Zabezpieczamy dom, czyli jak zrobić alarm z odświeżacza powietrza

Zabezpieczamy dom, czyli jak zrobić alarm z odświeżacza powietrza

Robimy alarm!

Mój odświeżacz był zasilany trzema “paluszkami”, więc powinien być zasilany napięciem 4,5V. Bez problemu możemy go jednak podpiąć pod 5V bezpośrednio z Arduino. Do namierzonego wcześniej pinu przylutowujemy kawałek kabelka (zobacz jak zrobić kabelki do Arduino) i podpinamy go do wejścia A0 (wejście analogowe 0).

Kabel przylutowany do wyjścia sygnałowego

Elektronika odświeżacza z przewodami

Zarówno zasilanie i jak i znaleziony wcześniej pin podpiąłem sobie do Arduino wiązką przewodów. Przy okazji wypiąłem też z czarnego gniazda wyłącznik i z drugiej strony płytki połączyłem jego wyjścia na stałe. Samego wyłącznika nie wyrzucajcie, bo jeszcze się przyda :)

Teraz wypadałoby podłączyć syrenę alarmową. Ja zaopatrzyłem się w taką syrenę alarmową, za którą zapłaciłem trochę ponad 11zł:

Piezoelektryczna syrena alarmowa

Syrena ta wymaga zasilania napięciem 12V, więc możemy ją zasilić ze znajdującego się w Arduino pinu Vin, na którym występuje napięcie, którym zasilamy całą płytkę (czyli w naszym przypadku 12V). Syrenę będziemy włączać za pośrednictwem tranzystora, łącząc wszystko wg poniższego schematu:

Schemat alarmu

Po podłączeniu syreny w ten sposób będziemy mogli bez problemu ją włączać i wyłączać podając na wyjście cyfrowe 0 stan wysoki lub niski.

Jak widzicie na schemacie, do Arduino podpiąłem także diodę RGB, którą umieszczę w obudowie odświeżacza w miejscu oryginalnej diody i za jej pomocą będę sygnalizował tryb pracy alarmu (alarm nieuzbrojony, alarm uzbrojony, itd.). Oryginalną zieloną diodę całkiem wylutowałem z płytki, bo tylko by przeszkadzała :)

W moim alarmie dioda będzie sygnalizować następujące tryby pracy:

  • kolor zielony – alarm nieuzbrojony
  • kolor zielony pulsujący – odliczanie 30 sekund przed uzbrojeniem alarmu
  • kolor czerwony – alarm uzbrojony
  • kolor czerwony pulsujący – czujnik wykrył ruch i odlicza 5 sekund do włączenia alarmu (czas na rozbrojenie alarmu)
  • kolor niebieski – niewykorzystany (jeszcze;)

Jak to będzie działać?

W głowie wyrysowałem sobie plan, żeby alarm działał w następujący sposób:

  • Po włączeniu zasilania alarm ustawia się jako nieuzbrojony (dioda świeci na zielono)
  • Po uzbrojeniu alarm zaczyna odliczać 20 sekund dając nam czas na wyjście z domu (dioda mruga na zielono)
  • Po upływie 20 sekund alarm jest uzbrojony (dioda świeci na czerwono)
  • Po wykryciu ruchu alarm odlicza 10 sekund dając właścicielowi czas na rozbrojenie (dioda mruga na czerwono)
  • Po rozbrojeniu dioda odliczanie się przerywa, a alarm przechodzi w stan nieuzbrojony (dioda świeci na zielono)
  • W przypadku braku rozbrojenia w ciągu 10 sekund włącza się syrena alarmowa (dioda świeci na czerwono)

Rozbrajanie alarmu

Początkowo do rozbrajania alarmu chciałem używać czytnika RFID, jednak ostatecznie zrezygnowałem z tego rozwiązania. Zastosowana przeze mnie wysokotonowa syrena alarmowa po włączeniu w małym pomieszczeniu jest praktycznie niemożliwa do zlokalizowania. Dźwięk jest na tyle głośny i uciążliwy dla uszu, że naprawdę ciężko jest zlokalizować jego źródło. A nawet gdyby komuś udało się ustalić, skąd dokładnie dochodzi dźwięk, to jednym zamaszystym ruchem ręki mógłby roztrzaskać całość w drobny mak i czytnik RFID niewiele by pomógł ;) Dlatego też do uzbrajania i rozbrajania alarmu postanowiłem wykorzystać wyłącznik, który standardowo służył do włączania i wyłączania odświeżacza.

