Replika średniowiecznej tarczy

Replika średniowiecznej tarczy

Replika tarczy średniowiecznej z desek paletowych i blachy z pralki.

Opisując ten projekt na początku podkreślę że nie znam się na technologi z średniowiecza a całość wykonałem narzędziami dostępnymi współcześnie. Głównie zależało mi żeby jak najprościej spróbować wykonać tarczę przypominającą uzbrojenie z dawnej epoki. Kształt i budowa można powiedzieć że jest w miarę odwzorowana. Jeśli chodzi o barwy i wzory frontu to posłużyłem się wyobraźnią i tutaj od samego początku wiedziałem że motywem przewodnim będzie biel,czerwień i orzeł.

Sama tarcza nie wszystkim może przypaść do gustu ale jako element dekoracji naprawdę świetnie się prezentuje. Wykonanie jest dosyć czasochłonne ale nie niemożliwe. Ja jestem z niej zadowolony i nawet przyznam się że jest to już mój drugi wykonany egzemplarz – i mam nadzieję że ostatni :)

Materiały potrzebne do budowy:

  • Blacha z pralki – użyłem fragmentu maskującego otwór tyłu pralki.
  • deski z palet
  • klej do drewna np. wikol
  • wałek bukowy 10 mm na kołki
  • śruby zamkowe z łbem grzybkowym + podkładki i nakrętki
  • papier ścierny
  • farby: biała, czerwona, brązowa
  • pasta woskowa

Narzędzia:

  • młotek
  • wkrętarka + wiertła
  • wyrzynarka
  • piła do cięcia
  • kątówka z tarcza do metalu i drewna
  • szlifierka stołowa – opcjonalnie
  • palnik gazowy / lampa lutownicza
  • szlifierka oscylacyjna lub “wiadro” papieru ściernego :)
  • kawałek grubej belki z zaokrąglonym czubkiem – do profilowania blachy

 

ZACZYNAMY…

Na początek odrysowujemy na kawałku blachy okręg o średnicy około 20 cm.

Następnie rozgrzewamy małym palnikiem środek blachy i kładziemy ją na jakieś płaskiej powierzchni z dziurą minimalnie większą od pięści. Za pomocą młotka i kawałka drewnianej kantówki (szer. ~ 5 cm x 5 cm) z zaokrąglonym czubkiem będziemy formować naszą blachę.

Punktowo uderzając młotkiem w drewniany klocek wypychamy rozgrzany kawałek metalu w dziurę w ziemi.

Trzeba dosyć sprawnie uderzać we wszystkich kierunkach starając się wyprofilować taką “miseczkę”. Rozmiar jej  musi być nie mniejszy niż pieść. Jeśli chodzi o głębokość to u mnie wynosi około 5 cm i wydaje mi się że jest to w sam raz.

Po skończeniu formowanie naszej miski zwanej fachowo “Umbo”, rysujemy nowy okrąg oddalony od krawędzi wgłębienia o około 2 cm. Kątówką z tarczą do metalu docinamy resztę blachy po utworzonym nowym obrysie.

Umbo szlifujemy papierem ściernym a jego brzegi wyrównujemy starając się uzyskać jak najdokładniejszy okrąg.

Po oszlifowaniu zostanie jedynie wywiercenie otworów pod śruby.

Umbo jest gotowe. Teraz zabieramy się za deski. Drewniana część tarcza będzie mieć średnicę 70 cm. Musimy przygotować drewno z palet, dobierając najbardziej odpowiednio pasujące do siebie kawałki nie krótsze niż 70 cm. Po wstępnym ułożeniu desek wyznaczamy środek i tworzymy okrąg.

Następnie zabieramy się za łączenie elementów. Jest to najtrudniejsza i najbardziej czasochłonna część etapu tworzenia. Deski możemy kleić na kołki jak i bez. Pierwsza moja tarcza została zrobiona na połączenie bez kołkowe i nawet trzyma ale odporność na uderzenia nie jest pewnie zbyt duża. Jeśli tarcza będzie elementem ozdoby kominka czy ściany to w niczym nie przeszkadza. Ale jeśli planujemy wyprawy krzyżowe po osiedlu to lepiej się pomęczyć i zrobić łączenie na kołki.

Jako że największy ścisk jaki posiadam ma niestety około 50 cm nie byłem w stanie za jednym klejeniem złapać wszystkie fragmenty. Dlatego najpierw skleiłem środkowe 4 deski a dopiero później kolejne. Podczas ściskania klejonych elementów drewno może się wyginać dlatego lepiej złapać je też na brzegach dodatkowym ściskiem i jakimiś listwami – ja użyłem kawałka kantówki i fragmentu sztywnej prowadnicy profilu ścisku.

Po wyschnięciu wycinamy nieduży otwór w miejscu gdzie będzie środek i dzięki temu można złapać kolejne deski. Tak samo jak poprzednio łapiemy też na brzegach krawędzie.

Po utwardzeniu kleju wycinamy okrąg z powstałego blatu…

… i szlifujemy obydwie strony oraz brzegi.

Teraz pora na przygotowanie uchwytu fachowo nazywanego “Imacz”-em. Do tego elementu potrzeba kawałka belki o grubśsci około 4 cm x 4 cm i długości takiej jakiej będzie tarcza, czyli 70 cm. Przykładamy profil do powierzchni i rysujemy linie cięcia.

