Drukarka etykiet DYMO LabelManager 260P

Drukarka etykiet DYMO LabelManager 260P

Witajcie, majsterkowicze! Jakiś czas temu, wraz z Panem Fleksem, dostaliśmy do testów drukarki etykiet DYMO LabelManager 260P. Początkowo do tematu podchodziłem sceptycznie i nie mogłem wyobrazić sobie zbyt wielu zastosowań takiej drukarki w warsztacie przeciętnego majsterkowicza.

Po dwóch tygodniach zabawy wiem już jedno – ubogi nie okazał się zakres zastosowań, lecz moja własna wyobraźnia ;) O ile na początku nie wiedziałem, na co mogę sobie ponaklejać takie etykiety, to teraz mam poetykietowany cały warsztat :D Ale po kolei…

Pierwsze wrażenia

Po przedarciu się przez kilka warstw kartonu i wysypaniu wiadra małych gąbeczek wypełniających karton moim oczom ukazała się walizka okraszona ulotką informacyjną:

Walizka z DYMO LabelManager 260p

Wewnątrz walizki znalazłem ładowarkę, akumulator, taśmy do etykiet, oraz, oczywiście, samą drukarkę :)

Co miesiąc do wygrania nagrody o wartości ponad 1600 zł!

DYMO LabelManager 260p

Nie miał to być test walizki, dlatego skupmy się na samej drukarce :)

Drukarka etykiet DYMO LabelManager 260P

Po wzięciu drukarki przeżyłem mały szok. Mimo naprawdę solidnego wykonania, całe urządzenie jest strasznie lekkie. Biorąc je do ręki spodziewałem się naprawdę sporego ciężaru, a odczucie miałem takie, jakbym wziął do ręki plastikową zabawkę. Razem z akumulatorem i kasetką z taśmą drukarka waży zaledwie 385g.

DYMO LabelManager 260p

Drukarka została wyposażona w klawiaturę ABC. Muszę szczerze przyznać, że ciężko mi było przyzwyczaić się do tego układu. Jednak lata korzystania z komputera dosyć mocno zakorzeniły w mojej głowie układ QWERTY, więc minęło kilka dobrych chwil, zanim przestawiłem się na klawiaturę ABC :) Dostęp do polskich znaków uzyskujemy poprzez dłuższe przytrzymanie danej literki, lub za pośrednictwem dedykowanego przycisku (na dole po prawej).

Drukarkę LM 260P możemy uzbrajać w taśmy DYMO oznaczone symbolem D1:

Taśma do DYMO LabelManager 260p

Taśma do DYMO LabelManager 260p

Taśmy te dostępne są w następujących rozmiarach i kolorach:

Kolory taśm DYMO D1

Do wyboru – do koloru ;)

Akumulator

Niestety nie jestem w stanie stwierdzić, jak długo wytrzymuje akumulator. Naładowałem go do pełna zaraz po otrzymaniu paczki i przez kolejne dwa tygodnie używałem drukarki wyłącznie na akumulatorze, drukując w sumie około 10 metrów etykiet. Po tym czasie wskaźnik naładowania nadal pokazuje pełną baterię ;)

DYMO LabelManager 260p - wskaźnik naładowania baterii

Drukowanie etykiet

Przygotowywanie etykiet jest proste i przyjemne. Piszemy, klikamy ikonkę drukowania (u góry po prawej), wybieramy ilość kopii i po kilku sekundach mamy gotową etykietę.

DYMO LabelManager 260p - wyświetlacz

Jak widać na powyższej fotce, drukarka została wyposażona w gilotynkę do ucinania wydrukowanych etykiet.

Etykietki możemy zapisywać w pamięci, by w przyszłości móc do nich szybko wracać.

Same etykiety wychodzą przez szparkę w górnej części urządzenia:

DYMO LabelManager 260p - drukowanie

Gotowa etykietka wygląda tak:

DYMO LabelManager 260p - etykieta

Etykiety są drukowane w rozdzielczości 180 dpi, więc wydruki nie są idealnie gładkie i z bliska widać pojedyncze “piksele”. Patrząc jednak na nie z normalnej odległości (~20cm), te poszarpane krawędzie stają się zupełnie niewidoczne.

