Cześć!
Będąc w marcu w Lange Łukaszuk zabrałem ze sobą całe auto różnych sprzętów do testów. Była wśród nich mała szlifierka taśmowa Proxxon BS/E, do której początkowo podchodziłem bardzo sceptycznie. Jakieś to takie było małe i miało strasznie wąską taśmę. Teraz, z perspektywy czasu, mogę śmiało powiedzieć, że jest to jeden z moich narzędziowych ulubieńców, po którego dosyć często sięgam majstrując coś w warsztacie.
Owszem – szlifierka jest mała i ma wąską taśmę o szerokości zaledwie 10mm – ale nie są to wady, lecz wielkie zalety tej szlifierki! Po prostu na początku początkowo nie zdawałem sobie sprawy z tego, że taki maluch może być bezkonkurencyjnie pomocny podczas prac w małych i ciasnych zakamarkach :)
Pierwsze wrażenia
Podobnie, jak Proxxon IBS czy Proxxon OZI, ta szlifierka również pakowana jest w polipropylenową walizkę w charakterystycznych dla Proxxona barwach:
Walizki od tych sprzętów są identyczne, dlatego dla łatwiejszej identyfikacji na jednym z boków jest umieszczony piktogram symbolizujący sprzęt, który znajduje się w środku:
W standardowym zestawie znajdziemy szlifierkę, cztery paski papieru ściernego (2 szt. o gradacji 80, oraz 2 szt. o gradacji 160), a także przystawkę pozwalającą na podpięcie odkurzacza. Do przystawki dodany jest takie gumowy adapter, dzięki któremu można bez problemu podpiąć odkurzacze z różnymi średnicami rur.
Przyjrzyjmy się bliżej
Pod maską siedzi silnik o mocy 100W, który może rozkręcić taśmę do prędkości od 300 do 700 m/min.:
Do płynnej regulacji prędkości służy pokrętło znajdujące się w tylnej części szlifierki. Zaraz obok niego został umieszczony wyłącznik:
W górnej części szlifierki znajduje się wylot, do którego można zamocować adapter do odkurzacza:
Z drugiej strony został natomiast umieszczony przycisk, po wciśnięciu którego można zmieniać kąt nachylenia całej główki:
Kąt nachylenia główki można regulować w zakresie od 0° do 60°:
Dodatkowo w samej główce dodano możliwość korygowania biegu taśmy (gdy ucieka na boki):
Proxxon BS/E w praktyce
Jak już wspomniałem we wstępie, podczas różnych prac dosyć często chwytam za tą szlifierkę. Na poniższym filmie pokazałem kilka przykładowych zastosowań, w których jest ona dla mnie nieoceniona :)
Jak widzicie, maluch ten może się przydać przy wielu drobnych pracach. Szczególnie tych w ciasnych zakamarkach.
Podsumowując
Proxxona BS/E pokochałem z całego serca. Nie dlatego, że za darmo miałem możliwość go przetestować, lecz dlatego, że nauczyłem się doceniać jego możliwości. Bo chociaż sam jest mały, to możliwości ma ogromne – szczególnie tam, gdzie jego więksi bracia nie są w stanie dotrzeć. 100-watowy silnik zapewnia spory zapas mocy, która mogłaby napędzić dużo szersze taśmy. Nie ma więc ryzyka, że w czasie jakiejś pracy szlifierka się zatrzyma po mocniejszym dociśnięciu do materiału. Ba – nie dość, że się nie zatrzyma, to nawet nie zwolni, bo stałej prędkości pilnuje specjalny układ.
Jedyne, czego mógłbym się przyczepić, to cena. Maluch ten kosztuje…
Nie jest to niska cena. Gdybym jeszcze rok temu zobaczył tą szlifierkę w takiej cenie na sklepowej półce, raczej nie zdecydowałbym się na zakup. Jednak po półrocznej przygodzie z tym sprzętem wiem, że jest to dobra inwestycja. Oczywiście wszystko zależy od tego, jakiego typu prace wykonuje się w swoim warsztacie, bo nie każdemu się taka szlifierka może przydać. Ja najczęściej dłubię w różnego rodzaju drobnicy, więc u mnie jest to sprzęt tzw. “pierwszej potrzeby”. I dlatego odkupię ten testowany egzemplarz na własność :)
I na koniec krótkie ogłoszenie parafialne. Po zakończonych testach część narzędzi odkupuję od LŁ, a resztę im odsyłam. Doszliśmy ostatnio do wniosku, że nie ma sensu bawić się w te liczne wysyłki i wpadliśmy na pomysł, żeby uruchomić Majsterkowy sklep, w którym mielibyście możliwość odkupienia tych sprzętów po atrakcyjnych cenach. O narzędzia dbam, więc w zdecydowanej większości będą one w stanie idealnym :)
Sam sklep już działa (o tutaj), a niedługo zaczną się w nim pojawiać pierwsze narzędzia. A w przyszłości…, kto wie? Może zacznę sprzedawać także swoje własne wyroby (drewniane puzzle ze zdjęciem robiły szał na Allegro;)
Pozdrawiam!
Łukasz
“Sam sklep już działa (o tutaj)” Zawartość strony = strona główna majsterkowa.
Już działa :)
Nadal nic nie działa.
Fajnie, miałem okazie pracować tym sprzętem, rewelacja. I powiem nawet że dałbym tyle za nią drugi raz. Także polecam w 100%. Fajny gif.
Nie mam w tu tak zdecydowanego poglądu jak w przypadku nazywania pilarki włosowej wyrzynarką. Ale spotkałem się z nazywaniem takiego urządzenia pilnikiem taśmowym i uważam że jest to nazwa milion razy odpowiedniejsza, bo podobnie jak “pilarka włosowa” jest określeniem precyzyjnym i jednoznacznym. Szlifierek taśmowych jest multum. Także drugi minus dla proxxona/LŁ ode mnie, za wprowadzanie(do)/utrzymywanie(w) obiegu słabych nazw.
Urządzenie fajne, tylko ta nazwa ” szlifierka taśmowa” tak jak napisał Peszel, do niczego.
Nazwa poprawna, najbardziej oddająca rodzaj pracy jaki to narzędzie wykonuję to: Pilnik elektryczny, a z racji tego, że to małe narzędzie to można zdrobnić :)