Wreszcie skończyłem projekt, który ciągnie się od końca lutego. Kosztował on wiele cierpliwości i nerwów ;)
Zabudowa do ganku z siedziskiem i miejscem dla psa
Poszedłem do piwnicy z przekonaniem “Muszę coś zrobić, nie wiem co, ale muszę”. Zacząłem od rozebrania palety (chyba świerkowej) i docięcia desek na. Wszystkie deski ciąłem na pół.
Po wstępnym szlifowaniu zacząłem wiercić otwory w deskach pod kołki. Wymyśliłem przy tym niezły patent- szablon do wiercenia. wziąłem kawałek listwy przypodłogowej, zdjąłem górną część i odciąłem kawałek, specjalnie z jednej strony krzywo, żeby połapać się która strona to “ta strona”. Rozpocząłem wiercenie w otworach na śruby w listwie.
Przyszedł czas na klejenie. Wszystko posmarowałem klejem i dobiłem kołki do otworów. Każdą ściankę kleiłem w dwóch partiach, bo moje ściski mają tylko 30 cm. Gdy klej związał, w wąskim przejściu wyłożyłem deski i wcisnąłem dwa elementy. Dodatkowo wbiłem kliny do paneli podłogowych i postawiłem na klejonej powierzchni wiadro z tynkiem.
Wszystko ładnie się zeszło, więc wziąłem się za bejcowanie i lakier.
Wszystko schło i w tym czasie zrobiłem nogę pod siedzisko. Wykonałem w dwóch kantówkach nacięcia i ciasno wcisnąłem bez użycia gwoździ.
Nogę także zabejcowałem i polakierowałem i ściąłem brzegi pod kątem 45°.
Jeśli chodzi o dobre wymierzenie, to polecam powtórkę z twierdzenia Pitagorasa :).
Zacząłem wszystko skręcać konfirmantami. Na spód wykorzystałem płytę (szkoda desek :D). Zamontowałem zawiasy puszkowe i plecy szafki (niestety nie mam zdjęć). Gdy wszystko zaczęło nabierać kształtów, wyniosłem szafkę i nogę na górę.
Przykręciłem uchwyt i płytę meblową.
Przyszła pora na tapicerkę. Oj trzeba mieć cierpliwość. Przy pomocy wikola przykleiłem gąbkę T30 o grubości 5 cm do płyty i przycisnąłem czym się dało. Następnie poszedł w ruch zszywacz i materiał. Dodatkowo jeszcze zaokrągliłem brzegi watą/ fizeliną.
Siedzisko nie za ładnie wyszło, ale ogólnie daje 5
Co do siedziska- byłem jak dziecko we mgle. Pierwszy raz w życiu używałem zszywek, pierwszy raz w życiu robiłęm obicie. Oj trzeba mieć cierplliwości, żeby wszystko było dobrze. Czasami mi jej brakuje ;P.
Jako psiarz daję 5, za sam fakt że pochyliłeś się nad losem swojego czworonoga :) Tek kocyk to trochę mało, może jakiś styropian żeby od podłogi wilka nie dostał? Materiał na siedzisku chyba długa nie wytrzyma. Generalnie, warto by poprawić estetykę ;)
Jeśli chodzi o czworonoga to ma gorąco- obok jest grzejnik i lecą rurki centralnie pod szafką ;). Materiał zakupiłem bardzo wytrzymały- do obijania puf, krzeseł i innych. Polecił mi go mój wujek tapicer. Porwać się nie powinien ;)
Pomysłowe mebel, który naprawdę zachwyca prostotą i funkcjonalnością. Wykonanie świetne i pomysł wart uwagi i wykorzystania z swoim domostwie. Pewnie, że polecę ten wpis znajomym, którzy być może z niego skorzystają. Brawo za inwencję twórczą!!
Dzięki wielkie!
Fajny z Ciebie musi być gość! Pozdrawiam :)
Mój pies by się nie zmieścił, ale pomysł super