Składamy wszystko w całość

Składanie alarmu zacząłem od przykręcenia wewnątrz obudowy syrenki alarmowej i wycięciu w tylnej ściance otworu, przez który będzie się wydobywać dźwięk:

Syrena alarmowa przykręcona w obudowie

Otwór

Następnie wcisnąłem diodę RGB (do której wcześniej przylutowałem wiązkę przewodów) w dziurkę po oryginalnej diodzie i przykręciłem całą elektronikę:

Elektronika odświeżacza powietrza

W dolnej części obudowy nad syreną alarmową wcisnąłem Arduino:

Arduino w odświeżaczu powietrza

Na koniec dobrze by było wyciągnąć z jakiejś starej puszki z odświeżaczem tą plastikową dyszę i przykleić ją klejem na gorąco, bo bez niej w odświeżaczu zostaje paskudna dziura, która strasznie rzuca się w oczy.

Atrapa puszki z odświeżaczem

Końcówka odświeżacza przyklejona klejem na gorąco

Na koniec podłączamy wszystko do Arduino. Ja dla ułatwienia wsadziłem sobie jeszcze do środka małą płytkę stykową:

Alarm w odświeżaczu powietrza

  1. Strona:
  2. 1
  3. 2
  4. 3
Ocena: 4.89/5 (głosów: 35)

Podobne posty

110 komentarzy do “Zabezpieczamy dom, czyli jak zrobić alarm z odświeżacza powietrza

  • Przypomina mi się projekt inteligentnego domu Fibaro.
    Może pokusisz się o coś podobnego ;)

    Szkoda tylko że Arduino jest dosyć drogie (Allegro ok 89zł).

    Odpowiedz
    • O inteligentnym domu myślę już od dawna ;) A Arduino trochę kosztuje, ale jak kupisz oryginał w Nettigo, to masz bezwarunkową gwarancję na uszkodzenia elektryczne – nawet jak spalisz coś z własnej winy :)

      Zawsze można też pominąć Arduino i zastosować sam mikrokontroler za kilka/kilkanaście złotych :)

      Odpowiedz
      • Tym projektem zdobył Pan moje serce ;) blog już zapisałem sobie w Pasku zakładek by odwiedzać go systematycznie, lecz widzę, że bardzo dobrze każdy wpis reklamowany jest na Facebook. Nigdy bym nie pomyślał, żeby zrobić z odświeżacza alarm ;) Jestem po prostu pod wrażenie. Mam nadzieję, że będzie więcej takich poradników jak zrobić jakieś zabezpieczenie, którego nikt nie będzie się spodziewał.

        Pozdrawiam,

        Dawid

        Odpowiedz
        • “najciężej jest ominąć to zabezpieczenie, którego włamywać najzwyczajniej w świecie się nie spodziewa”

          Teraz złodziej w Twoim domu będzie się spodziewał… alarmów w odświeżaczach, więc cały misterny plan w……u ;)

          Odpowiedz
          • Przeciez napisal:
            “Największą zaletą takiego alarmu jest to, że nikt o nim nie wie, dlatego ja swój mogę już rozebrać na części, bo w chwili publikacji tego posta mój alarm swój największy atut stracił ;)”
            czytanie ze zrozumieniem bezcenne :D

            Odpowiedz
      • Zastanawiam się tylko czy np wtedy było by potrzebne osobne Arduino do światła w pokoju, osobne na korytarz, osobne do garażu itd czy można to spiąć pod 1 albo nawet czy 1 dało by radę obsługiwać światło, kamery, alarm, itd?

        Odpowiedz
          • A czy mógłbyś roziwnąć gdzieś wątek GSM do tego alarmu? Czy są jakieś gotowe moduły do Arduino? Mysle własnie o takim alarmie na działkę ale brakuje mi powiadamiacze smsow
            ego

            Odpowiedz
            • Nie trzeba się męczyć z dodatkowymi modułami.

              Wystarczy stary telefon, który umie coś takiego, jak komendy AT – wystarczy jakaś Nokia, do któej masz kabel podłączany do portu COM (RS-232), ten 9-pinowy.

              Osobiście mam zamiar coś takiego zmajstrować w oparciu o starego, dobrego Siemensa S65 (w zasadzie wszystkie Siemensy podejdą), bo każdy z nich można do kompa podłączyć bez problemu przez port, którego laptopy już nie mają… :P

              Zasilanie to samo (ładowarka daje 5V, z tego, co pamiętam), jedyne wyzwanie, to wpięcie konwertera poziomu napięć (AVR wypuszcza jakieś 5V, telefon około 3.5V), ale to tylko dodatkowa kość wpięta między układ.

