Projekt zajął I miejsce w konkursie w dziale Drewno Kuferek zdobiony blachą

Kuferek zdobiony blachą

Kuferek z drewna paletowego, zdobiony blachą z obudowy komputera.

Na samym początku uprzedzam że dokumentacja zdjęciowa z projektu zawiera około 100 zdjęć i trzeba się uzbroić w cierpliwość chcąc dotrwać do końca ;)

Kuferek został wykonany z:

  • deski paletowe
  • blacha z obudowy komputera
  • wkręty do drewna z łbem sześciokątnym
  • dwa zawiasy
  • komplet uchwytów rustykalnych ( Zobacz jak zrobić uchwyt )

Projekt opiera się na deskach z odzysku dlatego pierwszym etapem będzie wybranie najładniejszych fragmentów o podobnej długości i nie mniejszej niż najdłuższa ściana przyszłego kuferka. Celem jest przygotowanie 3 ścian o podobnych wymiarach gdzie pierwsza będzie na przód, druga na tył, a trzecia zostanie podzielona na dwie równe części które będą bokami kuferka.

W moim przypadku na jedną ściankę wystarczyło połączenie dwóch desek o szerokości około 6 cm. Wszystko jednak zależy od tego jak duży kufer chcemy uzyskać.

Klejem do drewna smarujemy krawędzie deski i łączymy ze sobą elementy. Można kłaść łączone elementy jeden na drugim oddzielając np. warstwą papieru.

Klejone elementy łapiemy po bokach ściskiem stolarskim. Gdyby deski za bardzo się wyginały w miejscu łączenia, to można złapać też od góry.

Po wyschnięciu kleju na naszych przyszłych ściankach wyznaczamy początek i koniec.

…i ucinamy końcówki do uzyskania idealnych prostokątów. Trzecią ściankę dzielimy na równą połowę.

Na tym etapie mamy już gotowe 2 ścianki prostokątne i 2 w kształcie zbliżonym do kwadrata. Można teraz “na sucho” przyłożyć do siebie elementy i zobaczyć czy wymiarami spełniają wstępnie nasze oczekiwania.

Następnie szlifujemy przygotowane boki.

Kolejnym etapem jest łączenie boków.

Ja najpierw smarowałem krawędź bocznych elementów a następnie przykładałem kolejną ściankę już z wbitymi gwoździami delikatnie wychodzącymi na wylot.

Dzięki temu że ostre czubki gwoździ lekko wystają po przyłożeniu do siebie końców desek nie rozjeżdżały się one pod wpływem śliskiego kleju i wstrząsów podczas dobijania gwoździ.

Ten sam proces powtarzamy jeszcze w pozostałych rogach.

Nie zaszkodzi całości złapać ściskami. Nadmiar kleju który wypłynie wycieramy od razu wilgotną ścierką.

Gdy wszystko sobie schnie przygotowujemy tylni i przedni profil pod wieko kuferka. Z deski o długości szerokości kufra wycinamy dwie listwy. Deskę jednak musimy uciąć wzdłuż, idealnie po środku, pod kątem 45 stopni. Na zdjęciu widać jak powinna przebiegać linia cięcia.

Do tego procesu dobrze mieć jakieś narzędzie które w miarę prosto nam to przetnie.

Teraz czeka nas najtrudniejszy etap budowy. Musimy stworzyć “zaokrąglone” boczne ścianki pokrywy kufra. Potrzebujemy do tego deskę o szerokości bocznych ścian skrzyni. Sprawdzamy na niej wizualnie ile potrzeba deseczek do zabudowy pokrywy i odrysowujemy linie które ostatecznie będą tworzyć podstawę pod zaokrąglenie góry kuferka. Trzeba mieć na uwadze również przednią i tylną listwę którą wycinaliśmy wcześniej a na której również będzie opierała się deska.

Musimy pamiętać że mając deski o pewnej stałej szerokości, to rysując linie muszą być one mniejsze o tyle ile w późniejszym etapie przytniemy pod kątem tę deskę na krawędziach w celu idealnego dopasowania. W moim przypadku wychodziło maksymalnie 1,5 cm mniej w stosunku do szerokości deski.

