Wytrawianie płytek PCB – Termotransfer

Wytrawianie płytek PCB – Termotransfer

Witam w kolejnym poradniku, na wstępnie zaznaczę że podobny artykuł znajduje się na majsterkowie w formie czytelno obrazkowej,
więc mój jest alternatywą dla leniuchów którzy wolą załączyć filmik i obejrzeć :)

Zamów płytkę drukowaną na www.pcbway.com

Metody wytrawiania płytek chyba odchodzą już powoli do lamusa, a ich miejsca zajmują układy z mikrokontrolerami, gdzie wszytko możemy zasadniczo złożyć na płytkach uniwersalnych.

Pokazuję tu metodę przygotowania płytki drukowanej, od wymierzenia jej docięcia i przeszlifowania po wytrawianie.
Metoda termotransferu ma swoje plusy i minusy, pewnie sporo osób zaraz powie “Metoda foto lepsza” może i lepsza może i nie, nie wnikam w to, ja przedstawiam tą metodę i tyle.

Będzie też ciekawostka na temat tuningu wytrawiacza b327 :) dzięki temu udało mi się trawić płytki w zawrotnym tempie :)

Zapraszam do obejrzenia.

 

BHP w zasadzie ogranicza się do nie wkładania łap do maszyn jeśli ich użyjecie tak jak ja, i co nie taplania się w wytrawiaczach czy to w B327 czy chlorku żelaza.

Ocena: 3.92/5 (głosów: 61)

Podobne posty

36 komentarzy do “Wytrawianie płytek PCB – Termotransfer

  • Prośba do piszących poradniki: czy można na przyszłość prosić o poradniki w innej formie niż video? Wiem że video jest fajne, ale ja osobiście za nimi nie przepadam, z różnych względów praktycznych. Fajnie by było poczytać poradnik z kilkoma zdjęciami, schematem i paroma zdaniami opisu w miejsce (lub obok) kilkunastominutowego nagrania.

    Odpowiedz
    • Nie możesz mówić za wszystkich, wolisz poradniki pisane proszę bardzo https://majsterkowo.pl/kolejny-nudny-artykul-o-termotransferze/ tutaj kolega bardzo fajnie opisał i porobił zdjęcia. Ja robię filmy ponieważ sam wolę taką formę przekazu i tysiące innych ludzi także. Więc jeśli nie podoba Ci się taka forma przekazu to poszukaj opisu ze zdjęciami, jestem przekonany że w 90% przypadków jeśli znajdziesz wideo to jest także tutorial tekstowy odnośnie tego tematu.

      Odpowiedz
  • Czekałem na to kiedy wstawisz to na majsterkowo. :D
    Według mnie popełniasz kilka błędów.

    1. Wytrawiacz psuje się kiedy wkładasz do niego metalowe narzędzia do “mieszania” płytek.
    2. Płytka jeśli nie jest skorodowana, nie ma wżerów nie musi być szlifowana papierem ściernym. Jeśli już, to oszlifowana płytka musi błyszczeć jak lustro. Nie może być tak porysowana jak u ciebie.
    3. Żelazkiem dociskasz, a nie prasujesz jak koszulę. Na dużych ścieżkach nie widać, ale ścieżki o rozmiarze 12 milsów będą pływać.
    4. Papier kredowy. Papier spod naklejek samoprzylepnych jest dużo lepszy, nie trzeba mocno grzać.

    O szlifierce już dostałeś opinie, dla mnie osłona czy okulary ochronne sprawiają że jestem mniej precyzyjny i ostrożny.
    Ostatnio trenuję metodę fotochemiczną. Zobaczymy co z tego wyjdzie, może coś napiszę o tym. Kiedyś….

    Odpowiedz
    • kiedyś w sprzedaży była pasta do szorowania, chyba “Jawox” – dziś pewnie też można kupić podobny specyfik, miał właściwości ścierne, pięknie polerował miedź i od razu odtłuszczał…

      Odpowiedz
      • Używałem papierów ściernych o gradacji powyżej 1000.
        1000 – “pierwszy szlif”;
        3000 – ” drugi szlif”;
        i filc polerski.
        Teraz używam filcu polerskiego, acetonu.
        Nie robię magazynu płytek, raz ze względu na brak miejsca, dwa płytka z czasem pokrywa się nalotem. Zaczyna korodować…
        Nowe płytki ze sklepu są w miarę czyste i gładkie… Myję płytkę acetonem, przecieram miękkim ręcznikiem papierowym i to w zupełności wystarcza.
        Jak wcześniej napisałem… używam papieru spod naklejek samoprzylepnych – jest wystarczająco śliski by toner się do niego przykleił a nie wtopił.
        Takim papierem i tak przygotowaną płytką mogę robić termotransfer z użyciem laminatora (bez przeróbek).
        Kilka razy przepuszczam płytkę z papierem przez laminator i nie trzeba nic namaczać…

        Odpowiedz
  • Ciekawy poradnik. Ja również często wytrawiam płytki PCB. Wykonuje je tak także metodą termotransferu. Jednak jako środek trawiący preferuję chlorek żelaza (niższa temperatura potrzebna do szybkiego wytrawiania i dłuższa żywotność). Co do przygotowania płytek polecam przeczyścić płytkę papierem ściernym o trochę mniejszej ziarnistości (ok 1500).
    P.S. Na koniec po nawierceniu otworów polecam ścieżki pomalować roztworem kalafonii (np. rozpuszczona w rozpuszczalniku). Miedź się nie utlenia z czasem i świetnie się lutuje.