Ucinamy zbędne kawałki…

…i szlifujemy nasz uchwyt do uzyskania zgrabnego kształtu.

Po zabawie z szlifowaniem zabieramy się za malowanie tarczy.

Po nałożeniu 3 warstw białego podkładu z bejcy wodnej, montujemy za pomocą śrub umbo. Oczywiście bardziej historycznie było by zastosowanie nitów ale ja zdecydowałem się na śruby.

Po przykręceniu umbo, montujemy z drugiej strony uchwyt czyli imacz. Oprócz śrub trzymających zastosowałem też klej do drewna. Tego połączenia więc nic już nie ruszy :)

Odstające śruby przeszlifujemy kątówką z papierem ściernym…

…i możemy się zabierać za malowanie tyłu.

Teraz pora na najprzyjemniejszą część – malowanie frontu. Tu można dać się ponieść wyobraźni. Ja podzieliłem okrąg na cztery części. Wzór orła powstał przez odrysowanie wydrukowanego i wyciętego szablonu.

Następnie nakładamy kolejny kolor zostawiając biały wzór orła…

…i poprawiamy ciemnym odcieniem jego krawędzie i linie.

Przedostatnim etapem jest delikatne wizualne postarzanie. Polega ono na malowaniu losowych pasków i przetarć na całej powierzchni.

Następnie pastą woskową zabezpieczamy całą tarcze. Gdyby ktoś się zastanawiał czy wcześniejsze malowane paski i przetarcia nie wyglądają naturalnie to pasta woskowa bardzo ładnie rozmazuje je tworząc bardziej realistyczne “ślady historii” ;)

 

EFEKT KOŃCOWY PREZENTUJE SIĘ PONIŻEJ:

 

A BARDZIEJ ODWAŻNYCH I DYSPONUJĄCYCH CZASEM ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA FILMIKU Z ETAPU TWORZENIA:

 

Ocena: 5/5 (głosów: 15)

Podobne posty

14 komentarzy do “Replika średniowiecznej tarczy

  • Mam patent na umbo dla opornych. Świetnie się do tego nadaje kołpak do rozrzutnika. Kupowałem na allegro 😊 nieznacznie tylko trzeba zmodyfikować.

    Odpowiedz
    • Kształtem faktycznie pasuje. A jakie ma wymiary?
      Jest na pewno tylko jeden minus. Traci się całą przyjemność i nerwy na stukaniu mlotkiem w blachę ;)
      Dla opornych można by też w sumie miskę stalową jakoś przerobić.

      Odpowiedz
  • Rewelacja! Nie tylko sama tarcza, ale przede wszystkim artykuł!
    Bardzo mi się podoba, że są zdjęcia i opis, a na deser film dla wytrwałych/ciekawskich. Wielkie propsy!
    Kusi ta tarcza, zwłaszcza, że w robocie walają się resztki po paletach. Hmm….

    Odpowiedz
  • Majsterkujesz w lochach? :)
    Ta tarcza wyglądałaby super na takich ceglanych ścianach. Jak w zamkowej zbrojowni! Zdecydowany plus za efekt końcowy.

    Odpowiedz
  • Będąc w wojsku urządzaliśmy świetlicę na wzór sali rycerskiej. Był ze mną koleś który należał do bractwa rycerskiego, a jakie wymyślał cuda – od cepów bojowych, poprzez halabardy i miecze do wszelkiego rodzaju tarcz. Było to dość dawno, ale wszystko wyglądało bardzo realistycznie, włącznie ze śladami topora na tarczy:) Pamiętam że śruby szlifowaliśmy szlifierką na kształt metalowych ćwieków, a imacze wykonywaliśmy ze starych, pociętych na rzemienie skórzanych pasów. Niemniej jednak Twoja tarcza wygląda dość okazale, i mi osobiście się podoba. Chociaż raczej jestem zwolennikiem dbałości o szczegóły, i bym ją trochę bardziej postarzył. Jak wiadomo w średniowieczu nie było takich narzędzi jak dziś, więc wszystko było trochę jakby surowe i niedopracowane. Najbardziej podoba mi się wykonane przez Ciebie umbro – wygląda jak by było naprawdę z tamtej epoki.

    Odpowiedz
    • Dzięki,
      Myślałem nad tym żeby mocniej przyłożyć siekierą w celu zrobienia pęknięcia z wcięciem które potem mógł bym złapać stalowymi spinkami tak jak kiedyś naprawiali takie tarcze. Ostatecznie zrezygnowałem, nie miałem odwagi żeby ryzykować :D
      Ale z tymi śrubami to mogłem bardziej się postarać i faktycznie zrobić podobnie jak opisujesz. Zapamiętam sobie na przyszłość ten patent ;). Co do imaczy to skórzane też jak najbardziej stosowane były. W ogóle samych modeli i typów tarcz jest pełno. Mogę powiedzieć że jest w czym wybierać gdyby ktoś się dał namówić na budowę ;).
      Do pełni szczęścia i kompletu brakuje mi miecza ale jeszcze nie mam pomysłu z czego mógł bym wykonać. Może jakiś gruby i długi płaskownik…

      Odpowiedz
  • Fajny pomysł, nie myślałeś żeby nabić tarczę jakimiś ćwiekami wykonanymi kowalską metodą – myślę, że bardzo upodobniłoby ją do epoki rycerstwa.

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?