Poniżej prosty schemat na jakiej zasadzie ma wyglądać pokrywa

  • kolor zielony – boczna ścianka pokrywy
  • kolor niebieski nr 0 – profil przedni i tylni pokrywy
  • kolor beżowy nr 1-2 – deski pokrywy
  • przerywane linie – kąt cięcia desek

Po wymierzeniu i naniesieniu wszystkich linii możemy przyciąć bok.

Drugi bok tworzymy taki sam odrysowując wymiary z pierwszego.

Po wycięciu sprawdzamy wizualnie jak pasują elementy.

Teraz będziemy zabudowywać wieko kuferka. Boczne ścianki pokrywy stabilizujemy ściskiem.

…i przyklejamy profil przedni (0a) i tylni (0b).

Oprócz kleju w celu połączenia używamy na krawędziach cienkie gwózdki.

Po przyklejeniu profili będziemy montować resztę desek. Mierzymy więc szerokość i przygotowujemy deski.

Na tym etapie musimy pamiętać że deski w stanie jaki mamy nie będą idealnie pasować gdybyśmy od razu je przyłożyli. Do pełnego dopasowania, muszą  one być na krawędzi przycięte pod kątem (schemat powyżej).

Pierwsze więc deski brzegowe (1a oraz 1b) podczas klejenia możemy zostawić jakie są.

Podczas klejenie elementów cały czas sprawdzamy czy góra kuferka z dołem idealnie ze sobą pasuje. Jeśli wieko się przesunie można je delikatnie młotkiem wyrównać.

Kolejne dwie środkowe deski (2a oraz 2b) przycinamy przy krawędzi pod kątem jak na schemacie. Dodam że tutaj do prostego ustalenia kąta nie trzeba żadnych specjalistycznych narzędzi. Wystarczy przyłożyć deskę (2) i “na oko”, na krawędzi narysować linię równoległą do krawędzi zamontowanej już deski (1). 

Zaznaczony kąt ustawiamy na maszynie i ucinamy po obydwu stronach.

Tak przycięty element (2a) przyklejamy do pokrywy. Następną deskę (2b) przygotowujemy w podobny sposób.

I przyklejamy do całości. Oczywiście dla lepszej stabilizacji możemy używać też gwoździ.

Kiedy pokrywa nam schnie gdzieś za plecami możemy zabrać się za dół skrzyni. Z 2 listew o grubości 0,5 cm większej niż ścianka kufra i szerokości takiej samej jak ona będziemy robić podstawę. Dobrze przed naniesieniem wzoru odmierzyć sobie miarką wcześniej początek, środek i koniec cięcia. Najlepiej też przyłożyć taką listwę bezpośrednio do reszty i sprawdzać wizualnie jak to pasuje podczas rysowania.

Gdy wzór będzie gotowy wycinamy go. Ja do tego procesu użyłem szlifierki taśmowej.

Gotową wyciętą pierwszą stopkę używamy do odrysowania drugiej którą obrabiamy w identyczny sposób.

Teraz przyklejamy profile do dna skrzynki i przybijamy je gwoździami.

W podobny sposób robimy również profile boczne.

Klejone stopki na koniec można również złapać ściskiem stolarskim.

Gdy dół nam będzie schnąć możemy zabrać się ucięcie odstających brzegów pokrywy…

…oraz przeszlifowania całości papierem ściernym. Ja najpierw kątówką zaokrągliłem łączenia.

Później całość wyrównałem szlifierką.

1/3 projektu już za nami. Teraz etap na przygotowanie okucia. Do stworzenia ozdobnych pasków użyłem blachy z obudowy komputera. Jest to ostatnio mój ulubiony materiał recyklingowy ;). Na kuferku ołówkiem rysujemy paski o szerokości jakie nam będą odpowiadać i tą szerokość przyjmiemy za stałą dla pasków z blachy. Oczywiście szerokość ich nie może być mniejsza niż zawias który użyjemy później do kufra.

Celem jestem stworzenie 6 elementów (jak na rysunku) z czego:

  • 2 najdłuższe elementy (A) będą na wieko. Ich długość powinna być taka żeby można było zawinąć górną część pokrywy od zawiasu do krawędzi drugiej strony wieka.
  • 4 krótkie elementy na tył (B) i przód (C) skrzynki o długości nie mniejszej niż wysokości samego dołu kufra.

Ja postanowiłem trochę się pomęczyć przy wycinaniu i dodałem tylnym paskom (A i B) ozdobne skrzydełka. Trochę więcej pracy przy wycinaniu ale efekt końcowy znacznie lepszy.

