błąd, nie byłbym w stanie zrobić choć w połowie takich fajnych wzorów jakie zrobiłem.

wypalanie

Do rysowania użyłem wypalarki z ostrzem płaskim (jak śrubokręt, ale po skosie) natomiast napisy robiłem zwykłym szpikulcem. Większość wypalarek ma w komplecie zestaw końcówek i stempli.

widoczne ostrze wypalarki

Wypalanie wzorów wewnątrz na jaśniejszym tle. Zdecydowanie preferuję i polecam motywy roślinne. Wzory albo w ogóle pomysły na to jak rośliny się pną można szukać w ogrodzie lub Internecie, wyszukując grafiki czarno-białe. Wypalarką czasem jednym pociągnięciem robiłem dłuższe linie, czasem tylko dotykałem drewna. Możliwe jest też cieniowanie.

rysunki wewnątrz

W przypadku gdyby coś źle poszło z wypalaniem (np. zła literka – mi się to zdarzyło) trzeba wyskrobać czarny, wypalony ślad. Dziura w drewnie pozostanie, ale będzie ona w kolorze drewna, blada, niewidoczna przy kontrastujących czarnych kreskach. Przy pisaniu większej ilości tekstu warto pomóc sobie liniami pomocniczymi narysowanymi delikatnie ołówkiem. Na zdjęciu widać też wklejone już deseczki do podtrzymywania deski/dna z mechanizmami.

linie ulatwiajace pisanie

Zajęcia z kaligrafii i z pisma technicznego jednak były przydatną sprawą;) O ile z rysowaniem problemu nie miałem, to moja dysgrafia dała o sobie znać w postaci każdej literki napisanej w niepowtarzalnym stylu.

wypalanie wnetrza

Uwagi do wypalania:
– Można sobie szkicować ołówkiem po drewnie, ale nie za mocno żeby móc szkice wymazać i nie za dużo żeby nie było potem problemów z wystającymi kreskami.
– Gdy wypalałem w środku pudełka czasem robiło się tam na tyle gorąco, że parzyło w ręce a na drewnie obok wypalanych czarnych kresek pojawiały żółte zarumienienia. Rozwiązaniem było użycie wiatraczka komputerowego wymuszającego obieg powietrza.
– Nie pokażę dokładnie wszystkich wzorów i tekstów z wnętrza pudełka bo zawarłem tam kilka osobistych słów dla Dziewczyny, która tą szkatułkę otrzyma:)

 

5. Lakierowanie. Aby drewno się nie brudziło i nie chłonęło wilgoci trzeba je polakierować. Ja użyłem wodnego lakieru do podłóg, chyba malowałem zbyt grubo bo mi się górna część pudełka odkształciła tworząc lekką szczelinę pomiędzy spodem a dekiem, uniemożliwiając domknięcie (nie udało mi się tej szpary później wyeliminować). Trzeba pamiętać że po lakierowaniu już nie będzie można bejcą nigdzie poprawić odcienia, wymazać szkicu ołówkiem, a próby wypalania na polakierowanym pudełku mogą spowodować brzydkie efekty (topienie się lakieru).

lakierowanie

Lakierować trzeba dwa razy, dokładnie całą szkatułkę na zewnątrz i w środku, podobnie deskę do której przyczepione będą mechanizmy. Po pierwszym lakierowaniu konieczne jest powtórne lekkie przetarcie papierem ściernym (jak najdelikatniejszym) bo użycie wodnego lakieru podnosi “włoski” na drewnie. Wyrównać trzeba idealnie, wszak to nie będą drewniane schody czy boazeria w korytarzu tylko mała szkatułka trzymana kobiecymi dłoniami w romantyczne wieczory.

 

6. Przykręcenie mechanizmów i zamknięcia. Najpierw lekko wkręcić wszystkie śrubki swoje miejsca, następnie dokręcać wszystkie przy zamkniętym pudełku.

skrecanie

 

I gotowe! Poniżej prezentuję efekt końcowy, z racji braku lepszego aparatu zdjęcia robione były telefonem. Jeśli się dobrze przyjrzeć, widać że niektóre wypalenia są głębsze, ale to normalne przy ręcznym ozdabianiu i nie psuje to ogólnego wrażenia.

gotowa szkatułka

Po otwarciu szkatułki widać wewnętrzne ozdoby i dedykację na górnej klapie, a także pokrętła i śrubki mocujące mechanizmy grające na dole.

gotowa, otwarta szkatułka

Śrubki zdają się być umiejscowione chaotycznie, ale takie ich umiejscowienie było konieczne aby mechanizmy były od spodu przymocowane równolegle.

dla ciekawych mozliwy dostęp do mechanizmu

 

Epilog.
Szkatułka wywarła ogromne wrażenie na osobie, na której miała wywrzeć wrażenie, więc jestem zadowolony:) Z czasem widzę coraz więcej rzeczy, które bym poprawił np. dodanie sznureczka uniemożliwiające opadanie przykrywki do tyłu, dokładniejsze umocowanie dna z mechanizmami grającymi, dodanie jakiejś czerwonej wyściółki itp. ale wiadomo, poprawiać można w nieskończoność.

Jest to mój pierwszy wpis w majsterkowie, jestem otwarty na sugestie dotyczące naniesienia ewentualnych poprawek do opisu.

Ocena: 4.17/5 (głosów: 77)

Podobne posty

20 komentarzy do “Szkatułka z pozytywką

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?