Kable od słuchawek są chyba najczęściej uszkadzanymi kablami. Nie dość, że są cienkie, to jeszcze cały czas narażamy je na zgięcia, przetarcia, zgniecenia, przecięcia, a nawet zęby kotów, czy chomików ;) Dla większości ludzi uszkodzony kabel jest równoznaczny z potrzebą wyrzucenia pieniędzy na nowe słuchawki, chociaż w rzeczywistości wystarczy kilka minut pracy, by przywrócić do życia te uszkodzone :)
Kilka dni temu moja Kasia robiąc coś w Karteczkowie odcięła sobie nożykiem do tapet jedną ze słuchawek, co stworzyło mi świetną okazję do zaprezentowania na blogu, jak sobie z takim problemem poradzić.
Na początku musimy ściągnąć z obu stron kawałek izolacji. Trzeba tylko mieć trochę wyczucia, żeby przy okazji nie pourywać żył znajdujących się w środku :)
Budowa kabla słuchawkowego może wyglądać różnie. U mnie były to dwie plecionki (złota i czerwona) umieszczone we wspólnej izolacji. Czerwony lakier, którym została pokryta jedna z plecionek pełni też rolę izolacji, dzięki temu żyły się ze sobą nie zwierają. Zamiast tego lakieru, jedna z żył mogłaby być po prostu w dodatkowej izolacji, którą także trzeba by ściągnąć.
Zanim weźmiemy się za lutowanie przewodów, trzeba sobie wsunąć na kabel kawałek koszulki termokurczliwej, którą później zgrzejemy na miejscu lutowania.
Lutowanie jest niby czynnością banalnie prostą… – ale nie w przypadku tych przewodów ;) Pokrycie cyną tej plecionki pokrytej lakierem było nieco męczące. W przypadku takich przewodów trzeba najpierw wypalić na końcówce trochę lakieru grzejąc go przez chwilę lutownicą. Dopiero po takim zabiegu można próbować je lutować – chociaż i wtedy trzeba się nieco pobawić, żeby wyszedł jakiś w miarę ładny lut…
Mając już zlutowane ze sobą żyły, wystarczy owinąć jedną z nim malutkim kawałeczkiem taśmy izolacyjnej (tak, żeby dosłownie tylko raz ją owinąć):
Następnie ostrożnie naciągamy na “ranę” koszulkę termokurczliwą:
I ogrzewamy ją opalarką, zapalniczką, lub ewentualnie lutownicą z wyczyszczonym grotem.
Tak naprawiony kabel powinien nam jeszcze długo służyć :) Nie ma się też co martwić o wytrzymałość takiego łączenia – koszulka termokurczliwa dosyć mocno “łączy się” z oryginalną izolacją, więc urwanie się przewodu w miejscu lutowania jest praktycznie niemożliwe.
Wiem, że ten post może się wydać niektórym z Was bardzo banalny i oczywisty. Wiem też jednak z doświadczenia, że dla przeciętnego mieszkańca Ziemi taka operacja jest nie lada wyzwaniem :) Mam nadzieję, że ten post doda komuś odwagi i pozwoli zaoszczędzić kilkaset złotych, które normalnie wydałby na nowe słuchawki :)
Lakier wystarczy wypalić zapalniczką – raz, że schodzi cały z pożądanej powierzchni, dwa – nie zanieczyszczasz grotu lutownicy.
Fakt – kiedyś muszę sobie kupić jakieś źródło ognia ;)
Dokładnie:) lepiej sprawdza się zapalniczka, a co do napraw słuchawek to zdecydowanie częściej zdarza się mi wymiana jacka niż przerwanie kabla gdzieś na środku kabelka;)
a gdzie kupic taka koszulke termokurczliwa? Czy sa dla niej jeszcze jakies inne zastosowania?
W każdym elektronicznym/elektrycznym sklepie, a także na działach elektrycznych w takich marketach, jak Castorama czy Leroy Merlin.
Koszulki są dostępne w najróżniejszych rozmiarach i kolorach, więc wachlarz zastosowań jest naprawdę spory :) Najczęściej wykorzystuje się je jako izolację przy naprawach różnych przewodów, bo są trwałe, estetyczne (w porównaniu do taśmy izolacyjnej) i zapewniają szczelność (jeżeli rozmiar został dobrze dobrany).
@Łukasz Więcek: a czy można taką koszulkę zastosować do zamaskowania w miejscu gdzie wtyczka łączy się z kablem?… bo naprawy żadnej moje słuchawki nie potrzebują tylko przetarła się tam “guma” i odeszła… został goły przezroczysty jack…
@sprawdzilamto.blogspot.com:
http://s.dealextreme.com/search/shrink+tube
Taniej się nie da :)
W Castoramie/Leroyu rzeczywiście są na dziale elektrycznym, ale po 10pln za metr rurki w dowolnym rozmiarze :/ Osobiście kupuję dwa pakiety 3m w różnych rozmiarach na DealExtreme i za ~$7 mam spokój na 2-3 miechy :)
@uosiu:
dzieki! wlasciwie to powinnam byla sie domyslec, gdzie szukac :)
Zawsze mnie uczono żeby nie robić lutów obok siebie tylko przesunięte o około 1-2 cm :) pod koszulką nie ma wtedy zbyt dużego zgrubienia :)
Wiem, wiem – normalnie się do tego stosuję. Tylko w tym przypadku chciałem mieć możliwie krótką “ranę”, żeby nie usztywniać zbyt długiego kawałka przewodu koszulką, bo kilka centymetrów wcześniej była kolejna koszulka po poprzedniej operacji ;)
W sumie udało mi się nawet uniknąć zgrubienia, bo grubość lutów zrównała się z grubością izolacji.
