Po remoncie łazienek pozostały mi trzy większe kawałki kwarcu, z których postanowiłem zrobić stoliki. W tym artykule opiszę jak powstał pierwszy z nich.
Pył jaki powstaje w czasie cięcia kamienia jest bardzo groźny dla płuc, dlatego należy się zaopatrzyć w dobrą maskę z odpowiednim filtrem i najlepiej jest ciąć na mokro. Kupiłem specjalna piłę do cięcia kamienia, którą podłącza się do kranu, dzięki czemu woda małym strumieniem leje się na cięty kamień. Z uwagi na rozpryskującą się wszędzie wodę, dobrze jest to robić na zewnątrz i to w wodoodpornym fartuchu. Podczas tego zajęcia nie byłem w stanie zrobić żadnej fotografii z uwagi na wszechobecną wodę zmieszaną z pyłem kwarcowym. Proszę się jednak nie zniechęcać. Podobny stolik można przecież zrobić z całkowicie drewnianym blatem, albo zamiast kamienia zastosować szkło lub płytkę ceramiczna. Można wreszcie zamówić odpowiedniej wielkości kamień u kamieniarza i uniknąć kłopotliwego ciecia.
Fot 1: Cięcie kwarcu na sucho to zły pomysł. Po 10 cm podłączyłem instalację wodną.
Po przycięciu płyty z kwarcu o grubości 20mm, tak by była dokładnie prostokątna, mogłem przystąpić do prac w drewnie. Wszystkie części wyciąłem z drewna klonowego, które kupiłem wysuszone ale przycięte zgrubnie. W pierwszym etapie prac musiałem wiec przy pomocy strugarki wyrówniarko-grubiarki wyprodukować listewki o takiej samej grubości – 25mm. Teraz przyszła kolej na wycinanie wszystkich części.
Fot 2: Przy pomocy dwu maszyn z surowego, zgrubnie ciętego drewna wykonałem listewki
Mój kwarcowy blat postanowiłem oprawić czterema listewkami o szerokości 65mm połączonymi na kołki drewniane. Kołki zastosowałem dla wzmocnienia klejonych połączeń, bo połączenia na styk nie są mocne, szczególnie jeśli kleimy powierzchnie inne niż licowe. We wszystkich czterech częściach ramy wyciąłem felc, w który planuję wpuścić kamienną płytę. Zrobiłem to na pile stołowej dokładnie ustawiając wysokość tarczy tak by była równa grubości płyty kwarcowej. Można to także zrobić strugiem wręgownikiem. Szczegółowy diagram jest na fot 4. Gdy części ramy były docięte i otwory pod kołki wywiercone, skleiłem całość na płycie kwarcowej. Sklejenie ramy i dopiero późniejsze wpasowanie w niej kamienia byłoby dużo trudniejsze i najprawdopodobniej zaowocowałoby zarysowaniem drewna albo zbyt luźnym spasowaniem. Gdy klej dobrze wysechł, na pile taśmowej ściąłem nieznacznie brzegi prostokątnego blatu dla uzyskania ciekawszego kształtu. Fotografia poniżej przedstawia prostokątny jeszcze blat z zaznaczonymi częściami do ścięcia.
Fot 3: Blat z zaznaczonymi krawędziami do ścięcia na pile taśmowej
Wiercąc otwory pod kołki należy pamiętać, że jeśli chcemy ściąć krawędzie blatu tak jak ja to zrobiłem to kołki trzeba umieścić blisko środka tej ramy. Jeśli kołki będą zbyt blisko zewnętrznej krawędzi to można by je było niechcący odsłonić ścinając brzegi, co jest oczywiście nieporządane. Ostanią czynnością było sfazowanie brzegów blatu frezarka. Użyłem do tego frezu o skosie 30 stopni.
Gdy blat był gotowy doszedłem do wniosku, że dodam od spodu jeszcze jedna ramkę z listewek 6 mm grubości dla wzmocnienia konstrukcji. Nie jest to chyba konieczne, ale wolałem się zabezpieczyć, bo kwarc jest ciężki, a stolik robię jako prezent i nie chciałbym się wstydzić gdyby coś się w przyszłości rozpadło.
Fot 4: Blat z dodatkową ramką widziany z boku oraz diagram połączenia części blatu widziany od spodu
Kolej na nogi. W moim projekcie nogi będą nachylone do pionu pod kątem 7 stopni. Wyciąłem wiec prostokątne listewki o długości 500mm a następnie przy pomocy przyrządu który sam skonstruowałem, ściąłem brzegi tych prostokątów na pile stołowej. W kolejnym etapie ściąłem także pod kątem 7 stopni oba końce nóg na pile ukośnicy.
