Kilka lat temu wykonałem sobie nóż o intrygującej nazwie „hultaj”, dokładny tutorial jak wykonać taki nożyk był publikowany niegdyś na YT. Nóż od samego początku jeździł ze mną na wszelkie wypady w plener, i choć nie nadaje się on do krojenia, to sprawdza się w roli narzędzia do rąbania. Doskonale nadaje się zarówno do rozłupywania jak i ciosania, można nim nawet zastąpić mały toporek. Przez cały czas użytkowania nigdy nie dorobił się własnej pochwy, z tego też powodu postanowiłem go w takową wyposażyć.
Z kawałka kartonu przygotowałem sobie szablon przy pomocy którego narysowałem wszystkie niezbędne elementy do wykonania kabury.
Poszczególne części zostały wycięte z kawałka odpowiedniej wielkości juchtu bydlęcego, o grubości 3mm.
Następnie elementy zostały przygotowane do późniejszego zszycia – otworki pod szwy, przetłoczenia, fazowanie krawędzi / nie będę dokładnie opisywał wszystkich czynności ponieważ omawiałem je dokładniej przy okazji wykonania „OLDSCHOOL -owego PASKA DO ZEGARKA” https://majsterkowo.pl/oldschool-owy-pasek-do-zegarka/
Jeżeli ktoś jednak chciałby poznać trochę lepiej techniki obróbki skóry, to polecam filmiki instruktażowe przygotowane przez ekipę JUCHCIK PL. [NIE traktować tego jako reklamy, bo choć filmiki mają fajne , to ceny narzędzi biorą z kosmosu]
Kolejnym krokiem było spasowanie i sklejenie ze sobą elementów pochewki przy pomocy butaprenu.
Gdy klej dobrze wysechł, w celu ostatecznego wyrównania bocznych krawędzi. boki kabury zostały przeszlifowane papierem ściernym,
Nadszedł czas na przygotowanie paska zabezpieczającego nóż, a raczej zamocowanie Knopika o średnicy 8mm
Teraz można już zeszyć ze sobą wszystkie przygotowane elementy we wcześniej do tego przygotowanych miejscach.
Po zeszyciu konieczne było jeszcze tzw. “przypalenie krawędzi” Czynność ta polega na lekkim zwilżeniu krawędzi wodą i energiczne pocieranie np: drewnianym kołkiem do momentu całkowitego wygładzenia skóry, ja osobiście zamiast wody używam wosku pszczelego – efekt jest znacznie trwalszy i bardziej wyraźny.
Postanowiłem nie przyciemniać skóry, tylko zachować jej naturalny kolor i pozwolić ciemnieć pod wpływem czasu. Jedynym zabiegiem jakiemu poddałem skórę, było pokrycie jej warstwą oliwki dla niemowląt.
Pochewka i nożyk, pierwsza klasa.
PS.
Gdzie można kupić takie skóry, z których wykonujesz te gadżety?
Nie mam stałego miejsca w którym zaopatruję się w skórę. Po prostu kupuję gdy nadaży się okazja (rynek, aukcje internetowe, ) lub używam skóry z odzysku. W ostateczności gdy mam “nóż na gardle” kupuję w sklepach internetowych.
Więc HULAJ czy HULTAJ? Popraw opis
Dzięki za zwrócenie uwagi , oczywiście “hultaj”
Fajny pomysł i niezbyt skomplikowane wymaganie. Wprawdzie nie mam hultaja ale być może kiedyś i na mnie przyjdzie czas. Warto zaznajamiać się z sposobami wykonania żeby w przyszłości nie miec problemów. Według mnie najtrudniejsze jest zszycie tak aby ładnie było wykonane.
Kilka lat temu ? A to ciekawe
Film dodałem 2 late temu:
https://www.youtube.com/watch?v=Q_FbzfJ-wkU
Czasami traci się poczucie czasu :D
No faktycznie , kilka lat to co najmniej 3 lata / a 2 lata to pare lat…
Super pomysł a wykonanie jeszcze lepsze. W prawdzie nie posiadam hultaja, ale pomyślałem sobie, że może kupię. Super wpis.