Ale generalnie jak najbardziej masz rację – jeżeli jest taka możliwość, to powinno się robić takie przesunięcie. Wtedy dodatkowo mamy ten atut, że jak żyły są w osobnych izolacjach, to nie trzeba miejsc lutowania dodatkowo izolować :)
Fajny post, faktycznie trochę oczywisty.
Czyżby to były EP-630? Fajny dźwięk dawały, ale miały jedną poważną wadę – coś się stało przy wtyczce. Okazało się, że problem był fabryczny i Creative chętnie wymieniało, ale niestety, zdążyłem już rozebrać.
Nowe słuchawki mają problem tego rodzaju, że dużo rzeczy już tam jest zrobione “na stałe”. Chociażby wspomniana wtyczka, która była w całości zatopiona w plastiku, co skutecznie uniemożliwiło bezinwazyjną wymianę.
Teraz już sobie nie przypomnę, jaki to jest model – te słuchaweczki mają już jakieś 8 lat ;)
A co do robienia rzeczy “na stałe” – dzięki temu można wszystko miniaturyzować. Gdyby wtyczka miała być rozbieralna, na pewno byłaby odrobinę większa (a same połączenia w środku mniej trwałe). Coś za coś :)
A co jeśli nie mam lutownicy i chciałbym jakoś w inny sposób przyczepić ze sobą te przewody? Wystarczy je jakoś poskręcać i później nałożyć tę izolację czy raczej nie da rady? Wydaje mi się, że działać powinny, ale też o wytrzymałość chodzi, bo jak pisałeś te kable są narażone na różne pociągnięcia podczas wyciągania czy też używania.
Jeśli masz jakieś pomysły na poradzenie sobie bez lutownicy to bardzo proszę o odpowiedź to później coś będę majsterkował.
Serdecznie pozdrawiam.
Bez lutownicy raczej ciężko będzie Ci to solidnie połączyć. Wszelkie skręcanie przewodów (szczególnie tak cienkich) jest prowizorką, która podziała kilka dni (góra tygodni). Dodatkowo przy każdym poruszeniu możesz słyszeć trzaski, itp.
Kup sobie chociaż jakąś najtańszą lutownicę grzałkową za 20zł – to takich doraźnych napraw spokojnie wystarczy.
@Denis:
Teoretycznie mógłbyś stopić cynę w małym naczyniu i zamoczyć końcówki lub zalać skręconą parę, ale nie wiem czy to ładnie wyjdzie. Lutownice teraz tanie są, bo popyt na nie coraz mniejszy niestety :/
@uosiu: U nas w Zielonej ostatnio otworzyli Leroya i kupiłem koszulki o średnicy 3,2mm za 1,60zł/metr. Co prawda za grubszymi nie patrzyłem, ale pewnie nie były dużo droższe ;)
Moja Kasia ma taką małą, dosyć precyzyjną nagrzewnicę do embossingu i najczęściej właśnie nią ogrzewam koszulki :)
@Mateusz: O, swoją drogą – przydałby się taki poradnik, jak wymienić jacka. Mam teraz taki kabel, który przerywa przy samym złączu (przez częste zginanie kabla). Może nie będę musiał kupować nówki :)
Mi się swego czasu złamał w słuchawkach jack. I to tak niefajnie, kiedy wtyczka była w gnieździe, musiałem się nieźle namęczyć, żeby ją w ogóle stamtąd wyciągnąć…
@Łukasz Więcek: Zapalniczka w kiosku to jakies 2, może 3 złote. Te lepsze, żarowe są z drugiej strony zbyt mocne i przetopią kabel.
W międzyczasie zastanawiam się nad praktycznym użyciem czegoś takiego:
http://www.dealextreme.com/p/jet-1300-c-butane-lighter-1320
@uosiu: W Breaking Bad za pomocą czegoś takiego palili metamfetaminę ;)
Świetny blog, to na wstępie muszę przyznać.
A pytanko mam – jeśli się jeszcze kabel nie przerwał, to co najlepiej zrobić? Mam na słuchawkach dwa miejsca gdzie izolacja się rozcięła prostopadle do osi przewodu i praktycznie trzyma się na samych drucikach – taśma izolacyjna niestety się nie sprawdziła bo po kilku dniach zaczęła latać góra-dół wzdłuż kabla. Koszulki termokurczliwej na to nie naciągnę raczej. Zgrzać taśmę?
Może spróbuj to po prostu skleić jakimś lepszym klejem “jednosekundowym” (najlepiej takim przystosowanym do klejenia gumy, czyli lekko elastycznym)?
No właśnie, też mam ten sam problem. Kabel w słuchawkach ma naciętą w dwóch miejscach izolację ale same przewody w środku nie są przerwane. Niestety, ze względu na średnicę mniejszej wtyczki (wpinanej do samych słuchawek), rurka termokurczliwa o najmniejszej średnicy jaką udało mi się wcisnąć przez tą wtyczkę na ów kabel, nie spełniła zadania bo po prostu nie skurczy się tak aby “zacisnąć” się dostatecznie mocno na kablu, przesuwa się po nim :( Nie chcę ciąć kabla i go lutować po to tylko aby móc założyć rurkę o mniejszej średnicy :(
Zapalniczki żarowe mi, elektrykowi, bardzo się sprawdzają przy koszulkach termokurczliwych. Trzeba uważać, bo faktycznie grzeją bardzo mocno, ale nie wrzucają sadzy na koszulkę. Tak samo będzie z opalaniem linki z lakieru. taka zapalniczka ładnie ją opali, ale nie okopci. Jednak idąc za zdaniem jednego z kolegów, lepiej kupić maleńki palniczek na butan. Daje czysty płomień i za tym też wysoką temperaturę. Ostrożność jest zawsze konieczna. Nie ważne co robimy.
