Cześć,
jakiś czas temu sprawiłem sobie telefon, który robi zdjęcia i kręci filmy w tak dobrej jakości, że spokojnie jest w stanie zastąpić mi lustrzankę podczas kręcenia filmów na majsterkowy kanał YouTube (tak,wiem – dawno nie było nic nowego, ale planuję to zmienić), lub po prostu kręcić z innego ujęcia.
Z resztą – zobaczcie sami, jakiej jakości materiał wychodzi z tego telefonu (włączcie sobie 1080p):
Musiałem jednak pomyśleć nad jakimś statywem, żeby nie musieć się bawić w opieranie telefonu o książki i kubki z herbatą ;)
Miałem pod ręką statyw filmowy (z głowicą olejową) Velbon DV-7000. Potrzebowałem jedynie zaprojektować do niego szybkozłączkę z jakimś uniwersalnym uchwytem do telefonu. Po przeszukaniu piwnicy znalazłem też kupiony przed laty uniwersalny uchwyt do smartfona tego typu (ten mój ma podwójną łapkę):
Po odkręceniu przyssawki została mi sama łapka z “wypustką”, którą mogłem wykorzystać do przykręcenia reszty mocowania.
Nie pozostało nic innego, jak odpalić SOLIDWORKS i zrobić szybki projekt mocowania pozwalającego szybko zapinać ten uchwyt na statywie. Jeżeli obserwujecie mnie na Instagramie, to mogliście już kilka dni temu zobaczyć pierwsze pomiary do tego modelu ;)
Dodatkowo w mocowaniu uwzględniłem “saneczki” pozwalające mocować mikrofon kierunkowy RØDE.
A tutaj możecie sobie jeszcze obejrzeć z każdej strony render zrobiony przez Tomka z naszego fablabu (dzięki!):
Projekt celowo podzieliłem na dwie części. W sumie zrobiłem to z dwóch powodów:
- Gdyby całość była jedną bryłą, ciężko byłoby wydrukować tą tulejkę znajdującą się w górnej części (do mocowania łapek),
- Dzieląc model na dwie części mogłem ten szary element wydrukować na leżąco, dzięki czemu będzie on dużo mocniejszy (praktycznie niemożliwy do złamania).
Po wymodelowaniu przyszedł czas na druk. O dziwo wszystko udało mi się dobrze wymierzyć już od pierwszego strzała, więc wydruk wyszedł dobrze już przy pierwszym podejściu.
Docelowo całe mocowanie wydrukuję z PET-G. Póki co, z braku laku (i materiału;) zrobiłem wydruk z PLA.
Całość z zamontowanym telefonem i mikrofonem prezentuje się tak:
Modele do pobrania:
Stopkę przygotowałem w dwóch wersjach – spasowaną na zero, oraz z luzem 0,2 mm (z każdej strony). Różne drukarki różnie drukują, więc każdy może pobrać wedle uznania.
- mocowanie.stl
- mocowanie-bez-sanek.stl
- stopka.stl (spasowana na 0)
- stopka-0,2.stl (0,2 mm luzu)
Jak by była potrzeba, to mogę dorzucić wersję z jeszcze większym luzem.
Ten mój projekcik po raz kolejny uświadomił mi, jak wielkim dobrodziejstwem w warsztacie majsterkowicza jest drukarka 3D. Tym bardziej, że ich ceny są już naprawdę w zasięgu ręki i można traktować taką drukarkę po prostu jako kolejne narzędzie w warsztacie. Chociaż muszę się Wam przyznać, że o ile kiedyś coś jeszcze czasami dłubałem z drewna lub metalu, tak teraz jedynym narzędziem, z którego korzystam w naszym fablabie, jest właśnie moja Prusa ;)
Druk 3D całkowicie zmienił moje podejście do majsterkowania. Wystarczy spojrzeć na ten projekt, który opisałem powyżej – jeszcze dwa lata temu bym kleił taki uchwyt z jakichś profili aluminiowych i wygrzebanych z szuflady śmieci. A dzisiaj? Zrobiłem szybki projekt w solidzie i po kilku godzinach miałem gotowy produkt :D
I wiecie co? Kilka razy już o tym wspominałem, ale powtórzę to jeszcze raz… – KOCHAM DRUK 3D! ❤️
Pozdrawiam!
