INFORMACJA: Poniższy post został przeniesiony do archiwum.
Witajcie majsterkowicze! Chciałbym Wam dzisiaj przedstawić krótki test bardzo prostego urządzenia – bezprzewodowego termometru na podczerwień marki Meec. Termometr przysłała nam do przetestowania sieć marketów dla majsterkowiczów Jula, za co serdecznie dziękujemy :)
Nigdy wcześniej nie miałem w łapkach takiego termometru, więc tym chętniej zabrałem się za testy.
Pierwsze wrażenia
Sam pistolet sprawia wrażenie wykonanego dosyć solidnie:
Obudowa wykonana została z plastiku. W najważniejszych miejscach został zastosowany plastik pokryty warstwą tworzywa przypominającego gumę (wszystkie zielone części obudowy), dzięki czemu pistolet pewniej leży w dłoni, a górna jego część jest zabezpieczona przed przypadkowymi obiciami.
Do wyświetlacza także nie można się przyczepić – cyfry są bardzo wyraźne zarówno z podświetleniem, jak i bez podświetlenia. Ma jednak tą samą wadę, co testowany wcześniej multimetr YATO – patrząc na niego od “góry” cyfry bardzo szybko tracą kontrast. Na szczęście przy patrzeniu prostopadłym jest całkiem dobrze:
Testy praktyczne
Testy praktyczne nie były już tak optymistyczne, jak pierwsze wrażenie, które wywarł na mnie ten termometr ;) Tzn. nie wszystkie, bo część testów przeszedł bezbłędnie, ale przy kilku pomiarach zostałem nieco zbity z tropu… Ale po kolei.
Na pierwszy ogień poszedł pomiar temperatury ściany w moim warsztacie:
Termometr Meec pokazał 19,8°C. Rtęciowy termometr pokojowy postawiony przy tej samej ścianie wskazywał około 20°C, więc test można uznać za zaliczony.
Drugi pomiar wykonałem stojąc na balkonie i mierząc temperaturę kostki brukowej przed domem (pomiar z wysokości pierwszego piętra):
Tutaj także całkiem przyzwoicie – termometr Meec pokazał 16,2°C, a rtęciowy termometr leżący na ziemi około 17,5°C. Tutaj różnica mogła wynikać z tego, że Meec zmierzył temperaturę samych płytek, a na pomiar termometru rtęciowego miała też wpływ temperatura powietrza. W każdym razie test chyba można zaliczyć :)
Kolejne testy nie poszły już tak gładko…
Pomiar mojej ręki wykazał, że moje ciało ma temperaturę… 28,1°C :D
Z taką temperaturą powinienem już mieć ostre objawy hipotermii, jednak czuję się całkiem dobrze, więc to chyba raczej termometr coś źle zmierzył. Pomiar powtarzałem kilkanaście razy – na dłoni, na nodze, na ramieniu, a nawet pod pachą, która powinna mieć taką temperaturę, jak wnętrze ciała.
Podejrzewam, że problem wynika z pomiaru temperatury wierzchniej warstwy skóry, która jest cały czas wychładzana przez chłodniejsze powietrze. Z drugiej jednak strony, pomiar pod pachą powinien być dużo bardziej zbliżony do temperatury 36,6°C, a oscylował w okolicach ~30°C.
Już po opublikowaniu testu utwierdziliście mnie w przekonaniu, że w tym teście błędne były moje założenia, a nie wynik pomiaru. Temperatura skóry nijak się ma do temperatury ciała, dlatego udajmy, że tego testu nie było ;)
No nic – nie ma się co rozwodzić nad zjawiskami, których się nie rozumie, i trzeba lecieć z dalszymi testami :)
Następny test wykonałem na czajniku z gotującą się wodą. Samej gotującej się wody nie miałem jak zmierzyć, bo wydobywająca się z niej para wodna o dużo wyższej temperaturze przekłamywała pomiar (o czym z resztą ostrzega instrukcja). Odczekałem więc kilka minut, aż woda przestanie tak intensywnie parować i dokonałem pomiaru porównawczego z multimetrem:
Meec pokazał 77,8°C, a multimetr z czujnikiem zanurzonym w wodzie (ale niedotykającym grzałki znajdującej się na dole) wskazał temperaturę wynoszącą 86,8°C. Przyczyną rozbieżności nadal mogła być gorąca para, dlatego powtórzyłem test z wodą w temperaturze pokojowej. Tutaj wynik był już bardzo zbliżony:
Jak widzicie, jest całkiem cacy i wynik mieści się w zakładanej tolerancji ±2°C.