@Łukasz Więcek: Zainwestuj od razu w palnik, którym dasz radę podgrzać materiał do 1300 st C. Można dla niego znaleźć zaskakująco dużo zastosowań…
@uosiu: Tak na serio, to zapalniczkę mam (jestem nałogowym wąchaczem kominków zapachowych;) Po prostu na to nie wpadłem ;)
@Jakub Milczarek: Na wszystko przyjdzie czas :) Listę zakupów mam długą, tylko ciągle brakuje kasy ;)
A ja do tego celu używam dynaturatu. taż nie zostawia sadzy. Wlewam troszeczkę do metalowej nakrętki,
odstawiam butelkę w bespiecznej odległości i podpalam. Aby zgasić płomień, wystarczy przykryć nakrętkę kawałkiem blaszki, lub drewnianym klockiem, aby zablokować dopływ tlenu. Trzeba uwarzać aby nie rozlać płynu.
@Łukasz Więcek: a ja mam taki problem zeszła mi oryginalna “guma” z wtyczki słuchawek i tam kable zabezpieczone są jakimś plastikiem więc nic więcej się nie stało… zastanawiam się jak zamaskować to miejsce by nie było widać tych kabli… proponujesz również koszulkę termokurczliwą?… w jakim sklepie mogę taką kupić?… a jeśli nie to czekam na jakieś pomysły… mogę wysłać zdjęcie tych słuchawek i zdjęciem wyjaśnić o co mi konkretnie chodzi ale zdjęcie mogę przesłać jedynie na maila…
jak nie masz zapalniczki, to użyj palnika w kuchni
Mam kuchenkę elektryczną ;) Ale nawet jak by miał palnik, to raczej średnio by się nadawał do takich precyzyjnych prac :)
Mój tata w akcie desperacji kiedyś podgrzał o płytkę, jak coś się tam grzało.
@eRIZ: Dokładnie tak jak piszesz, po opaleniu wystarczy tylko paznokciem lub nożykiem zeskrobać zwęglony lakier i cyna momentalnie łapie plecionkę.
jest trick, który pozwoli zlutować 2 przewody tak, że za skarby nie da się ich potem siłą rozerwać (jak nauczyciel na warsztatach nam zlutował słuchawki, to we dwóch nie mogliśmy rozerwać, tj przewód puścił w końcu, ale gdzie indziej). wystarczy z nitek żyły zrobić jakby miotełki, wprowadzić 1 w drugą, skręcić tak, jakbyśmy wyżymali ręcznik i wtedy zlutować. nie-ma-bata, że się rozerwie, jeśli lut i cyna są okej. nadmienię, że długość całego lutu była równa szerokości rolki taśmy izolacyjnej, więc po owinięciu tego miejsca taśmą i podgrzaniu zapalniczką, miejsce to było a)niemal niewidoczne, b) dość elastyczne oraz c)nierozerwalne.
dałbym jakiś obraz, ale w necie nie znalazłem, a na codzień nie zajmuję się elektroniką, toteż nie mam jak samemu pokazać:(
Bardzo lubię twój blog. Od jakiegoś czasu bawię się już z elektroniką jednak nawet takie proste rzeczy przedstawione w tak idiotoodporny sposób mogą wiele nauczyć ;) mam nadzieję na więcej ciekawych pomysłów. Z tym jackiem rzeczywiście mógłbyś zrobić jakiś projekt aby pokazać jak to zrobić w sposób trwały i estetyczny. Co innego jack wpięty z tyłu komputera, a co innego używany na co dzień przy telefonie albo odtwarzaczu. To jednak jest różnica :) pozdrawiam!
Z jackiem używanym z telefonem jest ten problem, że ciężko gdziekolwiek dostać jakiegoś ładnego i w miarę zgrabnego jacka do samodzielnego montażu :) W takich wypadkach lepiej uciąć jakiś fabryczny kabel ze starych słuchawek i go podlutować pod te słuchawki, które chcemy uratować :)
Taaak…. Załatwiłem już z 10 par słuchawek. Koss, AKG, Apple, Creative… zawsze kabelek łamie się przy jacku i przestaje działać jedna słuchawka. Niedługo każdy serwis słuchawek w Polsce będzie mnie znał :P
Tydzień temu wyrzuciłem moją urwaną słuchawkę… Ahhh! :|
Ja z reguły nie lutuję przewodów przy sobie tylko na zakładkę – jeden ucinam krótszy.
@Jurek: https://majsterkowo.pl/jak-naprawic-przeciety-kabel-od-sluchawek#comment-1318 :)
Moje słuchawki już dawno wyrzucone wprawdzie, ale można coś zrobić, jesli mam słuchawki z mikrofonem a przerwą się właśnie nad, gdzieś wyżej wspomnianym, wtopieniem do plastiku (w którym była bodajże regulacja głośności)? Mój brat z góry założył że guzik da się z tym zrobić i słuchawki poszły na śmieci.