Nagrałem dla Was krótkim filmik, na którym pokazałem, jak wygląda przygotowywanie i drukowanie etykiet:

Personalizowanie etykiet

Drukarka LM 260p pozwala w dosyć swobodny sposób personalizować drukowane etykiety. W ustawieniach etykiet możemy np. wyrównać tekst do lewej, prawej, lub go wycentrować:

DYMO LabelManager 260p -

Same etykiety mogą mieć zmienną długość (dostosowywaną do długości tekstu), lub stałą długość wyrażoną w milimetrach:

DYMO LabelManager 260p - długość etykiet

DYMO LabelManager 260p - stała długość etykiet

Możemy także zmieniać wielkość czcionki, jaką jest drukowany tekst:

DYMO LabelManager 260p - rozmiar czcionki

Do wyboru mamy także sześć różnych stylów tekstu:

DYMO LabelManager 260p - krój czcionki

A także trzy rodzaje samej czcionki:

DYMO LabelManager 260p - styl czcionki

Drukowane etykiety możemy ozdabiać jedną z wielu dostępnych ramek:

DYMO LabelManager 260p - ozdobne ramki

A także drukować etykietę jako odbicie lustrzane. Funkcja ta może być przydatna przy drukowaniu etykiet na przezroczystych taśmach i naklejaniu ich na szyby.

DYMO LabelManager 260p - odbicie lustrzane

Oprócz liter i cyfr w etykietach możemy wykorzystywać cały wachlarz znaków graficznych (są chyba wszystkie znaki przydatne majsterkowiczom;)

DYMO LabelManager 260p - znaki graficzne

Do wyboru mamy również prawie 100 graficznych clipartów, które możemy dodawać do etykiet:

DYMO LabelManager 260p - clipart

Jak widzicie, pole do popisu jest olbrzymie :)

Kilka słów o samych etykietach

Standardowe poliestrowe taśmy są odporne na wodę, oleje, smary i większość łagodnych rozpuszczalników, więc z powodzeniem nadają się do używania w warunkach warsztatowych. Są też odporne na temperatury od -18°C do 90°C, więc nie musimy się martwić o to, że etykieta naklejona na obudowę nagrzewającej się szlifierki ulegnie zniszczeniu :) Nie groźne są im także promienie UV, więc etykietować możemy także rzeczy wystawiane na działanie promieni słonecznych.

Trwałość etykiet zawdzięczamy termotransferowej technice druku. Drukarka nie używa żadnych tuszy i tonerów, więc wydruk nie może się zetrzeć czy rozmyć.

Druk termotransferowy ma jeszcze jedną zaletę – nie wymaga żadnego tuszu lub tonera, więc naszym jedynym zmartwieniem jest zakup nowych taśm :)

Testowanie odporności etykiet

Cały ten materiał pojawił się w dziale TESTY, więc wypadałoby coś przetestować ;) W samej drukarce raczej nie ma co testować – działa i tyle. Przetestowałem dla Was zatem same etykietki, sprawdzając, jak radzą sobie z oddziaływaniem różnych substancji, które można spotkać w warsztacie.

Przed przystąpieniem do testu wszystkie etykietki zostały naklejone na czystą i odtłuszczoną szybę:

Etykietki na szybie

Każda z etykiet została ubrudzona oznaczoną substancją:

Ubrudzone etykiety

Po upływie 60 minut szyba z etykietami została przemyta szmatką nasączoną wodą z odrobiną płynu do mycia naczyń. Po przeprowadzonej próbie etykietki wyglądają tak:

Etykiety po teście

Wyniki testu bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Jedynie etykieta narażona na działanie rozpuszczalnika poległa w walce. Cała reszta etykiet nie dość, że się nie zniszczyła, to nawet się nie odkleiła od szyby :) Nawet etykietka, która przez godzinę była w całości zalana wodą, nadal dzielnie się trzyma.

Przykłady zastosowania

Jak już wspominałem na początku postu, wpadłem w małą manię etykietowania ;) Na pierwszy ogień poszła szafka narzędziowa. Z narzędzi od czasu do czasu korzysta kilka osób poza mną, a ja strasznie nie lubię, jak ktoś coś odkłada nie na swoje miejsce, więc elegancko podpisałem miejsce leżakowania wszystkich najważniejszych sprzętów:

DYMO LabelManager 260p - szafka narzędziowa

Na powyższym zdjęciu załapały się także tacki na faktury, które także zostały tymi etykietami ;)

DYMO LabelManager 260p - mała wkrętarka

W Dremelowej walizce miałem dwa pudełeczka z różnimi końcówkami. W jednym z nich mam zestaw różnych końcówek do cięcia, a w drugim do szlifowania. Oba pudełka są z zewnątrz identyczne, więc wiecznie mi się myliły. Wydrukowałem dwie etykiety i problem z głowy :D

DYMO LabelManager 260p - Dremel

Swojej własnej etykietki dorobił się także słoiczek z YerbaMate (w drodze do mnie jest jeszcze kilka Yerb, więc etykietki na słoiczkach jak najbardziej się przydadzą:)