              No i pozostaje kwestia rozpoznania komend AT, ale widziałem w Sieci już odpowiednie biblioteki. [;

              Jak znajdę trochę czasu, to zmajstruję taki układ (projekt zaliczeniowy ;D), może Łukasz mnie wpuści do Grodu. [;

              Odpowiedz
      • Można prosić jakieś słówko o tym mikrokontrolerze za kilka/naście złotych?

        Generalnie chciałbym zrobić coś, co pomogłoby mi kontrolować to, czy zamknąłem drzwi, bo ilekroć wyjdę z domu, tyle nigdy nie wiem czy drzwi są zamknięte. Jak stworzyć coś, dzięki czemu mógłbym kontrolować online to, czy zamknąłem drzwi… ?

        Odpowiedz
    • Mariusz:
      ‘Szkoda tylko że Arduino jest dosyć drogie (Allegro ok 89zł).’

      No nie jest może super tanie, ale jeśli masz ciągoty do takiego majsterkowania, to wierz mi – warto kupić. Ja kupiłem po tym, jak się tutaj naczytałem o Arduino i stwierdzam, że jest to kapitalna rzecz.

      Odkładaj po dychu miesięcznie i w ciepłe, wakacyjne wieczory będziesz tworzył cuda :D.

      Odpowiedz
  • Ekhm… Cóż Panie Łukaszu… Teraz złodzieje powinni strzec się odświeżaczy powietrza. Naprawdę postrach Pan zasiał w tej gildii. ;-)
    Pozdrawiam,
    nythrow.

    Odpowiedz
  • Pomysł ciekawy, ale koszt wykonania nie do przyjęcia :)
    Poza tym nie wiem jak Twój odświeżacz, ale mój lubi psikać tak “dla jaj”, w zasadzie bez wyraźnego czynnika inicjującego (podejrzewam zmiany natężenia światła, bo psika np. po włączeniu lampy). Zatem najprawdopodobniej ta konstrukcja raczyłaby użytkownika mnóstwem fałszywych alarmów :)

    Odpowiedz
    • 1. Ale jaki koszt? Syrenka 11zł, jakiś mały mikrokonroler ~5zł, tranzystor ~30gr, rezystory ~10gr, dioda RGB ~1zł. Do tego stary odświeżacz i jakiś zasilacz od niepotrzebnego routera/modemu ;)

      1. Ale powiedz mi, jak często zapalasz i gasisz światło w pomieszczeniu, w którym masz włączony alarm? ;)

      Alarm od tygodnia chodził przez całe noce w Karteczkowie i nie było ani jednego fałszywego alarmu ;)

      Odpowiedz
      • 1. A czym zaprogramuję mikrokontroler? Jak nie mam czym, to dodatkowo 30 zł. Starego odświeżacza też nie mam, bo ten co mam jest używany – kolejne 30 zł. Robi się spora kwota. Egro – nadal wychodzi, że Twój pomysł ma charakter jedynie ciekawostki :)

        1. O to chodzi, że odświeżacz uruchamia się ot tak po prostu, sam z siebie. Ze światłami podałem tylko możliwą przyczynę. I jeśli ktoś trafi na taki egzemplarz, jak mój, który ma fantazję psiknąć sobie od czasu do czasu bez powodu, to on i sąsiedzi będą mieli dyskotekę :) Zwłaszcza, że alarm włącza się nie tylko w nocy, ale i w dzień – uruchomienie pod nieobecność mieszkańców może być całkiem wesołe. Krótko mówiąc ja bym temu wynalazkowi nie zaufał :)
        Odpowiedz
        • 1. Takie wyliczanie kosztów nie ma sensu, bo programator jest jednorazowym wydatkiem. Z resztą – równie dobrze byś mógł napisać, że musisz wydać jeszcze 200zł na miniszlifierkę, żeby wyciąć dziurę z tyłu obudowy ;)

          Odświeżacza też nie ma co kupować. Wiadomo, że recyklingowe projekty polegają na tym, że się korzysta z tego, co leży pod ręką, a nie kupuje nowe tylko po to, żeby popsuć ;)

