Pojemnik na chusteczki (cz. 1)

Pojemnik na chusteczki (cz. 1)

Heloł… dzisiaj przedstawię Wam pierwszą część historii powstawania “chusteczkownika”. Jeśli pomysł Wam się spodobał to zapraszam do czytania dalej.

Wszystko zaczęło się w momencie gdy poszedłem do altanki na osiedlu pozbyć się “recyklingu”. Stała tam tak samotnie, porzucona:

SAMSUNG

No to przytargałem ją do domu :). Samą tablicę postanowiłem “gdzieś” (jeszcze nie wiem gdzie) powiesić na stałe, ale nie była sama… Za nią chował się nieśmiało trójnóg:

SAMSUNG

Luba chciała odesłać go z powrotem na zesłanie, ale powiedziałem “figa z makiem…” bo już od dawna chciałem zrobić pojemnik na chusteczki:

SAMSUNG

Wobec powyższego rozłożyłem trójnóg na listwy pierwsze:

SAMSUNG

W przekroju były “nieco” prostokątne:

SAMSUNG

Pociąłem je dopasowując do wymiarów papierowego pudełka:

SAMSUNG

SAMSUNG

SAMSUNG

Trochę zabrakło, ale to nic. Mam już pomysł jak to “nadrobić” ale o tym później. Poniżej zestawienie pociętych listewek:

SAMSUNG

Każdą grupę złapałem w ściski i zacząłem szlifować końcówki:

SAMSUNG

SAMSUNG

Potem zacząłem sklejać klejem do drewna, w moim magicznym kąciku z perfekcyjnymi kątami prostymi:

SAMSUNG
Po wyschnięciu, przykleiłem od spodu jeszcze kawałeczek listeweczek (węższych, o mniejszym przekroju) – to ma być maskownica podłogi:

SAMSUNG

SAMSUNG

I wcale nie przejmuję się, że wyszło trochę nierówno – to na potem :)

Biorę się za podłogę, którą wycinam na wymiar z kawałka panelu podłogowego i  przyklejam (akurat skończył mi się klej do drewna więc użyłem kleju silikonowego – i tak nie będzie widać):

SAMSUNG

Dla pewności dołożyłem kilka wkrętów:

SAMSUNG

Teraz biorę się za “wyrównywanie” nierówności:

SAMSUNG

Potem szlifowanie…

A następnie zaczynam tworzyć wieczko do pudełeczka z kolejnych listewek (akurat miałem zapas, kiedyś zakupiony). Docinanie:

SAMSUNG

Klejenie:

SAMSUNG

Potem szlifowanie…

Pora zająć się “prześwitem” o którym wspominałem wcześniej. W tym celu odnalazłem kawałek listwy wykończeniowej… podocinałem na wymiar i na pół wzdłuż. Dokleiłem do wieczka. Tu duże znaczenie miało też szlifowanie:

SAMSUNGSAMSUNG

Tak wygląda od góry:

SAMSUNG

A tak od spodu:

SAMSUNG

(Swoją drogą bardzo fajna ramka wyszła. W sam raz do wypalania pirografem. Warto zachować ten pomysł w pamięci)

Biorę się za przygotowanie otworu w wieczku. Najprościej byłoby załkowicie zdemontować opakowanie (pociąć), ale gdzie wtedy trzymałbym chusteczki … Postanowiłem zrobić taki mały “patent” – wyjąłem chusteczki z opakowania, wziąłem kartkę papieru i pożyczyłem od moich “paździochów” kawałek kredki woskowej:

SAMSUNG

Odrysowywaliście kiedyś orzełki z monet na kartce za pomocą ołówka? No więc jest to oparte na tej samej zasadzie :) :

SAMSUNG

Aby nie męczyć się z wycinaniem, pogrubiłem kontury i złożyłem rysunek “na cztery”. Wyciąłem kontur:

SAMSUNG

SAMSUNG

W związku z tym, że była to cieniutka kartka z drukarki, odrysowywanie mogłoby wiązać sięz uzyskaniem szlaczków, więc “pomazałem” o tak:

SAMSUNG

SAMSUNG

Pora wziąć się za wycięcie otworu. W związku z tym, że odrysowałem od tej “niegładkiej” strony miałbym problem z wycinaniem wyrzynarką dlatego postanowiłem posłużyć się wiertarką:

SAMSUNG

SAMSUNG

Aby sobie ułatwić wycięcie otworu piłą… przydało mi się także pióro do robienia otworów w drewnie:

SAMSUNG

Można wziąć się za piłowanie (poszło w mgnieniu oka):

SAMSUNG

Krawędzie potraktowałem najpierw zdzierakiem do drewna (tak z grubsza):

SAMSUNG

Potem wsparłem się multiszlifierką:

SAMSUNG

A na końcu szlifowałem ręcznie papierem ściernym, aż w końcu:

SAMSUNG

I efekt końcowy po połączeniu obu części:

SAMSUNG

SAMSUNG

I w tym miejscu powinno paść pytanie – “No jak to? Tak bez żadnych zawiasów?”

– Tak, bo sposób połączenia obu części nie będzie opierać się na zawiasie.  Mam inną koncepcję… no i oczywiście trzeba pojemnik jakoś ozdobić… Ale o tym w następnym odcinku…

Ocena: 4.44/5 (głosów: 82)

Podobne posty

22 komentarzy do “Pojemnik na chusteczki (cz. 1)

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?