DYMO LabelManager 260p - YerbaMate

Powoli zacząłem też drukować etykietki do szufladek wiszących na ścianie. W sumie mam ich kilkaset, więc przede mną jeszcze kupa roboty, ale zdecydowanie warto poświęcić te kilka godzin, bo drukowane etykietki są dużo czytelniejsze od tych pisanych długopisem na wyciętych wcześniej paskach papieru :)

Szufladki z etykietami

Etykietkami poopisywałem również wszystkie urządzenia podłączane do prądu. Dzięki temu nie muszę się zastanawiać, która ładowarka zasila dany gadżet ;)

Listwa z opisanymi zasilaczami

Nawet biurowe klipsy pomagające utrzymać ład i porządek w kablach dorobiły się swoich etykiet:

Kabel do aparatu i Arduino

Za ile można ją kupić?

Podsumowanie

Jak widzicie, dla takich etykiet można znaleźć od groma zastosowań. Czy jest to sprzęt niezbędny? Raczej nie, ale na pewno może pomóc zaprowadzić ład i porządek wśród narzędzi, kabli, dokumentów i pudełek z różnymi rupieciami.

Na koniec chciałbym podziękować polskiemu dystrybutorowi marki DYMO – sklepowi DYMO.com.pl, za możliwość przetestowania tej drukarki i otykietowania całego warsztatu :D

Ocena: 4/5 (głosów: 1)

32 komentarzy do “Drukarka etykiet DYMO LabelManager 260P

    • Ciężko powiedzieć. W zestawie miałem taśmę 12×3 (12mm szerokości i 3 metry długości) i wystarczyła do natrzaskania sporej ilości etykiet. Później kupiłem sobie taśmę 9×7 (9mm o długości 7 metrów) i jeszcze jej nie zużyłem :)

      Wszystko zależy od tego, jak długie etykiety się drukuje. Jedna etykieta może mieć 5cm, druga 15cm, więc tak ilościowo tego nie oszacujesz :)

      Odpowiedz
  • Mam inną drukarkę Dymo, mniej zaawansowaną ale używa podobnych taśm. Niestety taśmy idą w błyskawicznym tempie (używamy w sklepie). W przypadku podpisywania rzeczy w szafie, gniazdek itp to nie będzie żaden problem z kosztami eksploatacyjnymi. Ale już przy podpisywaniu każdej szufladki to w przypadku dobrego warsztatu i 4 rolki mogą pójść :)

    Odpowiedz
      • Ja w ogóle nie widzę sensu kupna tej drukarki. Nie lepiej kupić papier samoprzylepny biały lub samoprzylepny transparentny (podobny jak do przeźroczy), uruchomić laserową drukarkę i puścić na A4 30 etykietek? Gilotyna lub nożyczki i gotowe. Po pierwsze UV, CIEPŁO (!!!) ani wilgoć nie zaszkodzi naszym karteczkom. Nawet jeśli kartka się odklei czy zacznie łuszczyć pod wpływem wody… (tylko kto miał przypadek w warsztacie zapryskania półek płynem do mycia naczyń czy benzyną :D ), to możemy dodrukować następne. Na mojej HP1018 przy zamienniku tonera 20zł i kartce za 90gr tj. 20zł/3000str=0,006… + 0,90zł to daje niecałą złotówkę za 30 etykietek :)

        Odpowiedz
        • Sens jest w wygodzie :)

          To, o czym mówisz, przerabiałem z etykietkami do szufladek, których mam kilkaset. Na początku było fajnie, bo wydrukowałem sobie dwie kartki A4, pociąłem i było elegancko. Gorzej było później, bo jak zapełniałem pojedynczo kolejne szufladki, to nie miałem dla nich etykiet, bo musiałem czekać, aż znowu uzbiera mi się ich kilkadziesiąt. I skończyło się to tak, że te pierwsze etykiety miałem drukowane, a kolejne już pisane długopisem ;)

          Pewnie wiele zależy od tego, do czego ktoś wykorzystuje etykiety. W moim przypadku będą to pojedyncze etykiety drukowane co jakiś czas, więc z kartką A4 zwyczajnie nie chciałoby mi się bawić.

          Odpowiedz
  • Fajna drukarka, ale taśmy odporne na UV trochę są przereklamowane. Mam kilka drukarek, 1 Brother P-Touch 1280, 2 x Dymo: LetraTag, i Rhino Pro 5000. Ani brother, ani dymo nie ma trwałych taśm. Prawdopodobnie jest to przypadłość drukarek termicznych.

