Zawsze marzyłam o świeżych ziołach, które będę mogła mieć w domu i wykorzystywać w czasie gotowania. Ciągle myślałam, gdzie w naszym miniaturowym mieszkaniu można postawić zioła tak, aby nie umarły z braku światła. Natchniona jednym ze skandynawskich seriali postanowiłam zrobić podwieszany zielnik do zamontowania w oknie.
Do wykonania zielnika potrzebujemy:
- Materiały
– deski (ja po zmierzeniu mojego okna użyłam 1 deski o wymiarach 2000 x 140 x 20);
– listewek (ja użyłam przypodłogowych, bo były cienkie, najważniejsze, żeby miały większą szerokość niż grubość deski);
– wkrętów – średnicę i długość dostosowujemy do wymiarów deski;
– liny jutowej – użyłam o średnicy 12mm;
– bejcy/lakierobejcy;
– haków do wwiercenia w sufit.
- Narzędzia:
– wiertarka
– wiertło łopatkowe – o średnicy 14mm (ma mieć większą średnicę niż lina);
– pistolet z klejem na gorąco;
– gąbki/pędzla/wałka do malowania.
Zaczynamy od pocięcia desek, które będą podstawą półki naszego zielnika, na równej długości części. Po zmierzeniu okna, zdecydowałam się na 3 poziomy zielnika, każdy po 65 cm długości (dlatego deska o długości 200cm w moim przypadku była wystarczająca).
Na końcach desek, nawiercamy wiertłem łopatkowym otwory, przez które później będziemy przeciągać linę.
Następie tniemy listewki, żeby obłożyć nimi naszą podstawę półki – tak aby przyłożone do deski stworzyły rant.
Pocięte deski i listewki ścieramy szlifierką lub papierem ściernym, żeby wydobyć fakturę drewna i przygotować do malowania.
Następnie skręcamy pojedyncze półeczki. Najpierw listewkę która ma być rantem, przyklejamy klejem na gorąco do półki (na dole półki listewka i deska mają być na równym poziomie, na górze listewka ma wystawać ponad poziom deski i stanowić rant).
Sklejone deski wzmacniamy wkrętami – ilość według uznania, ja użyłam 3 na długiej krawędzi i 2 na krótkiej.
Skręcone półeczki bejcujemy i zostawiamy do wyschnięcia.
Pomalowane półeczki łączymy ze sobą za pomocą liny. Linę przeciągamy przez wcześniej nawiercone otwory i wiążemy supeł, który będzie wyznaczał poziom, na którym znajdzie się półka.
W suficie montujemy haki, na których zawiesimy półkę. Po zawieszeniu liny na hakach, poziomujemy poszczególne półki poprze zmianę położenia supłów.
Efekt robi niesamowite wrażenie i zapewnia naszym roślinom ciągły dostęp światła.
Zdjęcie są zrobione zaraz po zawieszeniu zielnika, dlatego liny wyglądają na lekko ‘skręcone’. Po kilku dniach liny prostują się pod ciężarem półki i postawionych na niej ziół.
Wow! Świetne, pomysłowe, i bardzo estetyczne wykonanie! Dobra robota, sam chętnie pomysł podkradnę!
Bardzo fajny projekt . Nie rozumiem tylko po po co hodować zioła jak można kupić ?
Bo wtedy wiesz co jesz :D
Nie byłabym do końca taka pewna . Nie znasz pochodzenia (zakupionej ziemi) ,która znajduje się w doniczce :) To wcale nie musi być ziemia eko :)
Od 10 lat uprawiam zioła na działce i nie mam z tym problemu czy są eko czy nie, mają być po prostu smaczne. Według mnie trochę inaczej smakują zioła wyhodowane własnoręcznie niż kupione w markecie, no i sama satysfakcja z posiadania takiego ziołowego ogródka.
Estetyczne. Ładne. Jestem na tak :)
Jedyne do czego się można przyczepić, to te paskudne czarnuchy które trochę psują efekt wizualny. Poza tym bardzo estetycznie wykonany projekt.
Akurat czarnuchy były celowym zabiegiem, a nie wypadkiem przy pracy :) Jednak rozumiem, że taka estetyka może komuś nie pasować.
A ja się przyczepię do montażu. Serio na termoglucie? Nie lepiej na kleju do drewna?
Poza tym projekt super. Krótki opis (aczkolwiek wystarczający), nie za dużo, nie za mało zdjęć. Może kiedyś sobie taki sprawię…
Słuszna uwaga. Jedyne co mam na swoją obronę, to że dopiero zaczynam przygodę z drewnem i wszystko robiłam w domu na podłodze tym co miałam na stanie. Tym bardziej cenię uwagę, wyciągnę wnioski na przyszłość :)
Zgodzę się z przedmówcami, projekt bardzo estetyczny, choć osobiście zamiast wkrętów i hotgluta użył bym kleju do drewna, no ale to kwestia gustu. Natomiast to co mi się rzuciło w oczy to zdjęcia. One są po prostu przepiękne, to zdjęcie ze szlifierką spokojnie mogło by być użyte w jakimś katalogu/czasopiśmie. Zatrudniłaś jakiegoś profesjonalnego fotografa czy jak :D
A dziękuję, trochę bawię się amatorsko w fotografię. Zdjęcia na których mnie nie ma wykonałam sama, do zdjęć na których jestem zatrudniłam Męża :)
Jak na kobietę- jest dobrze i podziwiam za chęci. Jedynie można przyczepić się do wystających wkrętów…. ale daję 5 ;)
Co znaczy “jak na kobietę”?
Fajny pomysł i wykonanie.
Gniew, Spójrz na społeczność bloga, rzadko się zdarza, że kobiety majsterkują. Mi też się podoba- dałem 5 ;)
Fakt, że tutaj jest mało kobiet, ale wpisz sobie w Google “diy”, a zobaczysz, że są setki blogów, które kobiety prowadzą
Prowadzą ale nie osobiście . W rzeczywistości wszystko przygotowuje facet . Oni tylko coś tam udają ,a w rzeczywistości pełnią rolę statysty . Oglądalność wzrasta bo lepiej ogląda się cycki . Mniej hejtu no bo jak kobieta popełnia błędy w stolarce to można dużo wybaczyć ^^
Podobnie jest jak facet bawi się z dziećmi . To jest urocze dla kobiet.
Wow dzięki, już długi czas szukałam jak zrobić coś podobnego a tu proszę :D
Jak na kobietę- jest dobrze i podziwiam za chęci. Jedynie można przyczepić się do wystających wkrętów…. ale daję 5 ;)