W domu posiadaliśmy stolik kawowy zakupiony w pewnym sklepie. Stolik ten po jakimś czasie zaczął się nam najzwyczajniej rozpadać. Moja druga połówka stwierdziła, że ten stół jest beznadziejny i trzeba będzie zastanowić się nad jakimś nowym. Wtedy ja wyskoczyłem z genialną propozycją “Ja zbuduję taki stolik”. Żona haczyk chwyciła, a ja mogłem zrealizować się stolarsko.
Krok pierwszy – plan w SketchUp-ie. Jakoś się przyzwyczaiłem, że pierwsze kroki zaczynam od tego programu. Później łatwiej mi oszacować zapotrzebowanie na materiał.
Przy planowaniu zastanawiałem się nad blatem dlatego są jego dwie wersje.
Projekt wykonany, czas na zakup materiałów. W drodze kupna nabyłem potrzebne mi materiały w GSD (Gdańskie Składy Drzewne) i za okazyjną kwotę stu złotych zostałem szczęśliwym posiadaczem kilku desek 80x20mm, kilku 100x30mm oraz słupka 70x70mm.
Deski 80×20 zostały podocinane.
Następnie nawierciłem tzw. pocket holes korzystając przy tym z urządzenia Wolfcrafta, u którego zwie się to Undercover Jig.
Po nawierceniu wszystkich elementów deski zostały przeszlifowane i pobejcowane. Zdjęć akurat z tych czynności nie posiadam (nawet nie wiem dlaczego).
Zaczynam składanie ramy stolika.
Najpierw z listewek o grubości 10mm przygotowałem sobie podkładki, które służyły jako elementy zapewniający stały dystans w łączonych elementach.
Następnie polakierowałem całą konstrukcję. Położyłem trzy warstwy lakieru.
W trakcie powstawania ramy, zauważyłem że deski przeznaczone na blat zwichrowały się i już nic z nich nie byłem w stanie zrobić (w sumie zrobiłem z nich półki do piwnicy). Dlatego musiałem zakupić nowy materiał. Długo zastanawiałem się jakie drewno wybrać. Formalnie na blat wybiera się twarde gatunki (dąb, buk, jesion), niestety takie drewno jest drogie. Z drugiej strony wybierając miękkie drzewo szybko powstaną w nich wgłębienia. Długo kombinowałem i wymyśliłem (nie wiem na ile poprawnie, czas pokaże), żeby kupić tanie drewno i pokryć je kilkoma warstwami epoksydu.
Deski zostały połączone za pomocą lamel (przy użyciu lamelownicy/frezarki nutowej) w mniejsze elementy, a dopiero późnej w cały blat.
Blat w końcu powstał ale nie był idealny. Zostało jeszcze tylko go dociąć, wyrównać, pomalować, poepoksydować, polakierować i przymocować ;-)
Małe szczeliny wypełniłem szpachlówką stolarską a następnie przeszlifowałem po jej wyschnięciu.
Gotowe (no prawie)
Przyszedł czas na powłokę z żywice epoksydowej. Mój wybór padł na żywicę firmy West System.
Składniki zostały starannie odmierzone, tak aby zachować stosunek wagowy obu składników podany przez producenta.
Następnie ponownie położyłem warstwę epoksydu. Łącznie na spodnią część blatu położyłem dwie warstwy, na górną trzy. Między aplikacją żywicy powierzchnia została przeszlifowana.
Po tych manewrach nadszedł czas na lakier. Ktoś może zapytać po co lakierować, a więc powody są dwa. Pierwszy to efekt wizualny. Ja używałem lakieru półmatowego, a żywica epoksydowa jest zdecydowanie połyskująca. Drugi powód to brak odporności żywicy na promieniowanie UV. Wyczytałem w internecie, że powierzchni pokryte żywicą epoksydową dobrze jest powlec dwoma warstwami lakieru odpornego na UV. No i tak też zrobiłem.
Stół został złożony.
Jak widać kształt stołu został taki sam. Jego blat jest nieznacznie większy. Koszyki zostały zachowane bo to jedyne co było dobre w starym stole.
Mam nadzieję, że spodoba się Wam projekt a może kogoś zachęci do wykonania własnego.
Może jestem głupi i czegoś nie czaje, ale jak libellą do mierzenia pionu sprawdziłeś poziom?
Robota bardzo fajna, efekt końcowy też. Jedyne co bym dodał to podkładki plastikowe pod nogi, żeby nie porysować podłogi.
Niestety nie miałem lepszego zdjęcia, ale chciałem pokazać, że jak przyłoży się poziomicę, to jest tam szpara na łaczeniu tych elementów drewnianych co są wzdłóż do tego położonego w poprzek.
Pod nogami są takie grube filcowe podkładki, więc podłogi nie porysują.
Szczere gratulacje z mojej strony :)
Bardzo ładny i porządnie wykonany stolik kawowy.
Sam zrobiłem kilka sztuk z palet, ale takiego estetycznego nie miałem jeszcze okazji robić- nowe wyzwanie :)
jeżeli stolik jest używany w domu to skąd UV ?
Głównie ze Słońca.
Np. stolik może stać przy otwartych drzwiach balkonowych.
Bardzo fajnie się prezentuje.
Dla ułatwienia – do systemu żywic WS są specjalne pompki, które ułatwiają dokładne odmierzanie składników. A przy okazji ile żywicy zużyłeś na ten stół?
Dzięki,
tak, wiem, że są takie pompki, ale diabelsko drogie (zakładam, że jak się często używa tych żywic to pewnie jest to wygodniejsze). Jak na razie do jednej roboty waga w zupełności mi wystarczyła.
No wiec zużycie było następujące. Pierwsza warstwa to dałem 200g+40g ale to było za dużo jak na tą powierzchnię. Później odmierzałem po 100g+20g. Czyli spód – to dwie warstwy, góra – trzy, łącznie żyłem 600g+120g (odpowiednio to żywica + utwardzacz).
Prezentuje się mega ! :) Muszę “skopiować” pomysł i zrealizowac coś takiego :)
Kawał porządnego mebla :)
jak można chwalić coś takiego-siara
Świetny stół rewelacja!! Jaki jest koszt wszytskiego?
@Mrio: Przepraszam, że z opóźnieniem, ale dopiero wróciłem do cywilizacji (czyli mam już dostęp do internetu). Koszt drewna to dwa etapy. Najpierw kupiłem całe drewno (stelaż + blat) za 100 zł (w GSD). Drewno na blat się powichrowało więc musiałem kupić ponownie (już w markecie budowlanym) koszt to coś ok. 100 zł. Koszt epoksydu to było coś w okolicach 150 zł a zużyłem połowę. No i wkręty kilka, może kilkanaście złotych.
Z tego co mi wiadomo epoksyd jest odporny na UV skąd takie informacje że nie?
@Wioletta:
Wydaje mi się, że wyczytałem to na jakimś forum jachtowym, ale nie jestem pewien.
Minęło trochę czasu, jak sprawuje się powłoka blatu? Wystarczająco twarda?
Spoko ale epoksyd jest odporny na uv