Loft Lampa ze starego statywu

Loft Lampa ze starego statywu

Witam Majsterkowiczów !

W dzisiejszym projekcie wykorzystam stary statyw fotograficzny firmy Berlebach do budowy Lampy w stylu LOFT. Sam statyw jest prezentem od znajomego który sprzątając stryszek pozbywał się starych rupieci. Po przywiezieniu sprzętu do domu od razu wiedziałem w co chcę go zamienić. Najważniejszą jednak rzeczą którą chciałem zachować to w miarę oryginalna konstrukcja statywu. W całym projekcie udało mi się w 99,9% zachować wszystkie oryginalne elementy. Pozostałe 0,01% to dwie śrubki w podstawce, które musiałem wymienić na dłuższe. Oczywiście sam projekt można by zrobić szybciej i łatwiej, wiercąc pod gwint oprawki jeden otwór w platformie ale jak dla mnie była by to już zbrodnia na takim zabytku.

Co użyłem do budowy:

  • stary niemiecki statyw firmy Berlebach ( ten sam model – filmik YT )
  • abażur czarny – wys. 25 cm, śred. 45 cm
  • 3 m kabla dwużyłowego w oplocie w kolorze złotym – sosnowym
  • oprawka do żarówki z włącznikiem łańcuszkowym
  • wtyczka płaska
  • kawałek kantówki sosnowej
  • dwie śrubki z podkładkami – jako zamiennik dla starych za krótkich.
  • 2 sprężynki długości 5 cm, średnicy około 6 mm
  • …oraz różne narzędzia do obróbki i montażu ;)

W pierwszej kolejności odkręciłem śrubki trzymające podstawkę pod aparat. Jej demontaż jest konieczny w celu idealnego dopasowania klocka, który ostatecznie ma z tą podstawą wyglądać jak by wyszły z tej samej fabryki.

Na oko odrysowałem klocek minimalnie większy w podstawie od platformy statywu.

Po wycięciu jego kształtu jeszcze raz przyłożyłem do podstawki i odrysowałem główny kształt jaki chciałem uzyskać.

Z małą pomocą brzeszczota i szlifierki taśmowej pozbyłem się niepotrzebnych boków.

Ostatnim etapem na szlifierce było zebranie krawędzi i zaokrąglenie dwóch boków klocka, tak żeby kształtem idealnie pasował do platformy.

Później przyszedł już czas na wywiercenie otworu pod gwint oprawki. Otwór powinien być zrobiony na wylot tak żeby od dołu klocka mógł wejść dodatkowo wystający gwint z platformy.

Jako że klocek musi być jakoś później przymocowany najlepszym rozwiązaniem będzie zgrać się z oryginalnymi otworami statywu.

Oczywiście otwory przewiercone na wylot – delikatnie i powoli ;)

W miejscu gdzie będzie wkładana śrubka z podkładką, dodatkowo grubszym wiertłem rozwierciłem otwór na około 0,5 cm.

Dzięki temu śruba ładnie dopasuje się do klocka. W przeciwnym wypadku wyglądało by to bardzo nieestetycznie.

Gwint z oprawki wkręciłem z pomocą imadła, łapiąc przez drewniane deski.

Na typ etapie można już przeszlifować papierem ściernym cały klocek.

Przed pomalowaniem zrobiłem ostatnią przymiarkę czy wszystko wizualnie pasuje.

Zastrzeżeń nie miałem więc zabrałem się za malowanie. Kolorystycznie starałem się dopasować do nóg statywu dlatego użyłem lakierobejcy w kolorze sosny. Nie wyszło źle ale mogłem minimalnie dodać trochę brązowego pigmentu. Ewentualnie zamiast sosnowej kantówki można by użyć kawałka dębowego klocka który na pewno był by ciemniejszy po malowaniu no i ogólnie lepszy. Niestety w moim składzie nie było nic liściastego… a tym bardziej dębowego :(

Po wyschnięciu lakierobejcy w miejscu gdzie miał wchodzić kabel zasilający “wkręciłem” sprężynkę pokrytą czarną oksydą. Sprężynka ma za zadanie zabezpieczyć kabel przed zaginaniem i łamaniem. Dodatkowo wygląda to lepiej niż zwykła dziura z której wychodzi przewód.

Przewód który użyłem to dwużyłowy kabel w oplocie. Jest on trochę droższy od zwykłego kabla ale wart swojej ceny. Poza tym jak robimy już taki projekt to nie ma co oszczędzać na wyglądzie. Trochę problemów było jedynie z przeciągnięciem go później ale powolnymi ruchami, wciskając, wkręcając i przepychając delikatnie śrubokrętem, udało się.

Na końcówkach kabla lutownicą rozpuściłem też trochę cyny – ułatwi to montaż w oprawce.

Po wkręcenie oprawki i przykręcenie kabla zabrałem się za wtyczkę. Filozofii tutaj nie ma, jedynie co zrobiłem od siebie to dodałem również sprężynkę na wyjściu wtyczki. Nie będę opisywał szczegółów z jej montażu gdyż wszystko zależy od rodzaju użytej wtyczki i przy każdej indywidualnie trzeba by się zastanowić jak zamontować. W mojej po prostu rozszerzyłem ostatni zwój przez co sprężynka nie będzie wychodzić z otworu. Dodatkowo dałem do środka też trochę kleju na gorąco co usztywniło ją.

Teraz można już przykręcić całą podstawę abażura do statywu…

…i przymocować sam abażur.

Ostatnie sprawdzenie czy wszystko działa i można nową lampę wstawić do pokoju i cieszyć się jej widokiem.

Podsumowując jestem bardzo zadowolony z nowej lampy w stylu loft która świetnie się prezentuje i jako całość wygląda super. Cieszę się że zachowałem również oryginalną konstrukcję nie uszkadzając trwale oryginału. Gdybym miał coś zmienić w projekcie to jedynie zamiast kabla 3m dał bym ten metr zapasu więcej – aczkolwiek obecne 3 m wystarczają. Kolejną rzeczą to klocek drewniany użyty do zrobienia podstawy oprawki -sosnowy element nie jest zły ale na pewno dębowy czy jesionowy był by ładniejszy.

Na koniec dziękuję wszystkim za komentarze i uwagi na temat lampy. Na pewno dobre rady przydadzą się gdyby ktoś również chciał spróbować zrobić coś podobnego.

Teraz zapraszam do oglądania efektu końcowego !

Zapraszam również wytrwałych na filmik z powstawania lampy:

Pozdrawiam

Ocena: 5/5 (głosów: 4)

Podobne posty

11 komentarzy do “Loft Lampa ze starego statywu

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?