Jeżeli ta regulacja głośności była nierozbieralna, to zawsze można było ją wyciąć i zlutować wszystkie przewody bez tej regulacji :)
@Łukasz Więcek: Hm… a sprawiłoby jakąś różnicę, który drucik zostanie z którym zlutowany? Bo tym samym kabelkiem szły też druciki z mikrofonu i ogółem w miejscu przerwania (o ile dobrze pamiętam, głowy sobie uciąć nie dam) nie były jakoś specjalnie rozdzielone.
Ma znaczenie, ma :) I to dosyć spore ;) Poszczególne żyły raczej na pewno były w jakiś sposób oznaczone.
@Asia:
zwykle każdy przewód ma inny kolor, więc trudno pomylić
Ciekawy artykuł, co do stapiania lakieru to miałem podobną sytuację – kalafonia pomogła przy nakładaniu cyny (tak jak już wspomniał Michał).
Jednakże ciekawi mnie jakość dźwięku pochodząca od takiej naprawionej słuchawki. Jest gorzej, czy bez zmian?
Myślisz że jesteś w stanie rozpoznać te 2 dodatkowy luty ? w samym odtwarzaczu przed gniazdem słuchawkowym jest kilka elementów które też są lutowane :)
Post jak znalazł, dwa dni temu chciałam wymienić wtyczkę jack w słuchawkach, bo kabel przetarł mi się dokładnie na wejściu do jacka. Ale jak już zdjęłam izolację zewnętrzną nie wiedziałam czym usunąć lakier. Skoro mówicie, że wystarczy zapalniczka, spróbuję.
Dzięki!
Mam trzy pary starych telefonowych słuchawek z różnych aparatów, wszystkie na miniUSB a do swojego telefonu nie mam żadnych. Teraz będę mógł w koncu sobie słuchawki zrobić.
Ja z kolei mam pytanie nie na temat: możliwy jest jakiś tani montaż adaptera microSD do wpinania w port USB?
Jasne, że można sobie zrobić taki adapter :) I chyba nawet niedługo będę taki robił, więc pokażę na blogu :)
Bardzo fajna stronka z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy!
Może to dla wielu proste, ale mi się ten poradnik przydał :) Mam nawet jeden taki urwany kabel. W ogóle to fajny blog :)
Mnie niestety słuchawki psują się w innych miejscach i są to albo przy styku jacka albo przy samych słuchawkach ale jest to spowodowane prawdopodobnie przez to, że często słuchawki noszę w kieszeni.
No niestety – kable nie lubią częstego zginania pod dużymi kątami :)
hahaha znalazłem to kilka godzin po naprawieniu swoich. Nawet słuchawki te same :D tylko niestety nie wygląda to tak ładnie bo nie miałem rurki termokurczliwej musze się zaopatrzyć i przerobić.
@Łukasz Więcek: może się mylę, ale chyba powinno być “małymi kątami”…
Zależy, od której strony spojrzeć ;) Ważne, że wiadomo o co chodzi :)
Pingback: Znajomi piszą: styczeń 2012 | Jakub Milczarek
Ja miałem ostatnio niewątpliwą przyjemność lutowania kabla od internetu UTP – 8 żył i to w trudno dostępnym miejscu to dopiero zabawa. Jak się ma opalarkę to jednak 100x ładniej wychodzi niż zapalniczką, czy jak w moim przypadku świeczką. Kabel raz latem dostał szpadlem, bo panowie, którzy go montowali nie zakopali nawet na głębokość 1 tzw. sztycha (powinni do SI dodać sztych jako jednostkę miary :) ), teraz dla odmiany szczeniak przegryzł, bo mu dyndał przy ścianie
A pokażesz, jak zrobić rejacking słuchawek? Bo już wielu moim znajomym się urwał jack, a niedawno i mi -.-
Zrobię :) Nie jesteś pierwszą osobą, która o to pyta, więc zrobię :)
Ja w przypadku tych emaliowanych kabelków stosuję aspirynę, przykładam kabel do tabletki i podgrzewam lutownicą. Niestety temu zabiegowi towarzyszy niemiły zapach, ale działa.
Ile razy zdarzyło mi się, że musiałem specjalnie szukać nowych słuchawek bo poprzednie się “przypadkowo” urwały :/ Jestem fanem czystego brzmienia dlatego czasem kupowałem słuchawki które kosztowały ponad 100 zł. Teraz z chęcią sam bym je naprawił.
A co w przypadku, jeśli kabel urwie się w samej słuchawce? Trzeba je lutować czy jest jakiś inny sposób na to?
Świetny blog, będę tu zaglądał częściej.
Pozdrawiam!
Dużo zależy od samych słuchawek. Jeżeli tylko da się je rozebrać, to można próbować przylutować do nich kabelek. Z nausznymi słuchawkami raczej problemu nie ma. Gorzej z pchełkami wpychanymi do uszu – one często są “jednorazowe” i po rozłożeniu na części może być potrzebna kropelka jakiegoś kleju, żeby je złożyć.
Tak, czy siak, próbować zawsze warto. W najgorszym wypadku się po prostu nie uda i słuchawki i tak będą do wyrzucenia ;)
Wie ktoś może, gdzie można by było dostać taki kabelek? Pozdrawiam!
A co w przypadku gdy nie mamy lutownicy?
W takim przypadku musimy kupić albo lutownicę, albo nowe słuchawki ;)
A jak wykryć w którym miejscu kabel jest przerwany (złamany)?
