Oświetlenie roweru

Oświetlenie roweru

INFORMACJA: Poniższy post nie wydostał się z Poczekalni :(

Witam. Kilka lat temu zacząłem intensywniej poruszać się rowerem po mieście. Głownie dojeżdżać do i z pracy. Po pewnym czasie pojawiła się kwestia dojazdów jesienią i zimą, gdy podróż odbywała się po zmroku. Z racji koloru roweru i mojego ubrania, byłem kompletnie niewidoczny dla innych. Wtedy zacząłem myśleć o oświetlenia roweru.

Ponieważ w tym czasie montowałem w meblach oświetlenie z taśm LED, postanowiłem z nich skorzystać. Kupiłem dwie metrowe, wodoodporne taśmy LED.  Pierwszą z diodami świecącymi na kolorze “zimny biały” drugą z diodami świecącymi na kolorze czerwony. Wybrałem modele z diodami 5050 i o najwyższej gęstości diód na metr. Do zasilania taśm wykorzystałem pakiet LiPo 3s.

bateria

Na początku zamierzałem umieścić go w koszyku na bidon. Jednak, przeglądając internet, znalazłem małą sakwę rowerową montowaną na remie. Dla mnie było to idealne rozwiązanie.

sakwa

Pakiet LiPo wraz z przełącznikiem znalazł się w sakwie. Z sakwy poprowadziłem przewody do pasków LED umieszczonych z przodu i z tyłu roweru.

Swiatla_prz

Swiatla_tyl

Paski LED umieściłem na przednim i tylnym widelcu roweru. Przymocowałem je za pomocą kleju i plastikowych opasek zaciskowych. Dodatkowo zabezpieczyłem połączenia gorącym klejem i taśmą izolacyjną.

P1

Tak wyglądają włączone paski LED.

Swiatla_prz_S

Swiatla_tyl_S

A tak prezentuje się cały rower.

caly

caly2

Niestety zdjęcia nie oddają w pełni tego co widzi się na żywo.

Przednie diody raczej nie nadają się do oświetlały drogę przed rowerem. Dziej się tak za sprawą kąta pod jakim zamontowany jest przedni widelec. Większość światła kierowana jest delikatnie ku gorze. W założeniach miało to być oświetlenie które sprawi ze ja będę bardziej widoczny a nie światło które będzie oświetlać drogę przede mną.  W tej kwestii oświetlenie to w pełni spełniło moje oczekiwania. Stałem się widoczny.

Po roku, postanowiłem wykorzystać pozostałą cześć białej taśmy LED. Zrobiłem z niej dodatkowe światło.

Umieściłem je wyżej, dzięki czemu jest ono lepiej widoczne przez kierowców. Szczególnie gdy stoję tuż obok auta. Nowe światło dostało osobny włącznik.

Pasek LED przykleiłem wewnątrz profilu aluminiowego. Całość przymocowałem do kierownicy roweru za pomocą uchwytów do mocowania rur.

noweswiatloT

noweswiatloP

CalyP

LOGO

To dodatkowe światło nie ma takiego zasięgu jak kupne lampki, jednak dzięki szerokiemu polu oświetlenia bez problemu pozwala mi na jazdę rowerem w zupełnej ciemności.

Światła działają już prawie dwa lata(kończy się własnie druga zima). Korzystam z nich codziennie przez około 40-50 minut. Korzystałem z nich podczas deszczu i śniegu, przy ujemnych temperaturach. Jak do tej pory sprawują się bez większych problemow.(ostatnio przestał świecić jeden moduł przedniego paska LED, 3 dolne diody) W pełni naładowana bateria wystarcza na co najmniej dwie godziny ciągłego świecenia. (więcej nie sprawdzałem) Do jazdy po mieście jest to wystarczający czas.

Pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy.

INFORMACJA: Poniższy post nie wydostał się z Poczekalni :(

Ocena: 3/5 (głosów: 2)

Podobne posty

UTO – MIEJSKI BIEGACZ

UTO – MIEJSKI BIEGACZ

WitamTym razem chciałbym wam przedstawić relację z remontu i modernizacji Rollpeta, można też spotkać nazwę…

15 komentarzy do “Oświetlenie roweru

  • Jak dla mnie 2 godziny to trochę mało. Nie wiem ile prądu daje dynamo, ale zamontował bym takie, aby ładowało/podtrzymywało w pewnym stopniu akumulator.

    Odpowiedz
    • Nigdy dłużej niż 2 godziny nie korzystałem ze świateł. Po tym czasie pakiet jest rozładowany w ok połowie. Jeśli była by potrzeba dłuższej jazdy zawsze można skorzystać z dodatkowego pakietu. Ładowanie pakietu co drugi dzień nie jest dla mnie wielkim problemem. (podobnie jak ładowanie telefonu) Nigdy nie przepadałem za dynamem.

      Odpowiedz
    • Ja zrobiłem podobnie u siebie i spisują sie znakomicie. Teraz dodadkowo montuje 4 diody led punktowe ktore beda oswietlaly cał droge ;)

      Odpowiedz
  • Piątka jak najbardziej zasłużona :) Ja u siebie do tylnego oświetlenia wykorzystałem 9 diod flux, natomiast do przedniego diodę dużej mocy 3W. Oświetla bardzo dobrze, lecz tylko w promieniu 2m, aktualnie szukam jakiegoś kolimatora :D Nie myślał kolega o ładowaniu pakietu z prądnicy przez jakąś przetwornicę ?

    Odpowiedz
    • Wydaje mi się ze przy moim trybie jazdy(światła są cały czas włączone) lądowanie pakietu poprzez dynamo/prądnice nie wydłużyło by znacząco czasu miedzy ładowaniami w domu.

      Odpowiedz
  • Być może wyjdę na starego zgreda, ale… zastanawiałeś się może jak widzą Cię inni użytkownicy drogi? Czy Twoje światła nie oślepiają innych kierowców? Miałeś okazję jakoś to sprawdzić?

    Odpowiedz
  • Myślałeś może o ładowaniu za pomocą dynamo? Miałem też pomysł z jakimś małym panelem solarnym, ale wątpię, czy to by wypaliło. Ogólnie całość mi się podoba.

    Odpowiedz
  • Świetne. A jak to włączasz/ wyłączasz jakiś przełącznik. Jak byś miał np plastikową obudowę to mógłbyś zastosować taki przełącznik jaki jest w stacyjce :)

    Odpowiedz
  • Wybacz stary, ale jesteś kretynem – spotykam dość często rowerzystów niemyślących w ten sam sposób. Zarówno jako kierowca samochodu, jak i rowerzysta.
    Nie mów że “światło szybko się rozprasza” bo to bullshit :)
    Widziałem, doświadczyłem, kilka razy zawróciłem, dogoniłem delikwenta i poprosiłem by zaczął myśleć, bo jest niebezpieczne.
    Wybacz mi, ale wedle mnie jesteś kolejnym kretynem, który myśli że jak pooślepia wszystkich do okoła, to nagle stanie się bezpieczniej – tak nie jest.

    Odpowiedz
  • Od kiedy taka dioda cię oślepi ??? Stań przed rowerem np 20 metrów na przeciw i popatrz na rower. Faktycznie. Sam osobiście sobie zrobiłem takie oiświetlenie lecz jest więcej trcohę taśm led i jakoś nie widzę problemu z rażeniem..

    Odpowiedz

Odpowiedz

anuluj

Masz uwagi?