Fot 5: Wycinanie nóg z wykorzystaniem przyrządu do piły stołowej
W górnej części nóg wyciąłem wpusty przy pomocy elektrycznej dłutownicy. Jest to rzadko spotykane urządzenie ale można wpusty także zrobić ręcznie przy pomocy wiertarki i dłuta albo też frezarką. Krótsze poprzeczki które połączą nogi wykonałem z prostokątnych listewek. Połączyłem je z nogami przy pomocy lamelek. Jeśli ktoś nie ma lamelownicy to sugerowałbym kołki drewniane lub w ostateczności klej i wkręty w tak zwanych “pocket holes”. Dłuższe poprzeczki wymagają więcej pracy, bowiem na ich końcach trzeba wykonać czopy (pióra) które wejdą we wpusty wycięte wcześniej w nogach. Jako, ze nogi są nachylone pod kątem 7 stopni, to także brzegi poprzeczek muszą być ścięte pod takim kątem. Można to wykonać ręcznie, ale ja słabo sobie radzę z ręcznymi piłami dlatego zrobiłem to na pile ukośnicy. Ustawiłem ostrze pod kątem 7 stopni do powierzchni przykładnicy, a głębokości ciecia ustawiłem tak żeby tarcza piły nie przecięła całej listewki, a jedynie zrobiła w niej nacięcie na kilka milimetrów. W ten sposób wykonałem nacięcia w poprzek listewek. Nacięcia wzdłuż zrobiłem na pile taśmowej.
Nogi należy skleić najpierw z dłuższymi poprzeczkami (tymi nachylonymi pod kątem 7 stopni) i dobrze je unieruchomić w ściskach. Z uwagi na nachylone powierzchnie jest to trochę trudne. Pomocne tu będą kliny które można wyciąć z jakiś odpadków. Po tym jak klej nieco wysechł dodałem do tego połączenia kołki drewniane o średnicy 25 mm, zarówno dla wzmocnienia połączeń jak też ze względu na estetykę. Myślę, że to atrakcyjny wizualnie akcent. Kołki ściąłem bardzo blisko powierzchni nóg specjalną piła o drobnych zębach które nie wystają na zewnątrz więc nie rysują powierzchni nóg. Następnie przeszlifowałem to miejsce szlifierką z drobnym papierem ściernym.
Fot 6: Nogi widziane z boku oraz od strony wpustów i dłuższe porzeczki z czopami. Połączenie nóg z poprzeczkami. Wzmocnienie z sosnowym kołkiem.
W kolejnym etapie skleiłem dwie pary nóg krótszymi poprzeczkami. Tym razem będzie to proste zadania, ale pamiętajmy aby sprawdzić że wszystko jest pod kątem prostym. Można to zrobić mierząc odległości miedzy nogami stołu po poprzecznej. Jeśli oba pomiary dadzą ten sam wynik to na pewno nogi są ustawione poprawnie, na planie prostokąta (a nie rąbu). Pozostaje nam już teraz tylko skleić nogi z blatem. Ja dla wzmocnienia tego połączenia użyłem sześć lamelek.
Fot 7: Sklejone nogi z otworami pod lamelki wyciętymi w dłuższych poprzeczkach
Ostatnie czynności to lekkie zaokrąglenie wszystkich kantów małym strugiem, przeszlifowanie wszystkich powierzchni papierem ściernym i lakierowanie. Można także drewno przed lakierowaniem zabejcować. Ja wolę naturalny kolor, poza tym klon źle przyjmuje bejcę.
Fot 8: Gotowy stolik
Mam nadzieje, że się ten projekt spodobał. Życzę dobrej zabawy.
Po co zmieniałeś gniazda sieciowe na US ?
Pewnie dlatego, że mieszka w USA
Pierwszą myśl miałem mimo wszystko inną.
Czy w USA nie imponują takie wytwory ?
Jasne że tak, chyba tak jak wszędzie. I tak jak wszędzie jednak rządzi IKEA
Zgadza się
To nie gniazda zmieniłem tylko kontynent, hahaha.
Ja wykorzystuję czasem stare metalowe konstrukcje stolików i wkładam do nich blaty z czarnego granitu, na których ręcznie wykonuje grawer. Tutaj też by taki grawer świetnie wyglądał :)
Pewnie tak, ale to już przekracza moje umiejętności :-)
Ładnie wyszedł