Możesz go macać, ojciec kiedyś mi tak znalazł własnie miejsce w którym kabel był przerwany i faktycznie to czuć, tylko musisz bardzo dokładnie i uważnie to robić, bo łatwo ‘przeoczyć’.
obmacać*
Psujące się słuchawki to naprawdę dosyć duży problem. A najgorzej, kiedy przetnie się kabel. Po prostu ręce opadają. Do tej pory kiedy przerwał mi się kabel w słuchawkach wyrzucałem je od razu na śmietnik. Prawda jest taka, że niezależnie od tego ile kosztowały słuchawki szansa na przerwanie się kabla jest niestety zawsze taka sama. Dzięki serdecznie za tą poradę. Wreszcie mogę zaprzestać wyrzucania słuchawek na śmietnik po ich rozerwaniu się kabla łączącego je z urządzeniem audio.
A ja już wyrzuciłem moje słuchawki do śmieci, ale zaraz sobie je naprawie :) chociaż jest ta godzina.
A jak zlutować 4 kable pokryte lakierem z wplecionymi plastikowymi żyłkami ? .
Moim zdaniem wystarczy trochę taśmy klejącej :P
Zepsuly mi sie sennheisery cx300 ii. Nie styka 1 kabel w miejscu łączenia dwoch sluchawek. Rozdziabałem ten splot i okazalo sie ze tam jest jakas plytka. Ciezko to porzadnie wyskrobac, wiec nie ma mowy o o przylutowaniu do plytki. Co teraz?
Chłopie tego szukałem. To co pisałeś, że lakier jest izolacją to prawda, ale w środku są włókna. Można je zobaczyć jak rozwiniesz plecionkę.
Teraz tylko pytanie czy takie naprawy nie pogorszą jakości przewodzenia. Ciekawe czy nie lepiej by było wymienić cały kabelek?. Przypadkiem natrafiłem na tego bloga i jestem pozytywnie zaskoczony. Bardzo ciekawe artykuły, które na pewno się przydadzą nie jednemu czytelnikowi. Naprawdę super.
Pozdrawiam
Adrian.
Szkoda że nie znalazłem tego miesiąc temu :D Bo naprawdę głowiłem się który kabel z którym połączyć i dlaczego na skręcanie nie działa, w końcu i tak mi się udało :)
Też mam podobny problem . Zerwałam słuchawki i chce je naprawić . z prawej i lewej słuchawki wychodzi mi żółty i czerwony kabelek, a przy wtyczce mam trzy kabelki zółty , czerwony i niebieski jak mam to połączyć . I jeśli połącze to maja być one wszystkie oddzielnie czy złączone w jedna całość ?
pomocy pies mi przegryzł słuchawki tyle że przy samym zakończeniu kabla co mam zrobić
Człowieku dzięki Ci wielkie za ten artykuł :). W końcu dowiedziałem się na czym polega magiczne zapieranie sie słuchawek w niedziałaniu (mimo że znajdywałem miejsce przerwania pojedyńczego przewodu). A tym magicznym czymś był ten lakier pokrywający druciki w przewodzie pełniący role izolatora. Oczywiście nie wiedząc o tym skręcałem oba przerwne dwa końce ze sobą tak czy siak bez efektu.
Ps. Czego to Chinole nie wymyślą
W moim przypadku przyczyną niełączenia kabelków było częste wstawanie od kompa zapominając przy tym zdjąć słuchawki i z mocnym szarpnięciem lądowały na podłodze albo tak jak autor artykułu napisał przewód wkręcał sie w kółka od krzesła.
To znów ja. Podgrzałem wysoko nad palnikiem gazowym w kuchence (lakier sie zapalił ale tak powstałą sadze obdrapałem nożykiem)kabelek i prosze DZIAŁA!!! Dzięki dzięki stary. Tyle już słuchawek wyrzuciłem na szmelc że szkoda gadać a dzieki tobie wizja przyszłych wydatków z tym związanych została zażegnana ;]
Super :D
Co jeśli kabel urwie się przy jacku.Jak to połączyć?
Musisz kupic wtyczke jack..
Mam teraz ten sam problem.
Polecam spróbowania jeszcze patentu z aspiryną podczas lutowania przewodów słuchawkowych. Zazwyczaj nawet po opaleniu izolacji dość ciężko cyna się do nich klei. Zamiast tego można spróbować lutowania na tabletce aspiryny (albo jej pochodnej, chodzi o kwas acetylosalicylowy), podczas podgrzewania jej lutownicą kwas dość ładnie oczyszcza przewody z izolacji i pozwala je lutować trochę bardziej “komfortowo”. Uwaga tylko na opary ;).
Kiedyś próbowałam tak zlutować kabel od dość drogiej myszki ( ponad 100zł). Niestety kabelek był bardzo cienki (swoją drogą przy tak małej grubości to nic dziwnego że się tak szybko przetarł). Druga sprawa, przeciął się tuż za wtyczką, więc po zlutowaniu i opatuleniu koszulką termokurczliwą szybko się przetarł. Bo w tym miejscu zgina się kabelek pod katem niemal 90 stopni. Myślę więc że lepiej by było w tym miejscu go całkowicie uciąć i połączyć z wtyczką USB. Więc jak nie masz pomysłu na kolejny artykuł pomyśl o moim problemie :)
Pingback: sluchawki DENON 1100
Dziękuję bardzo za ten artykuł :)
Już kolejna para słuchawek poleciała by do kosza, a tak naprawa kosztowała mnie 1,50zł i 15 minut pracy. Nawet z wyglądu ładnie wyszło > http://imageshack.us/photo/my-images/716/img20130322000548.jpg/ :)
Michał pisał o wytrawianiu kalafonią. Proszę Fachowca Więcka o usunięcie tego postu ponieważ obraża normalnych ludzi nie wspominając o Fachowcach. Bzdura totalna.
