Pokażę Wam jak zrobiłem klekoczącą zabawkę dla mojej 10 miesięcznej córeczki.
Do zrobienia takiej zabawki potrzeba naprawdę nie wiele, kawałek ładnego drewna znajdzie się w szufladzie majsterkowicza.
Na korpus i głowę żyrafy wybrałem drewno orzecha, szyja to mahoniowy kołek, pierścienie drewno akacji.
Deskę z orzecha wystrugałem z dwóch stron na 20mm(wyrówniarka i grubościówka).
Następnym krokiem było naszkicowanie korpusu mojego zwierzaka
Starannie wyciąłem korpus na wyrzynarce włosowej (im lepiej wytniesz tym mniej szlifujesz). Wywierciłem otwór pod ogon, przełożyłem brzeszczot i wyciąłem prześwit między ogonem a nogą.
W nasadzie szyi nawierciłem otwór 12mm na głębokość około 20mm.
Korpus wyszlifowałem papierem o gradacji 120 i 180, następnie frezem półokrągłym pofrezowałem wszystkie ostre krawędzie frezarką górnowrzecionową.
Kolejnym krokiem było przeszlifowanie korpusu papierem o gradacji 320.
Z mahoniowej listewki wytoczyłem kołek o średnicy 12mm i długości 150mm i wkleiłem go na klej do drewna.
W czterech klockach o wymiarach 40mmx40mmx20mm na przecięciu przekątnych kwadratu wywierciłem otwór 15mm. Na tokarce wytoczyłem krążki o średnicy 35mm, krawędzie zaokrągliłem, wyszlifowałem papierami jak wyżej.
Na kawałku orzecha narysowałem głowę żyrafy, wykonałem wszystkie operacje jak przy korpusie.
Skróciłem kołek zostawiając luz na klekotanie plus około 20mm. Głową wkleiłem na klej do drewna.
Zabawkę poolejowałem olejem kokosowym.
Piękna naturalna zabawka gotowa.
Może macie pomysły na inne zwierzakowe zabawki, podzielcie się pomysłami w komentarzu.
Pięknie wyszło. Świetna robota, a przy tym nie taka pracochłonna. Tak mi się wydaje.
Na pewno dziecko będzie brało do buzi, stąd moje pytanie: czy ten olej kokosowy może być? Pytam, bo nie wiem. Nie znam się
Ojej kokosowy to normalny jadalny olej. Smażymy na nim kotlety, więc jest jak najbardziej eko :) . Nie powinno się używać olejów i wosków z domieszką wosku pszczelego, lekarze radzą aby dziecko poniżej roku nie miało z nim styczności.
Aha. Ok. Tak Dzięki za wyjaśnienie
dobra robota ;) a mój dziadek podziabał orzecha na opał… ;p