          1. Masz dokładnie taki sam odświeżacz, jak ja?
          Odpowiedz
          • 1. Ma sens, poczytaj co napisałeś w info. “o blogu”. Albo to majsterkowanie na poziomie A. Słodowego, czyli w założeniu z ogólnie dostępnych elementów, albo blog dla elektroników mających 100 dodatkowych urządzeń, żeby toto złożyć do kupy w normalnej cenie. Tyle, że dla elektroników ten alarm jest nieco dziecinny.
            Analogią, może odrobinę przesadzoną, może być tłumaczenie przeciętnemu, nie mającego dużego związku z elektroniką czytelnikowi tego bloga, że do zlutowania wszystkich tych elektronicznych elementów dobrze jakby sobie kupił stację lutowniczą na gorące powietrze. Bo to jednorazowy wydatek. Nieważne, że taki wyspecjalizowany sprzęt nie będzie mu potem potrzebny :). Chodzi o to, że “szary” czytelnik zainteresowany czymś takim, jeśli nie ma chęci kontynuowania innych zabaw elektroniką, bo mu tylko alarm potrzebny, straci tylko kasę na Ardiuno lub programator.
            Ale ogólnie pomysł fajny, w końcu to nie sztuka mieć narzędzia, ale sztuką jest je odpowiednio i pomysłowo wykorzystać :)

            1. Wygląda na taki sam. I jak pisałem zdarz mu się psiknąć ot tak, bez powodu (w sensie na pewno nikt w jego okolicy nie łazi) :)
            Odpowiedz
            • Ale narzędzia są podstawą jakiegokolwiek majsterkowania ;) Czy to jest programator, czy zwykły wkrętak i młotek, inwestować w nie trzeba. Może rzeczywiście nie warto kupować programatora TYLKO po to, żeby zrobić sobie alarm. Ale dla większości osób w zrobieniu tego alarmu nie chodzi o zrobienie alarmu, a o zdobycie nowego doświadczenia, które pozwoli tworzyć (może już samodzielnie) kolejne zabawki. Majsterkowicz powinien być kreatywny i szukać sobie kolejnych wyzwań, a nie tylko powielać projekty z bloga ;)

              Wiesz – idąc Twoim tokiem myślenia musiałbym wyrzucić z bloga 80% postów, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto przecież nie kupi sobie piły do drewna tylko po to, żeby zrobić wieszak na słuchawki, czy ktoś kto nie kupi sobie lutownicy tylko po to, żeby zmontować przełącznik reagujący na klaśnięcie ;)

              Z resztą nie wierzę, że ktokolwiek zacząłby zgłębiać temat programowania µC TYLKO po to, żeby zrobić sobie alarm. W 99% projekt ten będą robić osoby, które mają już Arduino i szukają nietypowych pomysłów na jego wykorzystanie.

              1. Czujnik w tym odświeżaczu reaguje na ciepło – może wyłapuje włączanie się grzejników, lub rury, przez które leci gorąca woda (jeżeli masz gdzieś na wierzchu)?
              Odpowiedz
            • @taki tam: słuszna uwaga. Porównywanie się do p. Słodowego uważam za spore nadużycie:
              – A. Słodowy nie kopiował projektów z sieci,
              – A. Słodowy był dużo bardziej wszechstronny – potrafił zrobić żaluzje z papieru śniadaniowego, jak również pokazać budowę pralki,
              – A. Słodowy nie opierał się na gotowych modułach,
              – etc…..
              Mam nadzieję, że doczekam czasów, w którym każdy, kto będzie potrafił naostrzyć ołówek nożem do tapet, nie będzie sam siebie porównywał do pana Adama Słodowego.

              Odpowiedz
                • Radek – co konkretnie uznałeś za hejterowanie? W czym nie mam racji?
                  Czy projekty firmowane przez p. Słodowego odnalazłeś w innych książkach? Czy p. Słodowy posługiwał się czymś a’la arduino i na tym opierał swoje programy? Czy może nie zgodzisz się ze mną, że potrafił coś ponad ostrzenie ołówków? ;-) A może Ty z rodziny jesteś??? ;-)

                  Odpowiedz
                  • A czy przypadkiem w czasach A.Słodowego przeciętny obywatel nie miał problemów z dostępem do komputera, zaawansowanej elektroniki? Te wydatki o których piszesz to równowartość kilku paczek fajek… Na jednym Arduino zrobisz kilka projektów (wiesz, kupujesz jedną butelkę Vikolu, zrobisz przy jej pomocy co tam sobie p. Andrzej wymyślił, a potem jeszcze coś… bo Ci zostanie… łapiesz?), czujnik ruchu możesz znaleźć w jakimś innym urządzeniu, które Ci się wala po strychu… Czepiasz się po prostu.

                    Odpowiedz
        • po co to marudzenie ?
          Prawdziwy alarm kosztuje 1500-3000 zł a tu kilkadziesiąt zł. Nie widać różnicy ?
          Pomysł coekawy i łatwy do zrobienia. I to trzeba doceni .