Dzięki za tego tutka :) Wyrwała mi się słuchawka przy płytce w mikrofonie, na szczęście dało się go łatwo rozebrać :D
Gorzej jak są np 4 kabelki ;p Ale jakoś dałem rade
mi sie rozwalilo w minijacku (wiem bo jak zginalem to dzialalo chwilowo) to wzialem minijacka od innych sluchawek i sie okazuje ze jest fajnie bo bylo 5 kabelkow w jacku i 4 w moich sluchawkach no ale juz to rozpracowalem :) jak skoncze lutowac napisze jak i czy dziala.
mam dość dziwny problem-nigdzie nie widzialem słuchawek nausznych bez kabla-ale chciałbym żeby lączyło sie z urządzeniem przez jecka-czyli wpinam jecka do mojego urządzenia i wszystko działa-urządzenie nie połączy sie brzez blutacz wiec takie odpadaja- wogóle takie rozwiązanie jest stosowane? jeśli ktoś zna model takich to prosze ne email mi napisać-bede wdzieczny. murek.p@op.pl
Dzieki za porade. Dla mnie, mieszkanca ziemi, byla bardzo przydatna.
Dzięki :D dało się bez lutownicy :) Poskręcałem i dałem termokurczki i jest świetnie :D
A wiesz może co zrobić z piskami w słuchawkach? Takich, które pojawiają się/znikają w zależności od położenia kabla.
Witam moje sluchawki szwankuja nie graja i problem jest przy wtyczce jak poruszam to graja ale musze wtedy trzymac bo tam jak widac gdzies nie łaczy i wpadlam na pomysl he ucielam wtyczke z tych sluchawek Sony a wzielam wtyczke z Sluchawek Philips polaczyl kolorami i nic niestety nie graja. Co zrobilam nie tam prosze o podpowiedz jak to polaczyc i czy tak moze byc :)
Musisz bardziej zatopić kable, bo ten kolorowy lakier to izolacja, przytrzymaj długo lutownice
W kabelku do słuchawki przerwała mi się izolacja, ale kabelki pozostały całe. Żeby się jednak nie przerwały chciałabym to miejsce naprawić. Czy w tym celu powinnam podkleić to miejsce taśmą i nałożyć koszulkę termokurczliwą?
Sama taśma klejąca (czy izolacyjna) nie wzmocni za bardzo całego kabla. Najlepiej by bylo założyć koszulkę termokurczliwą, ale nie założysz jej, jeżeli kabel nie jest całkiem przerwany. Można próbować z szerszą koszulką, którą się przełoży od strony wtyczki, ale raczej nie skurczy się ona na tyle, żeby dobrze przylec do kabla…
Dzięki, lepiej użyć zwykłej taśmy klejącej, czy izolacyjnej? Jak mi się całkowcie przerwą to użyję koszulki.
Raczej izolacyjnej. Chociaż te izolacyjne sprzedawane w marketach są bardzo kiepskie i szybko się odklejają, gdy są nawinięte na tak cienkich przewodach.
Prawdę mówiąc nie mam pomysłu, jak to skutecznie podreperować, żeby jeszcze trochę pożyło ;)
Masz czym zmierzyć, jakiej średnicy jest wtyczka (w najgrubszym miejscu)?
To jest 8 mm
ten pierdzielony lakier własnie tez mam z tym problem bo zwykły kabel to skrętka i taśma
Witam.
Jestem “przeciętną mieszkanką Ziemi”, jak wyraził się Pan Łukasz, i bardzo dziękuję za ten artykuł. Kiedyś chciałam przylutować kabel do słuchawek i zamiast pięknego luta wyszedł mi srebrny gniot wielkości paznokcia i zerowym przewodnictwie dźwięku ;) To było wieki temu.
Całe szczęście tym razem trafiłam tu i okazało się, że jednak umiem lutować, bo i udało się już za drugim razem i słuchawki grają i kabel nie wygląda jak wąż, który pożarł słonia!
W planach mam też lampkę LED na USB… :P
Cieszę się, że artykuł pomógł :)
Co do lutowania, to podstawą są ćwiczenia. Nikt nie rodzi się z umiejętnością ładnego lutowania ;)
Ja się z nią urodziłam, tylko musiałam ją odkryć, hehehe :P
Żartuję oczywiście, praktyka czyni mistrza.
Świetny artykuł, w domu znalazłem ~10 par słuchawek gdzie coś było nie tak z kabelkami… ile to kasy zostało na nie przeznaczone 0.o
Jeśli
po stopieniu lakieru lutownicą DALEJ nic NIE SŁYCHAĆ, to u mnie
wystarczyło nałożyć pastę lutowniczą – 30sek nanoszenia na już złączone
kabelki i działa, dźwięk czysty ;)
PS
Może to logiczne dla większości… to moje 3 lutowanie w życiu… ale działa ;)
Zapomniałem dodać.
Przed użyciem lutownicy zawsze przypalam kable zapaloną zapałką/zapalniczką.
Raz zdarzyło mi się tak, że już skręcone kabelki nie chciały czysto grać… znów pomogło przypalenie zapaloną zapałką.