Łukasz
Fajne! Mam akurat tego velbona, a takie uniwersalne łapki widzę że chodzą po kilka złotych, więc sobie zrobię takie :) Możesz udostępnić ten model bez mocowania na mikrofon?
PS – co to za telefon tak zajebiście kręci?
Dorzuciłem wersję bez saneczek (jest też krótsza o 25 mm).
A telefon, to HTC U11. Aparat to prawdziwa petarda nawet przy słabszym świetle. Część zdjęć do tego artykułu była robiona lustrzanką, a część telefonem. Nie idzie rozpoznać, które czym było robione ;)
Te, na których widać telefon, były robione aparatem. Pozostałe telefonem. Zgadłam? :D
Pudło :D Te, na których widać telefon, były oczywiście robione lustrzanką. Ale wśród zdjęć samego wydruku także część była robiona lustrzanką, a część telefonem :D
Sprytne!!
Dzięki!
Ale wiesz o tym, że jeżeli umiejętniej (odwrotnie) zamocujesz telefon w tej klamerce, to ani owa nie będzie wchodziła w kadr bo ominiesz kamerą, ani przeszkadzała w podglądzie, bo zwyczajnie będzie z tyłu ?
Hm… a wiesz, że masz rację? :D Sam nie wiem, jak mogłem sam na to nie wpaść. Chyba dlatego, że intuicyjnie nie chciałem łapać telefonu łapkami za dolną część, bo ma Edge Sense – obudowę reagującą na ściskanie ramek w dolnej części. Ale zawsze przecież mogę to wyłączać na czas kręcenia…
Dzięki!
No to widzę, że dzielimy wiele wspólnych pasji! :)
Dru~karki 3D, tanie uchwyty do telefonu, tanie, ale dobre statywy video ;) Zrobiłem podobną rzecz u siebie, ale z racji, że na moim Velbonie mam złączkę typu Arca Swiss (właściwie wszędzie używam jednego standardu – przy kupie sprzętu to ogromna wygoda), to przeróbka była dużo łatwiejsza.
Twój projekt jest o niebo lepszy! Sanki na mikrofon mnie urzekły, że sam o tym nie pomyślałem.
Jeszcze powiedz, że grasz na gitarze i możemy iść na piwo :D
A saneczki się przydają – jak nie do mikrofonu, to zawsze jakąś lampę doświetlającą można przykręcić.
Zawsze chcialem i kiedyś się uczyłem, na własną rękę. Ale jednak moje nadepnięte przez słonia ucho i pęknięta gitara do nauki (taka była, co zrobić) nie zaowocowały powodzeniem ;)
W kwestii sanek. Jak się zacznie kamerę “ulepszać” to i światło się przyda i mikrofon i może jeszcze rejestrator do kamery, w roli preampa, a jeszcze można by powerbank podpiąć, żeby baterii nie zmieniać tak często i finalnie z małego pudełka robi się transformers :P
Zawsze można dodać 4 gniazda sanek w uchwycie :D
Bardzo fajny i przemyślany projekt!
Gratulacje!
PS: Coraz bardziej przekonuje się do zakupu mojej pierwszej drukarki 3D – świetna rzecz!
Dzięki! Ja już sobie nie wyobrażam życia bez drukarki 3D. Jest to dla mnie tak podstawowe narzędzie numer jeden! :D
Fajnie zrobione:) , jednak można także bez drukarki 3D :)
Został mi statyw ze starej poziomicy laserowej z LIDLA , leżał w szufladzie aż było zapotrzebowanie :)
Uchwyt ten sam także się znalazł w szpargałach i wyszedł na potrzebę chwili pseudo mikroskop:) akurat potrzebny do lutowania :)
Jedna śrubka z motylkiem załatwiła sprawę.
Dobry patent. Dym z lutownicy nie zasyfia obiektywu?
PS – mimo wszystko nie wyobrażam już sobie życia bez drukarki 3D :D
Nie zasyfia, jest wyciąg. prosty na 12cm wentylku od zasilacza atx:) z czujnikiem dymu:) załącza się automatycznie.
No to elegancko :)