    Odpowiedz
  • obejrzałem jeszcze raz dokładnie filmik i nie daje mi spokoju jedna ważna sprawa o której nie wspomniałeś – otóż wykorzystując technikę termo-transferu wydruki z wzorem ścieżek powinny być drukowane w odbiciu lustrzanym / mirror

    Odpowiedz
    • Jeżeli rysujesz ścieżki na warstwę BOTTOM to nie trzeba odbicia lustrzanego, chyba że chcesz umieścić na tej warstwie jakieś napisy, to tylko te napisy robisz przez mirror…
      Przy rysowaniu ścieżek patrzysz na nie tak jakby “przez płytkę” z “rentgenem w oczach”. Nic nie trzeba odwracać.
      Jak rysujesz warstwę TOP to trzeba odwrócić przez mirror.

      Odpowiedz
      • Widzę że kolega w tym głęboko siedzi, ja raczej raz na 10 lat coś wytrawiam :) Zapewne przy kolejnych płytkach poprawię się, i zastosuje się do tego co mówił MrLewerence engobos oraz luqa.

        MrLewerence powiedz mi Ty mówisz o takim papierze co kupujesz arkusze a4 z nalepkami, tą warstwę z nalepkami wykorzystujesz i ten “śmieć” co zostaje nadaje się do termotransferu tak ? bo nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałem.

        Odpowiedz
        • Wykorzystuję tylko ten arkusz na którym przyklejona jest naklejka… drogi ten papier, bo naklejki nie są mi już potrzebne :D nie mam na nie miejsca ;)
          Aby opisać swoje doświadczenia z płytkami trzeba by temat na forum założyć, bo artykuł byłby dłuższy niż opisy katastrofy smoleńskiej…

          Teraz ja mam do Ciebie pytanie na podstawie co wyczytałem na Twojej stronie…
          Interesujesz się fotografią… taką cyfrową obróbką czy masz jakieś doświadczenie z papierami wywoływaczami i chemią fotograficzną?

          Odpowiedz
        • Komentarz pod komentarzem, szkoda że nie ma opcji edytowania…

          Co do płytek… płytki kupuję w sklepach które specjalizują się w elektronice i wiem, że płytki są “świeże” – prawie jak bułki w piekarni ;)
          Świeże oznacza że płytka jest dobrze przechowywana, stosunkowo niedawno wyszła z fabryki…

          Odpowiedz
        • ja jako papieru kredowego używałem papieru kolorowego dla dzieci (taki błyszczący do łańcuchów albo wyrywanek) spisuje się idealnie a cały blok tego (10 kartek a4) od 2,5 do 4 zł

          Odpowiedz
      • nie miałem na myśli projektów płytek wykonywanych osobiście,
        tylko obrazy płytek zamieszczane w internecie lub starszych czasopismach dla elektroników (JPG, PNG, GIF) – które często nie są odwrócone

        Odpowiedz
        • MrLewerence nie tyle się interesuje fotografią co to także mój zawód :) ale powiem Ci że z analogowym wywoływaniem nie miałem do czynienia więcej niż jak raz kiedyś dawno temu wywoływałem dla ciekawostki sobie coś. Także w tej kwestii raczej nie pomogę Ci.

          Odpowiedz
  • Jak to wytrawianie odchodzi do lamusa? Używamy mikrokontrolerów to tym bardziej powinniśmy stosować płytki wytrawiane niż uniwersalne.

    Odpowiedz
    • Z tego co widzę dookoła to coraz więcej płytek uniwersalnych a często moduły są podłączane na pajączki ponieważ ilość peryferiów maleje drastycznie. Ale to tylko moje obserwacje i mogę się mylić :)

      Odpowiedz
    • Jestem zdecydowanie za tym, że wytrawianie nie idzie do lamusa… Pójdzie jeśli ludzkość nie będzie potrzebować elektroniki…
      :D

      Płytki uniwersalne, czy płytki stykowe to materiał do prototypowania a nie do wykorzystania jako materiał ostateczny/ docelowy.

      Odpowiedz
      • “Płytki uniwersalne, czy płytki stykowe to materiał do prototypowania a nie do wykorzystania jako materiał ostateczny/ docelowy.”

        Ja to wiem, Ty to wiesz…..

