Witam ponownie wszystkich majsterkowiczów.
Kiedyś przy okazji renowacji orzeszka https://majsterkowo.pl/orzeszek-ocalony-od-zapomnienia/ wspominałem o remoncie zabytkowego motocykla, jak powszechnie wiadomo nie jest to tania zabawa, a samo kompletowanie poszczególnych podzespołów jest dość trudne (potrzeba dużo czasu i cierpliwości), niemniej jednak dziś właśnie chciałbym pokazać w jaki sposób wyremontowałem nowy fant (siedzenie) do mojego klasyka. Na pierwszy rzut oka mogło by się wydawać że jest to dość skomplikowane, ale tym artykułem chciałbym pokazać że wcale tak nie jest.
Na ostatnim Moto Weteran Bazarze, udało mi się zakupić za całkiem przyzwoite pieniądze, takie właśnie siodło. Co prawda jego stan pozostawiał wiele do życzenia, ale było oryginalne a co najważniejsze kompletne.
Całość została rozebrana na czynniki pierwsze, wszystkie elementy metalowe z wyjątkiem sprężyn, oddane do piaskowania a następnie polakierowane proszkowo na wybrany kolor. Zaś wspomniane wcześniej sprężyny wysłane do galwanizerni, aby nadać im piękny chromowy połysk.
W między czasie za pośrednictwem sklepu internetowego zaopatrzyłem się w gruby filc tapicerski, oraz w odpowiedniej wielkości kawałek skóry bydlęcej.
Na tym etapie prac trzeba jeszcze zarówno filc jak i skórę odpowiednio przyciąć. Na filcu wystarczy odrysować blachę siodła a następnie wyciąć, ze skórą należy postąpić podobnie z tą różnicą że trzeba dodać po obwodzie przynajmniej 2cm zapas.
Mając już polakierowane elementy oraz przycięte materiały, przystąpiłem do modelowania skóry. W tym celu skórę przeznaczoną do obszycia namoczyłem w gorącej wodzie, i zacząłem formować. Polega to mniej więcej na ułożeniu skóry na blasze siedziska i podwinięciu nadmiaru pod spód, dbając o to aby nie powstawały zmarszczenia i zagniecenia skóry.
Mając już wstępnie wymodelowaną skórę należy ją jeszcze upiąć i zostawić do wyschnięcia w przewiewnym miejscu. Do upięcia skóry posłużyłem się zwykłymi klamerkami do bielizny, pamiętając aby podłożyć pod nie coś miękkiego, ja użyłem ścinków skóry które mi pozostały po wycięciu – w przeciwnym razie na mokrej skórze odcisną się także klamerki. Wysuszona skóra zachowuje kształt siodła , co znacznie ułatwi później szycie.
Po wyschnięciu skóry, należy usunąć klamerki i delikatnie zdjąć z blachy – jak widać skóra przybrała kształt siodła. Na tym etapie prac można już na blachę nałożyć filc, najprościej jest to zrobić przyklejając go punktowo klejem,
Teraz należy na filc nałożyć wcześniej uformowaną skórę, i można już przystąpić do zszywania siodła. Do szycia najlepiej użyć grubej dratwy lub slamu, ja osobiście użyłem nylonowej linki do naprawy sieci rybackich. Sam proces zszywania jest dość pracochłonny i wymaga odrobiny cierpliwości, ponieważ cała operacja jest wykonywana ręcznie. Im dokładniej zostanie wykonane szycie, tym efekt końcowy będzie lepszy – więc nie ma co się spieszyć.
Po zeszyciu trzeba jeszcze odciąć od spodu nadmiar skóry. Do odcięcia użyłem nożyka – popularnie nazywanego tapeciakiem , linię cięcia wyznaczyłem sobie około 5mm od szwu. Trzeba tylko uważać na blachę aby nie uszkodzić lakieru, najlepiej pod skórę w miejscu cięcia podłożyć kawałek cienkiej blaszki.
Na koniec jeszcze wtarłem w skórę niewielką ilość oliwki dla dzieci, dzięki czemu skóra odrobinę ściemnieje i nabierze elastyczności, tę operację powtórzyłem dwukrotnie.
Teraz wystarczy przykręcić wspornik i strzemię siodła wraz z nowo pochromowanymi sprężynami, i cieszyć się kolejnym odnowionym kawałkiem motocykla.
Mam nadzieję że poradnik wam się podobał i na coś się przyda, może ktoś kiedyś podobnie jak ja zapała sympatią do starych motocykli i zapragnie tokowy własnoręcznie wyremontować, lub może zechce odnowić stary rower…
super! siodło jak nowe!
bardzo ładne
Świetna robota :) tylko powiedz z jakiego motoru jest to siodło?
Wizerunek motocykla jest na zdjęciu tytułowym, to pierwszy polski motocykl produkowany po II Wojnie Światowej – SHL M04
Tak się zastanawiałem, SHL czy może DKW :) Mam nadzieje, że niebawem kolejny projekt w którym zobaczymy cały motor.
Na pewno SHL, choć podobieństwo do DKW nie jest przypadkowe, w tamtym czasie wielu światowych producentów wzorowało się na tym modelu. Jak ukończę odbudowę to na pewno zaprezentuję moja perełkę w calej okazałości, lecz to jeszcze może trochę potrwać – potrzeba czasu i pieniędzy:)
Czy mógłbyś zdradzić jaki to rodzaj skóry? Jaka grubość? Jaki minimalny wymiar skóry trzeba kupić, żeby wystarczyło na siodło do shl m04?
To żadna tajemnica, skóra bydlęca 2mm. grubości, garbowana roślinnie, licowa – tzw. jucht / minimalnego wymiaru nie pamiętam a siodła nie mam pod ręką, ale kupiłem kawałek 40×40 bo mniejszych nie sprzedawali.
Dzięki wielkie!