Ahaaa, a ja głupi opalałem niezapaloną zapałką, dzięki!
witam wszystkich
Posiadam dość stare, ale niezłe słuchawki douszne z jackiem TRS 3.5mm stereo Skullcandy Ink’d v1.0. Słuchawki swoje przeszły- były ze mną na delegacjach w terenie, w czasie uprawiania sportu (jazda na nartach, bieganie) itp. O ile dobrze pamiętam były już 2 razy lutowane (na pewno raz) w miejscu gdzie żyły kanałów wchodzą do jacka (przetarcie/złamanie żyły). Podobna sytuacja miała miejsce niedawno, po rozebraniu wtyczki (taśma izolacyjna + stara rozcięta wdłużnie gumowa osłonka jacka) i po pomierzeniu przejść, stwierdziłem brak przejścia żyły jednego kanału (masa kanału była ok). Jako, że nie jestem wprawny w lutowaniu (poprzednie wykonał ojciec w pracy ze wzgledu na owczesny brak lutownicy w domu) pierwsze lutowanie nie było idealne. Troche popaprałem po czym okazało się, że narobiłem zwarć. Wszystko jeszcze raz rozlutowałem i usunąłem całą starą cyne. Oczywiście przystępując do lutowania miałem przygotowane przewody (zdjęta izolacja, pobielone końcówki, wcześniej końcówki żył kanałów odrapane nożykiem / opalone z tego anodowego “lakieru”). Po ponownym polutowaniu wszędzie pokazało mi przejścia. Dlaczego? Skoro żyły kanałów są iolowane w tym “lakierze” a luty wyraźnie się nie zwierają to dlaczego pokazuje mi wszedzie przejście (zmierzyłem nasadka-jej końcówka, pierścień-końcówka, nasadka-pierścień, nasadka-tuleja i pierścień-tuleja wszedzie jest przejście; przynajmniej nie narobiłem zimnych lutów ;) ). Zrobiłem test słuchawek, działają idealne, ale tu drugie pytanie: dlaczego mono? skoro są to słuchawki stereo. Podkreślam, że na 100% nie zwarłem cyną punktów lutowniczych ani żył L i R kanału. Podłączyłem do mp3-ójki i laptopa i puszczając muzykę, bawiłem się balansem. Nowsze nigdy nie naprawiane słuchawki z TDK dają sobie z tym idealnie radę. Naprawione słuchawki zachowują się następująco: przy przesuwaniu suwakiem balansu kanałów jedyną istotną różnicą jest zmiana głośności- obydwa kanały zachowują się jak jeden. Głośność i jakość dźwięku są naprawde ok, bez zarzutu. Co zrobić żeby słuchawki grały w stereo?
PS. pomierzyłem impedancję, między lewym kanałem i masą mam ok 18.5 ohma, między prawym i masą ok 19 ohmów a między lewym i prawym ok 36 ohmów, czyli wszystko zdaje się być dobrze polutowane. Czy możliwe jest, że ze zużycia i parokrotnego lutowania uszkodzony jest jack (dokładnie tuleja z masy) i słuchawki nie pójdą już w stereo (taką opinię znalazłem w internecie).
Jeszcze ostatnia sprawa- co zrobić żeby całkowicie wyeliminować brum/przydźwięk. Na laptopie na max. głośności słyszę szumy w słuchawkach, niezbyt duże, ale troche wkurza.
Czytałem o pętlach masy itp. Czy może żyły mas obydwu kanałów nie powinny być dolutowane dokładnie w 1 punkcie do tulei? Ja tak zrobiłem, może to jest przyczyną.
pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi,
michauus
Problem rozwiązany, przy 1. rozlutowaniu wcześniej i tak lutowanej wtyczki nadtopiłem plastik izolujący końcówki do wlutowania żył, przy zalutowaniu brak plastiku zalał się tinolem i zrobiło się zwarcie. Słuchawki grały mono. Rozlutowałem wszystko, jack miał już zwarcie L z R bez przewodu słuchawkowego.
Stwierdziłem, że nie usunę/wydłubię całej cyny i z ciekawości rozwaliłem wtyczke, pooglądałem od środka i potem ja wyrzuciłem. Wsiadłem na rower i kupiłem 2 wtyczki nakręcane stereo pozłacane ze stopkami z dziurkami za 3.50 zł/sztuka.
Dziś wszystko zalutowałem, oczywiście za pierwszym razem zapomniałem o założeniu nakrętki na jacka na kabel słuchawek ;) Wściekłem się, ale cóż robić, rozlutowałem i zabrałem się do roboty od nowa. Jedna dziurka była zalana, ale “obwiązałem” żyłą stopkę i dolutowałem. Z drugim kanałem i drucikami na masę było mniej problemu (pozahaczałem o dziurki). Polutowałem i gra wszystko super. We wtycze był izolujący pierścień w postaci kawałka plastikowej rurki, dodatkowo dałem zlożony kawałek taśmy elektrycznej między stopki z lutami kanałów L i R, żeby uniknąć ew. zwarcia. Wcześniej na kabel miałem nawleczoną także rurkę termokurczliwą która lekko podgrzałem przy wyjściu przewodu ze sprężynki, potem wcisnąłem w nią i dogrzałem do końca. Wygląda to nieźle i działa :) Wreszcie sie udało, ale lutowanie napsuło mi dużo krwi, bo nie umiałem wszystkiego skoordynować manualnie.