          Odpowiedz
  • już od jakiegoś czasu myśle nad wykorzystaniem odświeżacza do zrobienia “nocnego oświetlenia łazienki” żeby w razie potrzeby nie oślepiać sie światłem i sie nie zabić :)

    trzeba by dodać czujnik zmierzchowy żeby sie niepotrzebnie nie włączało w dzień i mozna by wykorzystać taśmy led np na listwach podłogowych

    Odpowiedz
  • No właśnie co z muchą, pająkiem to ciekawe. Nie zmienia to faktu ze projekt jest super. Ja u siebie mam alarm założony prze konkretna firmę i z doświadczenia wiem że jak kiedyś koło jednej czujki w piwnicy pająk zrobił sobie pajęczynę to któregoś dnia załączył mi alarm…hehe pięć dni dochodziłem co go wówczas włączyło. Tutaj plusem tego jest to że dany odświeżacz możemy postawić gdzie chcemy z zamontowaną czujką już gorzej;)

    Odpowiedz
    • Wydaje mi się, że wszelkie robactwo nie powinno powodować włączenia alarmu. Te czujniki nie reagują na sam ruch, lecz na ciepło, a robaki chyba nie wytwarzają aż tyle ciepła, żeby czujnik mógł to wyłapać. Ale głowy nie dam ;)

      Odpowiedz
      • Chcesz powiedzieć, że czujnik wykryje ciepło człowieka przechodzącego metr od czujnika, a nie zareaguje na fakt, że tuż nad nim (za przeproszeniem) spuści się jakiś pająk? Co jest cieplejsze? Pająk pół centymetra od czujnika, czy człowiek dwa metry od niego?

        Jeśli już wykorzystujesz Arduino, to czy nie lepiej wyposażyć system w dodatki chroniące przed pająkami, etc? To pewnie kilka linijek kodu…

        Odpowiedz
          • Żartujesz teraz???
            Jeśli pająk ma aortę, serce i inne “organy”, to myślisz, że nie wydziela ciepła? Jeśli coś je, trawi, a towarzyszą temu procesy biochemiczne, to chyba powstaje jakieś ciepło. Jak sądzisz? ;-)

            Odpowiedz
            • Teoretycznie nić pajęcza jest w stanie przewodzić ciepło na takim samym poziomie jak metal, więc zakładając, że powstanie wielka pajęczyna między naszym alarmem,a dajmy na to, miejscem padania światła słonecznego, może dojść do aktywacji.

              Ale jeśli chodzi o same owady, to ilość samoczynnie wydzielanego przez nie ciepła, z tego co udało mi się gdzieś wyczytać, jest znikoma. Więc to raczej mało prawdopodobne, żeby aktywowały alarm.

              Z drugiej strony wspomniana pajęczyna też brzmi abstrakcyjnie :P

              Odpowiedz
            • Ale macie teorie… Jeśli już tak wymyślamy debilistyczne teorie, to ja dorzucę swoją, “jeśli zapalamy żarówke, to ona też się przecież grzeje jeśli czujnik to wyłapie, to wysłuchamy koncert?”

              Podsuma: Panowie sam odświeżacz został zaprojektowany po to by po przejściu CZŁOWIEKA wypuszczać z się woń więc analogicznie jeśli pająk to nie czlowiek i wydziela z siebie dużo mniej ciepła, to ja pytam się dokąd zmierzają wasze pytania? Jeśli jeśli będzie pod waszym domem stał samochód listonosza, a usłyszycie jedną z wielu historii o “wielodzietności listonoszy” to to będzie znaczylo, że wasza żona was zdradza? ;] Ludzie myślcie!

              Odpowiedz
  • Witam,
    kiedys myslalem o zrobieniu podobnego alarmu ale z lampki LED z czujnikiem z pewnego popularnego dyskontu. Niestety zauwazylem przed demontazem ze lampka reaguje rowniez na mojego kota ktory pilnuje domu pod nasza nieobecnosc :) wiec alarm by sie tu nie sprawdzil.
    ALE wpadlem potem na szalony pomysl: zrobic alarm z lasera taki jak na filmach :] ale prosciej np. zwykly laser z bazaru na baterie za 10zl skierowany na fotodiode na wysokosci 1m tak by kot nie dosiegnal, reszta mniej wiecej jak powyzej w poscie.
    Sprawdzilo by sie to?

    Odpowiedz
  • No dzisiejszy projekt położył mnie na łopatki biorąc pod uwagę że ten sam odświeżacz stoi u mnie w łazience i zawsze kiedy tam jestem zastanawiam się jak opłaca im się montować czujnik ruchu do tego urządzenia, zawsze zastanawiałem się “a jakby tak go wyjąć”…. a tu prosze, gotowe ciekawe rozwiązanie.