Dodatkowe bajery
Termometr został wyposażony w celownik laserowy:
Wskaźnik , który bardzo pomaga wycelować w konkretne miejsce (tutaj, przykładowo, w mój labirynt:)
Mała rzecz, a cieszy (szczególnie mojego psa, który uwielbia takie zabawki laserowe:)
Termometr umożliwia także pomiar temperatury minimalnej oraz maksymalnej.
Podsumowując
Początkowo trochę się do tego termometru zraziłem, ale jak się okazało, wszystkie rozbieżności w pomiarach wynikały z moich założeń. No cóż – biję się w pierś i obiecuję poprawę :) Ostatecznie termometr przeszedł pozytywnie te kilka testów, które udało mi się zrobić w domowych warunkach, więc mogę chyba powiedzieć, że termometr spełnia swoje zadanie.
Moje zdanie znacie, ale ostateczny werdykt pozostawiam Wam :)
PS – jeżeli chcecie, żebym coś jeszcze dla Was zmierzył, to piszcie śmiało!
INFORMACJA: Poniższy post został przeniesiony do archiwum.
Nie wiem jak ten termometr, ale posiadam modelarski termometr do mierzenia temp. silniczków i on posiada możliwość podawania parametru, który zależy od materiału którego temp. się mierzy. Tak więc być może stąd różnice pomiaru – różne materiały, różnie emitujące ciepło.
W instrukcji od Meec znajduje się tylko taka tabelka: http://screen.majsterkowo.pl/2013-09-03_144253.png
Natomiast w samym pistolecie na stałe wyświetla się 0.95 i zmienić się tego nie da.
Jeżeli dobrze liczę, to wg termometru temperatura mojego ciała nie wynosi jednak 28.1, ale 28.98 :) Jest lepiej!
No nie wiem, czy to tak wprost się liczy. Z tego co pamiętam, to drobne przestawienie parametru dawało całkiem spore różnice w pomiarze. Trzeba by wujka Google się popytać.
Z tego co czytam, to prawidłowe ustawienie tego współczynnika ma największe znaczenie dla powierzchni błyszczących, polerowanych, lakierowanych, itp.
Łukasz, wydaje mi się, że temperatura powierzchni skóry ma niewiele wspólnego z temperaturą ciała. :) W innym wypadku organizm wychładzałby się bardzo szybko.
Spróbowałbym zmierzyć temperaturą w jamie ustnej, to może być ciekawe. :D
Dlatego próbowałem też pomiaru pod nagrzaną pachą ;) W ustach wyszło 31,4.
Przy pomiarze temperatury ciała znaczenie ma jeszcze czas i potliwość (pot znacznie schładza skórę). Nawet termometrem lekarskim, elektronicznym 30 sekund to minimum (do minuty), rtęciowym – ok. 5 minut.
Więc może “tu pies pogrzebany”?
Podobnie temp. wody – co innego czujnik zanurzony w wodzie – co innego pomiar z pewnej odległości, gdyż nawet minimalne parowanie powoduję obniżenie temperatury POWIERZCHNI wody. Spróbuj zmierzyć wodę w temp. pokojowej – będzie prawidłowa, albo boczną powierzchnię dzbanka.
Normalnie czas ma znaczenie, bo temperatura samego czujnika musi się wyrównać z temperaturą mierzonego obiektu. W przypadku pomiaru termometrem bezprzewodowym nie ma to znaczenia :)
Zaraz zrobię pomiar z wodą w temperaturze pokojowej.