Podsumowując do osób, które się za to zabierają, ale nie wiedzą jak się za to wziąć, albo nie chcą o czymś zapomnieć ;)
-kupcie sobie jacka nakręcanego jeżeli nie macie wprawy w lutowaniu, wlutowanie w punkty starej wtyczki (małej) przy małej wprawie jest dość trudne
-rozbierzcie jacka i nawleczcie w takiej kolejności elementy na kabel słuchawek: najpierw ew. kawałek rurki termo, potem nakrętka z jacka, potem pierścień izolujący. Jeżeli tego nie zrobicie, będziecie musieli wszystko rozlutować tak jak ja
-nacinacie i zdejmujecie nożykiem albo obcinaczkami izolacje z przewodów, opalacie przewody zwłaszcza te kolorowe + proponuję podrapać koncówki małym nożykiem
-jeżeli macie miernik/multimetr sprawdźcie czy macie przejście miedzy danym kanałem i jego masą
-jeżeli jest ok, to weźcie wtyczke, rozegnijcie stopki i przewleczcie druciki kanałów przez dziurki w stopkach (jak nić przez igłę) z uwzględnieniem, który kanał ma być prawy a który lewy (sprawdźcie multimetrem wtyczke- co gdzie wychodzi i co jest napisane na słuchawkach, która lewa a która prawa). ja miałem łatwo bo nie miałem opisane, która lewa, a która prawa to potem cienkopisem do CD sobie je opisałem testując balansem czy jest stereo
-lutujecie: wtyczke trzymacie w lewej ręce przez drewnianą klamerkę do prania :) coby się nie sparzyć, prawą lutownice, na której macie już troszkę cyny i wpuszczacie kropelkę cyny na każdą stopkę (układów scalonych tak się nie lutuje, ale to inna sprawa) ew. korzystacie z jakiegoś uchwytu/imadła (patrz koniec postu) i w prawej lutownica w lewej tinol (dla leworęcznych odwrotnie ;) )
– druciki z masy skręcacie razem, przetykacie od zewnątrz przez dziurke w najdłuższej (środkowej) stopce i lutujecie to razem
-zginacie stopki do pierwotnych położeń, teraz można to zalać termoklejem, ale wtyczka stanie się już nie do rozebrania gdyby coś się stało z połączeniami lutowanymi, ja dla izolacji między stopki włożyłem poskładany kawałek taśmy elektrycznej
-naciągacie na całość pierścień izolujący, dociskacie go, nakręcacie na to nakrętke
-ja dodatkowo opaliłem rurke termo, jak się troche skurczyła wsadziłem jej końcówke w sprężynkę i dalej opalałem (opalacie aż skurczy się na kabelku albo aż przestanie się kurczyć jak jest lekko za duża)
to wszystko, testujemy, sprawdzamy czy nie ma szumów, trzasków, przydźwięków, czy dźwięk jest w obydwu słuchawkach i czy kanały działają w stereo. jeżeli nie narobiliście zwarć przy lutowaniiu lub montażu, zimnych lutów i nic sie nie ukruszyło to musi działać.
Lutowanie przeprowoadzałem z wtyczką na sztorc w pionie, wtykiem w dół, włożoną w drewnianą klamerkę. Stopki rozgięte i uprzednio nawleczone druciki. Klamerka wsadzona w leżące na biurku kombinerki pod kątem prostym, rączki kombinerek pościągałem mocno sznurówką :) tak stworzyłem małe imadło. W prawej lutownica w lewej ew. drut lutowniczy (jeżeli drucik w dziurce) lub drucik (dziurki brak lub już zalana lutem)
pozdrawiam, zycze miłej i sprawnej naprawy, bez zimnych lutów i poparzeń palców :)
WIDAĆ NIE JESTEŚCIE RADIOAMATORAMI I NIE MACIE POJĘCIA O LUTOWANIU licy w.cz. tak samo postepujemy przy lutowani nieszczęsnych kabli od słuchawek mianowicie
po usunieciu izolacji i dokopaniu sie do żyły należy delikatnie opalić końcówkę np. zapalniczka gazową ,delikatnie oskrobać spalony lakier i pobielić końcówki .Lutowanie bedzie już tylko zabawą /.można użyć pasty lutowniczej/
Mam pytania a kabel od mikrofonu też da się naprawić tak jak od słuchawek ?
dzięki kolego :D właśnie mam mieszankę pionierki i sony >.< (pioniery lepsze :V ) i nie wiem czemu zawsze rozwala mi się lewa słuchawka tak samo ;c ale już działają :V
a co gdy kabel jest cały (nie nastąpiło przerwanie) a dźwięk ginie gdzieś po drodze na jednej słuchawce?
mniej więcej namierzyłem miejsce poprzez wyginanie kabla czasem następuje przepływ (wyginałem na dł. ok. 5 cm) ale co dalej?
Panowie, a co gdy kabel jest cały (nie nastąpiło przerwanie) a dźwięk ginie gdzieś po drodze na jednej słuchawce?
mniej więcej namierzyłem miejsce poprzez wyginanie kabla czasem następuje przepływ (wyginałem na dł. ok. 5 cm) ale co dalej?
Witam, mam uszkodzony glosniczek w pianinko dla dzieci. da sie to naprawic?
Szczerze mówiąc, to wystarczyło tylko zdjąć trochę izolacji, spleść kolorek z kolorkiem, obwinąć izolacją jeden i drugi przewód i całość znowu zabezpieczyć izolacją i również by śmigały ;) Pozdrawiam
Justy, wstaw głośniczek od innej j zabawki
Nie wiem, czy takie kabelki dałoby się połączyć jakimiś złączkami (bez lutowania). Czy jest taka możliwość?