    Odpowiedz
  • Ja wykorzystałem czujnik ruchu z odświeżacza powietrza do nieco innego celu.

    Wymontowałem z niego silnik, który posłużył mi do zbudowania sterownika do karmienia rybek na działce. Nie pamiętam jednak na jakie napięcie był ten silnik bo to jakiś stary odświeżacz był.

    O takim alarmie z czujnikiem z toalety myślałem już od dawna ale w końcu nie miałem na to czasu i nie było mi to potrzebne.

    Ale dla kogoś kto nie chce niepotrzebnie wydawać pieniądze na czujniki PIR których cena waha się w granicach od 40 zł wzwyż to bardzo dobra opcja.

    ==========
    A tak poza tematem… przydałby się wpis o tym jak wykorzystać dzwonek bezprzewodowy do sterowania różnymi urządzeniami na odległość. Sam planuję zrobić prosty system alarmowy w piwnicy zawierający jakiś prosty czujnik ruchu (może być nawet kontaktron) i dzwonek którego przycisk zwierany/rozwierany przez ten kontaktron. Kontaktron powodowałby “naciśnięcie” przycisku dzwonka bezprzewodowego a sygnał trafiłby do centralki i wiedziałbym że w mojej komórce ktoś jest….Takie dzwonki kosztują w marketach typu NOMI, Castorama…ok 20 zł. Problem jest jednak taki że wszystkie takie instalacje są na częstotliwość nośną 433 Mhz co oznacza, że jak jakiś sąsiad mieszkający 100 m dalej ode mnie kupi taki dzwonek i użyje to będzie wzbudzał moją instalację. Więc może moglibyśmy poruszyć taki wątek na blogu ? To byłby kolejny temat z cyklu..”jak zrobić coś z niczego”. Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  • Przydałoby się doprogramować jakiś określony czas wycia syreny na wypadek błędnego alarmu. Zwłaszcza gdyby syrena była by ustawiona na reakcję sąsiadów powiedzmy w kierunku wspólnego kanału wentylacyjnego w bloku

    Odpowiedz
  • Bardzo ciekawy pomysł. Oczywiście kompletnie się na tym nie znam ale zastanawiam się czy z synem nie spróbować. Opis wygląda na kompletny i zrozumiały więc zapewne damy radę. Dzięki za inspiracje, nie ma to jak zająć młodego chłopaka majsterkowaniem :)

    Odpowiedz
  • Mistrzostwo świata! Strasznie się cieszę, że opisałeś taki patent. Zastosuje go w swojej piwnicy, sporo włamań jest a chciałbym zobaczyć minę złodziejaszka gdy przywita go taki wynalazek.

    Odpowiedz
  • Łukaszu. Pytanie do Ciebie dotyczace gwarancji w Nettigo. Szukam na ich stronie info na temat bezwarunkowej gwarancji na Arduino lecz jej nie widzę. Ile trwa ta bezwarunkowa gwarancja? Gdzie mogę znaleźć potwierdzenie Twojej informacji?

    Odpowiedz
    • Ta gwarancja jest udzielana przez Arduino Team i jest niezależna od samego Nettigo, więc może na http://www.arduino.cc/ jest jakaś wzmianka. Jest to po prostu gwarancja udzielana na wszystkie oryginalne płytki wypuszczane przez Arduino Team (nie wiem tylko, czy dostajesz taką gwarancję we wszystkich sklepach, czy to już zależy od dogadania się sklepu z AT).

      W Nettigo sam takiej wzmianki nie znalazłem na stronie, ale możesz śmiało do nich napisać i na pewno dostaniesz potwierdzenie :)

      I co do czasu – w moim przypadku poszło błyskawicznie, bo dostałem po prostu nową płytkę i nie musiałem czekać na naprawę starej.

      Odpowiedz
  • Dzięki za odpowiedź Łukaszu :) Napiszę emaila do Nettiigo i się dowiem i tez dam znać.

    PS. Dostałem swoje ręce aparat Samsung PL80 po upadku. Nie nadaje się już do robienia zdjęć – coś stało się z obiektywem bo nie łapie ostrości. Serwis zażądał 300zł za naprawę więc nie opłaca się go naprawiać. Myślę co by tu z nim zrobić. Jakieś pomysły? Arduino + uszkodzony aparat = … ???