        Odpowiedz
  • Wszystko jest ok, lecz polecam użyć drucianki do naczyń zamiast tego drobnego papieru ściernego. Bardzo ładnie to później wygląda i nie ma rysek :D

    Odpowiedz
  • u mnie proces trawienia (fakt że w świeżym roztworze) zajmował 2-3 minuty używałem plastikowego pojemnika wstawionego w kąpiel wodną (metalowy garnek na indukcji z wodą)

    Odpowiedz
  • Moja uwagi:
    Do prasowania:
    Ja prasuję przez ręcznik papierowy, ważne jest, aby nie dociskać mocno czubkiem żelazka, gdyż toner może się rozlać. Siłę nacisku każdy musi sobie sam wypracować. Ważne jest też, aby prasować w jednym kierunku, np. od lewej do prawej krawędzi, a nie pierw lewa do środka, później prawa. Na koniec dociskam żelazko na płasko używając więcej siły i trzymam tak około 30 sekund. Płytki wychodzą perfekcyjnie, nawet ze ścieżkami 10mil (0.254mm).

    Do trawienia:
    Trawię w B237 lub w chlorku żelaza, zależy, co mam pod ręką, w plastykowym pojemniku (np. po mięsie) zanurzonym w kąpieli z gorącej wody (2 części wrzątku, 1 część zimnej wody). Proces wytrawiania trwa wtedy około 10 minut. Zbyt gorąca woda może po pierwsze sprawić, że pojemnik się zdeformuje, po drugie wytrawiacz może podtrawić ścieżki.

    Przy małych otworach najpierw wiercę otwory, później wytrawiam, gdyż zdarzyło mi się, że “oczka” otworów się urwały podczas wiercenia.

    Odpowiedz
    • Mnie w transferze przeszkadzaly dysze w stopce zelazka – niektore punkty plytki byly niedogrzane. Najlepsze efekty udalo mi sie uzyskac tranferujac “do gory nogami”, tzn.:

      1. Zelazko w imadle stopka do gory
      2. Na stopke kladziemy plytke i czekamy, az sie nagrzeje
      3. Na plytke nakladamy zadrukowany papier (pinceta), ewentualnie mozna go wstepnie spozycjonowac tasma klejaca do czesci plytki wystajacej poza stopke i pozniej “domknac” na plytke tak, jakbysmy zamykali ksiazke.
      4. Papier dociskamy do plytki dwoma szmacianymi waleczkami – jednym przytrzymujemy, drugim “masujemy”. Waleczki robimy, rolujac bardzo scisle lniana szmatke, taki rulon sklamy na pol i nad zagieciem usztywniamy sznurkiem lub plastikowa opaska. Papier dociskamy wlasnie tym miejscem, w ktorym rulon jest zgiety na pol.

      Ale i tak najwazniejszy jest odpowiedni papier i drukarka, ktora da rade utrwalic na nim toner bez smug i rozmazywania…

      Odpowiedz
  • co sie tyczy pacy szlifierka bez oslony tarczy,to nie łódż sie e jestes bezpieczny w samych tylko okularach!Fundujesz sobie sto procentowe niebezpieczenstwo obciecia palcow! / nawet nie poczujesz kidy./ A jeśli jestes sam przy tej robocie, i jestes wrazliwy na widok krwi ,/ co skutkuje omdleniem , / to lepiej pisz od razu testament. Znany mi jest przypadek śmierci człowieka, który we własnym garażu pracowł taką szlifierką bez osłony tarczty,/chyba wiekszej mocy/, kiedy to maleńka drobinka tarczy utkwiła mu w mózgu, wpadając przez nos!!! cześć ! zbigniew. /były BHP -owiec społeczny.

    Odpowiedz
    • Tak podchodząc do sprawy to wychodząc z domu powinienem się bać że mnie auto na pasach potrąci (mój przyjaciel na pasach na zielonym został pacnięty i już 5 rok leży w śpiączce) a do auta nawet nie powinienem wsiadać patrząc na liczbę wypadków. Moim zdaniem nic nie zastąpi zdrowego rozsądku.

      Odpowiedz
  • Mnie w wykonywaniu płytek zawsze przeraźało to żelazko i to że ścieżki się rozjadą nie skleją, albo kartka się przesunie. Znalazłem w necie artykuł gdzie nie ststosuje się ani żelazka, ani przerobionego laminatora tylko prasy z dwuch kawałków blachy aluminiowej i piekarnika. Czy srosował ktoś taką metodę, warto? Podaję linka, pponieważ to inna metoda od powszechnie proponowanych. http://hobby-elektronika.eu/pcb.html

    Odpowiedz
  • Przygotowanie płytki – CIF + szorstka strona zmywaka do naczyń.
    Odtłuszcznie – Aceton
    Termotransfer – przerobiony laminator – 170 stC.
    Pozbycie się papieru kredowego – gorąca woda z mydłem i octem, następnie zmycie warstwy kredowej czystym octem za pomocą tamponu do makijażu.
    Trawienie w nadsiarcznie sodowym w temperaturze 45 stC.
    Soldermaska – ultrafiolet.
    Efekt jak na zdjęciu

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?