Koszyk na owoce z kolorową grafiką, przetransferowaną za pomocą wikol-a

Koszyk na owoce z kolorową grafiką, przetransferowaną za pomocą wikol-a

Witam, chciałbym przedstawić wam jak wykonałem koszyk na owoce z kolorową grafiką, na jego bokach. Koszyk zbudowany jest z sosnowych listewek i sosnowej kantówki, zakupionych w markecie budowlanym na C. Listewki mają wymiary 10/30/300, kantówki 20/90, górny koszyczek dłuższy bok 180, krótszy 150, dolny koszyczek dłuższy bok 225, krótszy 220.

Niestety nie mam zdjęć z każdego etapu prac nad koszykiem, bo nie sądziłem że będę komuś dokładnie opisywał jak go budowałem, ale postaram się dokładnie wszystko opisać.

Jak już w głowie miałem opracowany projekt (chociaż podczas powstawania koszyka kilka razy się on zmieniał), dociąłem kantówki oraz listewki na odpowiedni wymiar(wyrzynarką, bo taki sprzęt posiadam choć tutaj ukośnica była by idealna), następnie szlifowanie papier 150 później 240, manualnie bo elementy były heblowane, bez większych zadziorów.

Docięte elementy zacząłem skręcać ze sobą, wykorzystałem do tego małe wkręty, najpierw nawiercałem, później skręcałem (po czasie wiem że nie wygląda to zbyt estetycznie, dużo lepiej wyglądało by połączone, np. gwoździarką, myślałem też o samym kleju, ale przy obciążonym koszyku, gdyby ktoś pociągnął za listewkę to mogłaby odpaść).

Po złożeniu obu koszyków i połączeniu w całość, przystąpiłem do transferu wydruku na drewno. Tu najbardziej żałuje że nie mam żadnych zdjęć, bo ten etap był najżmudniejszy i najdłużej trwał. Aby przetransferować wydruk na drewno, użyłem moim zdaniem trudnej metody czyli transfer z wykorzystanie kleju wikol i wydruku z drukarki laserowej. Wikol delikatnie rozcieńczyłem z wodą, następnie dokładnie naniosłem grafikę, usunąłem wszelkie pęcherzyki powietrze, poprzez delikatnie przecieranie palcami. Następnie odłożyłem do wyschnięcia na co najmniej 48 godzin. Po schnięciu przyszedł czas na długie i żmudne rolowanie papieru z wykorzystaniem wody, ale przy tej metodzie trzeba być cierpliwym inaczej można szybko zepsuć grafikę. Namaczamy rolujemy, namaczamy rolujemy i tak dalej i tak dalej na kilka razy, trzeba dać grafice wyschnąć i powtórzyć zabieg, ja ok 7-8 razy podchodziłem i jeszcze coś zawsze się zrolowało. Ale efekt był naprawdę wart poświęconego czasu, bo grafika wyszła bardzo ładnie. Następnie wszystko zostało zabezpieczona trzema warstwami lakieru akrylowego, bezbarwnego, matowego. Taki był efekt końcowy:

i na deser koszyk wypełniony owocami :)

Jeśli ktoś dotarł do końca mojej opowieści o koszyku to jestem mu bardzo wdzięczny, to mój pierwszy „artykuł”, jeśli mogę tak powiedzieć i wybaczcie mi błędy stylistyczne itp. i zdjęcia też niezbyt dobrej jakości, ale obiecuje że się poprawie, teraz będę robił zdjęcia z myślą że może obejrzy je więcej osób niż ja, moja żona i córki :) Fajnie że jest takie miejsce w internecie gdzie każdy domowy majsterkowicz może pochwalić się czymś co zrobił sam. Także polecam wszystkim podwijać rękawy i Do It Yourself .

Pozdrawiam
JanekDIY

 

Ocena: 4.67/5 (głosów: 12)

Podobne posty

2 komentarzy do “Koszyk na owoce z kolorową grafiką, przetransferowaną za pomocą wikol-a

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?