W przypadku tem ciala ma znaczenie. Ja uzywam termometru microlife (chyba:)), ktory ma przelacznik: Cialo|inne. Przy mierzeniu temp ciala mierzy sie ok 5 sek mniej wiecej 1cm nad calym lukiem brwiowym. Wynika to pewnie z tego ze tam jest cienka skóra i latwiej zmierzyc temp krwi. Termometr pewnie bierze pozniej srednia albo jakis max z pomiaru, dlatego pomiar trwa 5 sek.
Meec jest najniższą półką cenową i jakościową. Nie ma się co dziwić, że te pomiary są z czapy :D
Sugerowałbym najpierw nieco zaznajomienia się z zasadą działania pirometru. Wyjaśni to wiele jak przebiega pomiar i skąd się biorą niedokładności. Natomiast pomiar temperatury skóry w odniesieniu do temperatury ciała – sorry to są dwie różne rzeczy, i zawsze pierwsza będzie duzo niższa od drugiej. No chyba że ciało trafi do komory kremacyjnej.
No przecież w teście doszedłem do bardzo podobnych wniosków z tą temperaturą skóry :)
Zgadza się. Ale na pewno rozbieżności nie powinny być aż tak duże.
Ciemny – przestudiowałem http://www.mera-sp.com.pl/przyrzpom.php?go=piroporadnik i niczego odkrywczego się nie dowiedziałem :)
Kochani – dziękuję Wam za wszystkie uwagi. Większość z Was miała rację i błędne pomiary wynikały z moich błędnych założeń. Tekst już uaktualniłem, a Wam jeszcze raz serdecznie dziękuję :)
Termometr tego typu używa się jednak w sytuacjach gdzie mamy problem ze zmierzeniem za pomocą innych termometrów…
Test testem, ale może warto było by pokazać przydatność w typowych dla tego termometru w sytuacjach.
Po pierwsze elektronika i jej przegrzewanie/chłodzenie. Zaczynając od Laptopa, a na AVR kończąc.
Izolacja termiczna, od lodówki po ściany.
Sprawdzenie temperatury grotu lutownicy, obudowy żarówki i wiele innych.
No i na koniec jeszcze jakieś elementy ruchome, których temperatury sprawdzić się w inny sposób nie da…
Filmik był by właściwy pokazywał by procedurę pomiaru…
Trochę błędnie przyjąłeś, że masz porównać każdy pomiar do tradycyjnego termometru, akurat o dokładność bym się nie bał, bo producent jakieś specjalnie dużej wtopy raczej nie zrobił. Pokaż jak może być to przydatne w warsztacie majsterkowicza, bo o to chodzi. No chyba, że już tylko chodzi o kasę, a mam nadzieję, że tak nie jest.
Masz zaplecze, robisz świetne zdjęcia i umiesz pisać to wykorzystaj to. ;)
Pozdrawiam
Chyba po prostu usnę ten test i przygotuję go jeszcze raz, bo zbyt dużo niedociągnięć przy nim wyszło ;)
Po dodaniu komentarza przypomniało mi się, że można było by sprawdzić rozgrzewanie się poszczególnych elementów jakiś urządzeń (wiertarka, CNC) dzięki temu można szybciej wyeliminować niedoskonałości i miejscowe zbyt mocne nagrzewanie. Albo celowo coś „popsuć” aby sprawdzić przydatność.
W takim termometrze raczej wypadało by sprawdzić wielkość plamki w stosunku do odległości, bo wiadomo, że chcemy mieć to urządzenie jak najbardziej precyzyjnie określające punkt mierzony.
Mam tylko RSS więc jeśli pojawi się update, to fajnie jak by był nowy wpis. Tego nie musisz usuwać, chociażby dla komentarzy, albo po prostu go ukryj dla wyszukiwarki…
Pozdrawiam
Zabrakło jednej ważnej informacji – zakresu temperatur jakie jest w stanie ten pirometr zmierzyć.
Tylko szkoda że trafiłem na ten artykuł, czytając komentarze do malowania płotu :(. Jak dla mnie nie musiałeś go ściągać.
Będzie nowy – dużo lepszy :)
Trzymam za słowo