    Odpowiedz
  • Witam, jest to moja pierwsza styczność z elektroniką i arduino, chciałem zrobić taki alarm i mam problem gdy podłączam syrenę według schematu cały czas wyje alarm, niezależnie od tego w jakiej pozycji jest przełącznik ustawiony, co może być nie tak?

    Odpowiedz
    • Sprawdź na jakim pinie masz syrenę. Jeśli wpinasz syrenę w inny pin niż zdefiniowałeś w kodzie Arduino to może ona ciągle wyć dlatego, że stan na nieprzypisanym pinie może być wysoki.

      Odpowiedz
  • Zmontowałem taki alarmik dodając powiadomienie SMS, niestety ta czujka się do tego nie nadaje ponieważ fale komórki powodują wykrycie ruchu przez czujnik…

    Odpowiedz
  • a gdyby tak zastosować starą komórkę z dropboxem ? czujnik ruchu uruchamiałby robienie zdjęcia w komórce, zdjęcie automatycznie jest przesyłane przez wi-fi na serwer dropboxa.

    Odpowiedz
  • Bardzo ciekawe i fajne. Mimo iż nie jestem specjalistą w takiej dziedzinie, ale artykuł zainteresował mnie z kilku powodów.
    Przede wszystkim dlatego, że miałem taki sam odświarzacz w domu. Dlaczego go wyrzuciłem? Ponieważ zapach drażnił moją żonę. Gdybym znalazł ten artykuł wcześniej, z pewnością bym spróbował zrobić sobie taki podobny alarm. Tak dla rozrywki majsterkowania bardziej, niż z powodu obawy przed złodziejem. Co prawda nie jestem bardzo obeznany w takich technikach i musiałem się rozeznać co to jest Andurino itp. Pomyślałem, że syrenę alarmową mógłbym wymontować z jakiejś zabawki mojej dwuletniej córki. Te chińskie ustrojstwa wręczane z reguły przez liczne ciotki i cioteczki Często wydają z siebie głośne i bardzo drażniące dźwięki lub melodie. I teraz wyobraźmy sobie sytuację: noc, spokój, cisza, ciemno. Czający się złodziej uruchamia alarm włączając melodię np. “Stary Donald farmę miał”. Wpada w osłupienie, kto wie może zdezorientowany nawet zaczyna płakać prosząc o wybaczenie :D

    Odpowiedz
  • Cześć,
    Mam mały problem z moim AirWick, bo mam nowszą wersje, w której doda,i czujnik sprawdzający oryginalność wkładu (jakaś fotokomórka na szyjce odświeżacza), mógłbyś coś poradzić jak to obejść, bo dopiero zaczynam przygodę z Arduino?

    Odpowiedz
  • nie prościej byłoby wstawić pojemnik ze sprężonym powietrzem + tuba stadionowa, obyłoby się bez dodatkowej elektroniki :)

    Odpowiedz
  • Może łatwiej będzie skonstruować taki czujnik z powiadomieniem e-mailem. W dobie internetu wszechobecnego każdy ma dostęp do skrzynki 24/7

    Odpowiedz
  • Witam. Czy zamiast odświeżacza(sam odświeżacz jednak trochę kosztuje) można wykorzystać zwykły czujnik PIR z allegro(taki na płytce, nie ten od lamp)? Czy wiąże się to z większa ilością problemów a tym samym koszta wyjdą na jedno?
    Pytanie do Pana Łukasza:
    Czy myślał Pan może nad jakimś materiałem, w którym wykorzystany byłby czujnik świetlny/laserowy/na podczerwień/mikrofalowy lub inny?
    Oczywiście w formie alarmu dla domu lub chociaż powiadomienia?
    Pozdrawiam i proszę o odpowiedź. :)

    Odpowiedz
  • Czy trzeba kupować programator USBasp do przerzucenia wszystkiego na mikrokotroler (uC – tak to się nazywa? :))? A może wystarczy samo Arduino UNO R3, jak to wtedy zrobić?

    Odpowiedz
  • Mam złożony już cały zestaw z AirWicka, wszystko ładnie pracuje na oryginalnym Arduino, ale chciałbym przenieść program na ATMEGA8.
    Do tego celu wystarczy mi plik *.hex, niestety nie potrafię go wygenerować z softu Arduino (mam USBasp i mkAVRCalc do programowania).
    Może ktoś skompilować mi to do hexa?
    Próbowałem metody programowania przez Arduino, ale nie mogę znaleźć bootloadera do ATMEGA8 na 16MHz (bo chyba takiego powinienem użyć kwarca?)