Wszystkie moje paski wycinałem z dużym zapasem. Nigdy nic nie wiadomo a zawsze lepiej skracać niż wycinać od nowa.

Po wycięciu blachy przymierzamy okucia (B i C) i ucinamy zbędne końcówki. Rysujemy też ołówkiem na desce ich krawędź.

Teraz w miejsce gdzie mamy naniesiony wzór okucia przykładamy zawias i odrysowujemy jego krawędź na górnej  i dolnej części kufra. Dla lepszej stabilizacji  i równego odrysowania dobrze całość trzymać ściskiem. Jest też bardzo ważne żeby dół z górą skrzynki był dobrze zgrany. Jakiekolwiek przesunięcia wpłyną na późniejszą estetykę i niedopasowanie zamknięcia.

Po odrysowaniu zawiasu musimy dłutem wybrać drewno. 

Celem jest stworzenie przestrzeni gdzie zawias po włożeniu zrówna się z powierzchnią deski.

Po włożeniu zawiasu nawiercamy małym wiertłem otwory pod przyszłe wkręty. Dla tych którzy nie wiedzą to robimy to żeby wkręt który wkręcimy nie rozerwał deski, a jako że będziemy używać grubych wkrętów proces ten jest konieczny.

Po wywierceniu otworów wkręcamy wkręty.

Na tym etapie mamy skręcony i ustabilizowany kuferek. Możemy zabrać się za wyrównywanie i szlifowanie całości.

Po wygładzeniu drewna możemy zabrać się za malowanie. Co do koloru to wszystko zależy od kreatywności i efektu finalnego jaki chcemy uzyskać. Przyznam się że ja w tym momencie jeszcze nie wiedziałem jakiego odcienia będzie kuferek i czy decyduje się na kolor jednolity czy mozaikowy z różnymi przetarciami. Zaryzykowałem jednak i zacząłem od bieli.

W międzyczasie jak drewno będzie schnąć możemy zabrać się za wyrównywanie i szlifowanie blaszanych pasków.

Niestety moja recykling-owa blacha miała jeszcze farbę więc trzeba było poświecić trochę czasu na jej pozbycie się.

Gdy blacha będzie już gotowa potrzebujemy przygotować wkręty do jej zamocowania. Moja propozycją jest użycie wkrętów do drewna z łbem sześciokątnym. Zmodyfikujemy jednak ich wygląd i zeszlifujemy ich łebek (z 4 stron) tworząc szpic.

Mamy już gotowe wkręty i oszlifowane okucia. Możemy zabrać się montaż blachy. Zaczynamy od zawiasów. Najpierw w blaszanych paskach robimy otwory gdzie wkręt będzie wchodził do drewna idealnie przez otwór w zawiasie. Wymiary pod otwory trzeba robić dokładnie i lepiej sprawdzać kilka razy niż pomylić się. Krzywo przykręcone okucie na pewno nie będzie wyglądało ładnie ;)

Po zawiasie robimy kolejne otwory. Ich ilość zależy od tego jak nam się podoba. Oczywiście musimy mieć też na uwadze to że blacha musi się trzymać desek. Ja wiercąc otwory najpierw większy w samej blaszce robiłem dużym wiertłem, a dopiero później małym nawiercałem drewno.

Zaczynając od zawiasów również rozpoczynamy montowanie okucie wieka.

Łebki wkrętów które szlifowałem w większości szczątkowo zachowały swoją sześciokątną podstawę. Pozwoliło to prawie bez problemu wkręcać je nasadką zamontowaną na wkrętarce.

W przypadku okucia pokrywy trzeba równo wyginać blaszany pas, prostopadle to frontu.

Przykręcanie wkrętów wygląda identycznie jak wcześniej.

Jeżeli z jakiegoś powodu od góry nie uda nam się dokręcić do końca wkrętu do końca, można z drugiej strony zrobić to chwytając kombinerkami za gwint.

Kolejne okucia montujemy znowu podobnie.

Na koniec po zamocowaniu całej blachy ucinamy odstające wewnątrz wkręty.

I jeśli zajedzie taka potrzeba, wyrównujemy jeszcze końcówki blaszanych pasków.

Całość można przeszlifować z śladów po dokręcaniu i rys.