    Co do zużycia taśmy. Na instalacjach elektrycznych schodzi średnio 2 taśmy `12 po 3 metry kaseta. No i ta “zabawka” LetraTag jest trochę taśmo-oszczędna. Rolka drukująca jest blisko nożyka, co powoduje ścięcie taśmy na 3 znaki po wydruku.

    Odpowiedz
      • Promocja, na drukarki LetraTag i taśmy, była w miejscowym markecie (Aldi – DE), kupiłem ich ze 20 rolek po 3€ ;) rózne rodzaje, UV, do prasowania na ubrania, plastikowe, przeźroczyste. Do Brothera i Rhino oczywiście 7 metrowe.

        Odpowiedz
  • “Trwałość etykiet zawdzięczamy termotransferowej technice druku. Drukarka
    nie używa żadnych tuszy i tonerów, więc wydruk nie może się zetrzeć czy
    rozmyć.”

    Mam w pracy drukarki do etykiet, które drukują w sposób termotransferowy i za pomocą taśmy z tuszem. Minusem termotransferu jest to że jak go rozgrzejesz to sie zetrze. To tak jak paragon. Sam spróbuj. U nas mamy drukarki zebra bodajże.

    Odpowiedz
    • Michał – zawodowo zajmuję się tematem etykietowania. Drukarki Zebra są bardzo dobre, chyba lider na świecie i w Polsce. Kwestia ścierania się to problem złego doboru mediów. Standardowe tanie etykiety foliowe wytrzymują 60 – 90stC i nadruk się nie ściera. 150stC wytrzymują etykiety poliestrowe. Są też etykiety które nie ulegną zniszczeniu (nadruk też nie) nawet powyżej 500stC. Gdybyś miał pytania to pisz śmiało.
      A odnośnie testu – z całym szacunkiem, Dymo to zabawki, które są rozdawane po kosztach, a krocie producent zarabia na materiałach eksploatacyjnych. Sprzęt dobry tylko dla osób drukujących pojedyncze etykiety. Jeżeli drukujesz 1, 5, 10tys i więcej, z daleka od drukarek Dymo, Casio i Brother, bo zbankrutujesz.

      Odpowiedz
  • Dodam coś od siebie strasznie mnie denerwują te taśmy bo jak opisałem przewody
    i na kabelkach ponaklejałem opisy to same się poodklejały (materiał taśmy nylon czy coś
    tam innego jest na tyle twardy że po załamaniu i sklejeniu z sobą dwustronnie taśmy powoduje odklejanie się opisów . Walczyłem myślałem że tasiemka dyno stara
    ale po zakupieniu nowej dokładnie to samo . Koszty wydruku niewspółmierne do ilości .
    W/G mnie raczej bardzo nieciekawa propozycja . Taśiemka ok 50 zł ceny jak w HP .
    Nie polecam.

    Odpowiedz
  • Wiem, że to już sporo czasu po teście ale interesuje mnie czy standardowe etykiety nadają się do oklejania kabli np. robiąc tzw. flagę?
    Czy można drukować w pionie?
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Dziękuję za odpowiedź. Byłem już przekonany do Brothera E100 ale chyba jednak wybiorę dymo. Dokładnie model Dymo 280. Podobne pieniądze w porównaniu do Brothera a dużo większe możliwości a do tego klawiatura qwerty i możliwość podłączenia pod PC. No nic, zobaczymy czy wyjdzie mi to na lepsze. Pozdrawiam serdecznie.

    Odpowiedz
  • Nie zgłębiałem się zbytnio w komentarze, ale ja pracuję na drukarce ink jet firmy Linx (Promark Serwis), a dokładnie Linx 5900 i także mogę powiedzieć, że spełnia moje oczekiwania w stu procentach. Nie wiem, czy jest Wam znany ten producent, ale zachęcam do zapoznania się z ofertą, gdyby ktoś poszukiwał równie dobrego sprzętu co wymienione w tekście drukarki: http://www.promarkserwis.net.pl/znakowanie/inkjet/

    Odpowiedz
  • Witam
    Używam tej drukarki od roku. Zużyłem dwie taśmy po 7 metrów i jakość wydruku drastycznie spadła. Litery są niedodrukowane w całości. Może wystarczy przeczyścić głowicę, jeżeli tak to czym?

    Odpowiedz
  • Piękna sprawa. Ciekawe, czy ten ład utrzymuje się na długo? :)

    Co do samej drukarki – Dymo ma tą wadę, że pasują do niej tylko części Dymo.. w których odbija sobie trochę niską cenę drukarki. Ale zabawka fajna.

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?