    Odpowiedz
      • Mam złożony już cały zestaw z AirWicka, wszystko ładnie pracuje na oryginalnym Arduino, ale chciałbym przenieść program na ATMEGA8.
        Do tego celu wystarczy mi plik *.hex, niestety nie potrafię go wygenerować z softu Arduino (mam USBasp i mkAVRCalc do programowania).
        Może ktoś skompilować mi to do hexa?
        Próbowałem metody programowania przez Arduino, ale nie mogę znaleźć bootloadera do ATMEGA8 na 16MHz (bo chyba takiego powinienem użyć kwarca?)

        Odpowiedz
  • Wydaje mi się, że powinna zostać jeszcze dopisana linijka kodu dotycząca wyłączenia syreny po uruchomieniu po np. 2 minutach wycia ;)
    Wyjedziemy gdzieś na wczasy i coś wzbudzi alarm, który będzie wył aż do naszego powrotu, przez co sąsiedzi w bloku nie będą zachwyceni :)

    Odpowiedz
  • Proponuję jeszcze dodać gaz łzawiący z tego :D Jak włamywacz wejdzie to i będzie słyszał alarm i da mu po oczach i nosie :) Na pewno się zniechęci :)

    Odpowiedz
  • Zaskoczyło mnie, że w airwicku jest tak dokładna czujka.
    Zajrzałem tu, gdyż zamierzam z kolegą zrobić podobny projekt na studiach, z tym że my chcieliśmy zrobić alarm dyskretny tzn: Przy wykryciu ruchu urządzenie robiło by zdjęcia, które zapisywałoby na karcie SD. Albo druga opcja: urządzenie przez podpięty moduł WiFi wysyłałoby do użytkownika na jego smartfona info o alarmie.

    Czy w razie czego możemy liczyć ja jakąś pomoc? :)

    Odpowiedz
  • I teraz włamywacz to czyta i pierwsze co robi po wejściu do domu rozgląda się za odświeżaczem do powietrza i go rozwala. Nie zapomnijcie że te czujki z tych odświeżaczy da się obejść żeby nas nie wychwycił : ) Ale za pomysł daje 6+ ! : D P.S znalazłem starą lampę z czujnikiem na ruch, i spróbuję z nią tak się pobawić. Mam nadzieje że mi wyjdzie i się pochwalę robotą ; d

    Odpowiedz
  • Pytanie Łukasz: czy potem rozkładasz swoje projekty, aby powtórnie to samo Arduino wykorzystać, czy dokupujesz kolejne Arduino do następnych projektów?

    Odpowiedz
  • Zrobiłem podobny alarm na bazie twojego. Teraz się zastanawiam i głowie jak użyć do niego czujnika IR żeby działał na pilota, ale wciąż moje programy nie są dobre.. Wiesz jak to zrobić modyfikując twój sketch fajnie by był uzbrajać sobie taki alarm pilotem :)
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  • Brawo chłopie, umiesz myśleć – w technice cyfrowej to tak zwane “opadające zbocze” czyli przejście tranzystora ze stanu odcięcia do przewodzenia. Teraz wykorzystując tranzystor i przekaźnik można zrobić wszystko.

    Odpowiedz
  • Witam
    świetny pomysł :)
    Poszukuje fotokomórki, która po wykryciu ruchu mogła by uruchomić muzykę z telefonu, mp3 lub innego urządzenia.
    Bardzo proszę o poradę

    Odpowiedz
  • Witam. Pomysł genialny! Jestem zielona kompletnie w te klocki, ale chyba spróbuję zrobić. Tylko moje pytanie czy da radę jakoś go zmodyfikować, żeby mógł informować przez SMS o wlamaniu. Mój luby ma garaż na odludziu gdzie co rusz są włamania. Kilka lat temu rozkradli mu praktycznie wszystko. MZtki, simsony i nie tylko…

    Odpowiedz
  • Witam.Wszystko fajnie działa.Ale mam pytanie jak zrobić,jeśli nikt nie wyłączy syreny powiedzmy przez 3 minuty to żeby alarm wyłączył się i na nowo uzbroił.Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  • Witam, a jak jest z trwałością takiego rozwiązania? taki odświeżacz można łatwo strącić, czy wtedy system nie padnie i nie trzeba będzie na nowo wszystkiego robić?

    Odpowiedz
  • Witam, zrobiłem wszystko jak w poradniku, jednak nie działa :(( Dioda świeci, a raczej żarzy się lekko na czerwono na każdej z pozycji przełącznika i nic więcej się nie dzieje… Co może być nie tak.

    Korzystam z klona arduino “Funduino” UNO (próbowałem też z innym), zasilacza 12V 1,5A, syrena taka jak w poradniku, odświeżacz ten sam…

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?