Następnie montujemy po bokach rączki, uchwyty lub inne elementy według uznania. Jak wykonać takie uchwyty jak na fotce w linku poniżej.

https://majsterkowo.pl/uchwyt-rustykalny-z-gwozdzia-i-blachy/

Po zamontowaniu całego żelastwa kuferek zaczyna nabierać charakteru.

Teraz można też przykleić dno. Celowo zostało one na koniec gdyż bez niego był lepszy dostęp do końcówek wkrętów które trzeba było na koniec uciąć. Dno można zrobić z kawałka sklejki jak i desek połączonych razem. Całość będzie opierać się na profilowanych z listew nóżkach które jak pisałem wcześniej muszą być 0,5 cm grubsze niż ścianka kufra.

Opcjonalnie na stalowych paskach z blachy można wytrawić wzory. Chwilowo nie będę się rozpisywał nad całym procesem ale postaram się to kiedyś opisać jako osobny projekt.

Gdyby ktoś chciał zdecydować się na poczernieni stali, można użyć oksydy na zimno.

Jeśli ktoś dotrwał do tego etapu to najtrudniejsze ma już za sobą. Teraz jest moment na ostateczna decyzję jaki kolor ma mieć kuferek. Ja jednak zdecydowałem się za zabawę z kolorowaniem różnymi odcieniami bejcy wodnej.

Na początku wyglądało to tragicznie i żałowałem że nie zostawiłem kuferka białego.

Ale im więcej nanosiłem warstw tym bardziej dochodziłem do efektu który zaczynał mnie zadowalać.

Po malowaniu zostanie wytarcie metalowych części z farby…

…i zawoskowanie drewna i blachy, która niczym nie pokryta potrafi szybko przyrdzewieć. 

Efekt końcowy z kilkudziesięciu godzin walki z deskami i blachą prezentuję się poniżej.

Zapraszam do komentowanie oraz pisania uwag i pomysłów.

… a dla zainteresowanych filmik

Ocena: 5/5 (głosów: 18)

Podobne posty

21 komentarzy do “Kuferek zdobiony blachą

    • Można powiedzieć że z kilku powodów. Po pierwsze to nie do końca wiedziałem ostatecznie jakiego koloru chcę robić kuferek. Wszystko wychodziło w trakcie i przez pewien moment nawet biały kolor był brany pod uwagę jako ten ostateczny – i wcale nie wyglądało by to tak źle. Oczywiście najlepiej by było malować przed okuciem ale w moim przypadku kiedy już miałem wszystko poskręcane nie czułem takiej potrzeby żeby bawić się w ponowny demontaż. Osobiście mnie to w niczym nie przeszkadza że główny kolor został naniesiony po montażu okucia. Na pewno będzie to wyglądać brzydko gdybym kiedyś z jakieś przyczyny je ściągał ale nie widzę do tego powodu.
      Podsumowując to cały projekt to trochę taki freestyle DIY 8)

      Odpowiedz
  • Projekt jak najbardziej na tak ale jednego mi tu brakuje – zamknięcia, jest przewidziane czy po protu tak to już ma być? Fajnie okuta dziurka od klucza dodała by jeszcze kuferkowi charakteru :)

    Odpowiedz
    • Długo zastanawiałem się nad zamknięciem. W planach miał być zamontowany jakiś mechanizm na klucz z taką okutą dziurką ale po długich próbach i szukaniach nie udało mi się znaleźć małego i pasującego zamka w takim starym stylu. Nigdzie też nie trafiłem na prosty schemat zamka hakowego który mógł bym zrobić. Próbowałem coś sam zaprojektować ale nie wychodziło z tego nic dobrego. Oczywiście najprościej było by zrobić skobel ale uparłem się że albo zamek na klucz albo nic : )
      Więc chwilowo nic ;)
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  • Po miesiącach walki z czasem i samym sobą udało mi się wykończyć filmik z etapu tworzenia kuferka.
    Jeśli ktoś jest chętny do poznania szczegółów i trzymających w napięciu scen z cyklu “zaraz sobie palce utnie bez tej osłony” to… Zapraszam :)
    Pozdrowienia dla majsterkowiczów !

    Odpowiedz
  • Witam mam kilka pytań .jeżeli jakimś cudem autor tego świetnego kufra będzie on line proszę o kontakt zależy mi z jakiego drewna został zrobiony kufer i najważniejsze jakie są jego wymiary

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?